Imperium

Behemoth`s Lair

Propozycje miast w H6

Permalink

Od razu mówię ,że moje miasto znajduję się w krainie Ashan , mimo to postaram się ni zrobić tego na odwal.

Historia

Unia Bagiennych Plemion

Na świecie panuje pokój , Kreganie wycofali się do swoich otchłani , nekromanci skryli się w kryptach a mroczne elfy dalej studiują swoją magię w podziemiach.
Jednak na pewnym bagiennym półwyspie wciąż trwały wojny domowe . Mathow niegdyś tętniąca życiem tropikalno bagienna ziemia , dom jaszczuroludzi oraz gnoli bogata w różnego rodzaju roślinność i zwierzynę , stała się polem bitwy pomiędzy prymitywnymi klanami ludzi a rdzennymi mieszkańcami półwyspu .Długa wyczerpująca wojna odbiła się na krajobrazie tego wspaniałego kraju , niegdyś nieskończona gęstwina i zieleń teraz sterczące marne kikuty .Na rozstrzygającej bitwie ginie dumny władca klanu ludzi , spadkobiercą jest Tsutei jego potomek , który od dawna namawiał ojca do zaniechania krwawych waśni .Młody wódz szybko zyskał zwolenników ,którzy poparli go w działaniach pokojowych z tubylcami .
Po latach Tsutei odnosi sukces i łączy wszystkie nacje zamieszkujące półwysep Mathow oraz ogłasza się królem ?Uni Bagiennych Nacji?.

Jednostki:

1.Włócznik(ludzie)
Wraz z Tsuteiem przybyło wiele klanów ludzkich , każdy mężczyzna miał obowiązek przejść szkolenie w zakresie władania włócznią oraz tarczą , pozwoliło to na maksymalne wykorzystanie zasobów ludzkich do walki z przeciwnikiem .
Zwykle włócznicy nie noszą zbroi tylko krótkie skórzane spodnie.
(pełna skuteczność w walce w zwarciu |strzelec )

1a.Myśliwy(ludzie)
Duża ilość istot , przybyłych wraz z nowym królem nie pozwoliło na utrzymywanie się z samych zwierząt hodowlanych .Myśliwi to szybkie i zwinne jednostki
głównie polują i sprzedają zdobytą żywność oraz trofea w miastach jednak gdy trzeba stawiają się w obronie własnego kraju.
Podobnie jak włócznicy nie noszą zbroi jednak ciało pokryte mają różnymi wzorami co ma im pomóc w kamuflowaniu.
(Strzelec |2x strzał)

1b.Wartownik(ludzie)
Gwardia samego króla , to włócznicy , którzy oddali się walce zapominając o życiu codziennym , odznaczeni wiele razy za odwagę .Walczą tylko w zwarciu używając długiej piki i ogromnej drewnianej tarczy .
(Wielka tarcza |jednostka neutralna)

2.Gnoll(Gnolle)
Jeden z przedstawicieli tubylczej rasy to właśnie gnolle ,mieszkały tu od setek lat często prowadząc wojny klanowe .Wojownicza i silna nacja , która walkę stawia na pierwszym miejscu .Te dość wysokie i umięśnione postury przypominają do złudzenia człowieka , jednak pysk hieny oraz krótka sierść na całym ciele
Znacznie odróżnia ich od ludzi .Do walki używają jednoręcznych maczug oraz średnich puklerzy .
(Skowyt )

2a.Bestia(Gnolle)
Co niektóre plemiona Gnoli mają bardzo dziwne zwyczaje, swoje młode trenują od najmłodszych lat jako maszyny do zabijania , świetnym tego przykładem są potocznie zwane ?bestie? , które z wyglądu bardziej przypominają wilkołaki a inteligencja tych istot spada praktycznie do zera , co powoduje czasami niesłuchanie rozkazów treserów .
(Szał |głupia jednostka |zawsze kontratakuje)

2b.Gnoll dowódca(Gnolle)
Każdy gnolski klan posiada własnego wodza , który w drodze do władzy musiał przejść kilka rytułałów oraz pokonać innych kandydatów na herszta klanu.
Gnolle dowódcy to wprawieni w walce weterani sama ich obecność na bitwie podnosi morale jednostek .Częściowo odziani w stalowe zbroje i wyposażeni w ogromne topory , miażdżą wrogów ?Uni Bagiennych Nacji? .
(Dowódca)

3.Jaszczuroczłek(Jaszczuroludzie)
Rdzenni mieszkańcy półwyspu Mathow to właśnie jaszczuroludzie ,żyli spokojnie w zgodzie z naturą , polowali , hodowali oraz uprawiali zioła .Uparci i dumni walczą do końca mimo znacznej przewagi przeciwnika .Odziani w skórzane zbroje
szatkują wrogów swoimi jednoręcznymi mieczami .
(pływanie |brak kontrataku)

3a.Dywersant(Jaszczuroludzie)
Alchemia to potężna broń ,jaszczuroludzie potrafią to dobrze wykorzystać , ich śmiercionośne trucizny są znane na całym świecie .Dywersanci to zabójcy używający krótkich sztyletów oraz trucizn , nie noszą zbroi gdyż uparcie twierdzą ,że tylko ogranicza mobilność
(Dywersja ,trujący atak)

3b.Reptiliański strzelec(Jaszczuroludzie)
Kilka klanów jaszczuroludzi zwanych jest jako reptiloni , którzy nie różnią się za bardzo od swoich pobratymców wyglądem , jednak cechuje ich fenomenalny wzrok oraz zdolnośći do robienia wspaniałych łuków, dzięki którym zasypują wroga gradem śmiercionośnych strzał. Odziani w lekkie skórzane zbroje i wyposażeni w długie łuki zsyłają śmierć na nieprzyjaciela.
(strzelec |pełna skuteczność w walce na dystans )

4.Jeździec jaguara(Ludzie)
Z powodu bardzo grząskiego terenu jakim jest półwysep Mathow , ciężko było znaleźć konkretne zwierzę , które będzie w stanie się po nim przemieszczać dlatego też ludzie przez lata uczyli się jak wykorzystać nadmiar jaguarów biegających w tym tropikalnym kraju ,gdy rodziły się młode jaguary wybierane były przez młodzieńców , którzy w przyszłości będą ich dosiadać .
Wyposażeni w długie piki sieją spustoszenie w szeregach armii , ogromne prędkości jakie potrafią rozwinąć jaguary oraz ich zwrotność pozwala na znacznie lepszą eliminację wrogich jednostek .
(Długa pika ,Duża istota)

4a.Grabieżca(Ludzie)
Wyprawy grabieżcze były normą za czasów wielkiej wojny domowej ,pogłoski chodzą ,że kilka klanów wciąż praktykuje ową tradycje , która muszą przejść wszyscy młodzieńcy by stać się mężczyznami w oczach swoich ojców .Polegała ona na tym ,że ci młodzi ludzie byli wysyłani na wyprawę łupieżczą , podczas której musieli splądrować wioskę i wymordować mieszkańców .Po sojuszu zawartym z wszystkimi nacjami na półwyspie Mathow, Tsutei zabronił podtrzymywania tej tradycji.
Grabieżcy to silne i wytrzymałe jednostki, odziani w kolczugi i hełmy z kości jaguara sieją postrach na polu bitwy , wyposażeni w ogromne glewię(coś jak halabarda) wgniatają w ziemie przeciwników ?Uni Bagiennych Plemion?
(Zabójczy cios |Postrach |duża istota)

4b.Władca jaguarów.(Ludzie)
Szlachetnie urodzeni mieli tyle szczęścia już po samych narodzinach ,że mogli dosiadać najznamienitszych czarnych jaguarów , które były rzadkością nawet w tak sprzyjającym regionie .Czarne jaguary są dużo wytrzymalsze i silniejsze od tych zwykłych , ponadto łącza się psychicznie ze swoim właścicielem , czyli inaczej mówiąc jeden nie może żyć bez drugiego .Władcy jaguarów to szlachetni i wprawieni w walce mistrzowie , ich halabardy i grube zbroje robią z nich przerażających przeciwników.
(Szarża |okrzyk bojowy |duża istota)

5.Szaman(Trole)
Jedyna rasa , która nie brała udziału w konfrontacji –Leśne trole ,stare ,mądre i na skraju wyginięcia .Uważani za łączniki między bogami, zawsze bardzo szanowani na całym półwyspie Mathow .Szamani to jednostki preferujące moc magiczną ,niżeli fizyczną .Często korzystają z różnego rodzaju rytuałów przy pomocy różnych totemów czy też posążków .Odziani zazwyczaj w długie szaty ze zdobieniami z piór.
(jednostka magiczna |duża istota)

5a.Pustelnik
Szamani często rezygnują z nauk pobieranych przez swoich mistrzów na rzecz samotnych badań w puszczach tego kraju .Mimo ,że porzucają swoje dawne domy
to dalej utrzymują dobre stosunki z osadnikami lub innymi rasami ,jednak czują się nieswojo gdy spędzają zbyt wiele czasu w towarzystwie.
Pustelnicy preferują przede wszystkim magię ofensywną ,między innymi dlatego ,że żyjąc samotnie w gęstwinach półwyspu Mathow trzeba umieć zadbać o siebie.
(Jednostka magiczna |Duża istota |pustelnik)

5b.Znachor
Podczas gdy jedne trole odchodzą by studiować magię na swoje sposoby stając się pustelnikami , drugie pobierają nauki od swoich mistrzów stając się znachorami .
Ofiar po wojnie domowej było mnóstwo , niestety wielu zginęło ,jednak szczęśliwcy , którzy trafili pod skrzydła znachorów szybko wracali do zdrowia i kontynuowali walkę z przeciwnikiem .Te trole z kolei preferują magię defensywną ,w tym leczenie .Ubrani w piękne ,długie i białe szaty niosą pomoc rannym sprzymierzeńcom .
(Jednostka magiczna | Duża istota )

6.Bagienny olbrzym
W kilku ludzkich klanach co każdą pełnie zasiada się przy ognisku i opowiada się
Dawne legendy bądź historie starców .Wszyscy znają historie o ogromnych monstrach zamieszkujących bagna na południu półwyspu , co niektórzy uważają nawet ,że trzeba oddawać cześć tym istotom gdyż mogą się rozgniewać i zrównać z ziemia osadę .Bagienne olbrzymy to wielkie kolosy powstałe w wyniku nieudanego eksperymentu pewnego pustelnika .Zbudowane z ziemi , roślin ,głazów i wszystkiego co znajduje się na bagnach łącza się z duszą zmarłych troli .Jednak
dusza musi być wyjątkowa ,bowiem musi posiadać ogromne ilości mocy magicznej .
(Duża istota |Uderzenie w ziemie)

