Imperium

Behemoth`s Lair

Co was najbardziej denerwuje w HV?

Permalink

No to mnie najbardziej denerwują gracze nekropolis kiedy z nimi walczę są strasznie upierdliwi. Ciężko ich pokonać i raz robią widmowe zastępy a raz wskrzeszają i w sumie wychodzi na to samo.


Permalink

Denerwują mnie następujące rzeczy:
- Gargulec. Mógłbym się zapytać kto wpadł na tak beznadziejny pomysł? (bez obrazy)Po pierwsze: - dlaczego są w t-shirt'cie?, po drugie: czemu wyglądają jakby siedziały na kiblu i czytały se gazetkę z tego kamulca?
- Chłop. Właściwie nie jest źle, chociaż wolałbym pikiniera.
- Akademia - Wiem że twórcy Homm V próbowali zabłysnąć i zrobić magów na pustyni, ale nie bardzo mi się to podoba - powiem więcej - jestem urażony. Mag w turbanie jeszcze ujdzie, o gargulcu już mówiłem, dżiny mają za bardzo nasuniętą czapę (czy co to jest) i mają łapy większe dwa razy od głowy (Kto to widział?). Za to gremliny są zajefajne. Wkurzały mnie trochę te zielone ludki w trójce. I jeszcze jedno - Tytani wyglądają jak pedały. Łażą w samych majtach, mają podczepione jakieś elektryczne bransoletki i ten fryz... Ale miasto z wyglądu bardzo fajne.
- Nekromanta - a mianowicie kolorowe czaszeczki wiszące mu na kosie. Wyglądają jak haloweenowe lampki.
- Bohater magów ciągle pali tą sziszę, a jak wygrywa jego armia wydaje z siebie dziwny jęk.
- Elfy nawet spoko, poza damskim odgłosem tancerzy i drzewcami.
- Fabuła i historia. Myślę że Ubisoft zarobił by miliony gdyby zrobił jedną rzecz - olał historyjkę z heroesa 4 i kontynuował H3! Czemu tego nie zrobili? Nie wiem, ale ile by kto dał, żeby zobaczyć swojego ulubionego bohatera w trójwymiarze (na przykład Gelu, Yog, Crag Hack czy Sandro)?
- Nieumarli - zamiast Kostuchy wolał bym widzieć Czarnego Rycerza, ale mniejsza o to.

Jeżeli komuś się nie chce tego czytać nie kryję do niego urazy.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 28.12.2009, Ostatnio modyfikował: Jarlaxe

Permalink

Gorzej, jeśli komuś zechce się to przeczytać:

Jarlaxe

dlaczego są w t-shirt'cie?
czytały se gazetkę
Wiem że twórcy
Za to gremliny są zajefajne
Myślę że Ubisoft


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 6.01.2010, Ostatnio modyfikował: Avonu

Permalink

bez obrazy ale ten post powinien być przeniesiony do działu humor gdyż ta wypowiedź (dokładnie 2 wypowiedz nademną) jest taka że zacząłem chichotać

A żeby nie było spamu
To co mnie najbardziej denerwuje to brak bohaterów których najbardziej lubiałem
a także to że kompletnie nie poznaje tego świata nie ma map przed startem misji(tak jak w 3 ) także szybkie przewijanie filmów ale zauważajmy też dobre strony ładna oprawa graficzna owszem cukierkowa ale nie jest tak źle ciekawy wygląd miast (zwłaszcza fortecy i akademi a także miasta sylwanów) oprócz tego podoba mi się "upadły rycerz" w kampani nieumarlaków

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 17.02.2010, Ostatnio modyfikował: Galdoth

Permalink

Hmmm...

Rzeczy, które mnie irytują, bądź, jak kto woli - wkurzają w najnowszej części mocy i magii jest kilka. Wymienię je.

