Chciałbym jeszcze dodać, że wnerwiające bywa to, jak bardzo bohaterowie potrafią być... "religijni" (?) Już tłumaczę: Dzikie Hordy, kampania Arantira i Ornelli, bodajże trzeci - piąty scenariusz, co chwila zdanie "Asha pożera wszystko" za trzecim, czy czwartym razem przyciszyłem dźwięk i puściłem jakiś kawałek z komputera... Od razu lepiej.
Haav Gyr
2) Fani H5, którzy usiłują pokazać że H5 jest najlepsze z całej serii, a nie znają podstaw M&M.
Niestety takich lamerów* jest co raz więcej, wysławiają Heroes V i podniecają się tą grafiką 3D (rozumiem że może sie podobać, ale bez przesady) i wychwalają ją jakby to był ich życiowy cel.
*chodzi mi o ludzi którzy uważają się za 100% fanów Heroes, bazując tylko i wyłącznie na piątej części, a potępiając początki, (Heroes I i II) mówiąc, że grafika beznadziejna, robiona w Paincie, że pierwsze części "bezczeszczą Heroesów", uznając III, ale mówiąc, że nie może się równać (grafika) z Heroes V, a czwórka to "eee, wolę Heroes V" Nie znają Might And Magic, NWC, Johna Van Caneghema...
A mimo to komentują wiele rzeczy, których raczej nie znają, a i tak porównują wszystko przez pryzmat grafiki z Heroes V.