Imperium

Behemoth`s Lair

Fergard

Karta postaci, tak? W porządku, zamieszczam: Fergard Stratoavis(Chciałem zaznaczyć, że w czasie trwania RPG Story nie korzystam ze swojego nicku Jaszczurzy Golem, tylko z imienia i nazwiska swojej postaci. JG to tylko pseudonim.) Fergard Stratoavis Wiek - 25 lat Rasa -...
Oto karta mrocznej strony Fergarda: (Nie czuję, gdy rymuję) Daeva Prawdziwe imię: Daeva Exholrius Corinis (Daeva to nazwa rodzaju, jak w przypadku np. Zając Wiek: Nikomu nieznany Rasa: Demon Zawód: Facet od sytuacji awaryjnych, granie na nerwach Fergardowi Wzrost: Ok. 1.90 m....
Jeszcze jedna karta postaci, tym razem chodzi o Seymoura G: Seymour Guado Wiek: Ciężko stwierdzić... Gdzieś koło trzydziestki. Rasa: "Człowiek" z namiastką krwi elfickiej. Nieodesłany. Zawód: Były mistrz organizacji znanej jako Yevon(1 z 4), obecnie najemnik. Wzrost: 1.86 m....
- Ale my, mieszkający od niedawna w Osadzie... Już chyba nigdy nie ujrzymy dawnej świetności Jaskini, czy chociaż Osady. - Dokończył za Ariesa Fergard "Jaszczurzy Golem" Stratoavis, po czym upił z kubka Kwaśnej Smoczej. - Potrzebne byłyby lata, żeby wyglądało to tak, jak dawniej. A...
Kolejna karta, tym razem Grzechu: Grzech Wiek: Powoli dochodzi do drugiego milennium. Rasa: Jedyny w swoim rodzaju. Zawód: Hmmm... Wchłanianie wszystkiego w zasięgu wzroku? Wzrost/Waga: Ci, którzy próbowali go mierzyć od dawna nie żyją. Wygląd: Kolosalna ryba z łapami...
Rzeczywiście, w stronę Ariesa, Foidy i Hellsa nadjeżdżała ponad setka rozumnych dinozaurów. Dziwaczne, nieco podobne do retromantów czy khaasta istoty, ale o wiele bardziej spokrewnione z dinozaurami: Posiadające bardziej brązową skórę, ostrzejsze kły i także bardziej krwiożercze i...
-Wszyscy... kawalerzyści... leżą trupem. - Odezwał się po krótkiej chwili zszokowany podpułkownik. Gryoulkus tylko splótł palce i zaczął myśleć. Po krótkiej chwili odezwał się: - Muszą być bardzo potężni. W trójkę zniszczyli cały oddział lekkiej jazdy. Cóż... Chyba...
Przyjmijmy, że to kopia hełmu Andurmana. Zadowolony? Przy okazji nie mogę się doczekać kontynuacji...
Balor bez większych emocji odwrócił się w stronę rozjuszonego szkieletu. - Hmmm... Potrzebowałem kogoś takiego jak ty. Wielki, silny i wściekły. - Odezwał się niebywale spokojnie jak na siebie Balor. - Nie słyszałeś, kurduplu?! Masz na głowie MÓJ hełm!!! - Wrzasnął jeszcze...
W tak zwanym międzyczasie... - Chen, weź spopiel ich swoim oddechem! - Wrzasnął Brimstone do pandarena, rozwalając łeb najbliższemu trachidowi. - Mam pustą manierkę! Mogę polegać tylko na rękach... A masz! - Odparł Chen, miażdżąc korpus innego trachida. - Ferg, czy my na...
Nie zauważyłem nigdzie takiego tematu, więc postanowiłem go dodać. Z jakich jednostek stworzylibyście drużynę nie do przebicia? (Bez szóstego poziomu, jeśli można.) Sam zacznę i umieszczę swoją drużynę marzeń(Bez poziomu szóstego): 1. Szkielet(Wspaniała jedostka, twarda,...
W tak zwanym międzyczasie, w Zaginionym Świecie... - Balor coś długo nie wraca... - Melisius zaczynał się już niepokoić. Czarnoksiężnik z założonymi rękami siedział na centralnym dinozaurze Komandora Gryoulkusa. Sam Gryoulkus dosyć obojętnie obserwował człowieka. W końcu...
- Phi. - Parsknął wzgardliwie Seymour. On i bestia powoli podnieśli się z gorącego piasku pustyni, po czym zaczęli się śmiać. Seymour szyderczo, a dziwny stwór - swoistym chrząknięciem... - Nie dorastasz mi do pięt, chłopcze! - Seymour wskazał palcem Tebriza. - Taka amatorska...
Może umieszczę teraz kartę Balora(On jeszcze wróci): Balor Wiek - 126 lat(Ale twierdzi, że tylko 120) Rasa - Goblin Zawód - Władca małej twierdzy, poza tym prawa ręka Melisiusa Wzrost - 155 cm Wygląd - Złota kulka zamiast prawego oka, odstające uszy, skóra ciemniejsza niż u...
Dołączam się do toastu Ptakuby. Za Brima i jego coraz to nowe pomysły!(Wychyla szklaneczkę Kwaśnej Smoczej)
- Hmmm... - Daeva, widząc siedzącą Yennefer zamyślił się na krótką chwilę, po czym odezwał się sam do siebie: - Ostatnio w Kotlinie nie było zbyt wielu pojedynków... Straty zamiast zysków... A, do jasnej cholery! Coś trzeba z tym zrobić. A ja już wiem, co... - Po tej krótkiej...
- Tak... - Odparł półdemon cicho. - Pytanie tylko, czy ktoś się zgłosi...
- No to mamy problem... - Mruknął Fergard cicho. Rzeczywiście, był problem. Zanthos mógł zrobić wszystko i był na dobrą sprawę najpotęzniejszy z całego towarzystwa. Nawet gdyby się sprzymierzyli przeciwko niemu, nie daliby rady retromancie. Z drugiej strony... Może im pomoże... -...
Kompania podróżowała wąską ścieżką już od paru dobrych godzin. Góry ciągnęły się niemiłosiernie i wbrew zapewnieniom Ericka, że "zaraz dojdą", to już nikt nie dawał temu wiary. Dodatkowo drużyna była niepewna. Stale mieli wrażenie, że ktoś ich obserwował... -...