Po pierwsze - kampanie... jak już ktoś kiedyś na tym forum wspomniał (nie pamiętam kto), w kampanie z poprzednich części HoMM były ciekawe - człowiek był ciekaw, co się dalej wydarzy. Mi szczególnie spodobały się te z "czwórki" - ich przechodzenie było dużą zabawą.
Niestety, teraz jest inaczej. Nie dość, że na początku kampanii są filmiki z pożałowania godną animacją i głosem, które kojarzę z grami typu "madagaskar" czy "Kung fu Panda", to nie są ciekawe. Wbrew tradycji podczas gry nie ukazują się żadne zdarzenia z tekstem, które w Heroes IV były spotykane dość często - to dzięki nim te kampanie były dla mnie ciekawe. Osobiście zrezygnowałem i przeszłem bardzo niewiele kampanii. Już ciekawsze są te tworzone przez graczy.

Po drugie - to już dotyczy samej grafiki. Przede wszystkim - tekstury! teksturki o nieco wyższej quality miały gry kilka lat starsze od "piątki", np. Quake III czy RtCW. W grafice jest oczywiście jeszcze wiele innych drobnych bugów, których nie będę dokładniej opisywał, m. in. słaaabej jakości cienie i czasami niedokładne modele otoczenia.

Heroes V ma jeszcze szereg mniejszych niedoskonałości, lecz nie będę ich wymieniał - wymieniłem już te według mnie najważniejsze.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 18.02.2010, Ostatnio modyfikował: Hiro

Permalink

Oto moja lista rzeczy dość denerwujących:

Twórcy założyli od istnienia Knights Bounty rozwój serii: Przechodząc każdą kolejną część były kroki do przodu, nie zawsze może super udane ale były. H5 cofa się do H3 nie wiadomo dlaczego dla mnie, H4 miał najlepsze pomysły z serii wystarczyło je dopracować i pomyśleć co tu warto przerobić.

Denerwuje mnie fakt muzyki w H5, jest strasznie męcząca. W poprzednich częściach mnie relaksowała zwłaszcza uwielbiałem midi z 1 i 2 części były jak balsam a teraz to kurde orkiestra non top co to u licha jest koncert Liszta :D?

Denerwuje mnie tak mała ilość map w scenariuszach, tak niewielkie rozmiary tych map. W herosach nigdy nie przykładałem uwagi do kampanii bo te były nudne jak flaki z olejem ale w 4 się to zmieniło, może za sprawą historii które były tam najbogatsze z serii. Tutaj ok kampania wciąga ale kampanie przechodzę raz i do widzenia a ja preferuję scenariusza (sam tworzyłem scenariusze w H2, H3 ,H4. I tutaj no po prostu DNO te scenariusze.

Smoki gdzieś straciły swój blask, anioł zamienił się w pokemona, Tytan jak go zobaczyłem to myślałem, że spadnę z krzesła. Wiele zamków straciło swój czar np taki Dungeon zamienił się w coś zupełnie niepodobnego do poprzednich części, jakieś mroczne matrony mroczne elfy (To był zamek czarnoksiężnika od 1 części do 4 nie ulegał aż takim zmianom) a tutaj bęc zamek mrocznych elfów.

Dobra teraz ludzie, niby fajnie się prezentują ale na początku tylko, później zaczyna się dostrzegać, dziwny wygląd jednostek (jakby Twórcy byli fanami japońskich kreskówek), anioł wygląda jak transformers cały zamek ludzki przerodził się w coś takiego każdy upgrade strasznie udziwnia wygląd jednostek.

Inferno to chyba jedyny zamek, który mi się spodobał (ciężko go chyba zrąbać), a może dlatego że przywrócony do życia w oddzielnym życiu od nieumarłych (chybiony pomysł z H4).

H5, jak wielu widziało jak wielu pisało to już nie jest Might and Magic (nawet po amargeddonie w H4 to był ten sam świat ci sami bohaterowie np. Sandro) tutaj nie ma, zero odwalić całą przeszłość i stworzyć nową tak podeszli do tematu.

Dla mnie gra powinna nazywać się Heroes of the Castles i wtedy nie oceniałbym jej tak krytycznie.

Permalink

Po pierwsze... To jest post z 2008, a więc trochę nie popatrzyłeś na datę...
Po drugie... Anioł pokemon?? Coś trochę trudno sobie wyobrazić.. No bo tak:
Są skrzydła, jest mieczyk, lata sobie i ma swoistą peleryno-spódnicę, a o Archaniele już nie wspomnę bo to totalny odjazd...

