Imperium

Behemoth`s Lair

Vokial

Zakapturzony osobnik przemierzał ulice Eladoren. Po twarzy i szybkim-tupiącym kroku można było zidentyfikować że jest zły. //" Po co ja tu w ogóle przypłynąłem?! Jak zwykle zdarzają się błędy... Nigdy nikt nie może zrobić wszystko tak jak ma być... Jeszcze złota brakuje."// -...
Gdy Ardon przebywał w Karczmie... Przez ten cały czas stał oparty o ścianę "twierdzy" Bractwa. Patrzył jak jedni wchodzą, drudzy wychodzą, ale po ostatnim wyjściu dość dziwnej grupy nikogo jak na razie nie zauważył. //" Droga wolna..."// - pomyślał i wkroczył do twierdzy. Na...
Vokial wkroczył do oberży, rozglądnął się i ruszył w stronę Sanctuma. - Jak mnie zaprosiłeś to i się zjawiłem. - powiedział siadając na krześle przy stoliku Sanctuma. - Tak więc chcesz wiedzieć jak wygląda teraz Gildia? - mruknął rozsiadając się wygodniej. - Tak...
- A kogoż ja tu widzę? - powiedział ironicznie Vokial zbliżając się do nich. - Jest i Ork, jest i bies... A i witam panią... Duch? A i dobrze... Mało duchów tutaj... - w tej chwili wszyscy obecni popatrzyli na niego dziwnie.
Grupa która poszła drogą w dół właśnie usiadła na chwilę by niektórzy mogli się posilić i odpocząć. Vokial wyjął fiolkę z krwią, otworzył ją i zaczął popijać rozkoszując się smakiem. Erick rozmawiał Z Draganem i Jormungardem. Mecku popijał coś ze swojego bukłaku, A...
- Szklanka wody raz dla mojego zwierzaczka który właśnie jest w piecu. Nazywa się on...
- Już mam, przypomniałem sobie! - powiedział Vokial poprawiając się na krześle i zaczął mówić: - Znasz może historie trzech przygód, które w niewielkiej ilości czasu przyciągnęły wielu podróżników? Możliwe że znasz, ale i tak opowiem. A teraz słuchaj o pierwszej z...
Tymczasem do areny zbliżył się dość znany wampir, Vokial. Okrążył arenę zwracając uwagę na konstrukcje, a później wszedł do środka i ruszył w stronę trybun. Gdy usiadł, sygnet Gildii Łowców Przygód zalśnił. Przypatrzył się obu zawodnikom. Jednym z nich był Konstruktor,...
- Hmm... Dziwne... Nie spodziewałem się was tu zobaczyć, ale to nieważne... Grupa która jest na dole, w tym ja, natrafiła na hordę pełzaczy. - na twarzy Saerosa widać było zdziwienie, a na Konstruktora dumę. - Ci na dole potrzebują pomocy, choć są potężnymi magami, nie poradzą...
- Co to miało być, hę? Tego nie ma w scenariuszu! Miałeś go wywalić ze statku, wsiąść do myśliwca i zestrzelić, a po co żeś brał tą makietę i nią rzucał?! - krzyczał Vokial. - Ale... - mruknął Hells. - Żadne ale, tylko powtarzamy scenę! Gdzie jest Neb?! - znów...
//" I teraz znalazłem się dość niepożądanej sytuacji..."// - pomyślał Vokial, idąc po ośnieżonym wzgórzu. Gdy zabił tego łowcę, ukrył się niedaleko groty, za kilkoma głazami, by podsłuchać czy dowiedzieli się, że to on. Dowiedzieli się, ale on usłyszał też, że planują...
"Opowieści o Pilocie Pirxie" Stanisława Lema, a gdy przeczytam tę książkę, biorę się za "Nację" Terry'ego Pratchett'a .
Samir poprawił na sobie płaszcz podróżny. Nie przepadał za podróżami morskimi, ale miał okazję, więc z niej skorzystał. Sprawdził jeszcze raz czy praska rusznica i bomby dymne są dobrze ukryte, ale także pod ręką. Rozglądnął się dookoła i ruszył w stronę, gdzie...
Zanotował w pamięci najbliższą drogę ucieczki od sceny z teatrzykiem, zapalił lont od praskiej rusznicy, znalazł jakiś drąg, pierwszy lepszy, byle twardy i ruszył "za kulisy" przedstawienia. Podkradł się cicho jak mógł i spróbował ogłuszyć w miarę cicho aktorów lub aktora,...
Przeciągnął aktora w kąt i zakrył go jakąś szmatą, a sam ubrał na ręce obie lalki. Odchrząknął, wypróbował po cichu swój głos i przemówił zza sceny. - Przepraszam najserdeczniej za przerwanie przedstawienia. W zamian za przerwanie historii w krytycznym momencie pokaże wam...
Wbiegł do uliczki, zgasił lont rusznicy i wyjrzał zza rogu. Gdy oglądnął przemowę młodziaka, mruknął pod nosem: - Zanotować w pamięci, że do tych ludzi nie trafiają nawet najprostsze obrazy. Pozostaje siła i złoto... I jeszcze dowiedzieć się, kim jest ten Kirtes Labrico -...