Imperium

Behemoth`s Lair

Sulia

Drzwi otworzyły się gwałtownie i pojawił się w nich...świerk. Sul aż klasnęła w dłonie z zadowolenia. - Nareszcie!!! Już nie mogłam się was doczekać. - przywitała się serdecznie z elfami, którzy wnieśli drzewko do środka. - To są moi znajomi z Lasu - przedstawiła...
Sulia była dziś wyjątkowo zabiegana. Kilkakrotnie wychodziła z Zakątka i wracała z tajemniczymi pakunkami. Dziękowała w duchu Ilnessowi, który zastąpił ją przy obsłudze gości. Ona miała czas by przygotować wszystko do ich wspólnego przedsięwzięcia. Rozejrzała się po...
Trzecie z kolei pudło to specjalne zamówienie złożone u Samuela kilka dni temu. Elfka wyjęła dziwną maszynerię. Pełno tam było rurek, płynów jakichś, pokręteł i innego dziwactwa. Napis przy pakunku głosił: "Wyrabiacz bombek". Nazwa wyjątkowo ją rozbawiła. - Mam nadzieję,...
Po rozniesieniu pucharów miodu, kilku kubków herbaty oraz kawy, rozbudzeniu gości rozmową i uśmiechem, elfka zabrała się do ozdabiania świerku. Sięgnęła po swój niezawodny biały pył i nucąc jakąś skoczną melodię, obsypywała gałęzie tym nibyśniegiem. Wyższe partie drzewka...
- Jeszcze dodam od siebie, że nie zależy nam na dziełach sztuki. W wykonaniu bombki liczy się pomysł twórcy. Mogą być przeróżnego kształtu, koloru, tematyki. Będą oczywiście nagrody, ale o tym później. Więc drodzy goście, bierzcie się do pracy. - uśmiechnęła się do...
- Musimy sami ozdobić choinkę - uśmiechnęła się do Morfa i podała mu srebrny łańcuch, którym kruk oplótł choinkę. Sięgnęła do skrzyni i wyjęła z niej bombki. Pochodziły one z wielu miejsc i zostały wytworzone przez różne rasy. Po godzinie choinka była gotowa. Sul...
Sulia była bardzo zadowolona z powrotu diabła. MiB zawsze wnosił do Zakątka zaskoczenie, mnóstwo śmiechu i - spojrzała na kominek - blasku. - Witaj ponownie MiBie. - uśmiechnęła się do diabła i podała mu miód - Od kilku dni mam nową zastawę. Więc przy składaniu zamówienia...
- Już niosę, Mirabell. - uśmiechnęła się do elfki, wróciła za ladę i po chwili była już spowrotem z pełnym pucharem miodu - Mam nadzieję, że będzie ci smakował. Rozejrzała się w poszukiwaniu Hetmana. Zauważywszy khuzda przy jednym ze stolików, podeszła do niego i z...
Sulia grzała się przed kominkiem i popijała miód z dodatkiem najsłodszych ziół, jakich tylko znała. Dzisiejszy mroźny dzień sprzyjał leniuchowaniu przed ogniem, więc i ona, obsłużywszy gości, zajęła się ... niczym. Jej uwagę przyciagnął dopiero hałas w kuchni....
Podeszła do stolika Darkeny i Lobo. Postawiła przed nimi dwa dzbany. Jeden pełny był soku pomarańczowego, drugi - złocistego miodu. - To na zapas. - uśmiechnęła się do nich - Czy mogłabyś opowiedzieć mi Dark, za co, jeśli to nie tajemnica, Tarband otrzymał tabliczkę czekolady?...
Morf z radoscią przyjął ziarna i natychmiast zajął się ich smakowaniem. Sulia wzięła koniczynkę i spojrzała na nią podejrzanie. Przeniosła wzrok na Druida, zmarszczyła lekko brwi. - Mam nadzieję, że nie dodałeś tu jakiejś podejrzanej substancji zapachowej - jej głos...
Elfka przetarła oczy i otworzyła szeroko drzwi Zakątka. Zimny podmuch wiatru dobudził ją natychmiast. Okryła się szczelniej płaszczem i popatrzyła na zimowy krajobraz. Wszędzie biało. Uśmiechnęła się i zmrużyła oczy. Śnieg błyszczał w promieniach słońca. Odsunęła się i...
- Sam!!! - Sul wydała okrzyk radosci na widok gościa - Nareszcie zawitałeś do Zakątka. - uśmiechnęła się do niego i postawiła przed zziębnietym magiem puchar miodu - Kurczaka zaraz przygotuję. Mam nadzieję, że nie przerazisz się, jeśli będzie troszkę za bardzo przypieczony....
Morf głośno zakrakał. Wyczuł, że elfkę coś zasmuciło. Sulia otarła szybko łzę spływającą jej po policzku. Uśmiechnęła się do khuzda i kruka a jej głos przybrał optymistyczną barwę. Nigdy smutek nie gościł u niej za długo. - Nie ma powodu do zmartwień. Gości u mnie...
Sulia mrugnęła wesoło do Hetmana. -Oczywiście. Wszyscy zainteresowani będą musieli długo szukać by cię, Hetmanie, odnaleźć. Już ja się postaram by nie zakłócali ci odpoczynku. Imperium w końcu nie runie w posadach, jeśli jeden khuzd wpadnie do mnie na puchar miodu. Sulia...
- Raz golonka i Mocne! Już się szykują Hetmanie! - Sul odpowiedziała khuzdowi równie rześkim i donośnym głosem, choć w jej wykonaniu nie brzmiało to tak energicznie. Machnęła ręką na powitanie Hetmanowi. - Dobrze widzieć cię tak szczęśliwym! Wypoczęty Hetman to dobry Hetman...
- Jajecznica - elfka westchnęła - Niedługo będę specjalistką od przyrządzania jajek na sto sposobów - mrugnęła wesoło do Druida - Masz rację. Zakup drobiu chyba będzie konieczny. Odwróciła się w kierunku lady, gdy nagle usłyszała pieśń Hetmana. Zatrzymała się w miejscu i...
- Druidzie, dziękuję za przypomnienie tych kilku punktów! - zawołała za oddalającym się gościem - I wracaj tu szybko na kolejne śniadania. - uśmiechnięta skinęła głową w jego kierunku. Kiedy zobaczyła Hexe, wstała natychmiast, a odbierając z jej rąk księgę miała ochotę...
Sul spoglądała na kury wkraczające do Zakątka. - Dużo ich Kocie. - naliczyła około siedmiu - To naprawdę bardzo miło z Twej strony. Już wiem, co będziesz dostawał przez najbliższy miesiąc na śniadanie. Zaraz przyniosę Ice Di, tylko zaopiekuję się tymi ptakami. Morf...
Przysłuchiwała się pytaniom gości. - Druidkota nie znacie? - zdziwiła się - Przecież to stały bywalec Zakątka i od niedawna dostawca drobiu. - mrugnęła wesoło do Kota - Jeśli chcesz coś o nim wiedzieć Gilu, to sam się zapytaj o jego historię. - podała wampirowi kufel...