6a.Potwór z bagien
O ile Bagienny olbrzym do powstania potrzebuje bardzo umagicznionej duszy , to
potwór z bagien potrzebuje tylko ludzkiego ciała ,bowiem na bagnach występuje rzadki wirus , który po dostaniu się do ludzkiego ciała zaczyna mutować i zmieniać je w ogromną bestie .Rośliny znajdujące się na ciele tego stworzenia pozwalają na wytworzenie trującej powłoki wokół siebie , która może służyć jako broń jak i obrona .
(duża istota |trująca powłoka | pnącza)

6b.Prastary obrońca
W starych ruinach , na których Tsutei wzniósł nowe miasto znajdowały się ogromne posągi przypominające bagiennych olbrzymów , jednak wykonane z granitu dużo lepiej nadawały by się na jednostki ofensywne .Dlatego też z rozkazu króla
półwyspu Mathow grupa najwybitniejszych troli pracowała kilka lat nim udało im się animować te wielkie posągi .
(Duża istota |jednostka oblężnicza |kamienna skóra )

Pełna skuteczność w walce w zwarciu – Jednostka zadaje pełne obrażenia w walce w zwarciu

Strzelec – Jednostka ta atakuje z dystansu

2x strzał – Jednostka ta wykonuje dwa ataki na dystans .

Wielka tarcza – Jest 20% szans ,że wartownik weźmie obrażenia na siebie gdy stoi przed sojuszniczą jednostką , w którą był wymierzony atak .

Jednostka Neutralna – Ta jednostka cały czas posiada współczynnik morali równy zeru .Negatywne ani pozytywne czary zwiększające/obniżające morale nie działają na tą jednostkę .morale bohatera również nie działają na ten oddział.

Skowyt –Jednostka ta traci turę jednak wykonuje skowyt ,który zwiększa jej współczynnik ataku .

Szał – na początku bitwy jednostka wpada w szał dostaje takie same plusy jak przy użyciu czaru szał (czyli zwiększa atak ale zmniejsza obronę)

Głupia jednostka – jest 10% szans ,że jednostka zapomni co ma zrobić , przez co straci turę .

zawsze kontratakuje –Jednostka zawsze kontratakuje .

pływanie – jednostka przechodząc przez fosę nie otrzymuje obrażeń .

Brak kontrataku – Jednostka ta powstrzymuje kontratak przeciwnika .

Dywersja –Jest 20% szans ,że jednostka ta zdąży przed walką zatruć losową istotę z armii przeciwnika .

Trujący Atak – każde trafione uderzenie przeciwnika powoduje jego zatrucie .

Pełna Skuteczność w walce na dystans – jednostka ta nie otrzymuje kar za zasięg.

Długa pika- jednostka ta może atakować przeciwnika znajdującego się o dwa pola dalej (pokażę na przykładzie xD )

X -jedno pole
p -przeciwnik
j –nasz jednostka

jp –normalna sytuacja gdy jednostka nie posiada tej umiejętności (nie jestem jp na 100% tak wyszło xD)

jxp –sytuacja gdy nasza jednostka posiada tą zdolność , my możemy zaatakować przeciwnika a on nam nie odda bo nie dosięgnie ;)

Duża istota – jednostka zajmuje cztery miejsca na polu bitwy

Zabójczy cios – Grabieżca ma 25% szans na zadanie podwójnych obrażeń

Postrach – grabieżca wzbudza strach u przeciwników ,co obniża ich morale (-1)

Dowódca – Zwiększa morale wszystkich sojuszniczych jednostek o 1

Okrzyk bojowy –Zwieksza atak wszystkich sojuszniczych jednostek o 3

Szarża – im więcej jednostka przebiegnie na polu bitwy tym zada wieksze obrażenia.

Jednostka magiczna – Jednostka uzywa czarów.

Pustelnik – gdy w armii jest więcej niż trzy jednostki pustelnik traci morale (-1 na każdą kolejną jednostkę czyli maksymalnie -3)

uderzenie w ziemie – Bagienny olbrzym uderza w ziemie atakując wszystkie jednostki wokół siebie(sojusznicze też)

trująca powłoka – Potwór z bagien wytwarza wokół siebie powłokę na odległość jednego pola we wszystkie strony , ilość obrażeń zadanych przez powłokę zależy od ilości tych jednostek.

Pnącza – jednostka może zatakować dwóch przeciwników na raz .

Jednostka oblężnicza – jednostka może forsować mury.

Kamienna skóra –jednostka otrzymuje 50% mniej obrażeń w wyniku ataków z dystansu .

Zamek jeszcze nie jest ukończony w 100% jednak jednostki tak , zostaje mi do zrobienia :
bohaterowie
budynki
szersza historia
statystyki jednostek .

wytrwałym gratuluje ,że doczytali do końca ;) pozdrawiam

Liczba modyfikacji: 3, Ostatnio modyfikowany: 13.01.2010, Ostatnio modyfikował: Valor

Permalink

Jako że jak wyliczam do 2 tyg. powinienem dokończyć miasto University.
Podam szkielety 4 pozostałych podstawowych miast.

Złe

Inferno
1. Chochlik (Imp) [ten z H IV bez skrzydeł) -> Diablik/Chowaniec (Familiar) [z H IV]
2. Gog [z H III] -> Magog [z H III]
3. Czart Robotnik (Pit Mon) [Kreegan z MM] -> Czart Wojownik (Pit Rager) [z H V z sprawnymi skrzydłami]
4. Inkubus [coś jak Xeron z H III] -> Sukkubus [jak z H V] -> -> Infernus [coś jak Blight z Batman]
5. Żywiołak Ognia (Fire Elemental) [trochę jak ten H III) -> Ifryt [z H IV]
6. Diabeł (Devil) [z H V] -> Arcydiabeł (Satan) [z H III]
7. Siewca Zagłady (The Destructor) [trochę Sauron z WP kiedy jeszcze chodził]

Necropolis
1. Kościotrup (Skeleton) -> Kościej (Undead Soldier) [Łucznik]
2. Zombi -> Ghul [Duży Zombi z większymi pazurami]
3. Wampir (Wampire) [męska wersja z H III, żeńska trochę jak Cyrca - boh. z H IV tyle że szara -> Alp (Alp/Nosferatu) [bardziej ludzki]
4. Mag Szkielet (Magic Corpse) [goła czacha] -> Lisz (Liche) [czacha z ozdobami] -> Arcylisz [metalowa czacha]
5. Cień (Spectro) [jak z H V tyle że większy i jeden] -> Zjawa (Wight) [jak z H V tyle że mniej materialna]
6. Kościany Smok (Bones Dragon) [z H IV] -> Smok Duch (Ghost Dragon) [z H III]
7. Mroczny Jeździec (Unsoul) [Nazgul na Nargilu z HP, Nargil - Nieumarły koń z skrzydłami smoka]

Dobre

Haven
1. Rusałka (Sprite) [z H I] -> Wiła (Wila) [Rusałka ze skrzydłami ważki]
2. Ornitorian [coś jak krzyżówka Archopteryksa z Człowiekiem] -> Alashee (podobny jak w pomyśle z Heroes Community tyle że mniejszy i słabszy)
3. Gryf -> Hipogryf
4. Aystent (Assistant) [Elf, Człowiek z plecakiem odrzutowym] -> Poszukiwacz (Prospector) [raczej Śniezny Elf z błękitnymi włosami i białą cerą] -> Wysoki Elf (High Elf) [Śnieżny Elf lewitujący z siwymi włosami]
5. Żywiołak Powietrza (Air Elemental) [coś jak z H V ale w barwach tego z H IV i bez rąk] -> Obłocznik (Hurricane) [coś jak mały huragan]
6. Smoczy Jeździec (Dragon Champion) [Śnieżny Elf na Błękitnym Smoku] -> Smokowiec (Dragan) [Smok z rękami trzymającymi świetlistą włócznie]
7. Magiczny Byt (Existence) [Kula o błękitno-fioletowych barwach]

Metropolis
1. Legionista (Legionist) [coś jak Hoplita] -> Pikinier (Pikeman) [Hoplita z piką]
2. Krasnolud Grenadier (Grenadier Dwarf) [z Granatami] -> Krasnolud Batalionista (Battle Dwarf) [z pistoletem i Minami]
3. Kawalerzysta (Cavalier) [jak z H IV] -> Ułan (Dragoon) [Kawależysta z karabinem]
4. Wartownik (Sentinel) [coś jak Ninja - Szare ubranie] -> Gwardzista (Guardsman) [więcej sprzętu - granatowe ubranie] -> Ninja [Magiczne zdolności - białe ubranie]
5. Zakonnik (Priest) [kapłan z H V] -> Mnich (Monk) [kapłan z H IV, bohater]
6. Anioł (Angel) [z H V] -> Archanioł (Seraph) [świecące skrzydła jak u Markala w kampanii H V]
7. Kolos (Collosus) [Gigant z H V]

I po tym jak je podałem czekam na opinie. Oraz przede wszystkim za które miasto się zabrać po zakończeniu University.
Bo nie mam pojęcia ?
Co myślicie ?


Liczba modyfikacji: 19, Ostatnio modyfikowany: 10.06.2010, Ostatnio modyfikował: Vendral

Permalink

Nie wiem czym się kierowała Twoja wyobraźnia tworząc te miasta, ale jak dla mnie mocno przekombinowałeś. Ale po kolei.

5. Żywiołak Lawy (Volcanor) [trochę jak ten H III) -> Ifryt [z H IV]

Niby z jakiej paki się wzięło że żywiołak zamienia się w ifryta? To tak jakby koń ewoluował w żyrafę?

5. Cień (Spectro) [jak z H V tyle że większy i jeden] -> Zjawa (Wight) [jak z H V tyle że mniej materialna]

Trochę wysoko jak na zjawę. Nie neguję Twojej inwencji twórczej, ale czymże taka zjawa wyróżnia że jest lepsza od lisza?

2. Rok [z H III raczej mniejszy ?] -> Thoron [Duży Orzeł]

Raczej? W H3 to była jednostka po byku i na górnej półce. Jak chcesz go dać na 2 poziom to proporcje muszą być.