I wyjaśnij mi proszę o co Ci chodziło z tym

Vorador

dziwny wygląd jednostek (jakby Twórcy byli fanami japońskich kreskówek)

?


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 21.05.2010, Ostatnio modyfikował: Saito

Permalink

Saito

I wyjaśnij mi proszę o co Ci chodziło z tym

Vorador

dziwny wygląd jednostek (jakby Twórcy byli fanami japońskich kreskówek)

?

Zapewne chodziło mu o "mangowość" postaci, która nie przypadła dużej grupie fanów do gustu.


Permalink

Saito

Po pierwsze... To jest post z 2008, a więc trochę nie popatrzyłeś na datę...[/quote]?

Przepraszam, ale tego to ja nie rozumiem... Co ma piernik do wiatraka. W Jaskini jedną z najpiękniejszych rzeczy jest to, że prawie w ogóle tematy nie ulegają przedawnieniu. A nowe osoby od czasu do czasu odświeżają nieco starsze źródła i to co uważam jest piękne przede wszystkim czytają stare treści.


Permalink

Hellburn ujął to to we właściwych słowach. A ja dodam, że przegięli z wyglądem mangowym bo klimat rodem z Bakugan powstał. Nie wiem do kogo jest adresowana ta gra, ale jak chcę fajny klimat to każda poprzednia część miała o niebo lepszy. W H2 klimat był tajemniczy, w H3 był wszechobecny, w H4 postawiono na monumentalizm (zwłaszcza piękne symfonie i fantastyczny wygląd jednostek tam anioł wyglądał jak powinien, zresztą w H3 też). A tutaj sorka, to nazywa się anioł ale w rzeczywistości, jest to postać rodem z Evangeliona.

Kiedyś lubiłem anime i niektóre nadal lubię, ale te klimaty nie powinny trafić do Herosów.

Permalink

Jak, dla mnie H5 popadnie szybciej w niepamięć od H4. Ato dlatego, że grafika tam jest 3d, gry w 2d są bardziej długowieczne. Po za tym, ta odsłona nie ma żadnych nowych pomysłów, jak pamiętam w przed mowie do H4 główny twórca herosów napisał, że dopiero w tej odsłonie udało się wprowadzić wszystkie jego pomysły do gry a co za tym idzie tak miał wyglądać Heroes od samego początku, ale technologia na to nie pozwalała. A tutaj jest nawet tego nie ma.

H3 miał banalne wymagania sprzętowe w okresie swojej świetności, pamiętam nawet na początku dekady jak dostałem H3 to miałem procek 200 mhc a gra wymagała do działania niby 300, a i tak chodziła wporządku. Tego nie da się powiedzieć o H5, nie wiem skąd wzięto ten tragiczny engine. Ale porównajcie sobie engine z Dark mesiah of might and magic do tego enginu. Niebo a ziemia. Ile można patchy do gry wydawać?.

To tak jakby ktoś teraz wydał Baldurs Gate 3, w jakimś nowym świecie, mechanikę wzorował na sławnym tytule i powiedział, ale olejcie stary świat on był do kitu, przecież to nie ma takiego znaczenia, gra by haczyła lagowała, wyglądała jak nieszczęsne kaczątko i dostawała 9 w ocenach.

Marketing tu działa, ponieważ trzeba to sprzedać. Ubigacja jest duża i może wpływać na oceny w pismach, tak samo CDPROJEKT, jak Gebels powiedział kłamstwo powiedziane 1000 razy staje się prawdą i to widzę w tej tematyce.

Jak dla mnie nie można olewać doroślejszych graczy, bo przecież to oni już swobodnie dysponują kasą, a co za tym idze swobodnie dobierają tytuły.

Permalink

Vorador

Jak, dla mnie H5 popadnie szybciej w niepamięć od H4.

O ile już nie popadło...

Vorador

gry w 2d są bardziej długowieczne.

