Imperium

Behemoth`s Lair

Fergard

Reakcja Stratoavisa była tak szybka, że być może leśne elfy nie dałyby mu rady. Nie minęły dwie sekundy, a Złamany leżał na ziemi z napuchniętym okiem. Miodowar rzucił się w stronę półbiesa, ale drogę zablokował mu Fenris, który zbił łowcę nagród z nóg prawym sierpowym....
Jechali równym tempem. Niektórzy rozmawiali ze sobą, między innymi niziołek znów kłócił się z krasnoludem w sprawie, czy barany są lepsze od kuców. Było jednak spokojnie. Na Wybrzeże Szkarłatu brakowało już tylko kilkunastu kilometrów. Fergard podjechał do debatujących nad...
- Co to tam nadlatuje? - Spytał krasnolud, mrużąc oczy przed słońcem. - Czy ja wiem... - Deek zaczął intensywnie myśleć. - Ja dla mnie to gargulce. - To nie gargulce... - Odezwali się jednocześnie Gondar i Fergard. Po chwili przypatrywania się usłyszano ostry głos półbiesa i...
W głowie półbiesa odezwał się dzwonek pomysłu. - A jaką, panie...? - Bubeuszu. - Tak, tak, panie Bubeuszu... A jaką walkę, zwyczajną czy z użyciem magii?
W zaistniałej sytuacji Derin stracił resztki swojej odwagi, ale nie okazał tego wprost. Zamiast tego posłużył się pewnym podstępem... - Pani Wiesiu, to pijany gryf! - Wrzasnął Ojacie, wskazując na okno. - Gdzie? - Wiesia odwróciła głowę. Derin wykorzystał to i wybrał...
Wędrowali po Wybrzeżu już ładnych parę godzin, ale wciąż niczego nie potrafili znaleźć. Pałętali się więc bez celu, wspominając krasnoluda i niziołka. Już chcieli zniechęceni wracać, gdy nagle Brimstone o coś się potknął i rozłożył jak długi. Obolały gremlin podniósł...
W głowie Daevy po raz en - ty odezwał się dzwonek pomysłu. Podszedł do Adusi wolnym krokiem. "Hmmm... Hells może nie chcieć walczyć z kobietą. No nic, muszę go spytać.", pomyślał. Demon pobiegł szukać Hellscreama. Znalazł go na środku areny, gdzie ork wywijał młynki swoim...
Zza drzew wyłonił się Jaszczurzy Golem. Był cały w kurzu, ale zważywszy na to, co robił... Można było to usprawiedliwić. Półbies pstryknął palcami. W mgnieniu oka był cały czysty, tak jak przed rozpoczęciem prac w kopalni odkrywkowej... Przepraszam, na terenie wykopalisk...
Drużyna powoli wspinała się na strome szczyty Kariatydu. Po paru godzinach udało się naszym awanturnikom dostać się na ścieżkę górską. W tym momencie Chen rozejrzał się dookoła i spytał reszty: - A gdzie jest Fergard? - Drużyna rozejrzała się. Rzeczywiście, ani śladu...
Półbies miał wrażenie, że do jego głowy dotarła telepatyczna wiadomość, że ma skręcić w prawo. Zawahał się. "To może być podstęp.", pomyślał Fergard. Umysł jednak wygrał z rozsądkiem i półdemon skierował się w prawy korytarz. Po jakimś czasie Stratoavis natknął się...
- Ano istnieje od jakiegoś czasu Kotlina Wojowników, w której odbywają się zwyczajne pojedynki na miecze. Jeżeli cię to, szlachetny magu, interesuje, to zapraszam codziennie. A jeśli chodzi o pojedynki z użyciem magii... Nie wiem, jaka byłaby reakcja Sulii na kolejny taki pojedynek...
- No to wszystko jasne. - Zadowolony Gol lekko się uśmiechnął. - Czyli pojedynki z użyciem magii są dozwolone. Nic więcej, tylko magia. Tyle że brakuje chętnych do walki... - Półbies zasępił się. Usiadł pod drzewem i zamyślił się...
Nagle rozległ się krzyk. Wszyscy zebrani odwrócili głowy. Do środka wbiegł Jaszczurzy Golem. Co ciekawe, nie zapomniał o potrójnym ukłonie. Gdy już się ukłonił, przeskoczył przez najbliższy stół i schował się za ladą. Kordan już chciał się spytać, co się stało, ale...
- A, to pan jest z kontroli grabi? - Derin kiwnął głową niepewnie. Zauważył przy okazji, że Zdzisław mruży strasznie oczy. "To może być mój atut", pomyślał. - Bo widzi pan, dostaliśmy informację z Biura Praw Narzędzi Ogrodniczych, że pańskie grabie, Model Zaklęta Drapaczka...
- To dosyć skomplikowane... - Zaczął Gol powoli. Wychylił kubeczek Czarnego Ziarna. - Mianowicie, chciałem udać się w jakąś podróż, może do Ashan. W każdym razie byłem już jakiś kawałek za murami Osady, gdy nagle zobaczyłem, że jakiś nekromanta usiłuje zrobić ze wspaniałego...
- Ja się na to piszę. Skoro ja zacząłem, to i ja skończę. - Po tych prawie epickich słowach Gol podniósł się od stolika. Problem był jednak taki, że do noszenia smoczycy zgłosili się tylko on i Robal, tak więc pozostawał problem, jak smoka przenieść. Magia by tu wiele nie...
- No, teraz będzie względnie bezpiecznie. - Mruknął Gol uspokojony. Jednocześnie pomyślał: "Dam sobie spokój z podróżami, przynajmniej na chwilę". Półbies wychylił kubek z Czarnym Ziarnem, po czym zaczął przysłuchiwać się rozmowom, jako że wszystko się uspokoiło i bywalcy...
- Ja zapłacę. - Odezwał się Gol. - To w końcu przez mnie został taki bałagan. Nie, mam nawet lepszy pomysł. - To mówiąc, półbies wyciągnął małą różdżkę i zakręcił nią parę młynków. Po chwili tam, gdzie była dziura po drzwiach stały włożone w zawiasy najprzedniejsze...
Nekrosie - mylisz się... Dobrze, koniec oftopa. Hmmm... Najśmieszniejsze postacie, jakie spotkałem w grach: 1. Fred i Grucha "Chłopaki nie płaczą"- ich dialogi powalają np: - Wciąż nie mogę uwierzyć, że się z tobą bujam po tym zadupiu. - Ja tym bardziej nie mogę uwierzyć. To...