3. Hipogryf -> Gryf

W sumie zawsze mnie zastanawiało czym się jedno od drugiego różni.

6. Smoczy Jeździec (Dragon Raider) [Śnieżny Elf na Błękitnym Smoku] -> Smokowiec (Dragan) [Smok z rękami trzymającymi świetlistą włócznie]

Znaczy się smok olał jeźdźca i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce? (w tym przypadku włócznię)

7. Magiczny Byt (Existence) [Kula o błękitno-fioletowych barwach]

I czymże ten byt będzie się charakteryzował? Z tego co czytam to nie wygląda na istotę specjalnie groźną.

1. Legionista (Legionist) [coś jak Hoplita]

Kończ waść wstydu oszczędź...

Pikinier (Pikeman) [Hoplita z Piką]

Kim jest Pika? Aaaa! Pewnie chodzi Ci o pikę! Dobra. Niebywałe, hoplita z piką...

3. Kawależysta (Cavalier) [jak z H IV] -> Ułan (Dragoon) [Kawależysta z karabinem]
4. Szpieg (Spy) [coś jak Ninja - Czarne ubranie] -> Sabotażysta (Saboteur) [więcej sprzętu - granatowe ubranie] -> Ninja [Magiczne zdolności - białe ubranie]

Jak to się dzieje że kawalerzysta jest słabszy od szpiega?

No nie wiem, nie wiem. Jak dla mnie to do kitu są te jednostki. Przepraszam.

p.s
Jestem pod wrażeniem Twojej znajomości angielskiego.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 13.01.2010, Ostatnio modyfikował: Kordan

Permalink

Kordan

Niby z jakiej paki się wzięło że żywiołak zamienia się w ifryta? To tak jakby koń ewoluował w żyrafę?

Nie czytało się opisów moich poprzednich miast.
W moich miastach ulepszone jednostki są dowódcami tych nie ulepszonych, a przy tym niekoniecznie nimi po jakieś mutacji lub zmianie uzbrojenia.
Co do samego Ifryta to tworzy on służące mu Żyw. Lawy dlatego jest ich ulepszeniem.
Analogicznie jak Ogr dowodził Orkami w Stronghold. Albo Lammassu przewodzili Centaurom w Preserve.

Kordan

Trochę wysoko jak na zjawę. Nie neguję Twojej inwencji twórczej, ale czymże taka zjawa wyróżnia że jest lepsza od lisza?

Jest Duchem, jest niematerialna, i opuszcza pole walki wtedy kiedy nażrę się negatywnych działań skierowanych w jej stronę (czyli kiedy odpowiednio wykażą się przeciwnicy w atakowaniu tej kreatury), nie da jej się zwyczajnym patykiem (zakończonym kawałkiem metalu) ubić.

Dotyczy Roka

Kordan

Raczej? W H3 to była jednostka po byku i na górnej półce. Jak chcesz go dać na 2 poziom to proporcje muszą być.

Ten Rok u mnie to taki wielki ptak który zaczął atakować ludzi. Toteż zaczęto go tresować i ostatecznie wyhodowano Thorony (całkowicie posłuszne i pomocne bestie).
Rok w H III ma moc piorunów dlatego ciężko porównywać jego siłę do siły zwyczajnego ptaka.
Głownie chodzi o wygląd że będzie podobny.

Dotyczy Hipogryfa i Gryfa

Kordan

W sumie zawsze mnie zastanawiało czym się jedno od drugiego różni.

Hipogryf ma kopyta, a Gryf ma łapy z pazurami.
WIęc wydaje mi się że Gryf jest silniejszy. Ale nadal się zastanawiam.
Co do tego że te jednostki są powyżej Thorona to wynika to z możliwości lepszego opancerzenia tych bestii (tak jak to zrobiono z Gryfem w H V)

Kordan

Znaczy się smok olał jeźdźca i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce? (w tym przypadku włócznię)

Znaczy się Smoczymi Jeźdźcami jako grupą dowodzą Smokowce.
Po za tym jest to związane z kampanią (łączenie Elfa ze Smokiem)

Kordan

I czymże ten byt będzie się charakteryzował? Z tego co czytam to nie wygląda na istotę specjalnie groźną.

Do końca nie wiadomo.
Ale specjalnie dla Kordana mogę wyjawić że jest to związane z czymś co w H III nazywano Żywiołakiem Umysłu/Magii.

Kordan

1. Legionista (Legionist) [coś jak Hoplita]

Nazwa Legionista odnosi się do założenia iż jednostka ta może tworzyć legion. Nie do tego że ma coś wspólnego z Legionistą Rzymskim. Nawet do końca Hoplitą nie dało by się jej określić.
Jeśli o to ci chodziło.
A jak nie to wyjaśnij.

Kordan

Kim jest Pika? Aaaa! Pewnie chodzi Ci o pikę! Dobra. Niebywałe, hoplita z piką...

Ups (Pika poprawiona na pika). Określenie Hoplita odnosi się do opancerzenia, które ma być nieco grubsze niż u średniowiecznych Pikinierów. Bardziej w stylu Uruka-hai z WP.

Kordan

Jak to się dzieje że kawalerzysta jest słabszy od szpiega?

Umiejętności. Jeśli masz broń która może powalić konia, jeśli jesteś w stanie reagować szybciej niż natarcie kawalerii (unikanie ciosu) to raczej jesteś lepszy. Tak mi się wydaję. Ci Ninja to nie zwyczajni żołnierze Kordan do wielkich masowych batalii.
Właściwie to nie dziwi mnie twoje zdziwienie.
Zrobiłem zamach na największą świętość miasta ludzi w Homm.
Przypomnę tylko że Nomad powinien mieć level 5 w Homm gdyby oceniać go według poziomu Kawalerzysty. A ma 3.
W H IV też następuje dyskryminacja Nomada który powinien być na levelu 3 przy 4 levelu Championa. A ma 2.
Nawet w H II Nomad ma level 3, a Kawalerzysta 5. Czyli Nomad powinien być na 4 levelu więc zawsze był poszkodowany.
Nawiasem mówiąc u mnie jest jeszcze gorzej, jednostki Nomad nie ma. :/


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 13.01.2010, Ostatnio modyfikował: Vendral

Permalink

Vendral

Nie czytało się opisów moich poprzednich miast.
W moich miastach ulepszone jednostki są dowódcami tych nie ulepszonych, a przy tym niekoniecznie nimi po jakieś mutacji lub zmianie uzbrojenia.
Co do samego Ifryta to tworzy on służące mu Żyw. Lawy dlatego jest ich ulepszeniem.
Analogicznie jak Ogr dowodził Orkami w Stronghold. Albo Lammassu przewodzili Centaurom w Preserve.

Owszem. Nie czytało, a ponieważ nie bardzo chce mi się to sprawdzać, to uznam że masz rację.

Jest Duchem, jest niematerialna, i opuszcza pole walki wtedy kiedy nażrę się negatywnych działań skierowanych w jej stronę (czyli kiedy odpowiednio wykażą się przeciwnicy w atakowaniu tej kreatury), nie da jej się zwyczajnym patykiem (zakończonym kawałkiem metalu) ubić.

Ale przeważnie jest tak, że im wyższy poziom ma jednostka to i obrażenia powinna zadawać wyższe od tych z poprzednich poziomów. Nie czepiam się, ale ciężko mi jest sobie wyobrazić, że lisz zadaje słabsze obrażenia niż zjawa.

Nazwa Legionista odnosi się do założenia iż jednostka ta może tworzyć legion. Nie do tego że ma coś wspólnego z Legionistą Rzymskim. Nawet do końca Hoplitą nie dało by się jej określić.
Jeśli o to ci chodziło.
A jak nie to wyjaśnij.

O to, ale porównanie legionisty z jako czegoś podobnego z hoplitą, wydało się mi tak niedorzeczne, że nie mogłem tego pozostawić bez komentarza.

Umiejętności. Jeśli masz broń która może powalić konia, jeśli jesteś w stanie reagować szybciej niż natarcie kawalerii (unikanie ciosu) to raczej jesteś lepszy. Tak mi się wydaję.

Konia można powalić nawet łopatą, jak się tylko da radę. Na dodatek wątpię aby ninja byli szybsi od natarcia kawalerii. Jakkolwiek by szybko nie biegali, to jednak koń z założenia jest szybszy. Do tego jeszcze zakładam, że jest to ciężkozbrojna jazda, gdyż innej nie widzę w Twoim spisie jednostek jest to jedyna kawaleria. Co więcej! Ułani mają karabiny, więc będą mogli ostrzeliwać ninja zanim zdecydują się ich załatwić.

Ci Ninja to nie zwyczajni żołnierze Kordan do wielkich masowych batalii.

Więc w HoMM nie ma dla nich miejsca...

Właściwie to nie dziwi mnie twoje zdziwienie.
Zrobiłem zamach na największą świętość miasta ludzi w Homm.
Przypomnę tylko że Nomad powinien mieć level 5 w Homm gdyby oceniać go według poziomu Kawalerzysty. A ma 3.

Może dlatego, że jest to lekka kawaleria?

W H IV też następuje dyskryminacja Nomada który powinien być na levelu 3 przy 4 levelu Championa. A ma 2.
Nawet w H II Nomad ma level 3, a Kawalerzysta 5. Czyli Nomad powinien być na 4 levelu więc zawsze był poszkodowany.

Tu się nie wypowiadam, bo w H IV mało grałem a w H II w ogóle.

Nawiasem mówiąc u mnie jest jeszcze gorzej, jednostki Nomad nie ma. :/

Nomadzi do tej pory nie mogą się pozbierać, po druzgocącym ciosie jaki im zadałeś.

Pozostałych wypowiedzi nie skomentowałem, bo była to by konwersacja zahaczająca o offtop, więc nie warto tego rozdrabniać.


Permalink

Oryginalne podejście do niektórych jednostek Vendral, ale niestety będę musiał wcisnąć swoje trzy grosze ( od razu mówię, że nie czytałem twoich wcześniejszych wersji zamków a niektóre komentarze do jednostek są logiczne i spójne ):
1. Hoplita z piką to totalny absurd. Hoplici faktem jest walczyli bronią drzewcową, ale była to broń stosunkowo krótsza ( 2-2,5 m). Legionista, rozumiem oddział tworzący legion. Jeśli masz wyobrażenie Hoplity jako oddziału starożytnej Grecji to przemyśl jego ulepszenie na pikiniera.