Ooo tak, w dwuwymiarowe gry gram nadal, bardzo mnie wciągają, prawdziwy klimat. Oczywiście da się zrobić grę w 3D i zachować klimat, grywalność, zaskoczyć czymś gracza, ale do tego trzeba się przyłożyć. Kiedyś wychodziły ponadczasowe, klimatyczne trójwymiarowe gry. Dzisiaj już ich nie ma :(

Vorador

jak pamiętam w przed mowie do H4 główny twórca herosów napisał, że dopiero w tej odsłonie udało się wprowadzić wszystkie jego pomysły do gry a co za tym idzie tak miał wyglądać Heroes od samego początku, ale technologia na to nie pozwalała.

...
Na pewno nie. Jon Van Caneghem mówiąc o "czwórce" mówił tylko, że jego zdaniem gra ma dużo wad, ale pod względem rozgrywki jest dobra. Ale ogólnie Heroes IV odchodziło od jego koncepcji, i w jego opinii mimo wszystko jest najsłabszą częścią cyklu. Christian Venover miał podobne zdanie. Co do pomysłów, to Caneghem mówił, że większość z nich nigdy nie znalazła się w stworzonych przez niego grach. Polecam przeczytać: http://www.acidcave.net./jvc.html
I jeszcze to: http://www.forum.acidcave.net/topic.php?TID=91
Co nie zmienia faktu, że Heroes IV, jakie by nie było, ma więcej klimatu i ducha Herosów niż Heroes V.

Vorador

H3 miał banalne wymagania sprzętowe w okresie swojej świetności, pamiętam nawet na początku dekady jak dostałem H3 to miałem procek 200 mhc a gra wymagała do działania niby 300, a i tak chodziła wporządku. Tego nie da się powiedzieć o H5, nie wiem skąd wzięto ten tragiczny engine. Ale porównajcie sobie engine z Dark mesiah of might and magic do tego enginu. Niebo a ziemia. Ile można patchy do gry wydawać?

Spełniam wymagania sprzętowe gry (nie minimalne, ale zalecane), a mimo tego na średnich detalach gra się wiesza, tnie, spowalnia, czas ładowania się dłuży. Nie rozumiem dlaczego zwiększono wymagania w Hordach. No nic, ostatecznie to to działało, pograłem dwa miesiące i przestałem...
Poprzednie części chodzą lekko - nie wieszają się, mapy wczytują się szybko, podczas poruszania się po mapie, czy w interfejsie nie czuję się spowolniony, ani skrępowany. Tak powinno być zawsze w Heroesach.

Mój komputer spełnia wymagania piątki, ale najnowszy nie jest. Kolega, który ma nowszego PCta od mojego odpalił Heroes V na wyższych detalach, gra nie wyglądała nie wiadomo jak dobrze, a i tak trochę się gra przycinała.

Vorador

Marketing tu działa, ponieważ trzeba to sprzedać. Ubigacja jest duża i może wpływać na oceny w pismach, tak samo CDPROJEKT, jak Gebels powiedział kłamstwo powiedziane 1000 razy staje się prawdą i to widzę w tej tematyce.

Jak dla mnie nie można olewać doroślejszych graczy, bo przecież to oni już swobodnie dysponują kasą, a co za tym idze swobodnie dobierają tytuły.

Oceny ocenami, ja nie czytuję dzisiejszych recenzji i nie patrze na oceny. Uważam, że dzisiaj pisane są pod publikę i przez wielbicieli grafiki, a nie samych gier. Odnośnie doroślejszych graczy, to może mogą oni swobodnie szastać kapitałem, ale część z nich nie ma już czasu na granie. Starsi dorastają, mają co raz więcej obowiązków, a co raz mniej czasu. Pojawiają się młodzi, nie znający przeszłości. Skoro zastali erę HD to oczywiste, że będą woleli te gry, nie nie np. z lat 1995 - 1999. "Łał, krew! Łał, cycki!", producenci gier wiedzą jak to wykorzystać by zarobić jeszcze więcej. Smutna prawda.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że początkowo Heroes V było dla mnie spoko. Grałem sobie, podobało mnie się, potem powychodziły wady, gra się znudziła... Poszła na półkę. (chmmm... czy ja już gdzieś tego nie pisałem?)

