Imperium

Behemoth`s Lair

Sulia

Elfka zajmowała się właśnie zbieraniem naczyń ze stolików, gdy nagle zobaczyła idącego w jej stronę Dena. Szedł dość szybko. Zdziwiłaby się, znalezienie się w ramionach smoka całkiem by ją zamurowało, kolejne komplementy wprawiłyby w osłupienie, a okrzyk "Niech żyje!"...
- Moje panie, tylko się nie pobijcie o te naczynia. - elfka spojrzała z troską na zastawę babciną - Te talerze naprawdę potrafią się potłuc. - zmrużyła z rozbawienia zielone oczy. - I jaka kwitnąca świeżość?? Hexe. Te moje zmarszczki w kącikach oczu i ust, ta blada cera, ta już...
Przybycie nowego gościa wywabiło ją z fotela, w którym sie zagrzebała. - Dziękuję Fristronie - uśmiechnęła się uradowana - I za prezent i za to że czytasz uważnie pergaminy na drzwiach - zielone oczy elfki błysnęły - Na pierścionek się miejsce znajdzie bo jak widzisz... -...
Gospodyni spojrzała na wyraźnie pochmurną Dark. - Moja droga, jakby cię coś ostatnio ugryzło... - uśmiechnęła się do niej i węczyła kubek gorącej herbaty - Spejalna mieszanka dla poprawienia nastroju. - Następnie dotknęła jej dłoni i wymruczała kilka słów. - Nie będzie...
Sulia spojrzała na zamyśloną Mi. Następnie podążyła za jej wzrokiem i obejrzała z uwagą ciemny, pusty kąt. *To już? Ale ten czas szybko leci.* Wyjrzała przez okno i westchneła: - Brak śniegu za oknem. Nic dziwnego, że ludziom mieszają się pory roku. - uśmiechnęła się lekko...
Sul wróciła z kuchni z półmiskiem pełnym przeróżnych serników i makowców. Jeden postawiła przed Szkotem. - Witaj Mac. Oto Twoja szklaneczka Loch Ilness. Przy okazji trochę słodkości. I jeszcze coś... - elfka wyciągnęła lewą rękę, którą do tej pory trzymała schowaną za...
- Co tu się dzieje? - Sulia wyjrzała z kuchni i rozejrzała się po Zakątku. - Słyszałam coś o koniach. Niech ta osoba pamięta, że konia to jednak na jej miejscu bym tu nie wprowadzała. Chyba że kucyka. - elfka uśmiechnęła się i spojrzała zdziwiona na wiewórki. *Chyba w ostatnich...
- Mooooorf! - rozległo się z kuchni. Kruk poderwał się i zniknął za drzwiami. Po chwili był już z powrotem. W dziobie trzymał jakiś błyszczacy przedmiot. Wylądował z gracją na stoliku Dark. Dziewczyna sięgnęła po rudawą broszkę w kształcie motyla, którą ptak trzymał w...
Sulia wyjrzała na chwilkę z kuchni. Rozejrzała się po sali. Było tak ciepło i przytulnie. - Najlepszego w Nowym Roku - nie krzyczała bo nie chciała budzić śpiących. Sama szybciutko znalazła się przy kominku. Rzuciła parę drewien do ognia. Usiadła w swoim fotelu....
Sul bardzo nie lubiła jak jej się przerywało sen. Nie lubiła też ludzi na podłodze jej Zakątka. Zielone oczy błysnęły złośliwie. Nie była dziś w humorze do żartów. Wstała, wskazała ręką leżacego na ziemi przybysza i odsłoniła niewysokie drzwi ukryte za grubą brązową...
Sulia spojrzała na kota podejrzliwie. Usiłowała se przypomnieć co takiego pozostawiła na stole. - Hmm... Myślę, że on się dorwał do ciasteczek kokosowych. Będzie ładnie pachniał. - uśmiechnęła się do Hexe i Arphena. - Nic się nie stało. Mam ich jeszcze dość duży zapas. A...
Sulia spojrzała na gościa, który właśnie wymachiwał dziwnie rękoma i próbował przy pomocy Sharwyn wydostać się z ciemnego pokoju. - Jeszcze ma jakieś przewidzenia... - uśmiechnęła się do Morfa, który siedział obok niej i bynajmniej nie miał zamiaru nikogo atakować....
- Naprawdę... nie musisz mi za każdym razem po wypiciu Syrenek Ilnessowych przynosić prezentów, Fristronie. Wystarczy, że wcześniej zawitasz na dwór i trochę przewietrzysz głowę. - Sul uśmiechnęła się do odchodzącego gościa - Dziękuję za Wywar.
To ja dodam coś od siebie. Narazie zaopiekuję się tym tematem, ale z czasem pewnie ktoś w Was przejmie ten obowiązek. Ja jako punkt regulaminu dorzucę: posty mają spełniać kryteria poprawnej pisowni. Przepuszczajcie je przez worda, znaki interpunkcyjne stawiajcie gdzie trzeba i piszcie z...
*Szpital założę w Zakątku...* pomyślała elfka, gdy spostrzegła Danio z brakujacą kończyną. Pomogła mu usadowić się przy stoliku. Poszukała wzrokiem Sandro i skinęła głową w kierunku milczącego nekromanty. Lisz podniósł się z ociąganiem. Sulia uśmiechnęła się do niego....
Elfka przyjrzała się niewinnej minie Kota. *Zepsuje* Ta jedna myśl pojawiła się by za chwilę zniknąć. *A niech spróbuje* To już była myśl bardziej typowa dla Sulii. Uśmiechnęła się do DruidKota i wręczyła mu garść orzechów, których półmisek stał zawsze na ladzie. -...
Elfka obserwowało smoka uważnie. Lubiła ten dziwny rytuał. Zawsze wywoływał on uśmiech na jej twarzy. Tym razem też tak było. Gdy Den skończył, Sul pogrążyła się ponownie w swych myślach. Na szczęście nie na długo. Przypomniała sobie o nowym trunku dostępnym w jej tajemniczej...
- Khem, khem, khem... - Sul zakaszlała niewyraźnie - Bo zaraz zaczerwienię się przez ciebie, Den - zaśmiała się głośno i dygnęła przed smokiem jak tylko potrafiła najlepiej.
- Tylko wracajcie szybko! - Sul pomachała obojgu ręką na pożegnanie. *Ależ szybko zniknęli... Coś Kotek nie puszcza swej pani nigdzie samej*, uśmiechnęła się i wróciła do porządkowania rzeczy na półkach.
- Do zobaczenia, Fristo... - elfka nie zakończyła swej wypowiedzi gdyż oto nagle w sali pojawił się zdecydowanie niedobudzony jeszcze osobnik. Nie zdążyła zareagować. - Grożenie MOIM gościom kataną?!??! - krzyknęła Sul za wychodzącym Danio - Taaaaak. Wróć a ja już z tobą...