2. Roki jako jednostka wysokiego poziomu w poprzednich częściach sądzę nie była usytuowana przypadkowo. Rok był olbrzymim ptakiem, którego rozpiętość skrzydeł potrafiła z dnia uczynić noc. Wg mnie można by Roka wielkością porównać do Smoka. Gryf niby zdetronizował Króla Starożytnego Nieba?

3. Hipogryf i Gryf to raczej oddzielne gatunki stworów. Orło-koń na orło-lwa?

4. Kawalerzysta uzbrojony w ciężką lancę, który się rozpędzi na polu bitwy rozniósł by w pył jakiegoś tam szpiega. Jak sam napisałeś, że nie dziwi cię to, ale trzeba załączyć logiczne myślenie, że szpieg w bitwie nie uczestniczy.

5. Nagle Anioły ustępują sile Kolosom z którymi zawsze były poziomowo na równi? Na sterydach jadą czy jak? Zaraz, to już chyba cheatowanie!

6. Kościany smok ustąpił miejsca Mrocznemu Rycerzowi na Nargilu. Dobra, Jeździec musi być naprawdę potężny i znać silną magię by oprzeć się takiemu Kościanemu Smokowi. Bo jeśli tak nie jest to smok kłapnięciem zębami zmiażdży tego Rycerza. Sprytnie pomyślane.

7. Eh, do nazw angielskich nie będę się czepiać, bo nie jestem w nim dobry. Chociaż niektóre jak mniemam tłumaczenia są... dziwne. Od kiedy Zakonnik jest Zealotem - co dość popularnie w angielszczyźnie równa się fanatykowi. Chyba że to Fanatyczny Zakonnik. Arcydiabeł ( zawsze mnie ta nazwa rozwala ) to Satan?

To tyle, dalej się nie będę rozpisywać, a mógłbym, mógłbym. Szanuję opisy i wkład pracy (jaka ona by nie była) oraz wyobraźnię z jaką powstały te frakcje.


Permalink

Zaks

Hoplici faktem jest walczyli bronią drzewcową, ale była to broń stosunkowo krótsza ( 2-2,5 m).

Nie do końca - hopolici greccy mieli włócznie (sarissy) długości 5,5 - 6,5 metra (za czasów Aleksandra Wielkiego).


Permalink

Fakt, mea culpa, nie skojarzyłem hoplitów macedońskich. Co nie zmienia faktu, że pikinierzy nie nadają się na ulepszenie legionistów (w domyśle wyglądających jak hoplici). Inna nazwa byłaby bardziej na miejscu.


Permalink

Zaks

2. Roki jako jednostka wysokiego poziomu w poprzednich częściach sądzę nie była usytuowana przypadkowo. Rok był olbrzymim ptakiem, którego rozpiętość skrzydeł potrafiła z dnia uczynić noc. Wg mnie można by Roka wielkością porównać do Smoka. Gryf niby zdetronizował Króla Starożytnego Nieba?

Fakt, w mitologii perskiej rok to własnie taki stwór ale w HoMM chyba jest nieco mniejszy. Myślę że tu twórcy inspirowali się raczej Orłami (czy jak to tam się nazywało) z WP np. Gwaihirem który uratował Gandalfa z Orthanku.

Zaks

4. Kawalerzysta uzbrojony w ciężką lancę, który się rozpędzi na polu bitwy rozniósł by w pył jakiegoś tam szpiega. Jak sam napisałeś, że nie dziwi cię to, ale trzeba załączyć logiczne myślenie, że szpieg w bitwie nie uczestniczy.

Nie trzymałbym się tego aż tak sztywno, golem też w bezpośredniej walce pokonałby np. maga a ma niższy poziom, przypominam sobie też że w H5 na 6. poziomie jest taka wiedźma która jest malutka przy poprzedzającej ją hydrze ale swoją fizyczną słabość nadrabia skillem.

Zaks

5. Nagle Anioły ustępują sile Kolosom z którymi zawsze były poziomowo na równi? Na sterydach jadą czy jak? Zaraz, to już chyba cheatowanie!

Akurat to jest jeden z niewielu ciekawych pomysłów z projektu tego miasta. Lepsze to niż n-ty raz skopiowany rozkład jednostek z H3 którego oryginalność polega na przesunięciu swordsmana na 3 lvl a gryfa na 4. Nie przyzwyczajajmy się tak do tych kanonów, anioł nie musi mieć zawsze najwyższego poziomu.

Vendral

W moich miastach ulepszone jednostki są dowódcami tych nie ulepszonych, a przy tym niekoniecznie nimi po jakieś mutacji lub zmianie uzbrojenia.
Co do samego Ifryta to tworzy on służące mu Żyw. Lawy dlatego jest ich ulepszeniem.
Analogicznie jak Ogr dowodził Orkami w Stronghold. Albo Lammassu przewodzili Centaurom w Preserve.

Wybacz, to po prostu nie ma żadnego sensu.


Permalink

Hydra w HoMM V była wg mnie bardzo poszkodowana. Co do kawalerzysty, uważam, że nadal powinna być to jednostka o większej sile. Poziom 3 jest stosunkowo za niski. Oczywiście takie rewolucje jednostkowe pobudzają kreatywne myślenie.

Gdyby Rok nie był Rokiem to by się Rokiem nie nazywał.


Permalink

Kordan

Owszem. Nie czytało, a ponieważ nie bardzo chce mi się to sprawdzać, to uznam że masz rację.

Jakby ci się kiedyś nudziło Kordan to tu masz linki w tym temacie do moich miast.
Szkielet miasta Stronghold [post w 2/3 strony]
http://imperium.heroes.net.pl/temat/1275/23

Tekst o klasach bohaterów [post w środku strony]
http://imperium.heroes.net.pl/temat/1275/24

Pełny opis Stronghold [post blisko początku strony, dużo czytania]
oraz Szkielet Preserve [post blisko końca strony]
http://imperium.heroes.net.pl/temat/1275/25

Pełny opis Preserve [post niemal 1/3 strony, bardzo dużo czytania]
http://imperium.heroes.net.pl/temat/1275/30

Szkielet University [post w 2/3 strony]
http://imperium.heroes.net.pl/temat/1275/31

Pełny opis University
może na 35/36 stronie tego tematu (jak skończę ten opis wreszcie)

Kordan

Ale przeważnie jest tak, że im wyższy poziom ma jednostka to i obrażenia powinna zadawać wyższe od tych z poprzednich poziomów. Nie czepiam się, ale ciężko mi jest sobie wyobrazić, że lisz zadaje słabsze obrażenia niż zjawa.

Lisz zadaje obrażenia chmurą trujących gazów lub swoją laską, tymczasem Zjawa zadaje obrażenia bardziej o charakterze niematerialnym/energetycznym - wyssanie energii życiowej przeciwnika. Moim zdaniem to większe obrażenia.

Kordan

O to, ale porównanie legionisty z jako czegoś podobnego z hoplitą, wydało się mi tak niedorzeczne, że nie mogłem tego pozostawić bez komentarza.

Spoko. Tak jak już napisałem ten mój Legionista to zwyczajny piechur z włócznią. I jak będą naciski mogę mu zmienić nazwę na Piechur (Infantry/Footman). Ale mi się nazwa podoba jako ideologicznie (jednostka mająca tworzyć legion) nie historycznie.

Kordan

Konia można powalić nawet łopatą, jak się tylko da radę. Na dodatek wątpię aby ninja byli szybsi od natarcia kawalerii. Jakkolwiek by szybko nie biegali, to jednak koń z założenia jest szybszy. Do tego jeszcze zakładam, że jest to ciężkozbrojna jazda, gdyż innej nie widzę w Twoim spisie jednostek jest to jedyna kawaleria. Co więcej! Ułani mają karabiny, więc będą mogli ostrzeliwać ninja zanim zdecydują się ich załatwić.

Zobacz na Saretha z Dark Messiah. Czy jego uważasz za wolniejszego niż Kawalerzystę lub Ułana (który musi się zatrzymać żeby oddać strzał). Jak opiszę te miasto to może zrozumiesz moją koncepcję. Po za tym Kawaleria zawsze mi się kojarzyła z masowym atakiem ,a przy rekrutacji tej jednostki w Homm nigdy nie było jej naprawdę dużo. W moim Metropolis odział może być na prawdę duży. Pomijam już to że w średniowieczu ciężko zbrojna jazda była rzadkością. Jako że moje miasta są w świecie fantasy gdzie wszystkie czasy mieszają się i nie da się go sklasyfikować czysto do realiów średniowiecza.

Dotyczy Ninja

Kordan

Więc w HoMM nie ma dla nich miejsca...

Szczerze mówiąc Homm to symulacja walki. Realistycznie nie wyobrażam sobie żeby Magowie lub Smoki tworzyły zwarty oddział w kształcie trójkąta. Kiedy na polu walki Golemy mogą tworzyć zwarty kwadratowy oddział to Magowie którzy w Homm również go tworzą z pewnością realistycznie byliby rozproszeni między golemami. Na tej samej zasadzie Ninja mogą być rozproszeni między Legionistami. I tylko na potrzeby symulacji w Homm są w jednym zwartym oddziale.
Przy okazji za powiadam że odszedłem od koncepcji masowych walk w Homm. O której dużo wspominałem w opisie Preserve. Ogólnie takie walki powinny być zostawione na filmiki do kampanii. No chyba żeby zmienić Homm w RPG.

Kordan

Może dlatego, że jest to lekka kawaleria?

No i właśnie dlatego powinna być o 1 level niżej niż ciężka w H IV a nie o 2. Maksymalnie o 2 levele niżej w H III, a nie o 3. W takim wypadku w H II jeszcze Nomad mieści się na krawędzi normy.

Kordan

Nomadzi do tej pory nie mogą się pozbierać, po druzgocącym ciosie jaki im zadałeś.

Miejsce dla nich może jeszcze się znajdzie. Ale póki co są za mało ciekawą jednostką żeby zmieścić się nawet wśród neutralnych jednostek.

Zaks

1. Hoplita z piką to totalny absurd. Hoplici faktem jest walczyli bronią drzewcową, ale była to broń stosunkowo krótsza ( 2-2,5 m). Legionista, rozumiem oddział tworzący legion. Jeśli masz wyobrażenie Hoplity jako oddziału starożytnej Grecji to przemyśl jego ulepszenie na pikiniera.