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 22.05.2010, Ostatnio modyfikował: Fentrir

Permalink

Napewno dobrze ułożyli historię, bo mi się nawet spodobała. Sama gra też była bez zarzutu. Z czasem jednak wracałem coraz to bardziej do H4. I zauważyłem, ze jest zdecydowanie lepsze. Np jak się przypatrzysz na oblężenie zamku to w H4 jest ono zrobione niesamowicie. Jednostki strzeleckie ustawione na kolumnach nabierają cudownych właściwości. Albo jak fajnie zrobiono system artefaktów, które zakładasz jak w grach RPG. Dodatkowo jak grałem barbem cieszyłem się z walczącego herosa. Fajnie było mieć takiego, jakaś odmiana. A ile możliwości połączenia klas i co za tym idzie nabycia ciekawych cech.

Najsłabszą cechą H4 do pozostałych części jest poziom trudności komputera w scenariuszach, za łatwo go pokonać nie robi wiele. Dodam, że uwielbiałem scenariusze z H2,H3 tam były lepsze. Prosto mówiąc w H5 jest jeszcze ich mniej niż w H4 czego nie rozumiem. A miało to być przecież powrotem do korzeni z H3. Wcale tak się nie stało. Dla mnie scenariusz bardziej wartościowy od kampanii jest. Sam je robiłem.

Chyba w dzisiejszych czasach największą przyszłość mają konsole. Spostrzegam, że wiele tytułów jest na nie adresowane pierw. I właśnie wadą H5 jest to, że nie wyszedł na konsole. Bo co stało na przeszkodzie?.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 22.05.2010, Ostatnio modyfikował: Vorador

Permalink

Taro

bitwy w tej grze to tragedia, próbowałem się jakoś przemóc, ale nie dałem rady. To nie dla mnie

Bitwy to kwintesencja H5 - ot chociażby duele, które w dużym stopniu opierają się na zasadzie "papier-nożyce-kamień" to i tak jeśli nie użyje się głowy nożyce rozbijają kamień w puch. Fakt jest taki, że w bitwie h5 trzeba brać pod uwagę o wiele, WIELE, W-I-E-L-E więcej czynników niż w poprzednich częściach. Opanować bitwę w stopniu zaawansowanym wymaga zapoznania się ze wszystkimi niuansami gry. Dlatego trzeba znać od podstaw niebotycznie rozległą mechanikę, a jako/takie zastosowanie tego wszystkiego praktyce to minimum pół roku grania.
Natomiast wielu wychodzi z założenia, że jak się przeszło kampanię i wszystkie misje singlowe to już jest się jest kozakiem-maślakiem. I najlepiej na tym(jakże płytkim) doświadczeniu stwierdzić że bitwa jest beznadziejna. A guzik! Kampania i single są śmiesznie proste biorąc pod uwagę możliwości tej gry.
Niestety, żeby to dostrzec - tak jak wspomniałem - trzeba mieć już wieeelogodzinne doświadczenie - najlepiej w trybie multiplayer - Bo tylko tam można wykorzystać pełen potencjał tej gry.

Fentrir

Poprzednie części chodzą lekko - nie wieszają się, mapy wczytują się szybko, podczas poruszania się po mapie, czy w interfejsie nie czuję się spowolniony, ani skrępowany. Tak powinno być zawsze w Heroesach.

To akurat sprawa względna bo jak wyszło h4 byłem zmuszony grać na najniższej rozdzielczości(nie widziałem ile mam zasobów - toż to absurd!) z wyłączonymi wszystkimi efektami, mimo iż H3 chodziło mi na kompie świetnie. H5 kupiłem - cieło. Kumpel pół roku po premierze kupił kompa i u niego już wszystko śmiagało jak ta lala.

O ile już nie popadło...

Ludzi przychodzi coraz mniej, jednak mimo wszystko mnóstwo jeszcze gra w h5. Głównie multiplayer - czemu się nie dziwię. Gra na singlu jest najzwyczajniej nudna. Natomiast tryb multi jest moim zdaniem najlepszy ze wszystkich części. Turnieje są wciąż organizowane, zarówno w Polsce jak i na świecie - rankingi też działają. Niestety coraz mniej osób przychodzi bo zniechęcił ich żałosny tryb singla.

Vorador

Prosto mówiąc w H5 jest jeszcze ich mniej niż w H4 czego nie rozumiem.

