Przyznaję, że kiedyś chwaliłem H5 za grywalność i ganiłem za odrażającą grafikę. Z czasem jednak H5 zaczęło mi się kojarzyć prawie wyłącznie z bólem głowy, badziewnym designem jednostek i miast, głupawymi rozwiązaniami w rozgrywce, a przede wszystkim ślamazarnym tempem rozgrywki przez które oblężenie miasta potrafi trwać 30 minut. Próbowałem się przekonać do tej gry, ale ostatecznie rzuciłem ją w cholerę i wróciłem do H1, 2, 3 i 4. Nie powinienem kupować tej gry. To nie jest Heroes. Acid Dragon miał rację.
Z miast najbardziej lubiłem Haven i Necropolis -- dziwnym trafem najsilniejsze miasta, których potęga opiera się na jednostkach strzelających. Necropolis okazało się nie do pokonania (zaklęcie ożywienia zmarłych kosztuje śmiesznie mało a wskrzesza hordy, ulepszone szkielety masakrują), a Haven z setkami kuszników (z bliska ignorują obronę) okazało się także źle zbalansowane.
Najgłupsze miasto to Inferno. Po pierwsze -- nie ma tam ani jednej ładnej jednostki. Na widok wszystkich po prostu chce się wymiotować. Po drugie siła jednostek jest tu absurdalnie rozłożona -- pierwszy poziom jest silniejszy od drugiego. Po trzecie bohater -- wygląda jak piec, śmiesznie atakuje, ma bezużyteczną umiejętność rasową. Po czwarte miasto -- wygląda żałośnie (kiczowate ogieńki gdzie się tylko da) i ma muzykę wziętą z kosmosu (gdzie ta potęga z H3? Gdzie organy, niepokój).
Sparrowka
Może w trójce Bastion był drogi w utrzymaniu (...) Pegazy. Nawet gdy było ich dużo, w ataku były dość słabe, a o obronie już nie wspomnę
Tak, ne pewno. Widać wypowiadają się tu sami eksperci, bo takich bzdur początkujący gracz raczej by nie wymyślił. A pegazy są lepsze w obronie niż w ataku.
Daegil
Wszystkie jednostki są niesamowicie klimatyczne, a jednostki takie jak golem (te w H3 i 4 były beznadziejne wykonane), dżin i rakszasa są tego najlepszym przykładem.
OMG... Jednostki w H3 (i 4 też) są wykonane GENIALNIE. Bezbłędnie. Natomiast te w H5 są po prostu pomyłką. Zdaje się też, że w ogóle nie grałeś w H4, skoro sądzisz że w piątce golemy są lepiej wykonane. W czwórce golem atakował z niesamowitą mocą, aż czuło się ten cios pięści. W trójce ma światną animację "boksowania" i niesamowicie monumentalny, poważny wygląd. A w piątce? Klocki LEGO. Atakują mieczami i poruszają się jak nakręcana zabawka.
Dżinn i rakszasa to zwykły kicz i tyle. Czemu dżinn atakuje szablą? Czemu ma taką drewnianą animację? BTW: W polskiej wersji H5 pisze, że rakszasa rani ma wiele par rąk (ma jedną) i "głowę w kształcie lwa". :)
Narida
A smoki... przynajmniej sa naprawde ladne
No. Są to specjalnie hodowane ogórki którym wyrosły skrzydła. Ulepszona wersja jest brzydsza niż zwykła, bo nadgnita. A serio, to porównaj sobie zielonego smoka z H5 z zielonym smokiem z H3 i wtedy napisz który jest "naprawdę ładny".
Haav Gyr
Mam tylko jedno pytanie,(zlożone) od ilu lat grasz w herosów oraz czy przed herosami(h3 i h4) graleś w strategie 3D?
A ja się dorzucę do tego złożonego pytania -- czy grałeś (długo) w H1 i 2 i czy znasz fabułę wszystkich części?
Daegil
taki zamek conflux wyraźnie odstaje od innych zamków z h3 i dla mnie mocno zepsuł klimat tej gry.
Hmmm... Nie wiem czy jesteś w stanie docenić klimat H3. A Conflux podobnie jak inne miasta ma własny, oryginalny design i niczego nie można mu zarzucić.
Daegil
nawet w pewien sposób sobie z tego zażartowali, wystarczy spojrzeć na jego animację w trakcie walki, kiedy nic nie robi.
Heroes to nie żarty. A traktując tak tę jednostkę, wystawili ją na pośmiewisko.
Daegil
Ludzie, którym nie podoba się grafika 'warcraftowa' są nieliczni
Owszem, ale to nie oznacza, że wszystkie gry od tego czasu muszą mieć "warcraftową" grafikę. Mnie się taka grafika TEŻ podoba (bardzo lubię tę serię), ale nie w Heroesach. Mimo wszystko uważam że Heroesy powinny mieć dwuwymiarową, szczegółową, poważną i mroczną grafikę.
I chyba wielu starych wyjadaczy się ze mną zgodzi.