Powyżej wyjaśnione

Zaks

2. Roki jako jednostka wysokiego poziomu w poprzednich częściach sądzę nie była usytuowana przypadkowo. Rok był olbrzymim ptakiem, którego rozpiętość skrzydeł potrafiła z dnia uczynić noc. Wg mnie można by Roka wielkością porównać do Smoka. Gryf niby zdetronizował Króla Starożytnego Nieba?

Dobrze że nie grałeś w niektóre gry gdzie Roki są jeszcze słabsze niż u mnie.
Co do Roka zdecydowałem podnieść go na 3 Level. Co oznacza że nie jest przewidziany jako podstawowa jednostka Haven. Tylko jako neutralna powiązana z Haven (do miasta dojdzie dopiero z dodatkiem). Zamiast Roka na 2 levelu teraz są Latające Owado-Wężo-Smoki.

Zaks

3. Hipogryf i Gryf to raczej oddzielne gatunki stworów. Orło-koń na orło-lwa?

W moich miastach taka ewolucja nie jest czymś niespotykanym.

Zaks

4. Kawalerzysta uzbrojony w ciężką lancę, który się rozpędzi na polu bitwy rozniósł by w pył jakiegoś tam szpiega. Jak sam napisałeś, że nie dziwi cię to, ale trzeba załączyć logiczne myślenie, że szpieg w bitwie nie uczestniczy.

Ok, zmieniłem koncepcję. Szpieg i Sabotażysta to bardziej pod umiejętności tych jednostek. Zmieniłem więc nazwy. Szpieg to teraz Wartownik i będzie mieć Szare ubranie (Czarne nie pasuje do klimatu tego miasta). Z kolei Sabotażystę zmieniłem na Gwardzistę (Guardsman) jako że właściwie nie mam jednostki ani bohatera o nazwie Strażnik (Guard) - nadal będzie mieć granatowe ubranie.
Co do samej koncepcji Ninja to są to elitarne oddziały w armii ludzi coś jak Komandosi albo GROM w armii polskiej Zaks. I poprzez to powinnaś ich oceniać. Po za tym jak widziałaś co jeden elf Legolas potrafił wyprawiać w filmie WP to może wyobrazisz sobie moją koncepcję.

Zaks

5. Nagle Anioły ustępują sile Kolosom z którymi zawsze były poziomowo na równi? Na sterydach jadą czy jak? Zaraz, to już chyba cheatowanie!

Anioł może być co najwyżej z 2 razy większy niż człowiek. Kolos będzie co najmniej 6 razy a może 10. Z tych też względów jest u mnie na wyższym levelu niż Anioł. Po tym co zrobiłem z Kawalerzystą to nie powinno cię to dziwić.
Jak dla mnie Anioł w Homm zawsze mocna cheatował żeby mieć moc taką jak Gigant.

Zaks

6. Kościany smok ustąpił miejsca Mrocznemu Rycerzowi na Nargilu. Dobra, Jeździec musi być naprawdę potężny i znać silną magię by oprzeć się takiemu Kościanemu Smokowi. Bo jeśli tak nie jest to smok kłapnięciem zębami zmiażdży tego Rycerza. Sprytnie pomyślane.

Kościany Smok jest powyżej Zjawy tylko dlatego że sam jest duchem Smoka uwięzionym w szkielecie oraz że jest większy rozmiarami od Zjawy.
Co do "Nazgula" to w mojej koncepcji jest nieśmiertelny. Znaczy się jeśli utracimy tę jednostkę mając odpowiednią kasę (energie) możemy go z powrotem rekrutować w mieście. Ta jednostka nie miałaby normalnej rekrutacji. Co związane jest ze zdolnością Sztyleta Złamanej Duszy (każde 5 % ilości zabitych osobiście przez Nazgula jednostek wyłącznie levelu 4 zamienia się po walce w Nazgulę, tzn. zabijając 100 Magów w walce mamy po niej 5 Nazguli do rekrutacji w Necropolis). Początkowa rekrutacja Nazgula równa się 1 (po wybudowaniu siedliska).
Nazgul to bardzo silna jednostka materialnie i niematerialnie.

Co do energii to już wyjaśniłem kiedyś że w mojej koncepcji miast podstawowymi surowcami (kasą) jest złoto, żywność, energia. Złoto preferują żołnierze (humanoidy), Żywność wystarcza bestią, Energia wystarcza nieumarłym. Aha te surowce nie wydobywa się z kopalni tylko trzeba mieć ich określony poziom/przychód (zbyt mały uniemożliwia zwiększenie armii, a nawet prowadzi do powolnego jej tracenia przez dezercje i głodowanie).

Zaks

7. Eh, do nazw angielskich nie będę się czepiać, bo nie jestem w nim dobry. Chociaż niektóre jak mniemam tłumaczenia są... dziwne. Od kiedy Zakonnik jest Zealotem - co dość popularnie w angielszczyźnie równa się fanatykowi. Chyba że to Fanatyczny Zakonnik. Arcydiabeł ( zawsze mnie ta nazwa rozwala ) to Satan?

Zealot czyli Zelota pochodzi od gorliwie oddanemu wierze kapłanowi Żydowskiemu. Potem się to przyjęło w chrześcijaństwie w bardziej skrzywionej wersji. Aczkolwiek nie jest to istotne. Istotne jest znaczenie tego słowa w ang. A znaczy Zapaleniec, Zapalczywiec. I takim określeniem mógłbym nazwać większość kibiców piłki nożnej. Ale nie wszystkich bym nazwał Fanatykami. Czyli Zapaleńcami ślepo oddanymi swojemu klubowi. Ślepo tzn. tak żeby mieć pretekst do bójki z innymi Fanatykami.
Zealot to taki Fanatyk mniej szalony że tak określe. Aczkolwiek niekiedy te słowo używa się zamiennie.
A właściwie jeśli będą naciski mogę zmienić na Zakonnik na ang. Kapłan (Priest). Dałem Zealot żeby podkreślić znaczenie bojowe tego Mnicha/Zakonnika (w ang. te słowa znaczą to samo - Monk). Tyle że wtedy przypuszczam że zmieniłbym na Priest -> Monk
Po zastanowieniu stwierdzam że jednak tak zrobię.

Avonu

Nie do końca - hopolici greccy mieli włócznie (sarissy) długości 5,5 - 6,5 metra (za czasów Aleksandra Wielkiego).

O, ciekawy pomysł. Dzięki.

Konqer

Fakt, w mitologii perskiej rok to własnie taki stwór ale w HoMM chyba jest nieco mniejszy. Myślę że tu twórcy inspirowali się raczej Orłami (czy jak to tam się nazywało) z WP np. Gwaihirem który uratował Gandalfa z Orthanku.

Tutaj tylko w trące że w elfickim Thoron znaczy Orzeł.

Odnośnie ewolucji typu Sfinks -> Mantikora

Konqer

Wybacz, to po prostu nie ma żadnego sensu.

Z godnie z moją koncepcją żeby każda jednostka była inna, jakiś ma sens. :/


Permalink

Vendral

Jakby ci się kiedyś nudziło Kordan to tu masz linki w tym temacie do moich miast.

Dziękuję, przejrzę w wolnej chwili.

Lisz zadaje obrażenia chmurą trujących gazów lub swoją laską, tymczasem Zjawa zadaje obrażenia bardziej o charakterze niematerialnym/energetycznym - wyssanie energii życiowej przeciwnika. Moim zdaniem to większe obrażenia.

Oberwanie laską po łbie tudzież nawdychanie się trujących oparów też zabiera energię życiową(HP tak zwane ;P).

Zobacz na Saretha z Dark Messiah. Czy jego uważasz za wolniejszego niż Kawalerzystę lub Ułana (który musi się zatrzymać żeby oddać strzał).

Tak. Uważam go za wolniejszego niż kawalerzystę. Do "Komnaty czerepu" Sareth był normalnym człowiekiem, dopiero później jak mógł się w demona zamieniać, to pod tą postacią faktycznie zasuwał.

Pomijam już to że w średniowieczu ciężko zbrojna jazda była rzadkością.

Koronowo i Grunwald aby daleko nie szukać.

Dotyczy Ninja
I tylko na potrzeby symulacji w Homm są w jednym zwartym oddziale.

Ale wcześniej napisałeś że to nie są jednostki stworzone do wielkich batalii. Późniejsze etapy gry z takowych batalii się składają.

Zaks

3. Hipogryf i Gryf to raczej oddzielne gatunki stworów. Orło-koń na orło-lwa?

W moich miastach taka ewolucja nie jest czymś niespotykanym.

Cuda, cuda ogłaszają...

Po za tym jak widziałaś co jeden elf Legolas potrafił wyprawiać w filmie WP to może wyobrazisz sobie moją koncepcję.

Prawa filmowe: Dobro jest jak Amerykanie. Zawsze wygrywa. To że głównego bohatera nie imają się żadne ostrza a sam potrafi wystrzelić 100 strzał(które nigdy się nie kończą!) na minutę nie powinno dziwić. Gdyby wszystkie elfy tak wymiatały to Sauron by szans nie miał ;P


Permalink

Vendral

Z godnie z moją koncepcją żeby każda jednostka była inna, jakiś ma sens. :/

Koncepcja miasta w którym jednostka po ulepszeniu zmienia się w coś innego zawsze będzie dla mnie bez sensu.


Permalink

Taka jednostka ma sens tylko wtedy gdy od razu mamy możliwość wybory jednostki A lub B. W tym przypadku A -> B, które są jednostkami zgoła innymi jest co najmniej nie logiczne. Na tym polega przecież ulepszenie. Jednostka ulepszona różni się od poprzedniej, ale na niej również bazuje. Z twojego opisu wynika, że jednostki po ulepszeniu stają są dowódcami poprzedniej wersji. Co za tym idzie? Walczymy później już tylko dowódcami.


Permalink

Kordan

Oberwanie laską po łbie tudzież nawdychanie się trujących oparów też zabiera energię życiową(HP tak zwane ;P).

No tak zgadza się. Ale jest dużo słabsze niż sytuacja w której wszelkie zjawiska elektryczne w twoim ciele ustają co wywołuje atak zjawy. Impulsy nerwowe między komórkami zanikają twoje ciało staje się workiem kartofli. Tak działa ta magia z materialnego punktu widzenia. Łopatologiczne wyjaśnienie dotyku śmierci.

Kordan

Tak. Uważam go za wolniejszego niż kawalerzystę. Do "Komnaty czerepu" Sareth był normalnym człowiekiem, dopiero później jak mógł się w demona zamieniać, to pod tą postacią faktycznie zasuwał.