A próbowałeś kiedyś zrobić scenariusz w H5? Żeby zrobić dobry - podkreślam - dobry scenariusz trzeba zabawić się skryptami co jeśli jest dobrze zastosowane daje niesamowite efekty! Efekty których nie uświadczy się w poprzednich częściach. Zrobić samą podstawę mapki w h3(mam na myśli elementy otoczenia, zamki i potwory)bez fabuły to jeden dzień roboty. W h5 zrobienie PODSTAW Areny zajęło miesiąc 3osobom. A potem jeszcze przyszedł czas na wielotygodniowy balans - który i tak był już robiony na podstawie podobnej mapki z ToH.

Ps. Taro, przepraszam. Zamiast "cytuj" omylnie dałem "edytuj" w związku z czym twój post zamienił się w mój. Przepraszam bardzo...


Liczba modyfikacji: 4, Ostatnio modyfikowany: 23.05.2010, Ostatnio modyfikował: Dagon

Permalink

Spoko. Zdarza się najlepszym. Ogólnie to nie neguję walorów strategicznych na polu bitwy, chodziło mi raczej o klimat. W poprzednich częściach bitwy miały to "coś". Oczywiście, jeżeli ktoś lubi HV to niech zagrywa się do upadłego, każdy ma prawo lubić to, co mu się podoba. Po prostu piątka do mnie nie dociera.


Permalink

Dagon

A próbowałeś kiedyś zrobić scenariusz w H5? Żeby zrobić dobry - podkreślam - dobry scenariusz trzeba zabawić się skryptami co jeśli jest dobrze zastosowane daje niesamowite efekty! Efekty których nie uświadczy się w poprzednich częściach. Zrobić samą podstawę mapki w h3(mam na myśli elementy otoczenia, zamki i potwory)bez fabuły to jeden dzień roboty. W h5 zrobienie PODSTAW Areny zajęło miesiąc 3osobom. A potem jeszcze przyszedł czas na wielotygodniowy balans - który i tak był już robiony na podstawie podobnej mapki z ToH.

Skoro AŻ trzy osoby potrzebowały miesiąca na JEDNĄ mapkę, to raczej świadczy na niekorzyść edytora w HV.

Skrypty miałeś już w HIV. No i polecam zapoznać się z edytorem w Disciples 2 - tam nawet ktoś bez doświadczenia w tworzeniu skryptów, może je stworzyć kilkoma prostymi kliknięciami i uzyskać efekty jak zmiana nastawienia jednostek, dodanie/usunięcie terenu/jednostek/czegokolwiek czy wybudowanie danego budynku w stolicy.
Aby w HV uzyskać to samo musisz się natrudzić niewspółmiernie do efektów.


Permalink

Avonu

Dagon: A próbowałeś kiedyś zrobić scenariusz w H5? Żeby zrobić dobry - podkreślam - dobry scenariusz trzeba zabawić się skryptami co jeśli jest dobrze zastosowane daje niesamowite efekty! Efekty których nie uświadczy się w poprzednich częściach. Zrobić samą podstawę mapki w h3(mam na myśli elementy otoczenia, zamki i potwory)bez fabuły to jeden dzień roboty. W h5 zrobienie PODSTAW Areny zajęło miesiąc 3osobom. A potem jeszcze przyszedł czas na wielotygodniowy balans - który i tak był już robiony na podstawie podobnej mapki z ToH.

Skoro AŻ trzy osoby potrzebowały miesiąca na JEDNĄ mapkę, to raczej świadczy na niekorzyść edytora w HV.

Skrypty miałeś już w HIV. No i polecam zapoznać się z edytorem w Disciples 2 - tam nawet ktoś bez doświadczenia w tworzeniu skryptów, może je stworzyć kilkoma prostymi kliknięciami i uzyskać efekty jak zmiana nastawienia jednostek, dodanie/usunięcie terenu/jednostek/czegokolwiek czy wybudowanie danego budynku w stolicy.
Aby w HV uzyskać to samo musisz się natrudzić niewspółmiernie do efektów.

Racja. O ile edytory w poprzednich heroesach były tak proste w działaniu, że nawet nieobeznana z nimi osoba bez trudu potrafiła stworzyć mapę, to edytor w HV jest tak skomplkowany, że niewiadomo co, gdzie i jak. Ponadto jest po angielsku.