Pooglądaj czasem sobie programy naukowe o sztukach walki. To zrozumiesz że reakcje ludzkie mogą być na ograniczonym obszarze (polu walki 2 ludzi) szybsze niż prędkość dźwięku. Potrzeby jest tylko fachowy trening. Kawalerzysta w metalowej zbroi ma zbyt wolne ruchy aby na czas skierować konia w właściwą stronę. Z kolei Ninja nie jest na tyle głupi aby wejść na rozpędzoną kawalerię. Pamiętaj jeszcze że Ninja z Metropolis będą mieć jeszcze parę sztuczek w zanadrzu (atak na odległość). Po opisie miasta może Cię jakąś przekonam.

Vendral

Pomijam już to że w średniowieczu ciężko zbrojna jazda była rzadkością.

Miałem na myśli jej utrzymanie. Realnie Rycerz (czyli przedstawiciel Ciężkozbrojnej jazdy) był tak drogi w utrzymaniu jak obecnie samoloty typu F 16. Także tylko w ważnych bitwach wystawiano ich większą liczbę. Zresztą myślisz że jaki był główny powód porażek militarnych I Rzeczpospolitej u schyłku jej istnienia.
Zbyt mała armia co wynikało z zbyt dużych kosztów utrzymania elitarnych oddziałów ciężkozbrojnej kawalerii (husarii). Utrzymywano Husarię zamiast dozbroić w broń palną piechotę która walczyła nadal szabelkami. Już nie wspomną o podobnych błędach II Rzeczpospolitej , która w ogóle by nie istniała gdyby nie złamanie szyfru rozkazów radzieckich przez polskich szpiegów i wynikłego z tego tzw. Cudu nad Wisłą.

Kordan

Ale wcześniej napisałeś że to nie są jednostki stworzone do wielkich batalii. Późniejsze etapy gry z takowych batalii się składają.

Z założenia nie są. Ale Homm to symulacja w której mogliśmy mieć nawet 100 Tytanów którzy wraz z legionami innych istot realistycznie nie wiem na jakim polu bitwy by się pomieścili (chyba trzeba by walczyć na Pustyni). Po za tym te masowe potyczki to symulacje dla gry sieciowej która nie musi być realistyczna. Realistyczna powinna być kampania, a ta raczej nie dochodzi do wielkich masowych walk (jak do chodzi to w efekcie przeciągania scenariusza przez gracza). Jeszcze do tego dodając czas przeciętnego gracza na siedzenia na kompie to masowe walki w obecnych czasach są tylko dla wyjadaczy. A gry nie tworzy się dla wyjadaczy tylko dla rozrywki.
Zresztą w moim założeniu Homm miałby się opierać bardziej o dynamiczną taktykę (wykorzystywanie umiejętności jednostek) niż o przewagę liczebną mojej armii (taktykę statyczną).
Nieustawiczne kolekcjonowanie armii już mi się znudziło.
Ale rozumiem tych którzy mają sentyment do tworzenia po kilkanaście tysięcy szkieletów, albo 100 Smoków. Kiedyś miałem na krótko taki sentyment.

Kordan

Prawa filmowe: Dobro jest jak Amerykanie. Zawsze wygrywa. To że głównego bohatera nie imają się żadne ostrza a sam potrafi wystrzelić 100 strzał(które nigdy się nie kończą!) na minutę nie powinno dziwić. Gdyby wszystkie elfy tak wymiatały to Sauron by szans nie miał

Co do Legolasa to masz rację. Ale jak przeczytasz o Leśnym Elfie w opisie Preserve to może zrozumiesz moją koncepcję (Elfie który również jest na 4 levelu)

Zaks

Taka jednostka ma sens tylko wtedy gdy od razu mamy możliwość wybory jednostki A lub B. W tym przypadku A -> B, które są jednostkami zgoła innymi jest co najmniej nie logiczne. Na tym polega przecież ulepszenie. Jednostka ulepszona różni się od poprzedniej, ale na niej również bazuje. Z twojego opisu wynika, że jednostki po ulepszeniu stają są dowódcami poprzedniej wersji. Co za tym idzie? Walczymy później już tylko dowódcami.

Moje ulepszenia bazują pod względem, umiejętności na nieulepszonych. Możesz sobie to sprawdzić jak przeczytasz opis chociaż jednego levelu.
Co do tego że staje się dowódcą. To mogę tyle odpowiedzieć że w stosunku do Homm gdzie Meduza staję się Królewską Meduza (królowa powinna być jedna), albo Gremlin staje się Mistrzem Gremlinem (Master Gremlin też powinien być kimś rzadko spotykanym) to moi dowódcy i tak nie są aż takimi władcami jako ulepszone jednostki. Zresztą Homm to tylko symulacja walki. Więc możemy walczyć tylko dowódcami. Z nieulepszonymi jednostkami u mnie (zresztą podobnie w Homm) wystarczająco nawalczymy się w czasie walki z potworami na mapie przygody. No chyba że ktoś nagminnie używa przyśpieszonej walki. Co w Homm może nie dziwić ze względu na częsty brak umiejętności nieulepszonych jednostek. U mnie każda nieulepszona jednostka ma co najmniej 2 (a losowo może mieć o 1/2 więcej) umiejętności więc walka z nią może nie być taka nudna.
Zresztą przy 12 slotach które przewiduje przynajmniej w podstawce nieraz zdarzy się mieć w armii nieulepszone jednostki (początkowo przewidywałem 10 slotów, ale po odrzuceniu koncepcji walk masowych powinno być 12)
Po za tym gdybym robił jednostki na modłę dotychczasowego Homm toby mi wyszło po 30 jednostek w podstawce i 60 jedn. w dodatku na Miasto. Dodając do tego min. po 6 umiejętności każdej ulepszonej maksymalnie jednostki (niektóre będą mieć ok. 10) to nie wiem kto by się połapał w dowodzeniu taką armią.
Tym bardziej przy systemie bohaterów mieszanym (czyli główny wódz w armii walczący jak boh. w H V, i dodatkowi bohaterowie walczący jak w H IV).
Za wiele możliwości żeby robić ulepszenia według modły dotychczasowego Homm.
I jest jeszcze jeden mało logiczny argument. Gracz ma większą rozrywkę kiedy walczy elitarnymi oddziałami (dowódcami) niż nieulepszonymi jednostkami. Zresztą w dalszych etapach gry gracz z reguły stara się inwestować w wysokopoziomowe jednostki które nawet nieulepszone są często elitą dla tych niższych poziomów (przykład z Homm III kiedy się miało wiele miast i grało się armią złożoną z Aniołów, Tytanów, Behemotów, Cyklopów, Nag, Mnichów, Ptaków Gromu).
Co do kampanii to w moim założeniu dla każdego scenariusza przewidziane byłaby inna konfiguracja jednostek i niedostępne byłby jednostki z innej frakcji. Więc problemu z logicznością by nie było o ile gracz by się nie upierał ulepszać wszystkich jednostek kosztem pustego slotu. Zresztą w scenariuszach zmodyfikowanych pod fabułę jest wiele możliwych rozwiązań.

Najogólniej radzę się zaznajomić z opisami poprzednich miast oraz funkcjonowania klas bohaterów nim się wysuwa nieścisłości w logiczności walki samymi dowódcami.


Permalink

Oceny miast

Valor - hmm, jest dobrze. Nie zastępujesz nazwy stronnictwa z nazwą miasta (Zamek, Akademia itp.). Widzisz rasy inteligentne w formie innej aniżeli jednofunkcyjne formacje o podobnym przeznaczeniu. Szkoda, że jest ich tak niewiele, ale wierzę że przeciągnę Ciebie jeszcze na "ciemną stronę mocy i magii" ;) A teraz zastrzeżenia. Historia. Rzecz się dzieje na Ashan, świecie oderwanym od multiwersum MM. Zatem nie może być mowy o Kreeganach. Poza tym w historii zgrzytów nie widzę. Jednostki. Niekiedy widzę po części logiczne straty cech związane z ulepszeniem (najlepsze na 1 lvl), ale momentalnie utrata cechy, która jest bardzo pożyteczna, przez dwie strony jest no niedobre. Przykład to jaszczuroczłeki, którzy tracą możliwość pływania. Czyli niekiedy na środku pola bitwy może okazać się, że więcej straciłeś niż zyskałeś na ulepszeniu jednostki. Jeźdźcy jaguarów (moim zdaniem) lepiej by było, aby byli gnollami. W końcu swoi swoich się trzymają. Pustelnik i bestia mają zbyt duże minusy. I chociaż u bestii rekompensuje się nieskończoną kontrą to pustelnik właściwie jest bezbronny (bo używasz mechanizmu morale podobnego do 1-3 +-5, jak rozumiem). Co jeszcze? Wszystko ładnie pięknie, ale jak widzisz strategię gry tym stronnictwem? Rozpisałam sobie co umieją ulepszenia "a" a co "b" i zasadniczej różnicy w prowadzeniu jednego lub drugiego nie widzę. Do czego piję? Piję do tego, aby z góry widzieć strategie najprostsze (poza rosyjskim "urra!"), bo potem dzieje się jak z cytadelą w HoMM3, że wielu nie wie jak grać. No i wszystko chyba.

Vendral - podział na złe i dobre. Więcej wyjaśnień na tę sprawę nie trzeba. Brak większej rozpiski na to powoduje, że ci co nie wiedzą gubią się i myślą że to klasyczne ulepszenia. Brak rozpiski też uniemożliwia wystawienie porządnej noty. Zamiast Alpa lepiej Nosferatu, w świadomości ludu uczonego fantasy na Wiedźminie Nosferatu są ładniejsze od Alpów (bardziej ludzcy i inteligentni) oraz mocniejsi. Wątpię, aby o wampiryzmie uczyli się na podstawie filmu "Nosferatu" albo książce "Drakula" albo ostatecznie na WoD'dzie. Sukuby czy Inkuby, zastanów się co tam ma być. 3 poziomu rozwoju akceptowane wtedy, kiedy chcesz aby był model armii bardziej napoleoński niż do tej pory. Konstrukcja układu elfów i ninji jak dla mnie do odrzucenia, jeżeli miałabym nad tym się rozpisać to by zajęło zbyt wiele miejsca i czasu. Legionista - Hoplita. Musisz się zastanowić czemu uniwersalne legiony mają być gorsze od wyspecjalizowanej falangi. Ułan - dragon. Wyrzuć ułana, chyba że ma być oparty o nomada z HoMM4. W mowie polskiej i zachodniej występuje dragon i lepiej go się trzymać niż na siłę wrzucać ułana. Kolosa radziłabym umieścić na poziomie niższym niż anioły, no bo dlaczego kolos jest silniejszy? Chyba że wyższość byłaby symboliczna (jak np. wyższość smoków-duchów nad czarnymi jeźdźcami w nekropolii).

To wszystko na temat miast.

gdzie Meduza staję się Królewską Meduza

Królewska jako nazwa gatunkowa. My mamy pingwiny królewskie i cesarskie i nikomu nie przeszkadzają swoją nazwą (no może poza czerwonymi, ci nie lubią każdej monarchii)

A propos sprawy nad rokami. Jako wyższy byt od nich proponowałabym bizantyjskiego (lub rosyjskiego, jak ktoś nie wie) orła z dwoma głowami. Co jak co, ale taki ma dobrą legitymizację.

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 15.01.2010, Ostatnio modyfikował: Mosqua

Permalink

Vendral

No tak zgadza się. Ale jest dużo słabsze niż sytuacja w której wszelkie zjawiska elektryczne w twoim ciele ustają co wywołuje atak zjawy. Impulsy nerwowe między komórkami zanikają twoje ciało staje się workiem kartofli. Tak działa ta magia z materialnego punktu widzenia. Łopatologiczne wyjaśnienie dotyku śmierci.

Lisze dla przykładu mogą porazić wroga gazem typu Cyklon B. Jest to równie groźne jak atak elektrycznością. Cios laską na pewno jest słabszy dlatego lisze miay kary za walkę wręcz(prawda?)

Pooglądaj czasem sobie programy naukowe o sztukach walki. To zrozumiesz że reakcje ludzkie mogą być na ograniczonym obszarze (polu walki 2 ludzi) szybsze niż prędkość dźwięku. Potrzeby jest tylko fachowy trening.

W telewizji ostatnio widziałem program o wyższości czołgów typu Sherman nad czołgami typu Tygrys. Nie wierz zawsze telewizji. Ale do rzeczy...
Owszem człowiek w kryzysowej sytuacji może dostać nadludzkiej siły , ale nie dość że trwa to kilka naście minut, to po czymś takim dostajesz drgawek (nie pamiętam dokładnie dlaczego) i potrzebujesz duuużo czasu aby dojść do siebie.

Kawalerzysta w metalowej zbroi ma zbyt wolne ruchy aby na czas skierować konia w właściwą stronę. Z kolei Ninja nie jest na tyle głupi aby wejść na rozpędzoną kawalerię. Pamiętaj jeszcze że Ninja z Metropolis będą mieć jeszcze parę sztuczek w zanadrzu (atak na odległość).

Kurde. Dużo jak na jednostkę 4 poziomu. Może jednak przemyślisz to i dasz ich na 7? Ninja może nie być głupi, ale dowódca, któy będzie mu rozkazywał, już tak.

Zresztą myślisz że jaki był główny powód porażek militarnych I Rzeczpospolitej u schyłku jej istnienia.Zbyt mała armia co wynikało z zbyt dużych kosztów utrzymania elitarnych oddziałów ciężkozbrojnej kawalerii (husarii).

Myślę że był to opór materii ze strony tamtajszej szlachty, która u schyłku I RP była bardziej pruska i rosyjska aniżeli polska. Podczas wojny w obronie konstytucji polacy mieli niezłą armię i mieli szansę wygrać, ale król uznał że to nie ma sensu. Oczywiście to co napisałeś też miało istotny wpływ na taką a nie inną sytuację, ale nie jedyny. Koniec offtopu.

Z założenia nie są. Ale Homm to symulacja w której mogliśmy mieć nawet 100 Tytanów którzy wraz z legionami innych istot realistycznie nie wiem na jakim polu bitwy by się pomieścili (chyba trzeba by walczyć na Pustyni). .

Też mnie to zastanawiało, ale jak mamy scenariusz XXL to sory, ale prędzej czy później do większej walki i tak dojdzie. Nawet z jednostkami wolnostojącymi.

Zresztą w moim założeniu Homm miałby się opierać bardziej o dynamiczną taktykę (wykorzystywanie umiejętności jednostek) niż o przewagę liczebną mojej armii (taktykę statyczną).

A wcześniej tak było?

Więc możemy walczyć tylko dowódcami. Z nieulepszonymi jednostkami u mnie (zresztą podobnie w Homm) wystarczająco nawalczymy się w czasie walki z potworami na mapie przygody. No chyba że ktoś nagminnie używa przyśpieszonej walki. Co w Homm może nie dziwić ze względu na częsty brak umiejętności nieulepszonych jednostek.

Głupoty, głupoty i jeszcze raz głupoty. Równie dobrze dzisiaj w Afganistanie Amerykanie powinni wysyłać do walko samych oficerów a szeregowców odesłac do domu bo byli przydatni tylko do stabilizacji w miastach. Jak jest wojna, to chyba dobrze by było wykorzystać, wszystkie atuty jakie się ma.

I jest jeszcze jeden mało logiczny argument. Gracz ma większą rozrywkę kiedy walczy elitarnymi oddziałami (dowódcami) niż nieulepszonymi jednostkami.

Sam siebie podsumowałeś. Mój komentarz jest zbędny.


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 15.01.2010, Ostatnio modyfikował: Kordan

Permalink

Postanowiłem się podzielić swoim pomysłem na miasto. Ma się różnić od tych z H5, nie ma być w nim ludzika z mieczem, ludzika z łukiem i ludzika na wierzchowcu, czy elfów/krasnali w podobnej konfiguracji. Raczej ma oddawać klimat Fortress z h3, gdzie masa różnych stworzeń została połączona w ciekawy i sensowny zarazem sposób. Alternatywne ulepszenia starałem się zrobić takie by naprawdę się czymś różniły, a przy tym nie były tak głupie jak te nieszczęsne poltergaisty. Cały pomysł zamku opiera się na połączeniu rozmaitych łuskowatych stworów, które mogłyby żyć na bagnie i ewentualnie w pobliskiej dżungli. Z konieczności przy niektórych jednostkach będę się musiał odnieść do opisu umiejętności z H5.

Robocza nazwa to Bagno (oryginalne :])

Zamek zamiast wież ma odpowiednio 1 - 3 ogromne trujące kwiaty. Które mniej więcej wyglądają jak te z etherlords (choć w zamyśle chodziło mi bardziej o wygląd z jednego z komiksu ze smerfami, ale to chyba trudne do znalezienia :]) W każdym razie, kwiatki plują trucizną, a w ramach fosy jest małe bagienko pełne kłujących pnączy.

Na pierwszym poziomie jest Bagienny Ognik. Mały stworek wyglądający jak kupka iskierek - odsyłam do gry Evil Islands jeśli ktoś ma kłopot z wizualizacją. Jego jedyną specjalną zdolnością jest odporność na strzały, taka jak szkieletów w H5 czyli 50%

Pierwsze alternatywne ulepszenie to Ogień Świętego Elma. To ciągle kupka iskierek walcząca wręcz, zachowuje ochronę przed strzałami, ale znane ze swych zdolności do mylenia drogi podróżnikom i wciągania ich w bagienną otchłań, te stworki potrafią raz na walkę przyzwać swój widmowy odpowiednik w wysokości powiedzmy połowy siły oddziału. Który zachowuje się jak czar widmowe zastępy z H5.

Drugie ulepszenie to Palący Ognik (Rozżarzony? Ogólnie nie przykładałem zbytniej wagi do nazw, raczej do wiernego oddania w grze tego co się z jednostką powinno kojarzyć)
Ten mały stworek to strzelec, potrafiący strzelać iskrami pochodzącymi z własnego gorąca - znowu polecam Evil Islands. Zachowuje odporność na strzały.

Drugi poziom to lizardmani. (Jaszczuroczłek to łamiąca język nazwa) Nie ma oszałamiających statystyk, walczy wręcz, jego jedyną zdolnością jest regeneracja, jak to u jaszczurek bywa, tak jak Upiory z h3. Przy czym to jednostka 2 poziomu, więc szału nie ma, więcej niż 18-20 hp nie powinna mieć. Walczy maczetą - podstawowe wyposażenie w dżungli która jakoś się z bagnami wiąże.

Pierwsze ulepszenie to lizardman z włócznią. Regeneracja i zatrzymanie szarży. Nic specjalnego, choć w dodatkach do H5 trochę stworków z szarżą przybyło. Powinien mieź lepszą obroną niż 2 ulepszenie.

Drugie ulepszenie do lizardman z 2 krótkimi mieczami. Regenracja i ignoruje 10% obrony atakowanego oddziału (ale zawsze przynajmniej 1 punkt) Ten powinien mieć lepszy atak a gorszą obronę. Oczywiście, to ciągle 2 poziomowe mięsko :]

Trzeci poziom to pierwszy latacz (następny dopiero na 7 :]) Smocza ważka. Lata, walczy wręcz, więcej hp od lizardmanów tłumaczę sobie tym że jest jednak mała i trudno ją trafić, co jednak ciężko w grze oddać. Podstawowa wersja rozprasza 1 zaklęcia ochronne przeciwnika którego atakuje.

Pierwsze ulepszenie - nie mam pomysłu na nazwę. A jeśli nazwa ma zawierać dodatek królewska czy wspaniała, to chyba nie warto o tym wspominać :] Ciągle rozprasza 1 zaklęcie, ale na atakowaną jednostkę rzuca przy okazji osłabienie.

Drugie ulepszenie - tu nazwa powinna się jakoś wiązać z nienawiścią do magii, która wydaje się płynąć w żyłach tej ważki. Rozprasza ona wszystkie zaklęcia przy ataku, a na dodatek jej atak na potrzeby trafienia liczy się jako atak magiczny (czyli jakby np atakowała widmowe zastępy, to zawsze trafia)

Czwarty poziom. Lizardman szaman. To strzelec, w walce na dystans używa dmuchawki. Wydaje mi się to dosyć klimatyczne. Poza tym zna zna jakiś czar podnoszący statystyki, obniżający je u wroga i odpowiednik rozproszenia czarów.

Pierwsze ulepszenie jest bardziej ofensywne. Strzałka zawiera truciznę, która wywołując ból obniża statystyki przeciwnika - coś jak to co robią zombie. Poza czarami z wersji podstawowej dysponuje też jakimś czarem ofensywnym.