Permalink

Dagon mam dla Ciebie małą, dobrą radę co byś sobie nerwów więcej nie szargał. Daj sobie spokój z polemiką z totalnymi laikami ( żargonowo mówiąc noobami ), którzy nie rozumieją nawet o czym Ty piszesz - mylenie balansu w celu dopracowania scenariusza z częścią czysto architektoniczną to dobitny dowód na otchłań niewiedzy w temacie lub świadomej ślepoty... Polecam zapoznac sie z terminami pre- i postprocesingu.

Oni tego Dagon nie obejmą i nie ogarną... Dowody w postaci plików, powtórek z walk i wszelkiej innej maści w niczym tutaj nie pomogą bo dla tych ludzi będzie to nadal czarna magia i dalej będą za przeproszeniem pieprzyc swoje...

Serio, odpuśc sobie stary bo jak widzisz od niedawna skrypty służą budowaniu budynków lub stawianiu terenu :) Angielski to wymierający i zapomniany język :) Edytor to najbardziej skomplikowany program świata :) Ludzka intuicja, inteligencja oraz metoda prób i błędów, która ogólnie w komputerach sprawdza się najlepiej - to wszystko wymarło, odeszło :) Nad mapą w ramach czystego hobby pracuje się 24 na dobę przez okrągły miesiąc bo przecież nikt nic innego nie robi :) Zrobienie w błyskawicznym tempie mapy czy scenariusza jest tożsame ze zrobieniem dobrego, dopracowanego, nie wymagającego poprawek i testów :)

Na koniec małe co nieco czyli tragiczna bitwa w H5...
Tribute to Resurrection


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 24.05.2010, Ostatnio modyfikował: Tlaloc

Permalink

@Tlaloc. No to ja radzę powrót do edytora w wersji dosowej. Kilkaset tysięcy linijek i już mamy jakąś słit-mapkę. ;}

A tak na serio propos edytora. Najbardziej rozbudowany jest ten od Czwórki i z tym się większość zgadza. W Piątce został on uproszczony, ale i tak jest lepszy od tego z Trójki.

Z mojej strony. Większość moich zastrzeżeń co do Piątki może poprawić kilka dużych modów. Obserwuję prace nad kilkoma ciekawszymi, link do jednego ciekawego i prawie skończonego (beta) już tutaj dałam.
Tyle z mojej strony.

Permalink

Jaka większośc ? :) Tutejsza ? :)

Skoro już zaczepiłaś o tego moda z HC to takie tylko malutkie dane na chwilę obecną:

Forum Heroes 4 - Lands of Axeoth Topików: 596 Postów: 12001
Forum Heroes 5 - Modders Workshop Topików: 740 Postów: 22286

Jak widac sam dział moderatorski do Heroes 5 ( z litości już nie podaję danych Temple of Ashan ) jest 2x taki jak caluteńkie forum odnośnie gry Heroes 4. O czym to świadczy ?
O tym jaki jest potencjał samych gier jak i ich edytorów. Edytor Heroes 4 nie ma tak szerokiego pola do popisu oraz możliwości jak ten z 5 i się z tym po prostu pogódź bo sama gra jest znacznie mniej rozbudowana. Chcesz się upierac przy swoim, proszę bardzo.
Na chwilę obecną z edytora H5 wyciska się ile tylko fabryka dała. Tego z H4 większośc :) ma w głebokim poważaniu, tak jak i samą grę, której już nic nie uratuje i jak pokazują liczby, większośc :) się z tym pogodziła...

Żeby modowac i coś poprawiac to trzeba jeszcze wiedziec co, w jakim celu oraz w jakimś w miarę sensownym stopniu znac samą grę... Dla Ciebie 300 chłopów na 30 levelu przegrywa z 10 smokami na 1 levelu bohatera, mrok jest podstawą dla Lochu... Reszty bzdur nie chce mi się przywoływac bo mi szkoda czasu i nie miejsce na to. Z czym do ludzi zatem ?
Co by nie było Ci przykro to w jednym się z Tobą zgodzę. Przydałby się jeszcze jeden patch poprawiający kilka drobnych błędów i niedociągnięc.