Drugie ulepszenie jest bardziej defensywne. Statystyki ma podobne do kolegi wyżej, te same czary co wersja podstawowa, ale potrafi odprawiać szamański rytuał, dający oznaczonej jednostce zdolność regeneracji - w jej turze, tak jak mają hydry. Zawsze zregeneruje do pełnych punktów życia, ale nie wskrzesi. Regeneracja powinna trwać maks 3 rundy i nie można by jej rzucać na jednostki przyzwane ani żywiołaki czy nieumarłych (choć takie w tym zamku nie występują)

Piąty poziom to Lamia - w moim wyobrażeniu to pół-kobieta pół-wąż, choć nazwa może być dyskusyjna, to jedyna jaka mi się kojarzyła z takim stworem. Ulepszenia wydają się być oczywiste, jedno idzie bardziej w ludzką część, drugie w bardziej wężowatą.

Pierwsze ulepszenie to Naga. 3 pary rąk (choć w mitologii Naga mieli po 7 głów, no ale trzymam się wersji hirołsowej) w każdej dzierży po mieczu. Atakuje wszystkie jednostki obok siebie, jak hydra. Tyle że nie powstrzymuje kontrataku jak kiedyś.

Alternatywne ulepszenie to Skorpena. Jakkolwiek takie tłumaczenie na nasze nigdy mi się nie podobało, to do tej jednostki pasuje. Ma jedną parę rąk, ale za to przy ataku używa także ogona. Atakuje tylko 1 jednostkę, ale za to powstrzymuje kontratak.

Szósty poziom. Bazyliszek. To od niego zacząłem tak naprawdę konstrukcję zamku i najwięcej myślałem jak oddać jego zdolności w grze. Generalnie to chyba najlepsza jednostka w zamku. Wersja podstawowa walczy wręcz(jak i ulepszenia), a swoim skamieniającym spojrzeniem zabija przynajmniej 1 jednostkę - działa jak miecz śmierci u czartów z h5. Duża jednostka.

Pierwsze ulepszenie ma szansę sparaliżować przy ataku cały oddział - jak meduzy i bazyle w H3. Ponadto dysponuje zdolnością aktywowaną - zabija spojrzeniem 1 jednostkę z oddziału, tak jak kostuchy w H5. Co tak samo jak w h5, nie powoduje kontrataku. Duża jednostka.

Alternatywne ulepszenie (moje ulubione :D) Walczy wręcz, a przy ataku zabija spojrzeniem kilka jednostek - na tej samej zasadzie jak gorgony w H3 (to jakoś zależy od dziesiątek w oddziale)

Ostatni siódmy poziom do Beholder, czy tez złe oko. Wyglądem przypomina raczej te która można w Baldur's gate uświadczyć. Lewituje, ma jedną dużą gałę i sporo mniejszych. To strzelec. Naparza z oczu jak można się domyślić :] żadnej z wersji nie można oślepić - ma na to za dużo oczu. Wszystkie wersje to duże jednostki.

Pierwsze ulepszenie to ciągle strzelec, ciągle lewituje, choć za bardzo tego nie potrzebuje. Naparza z oczu, ale ma to trochę bardziej obszarowy charakter - jak nie przymierzając licze, też sąsiednie jednostki dostają po połowie.

Drugie ulepszenie walczy wręcz. I lata (no, lewituje) Przy ataku rozprasza całą magię którą obłożona jest atakowana jednostka. Dodatkowa, jako zdolność aktywowaną może skupić swoje spojrzenie na sojuszniczej lub wrogiej jednostce i na niej też rozproszyć całą magię. Bez limitu użyć na walkę.

Co prawda system inicjatywy mi się nie podoba, ale rozróżnienie na szybkość działania a ilość pól jaką jednostka może przebyć przy beholderach wydaje mi się mieć znaczenie. Wersje strzelające mogą działać całkiem szybko, ale w powietrzu to latające kluchy, daleko nie dotrą. Podczas gdy wersja walcząca wręcz potrafi przebyć całkiem spory dystans.

Mam nadzieję, że w h6 nie będzie pola bitwy złożonego z kwadratów, że będzie można jakoś oddać to że bazyl i naga to duże jednostki, ale raczej podłużne, podczas gdy beholder to raczej kulka i w każdą stronę zajmuje tyle samo miejsca.

Podsumowując na 3 poziomach jednostki strzelające, ale 2 z mogą stać się walczącymi wręcz. Jeden latacz i jeden lewitujący stworek. Jedna jednostka czarująca. Reszta walczy wręcz. Jednostki do 4 poziomu bez szału ze statystykami i umiejętnościami (szaman jest fajny, ale potrzebuje jednostki z dużą ilością hp żeby się przydać), ale 2 strzelców i latacz do tej granicy do całkiem sporo, taktycznie można się więc pobawić już na początku. Dalsze ulepszenia zależą od stylu gry. Zakładam że ktoś będzie brał strzelające ogniki do czasu aż się strzelającego beholdera dorobi i wtedy spokojnie może się na małych duplikantów przerzucić :] Jeśli woli walkę wręcz, to zapewne strzelców na 1 poziomie sobie zostawi. Na każdym poziomie (poza nagami) jest jednostka która potrafi coś zdziałać nie ruszając się z miejsca, nawet jeśli u lizardmanów to tylko cienka regeneracja. Uniknąłem jeźdźców, choć nadrzewne jaszczury dosiadane przez Lizardmanów chodziły mi przez chwilę po głowie.

Szamana na 4 poziomie można by zastąpić meduzą, choć pogodzenie 2 jednostek skamieniających w armii było wyzwaniem. Podstawowa jednostka wygląda jak meduza z h4 (żeby nie było 4 dużych jednostek w armii), strzela, ma szansę na paraliż w walce wręcz. 1 ulepszenie to to samo, ale rzuca kamienne kolce i kamienną skórę dodatkowo. 2 ulepszenie ma pełną skuteczność w walce wręcz. Ale wybrałem szamana ze względu na klimat :]

Pozostaje kwestia specjalnej umiejętności bohatera czy wpływu na jednostki. Przychodzą mi na myśl 2 opcje - regeneracja, z racji charakteru zamku, ale to chyba wyczerpałem zdolnościami jednostek. I 2 pomysł - wszystkie są zmiennocieplne (choć zgodzę się że u beholdera wygląda to dosyć dziwacznie) Więc czary ognia przyspieszają turę jednostek, zimna spowalniają. Bohater może wpływać na poziom "rozgrzania" jednostek dzięki swoim zdolnościom. Jednak wydaje mi się że można wymyślić lepszą zdolność. Czekam na opinie i pomysły na nazwy jednostek, ale bez królewskich i podobnych przedrostków :]


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 15.01.2010, Ostatnio modyfikował: Vandergahast

Permalink

Dobrze, nie będę przedstawiał w tym poście kolejnej koncepcji miasta. Osobiście nie jestem zadowolony z przedstawionych przeze mnie projektów miast. Doszedłem do tego wniosku po małym turnieju w HoMM II. Tam prawie wszystkie jednostki są przydatne, każda ma swoją właściwość rekompensującą słabość innej. W HoMM III liczba wojska w armii wzrosła, ale niektóre jednostki stały się mięsem armatnim, które głównie tylko giną.
Uważam, że powrót do 6 poziomów oddziałów byłby mocnym posunięciem programistów, ale osobiście wątpię żeby to się ziściło, ba, pewnie wcisną jeszcze ze 2 poziomy jednostek, tak byśmy mogli usnąć zanim je wszystkie wybudujemy.
Nie przeczytałem całego działu Miasta w HVI, ale widziałem, że są zwolennicy powrotu do 6 poziomowych armii.
Kilka uwag do takich miast:
1. Każdy zamek ma 6 poziomów jednostek, które wszystkie można ulepszyć. Niektóre jednostki mogą mieć 2 alternatywne ulepszenia, ale po ulepszeniu takiej jednostki, drugie ulepszenie nie będzie już możliwe.
2. Rozbudowa fortyfikacji obronnych będzie polegać na dobudowie wież ( mianowicie 3) i fosy.
3. Miasta będą dodawać po 1000 zł dziennie, po pierwszym ulepszeniu 2000, po drugim 3000. Raczej koncepcja pochodząca pod HoMM 3: Rada Miasta -> Ratusz -> Kapitol. By jednak wybudować te budowle będą oczywiście wybudować inne ( gildia magów, targowisko itp.)
4. Przyrost jednostek tradycyjnie tygodniowy, ale tylko raz można będzie zwiększyć ich dostawaną liczbę poprzez wybudowania specjalnego budynku (w HoMM II studni, tu np. Centrum Rekrutacji). Oczywiście przyrost jednostek będzie dobrany do ich siły i specyfiki miasta.
5. Każdy z oddziałów ma swoje zdolności magiczne lub bojowe. Np. Poborowy (najsłabsza jednostka ludzi) nie powala siłą i wytrzymałością, lecz zaopatrzony w broń drzewcową dostaje +20/30% ataku przeciw wszystkim jeźdźcom. Analogicznie inne oddziały będą miały zdolności przeciw niektórym jednostkom.
6. Podział na rodzaje jednostek: H – humanoidalne, S – strzelców, J – jeźdźców, B – bestie, D – demony, N – nieumarli, SZ – sztuczne. Podwójne literki oznaczają dwu cechowość. Np. (H,S - cechy humanoida i rodzaj strzelec).
7. Gildie magów: 3 poziomowe dla miast Mocy, 5 poziomowe dla miast Magii.

Przy takim podziale stworzyłem 12 zamków, których oddziały mają swoje zdolności i nie powtarzają się (ok, ludzie są w różnych zamkach, ale zajmują różne poziomy). Może w przyszłości je wrzucę jak dokończę opisy.

Jak się powtarzałem, to wybaczcie, nie zdołałem przeczytać po kolei wszystkich 36 stron.

Vandergahast, ciekawie przedstawione Bagienko, chyba będę zmieniał trochę swoją koncepcje miasta, bo jest dość podobne.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 15.01.2010, Ostatnio modyfikował: Zaks

Permalink

Żywiołaku piwa stworzyłeś dość podobną koncepcję do mojej , zobacz na samą górę tej strony w tym temacie , tak się złożyło ,że nikt mojego projektu nie skrytykował :P

ogólnie to lubię wszelkie koncepcje gdzie występują lasy i bagna :P uwielbiam :D