Imperium

Behemoth`s Lair

Fristron

Lobo zbudziło z drzemki ukłucie niepokoju. Rozejrzał się czujnie i spostrzegł mały czarny punkcik, rosnący z każdą chwilą. Po chwili rozpoznał go. - Drakolicz - zawył - TAM! Ogromny, jakby z samego Królestwa Ciemności! - Uspokój się - rzekł Dragonthan - Ja nic nie widzę. Może...
<[I kraina, dla której nie wymyśliłam nazwy, ale do której zmierzam wszystkimi trzema moimi postaciami.]> A co byś powiedziała na Gayara? Apropo: moja postać też nie jest epizodyczna tylko nei miałem prądu ostatnie dni :wink: Za to teraz połączyłem wątki, bo znowu by się...
Fristron ocknął się z drzemki. Był w swojej komnacie, a więc musiały go zmorzyć Syrenki. Zszedł szybko na dół, aby nie przegapić zabawy. Usiadł w kącie, czekając spokojnie i przyglądając się ze zdziwieniem Sharwyn, która łaskotała Draga. " Młodość... ach, aby ją ponownie...
- Goorback! Nic ci się nie stało - wrzasnął Fristron, podbiegając do drakolicza. Ten nie był zbytnio poraniony. Jednak Fristron zauważył coś, co go najpierw lekko zdziwiło a potem potężnie ucieszyło; Goorbackowi wyrosły między kościstymi palcami błony! Po chwili był to normalny...
Malazar nagle zrównał się z Denem; węszył. - Czujesz? - spytał - Co mam czuć? - zdziwił się Den - Tą spaleniznę? - Nieee - żachnął się Malazar - ten odór zgnilizny Den węszył w milczeniu przez moment. - Faktycznie - rzekł - coś tu nie gra Odór był doprawdy...
Nagle z daleka dał się słyszeć przeraźliwy jęk. Den podniósł głowę - Tylko nie zacznij znowu niuchać, bo nie ręczę za siebie - ostrzegł go Isli Den zignorował go i począł węszyć - No nie! - krzyknął Isli wyciągając broń - Tego już za wiele! - i skoczył do Dena....
Chmura jednak, nie zamierzała jak poprzednia polecieć cicho do przodu. Kiedy tylko ustawiła się dokładnie nad druzyną, zaczęła opadać. Wszyscy poczuli ten odór, Fristron wiedział że gdzieś to czuł... w poprzednim życiu... albo jeszcze dawniej, gdzieś indziej... Nagle z daleka...
Isc, Ghost, Sharwyn, Fristron, Mal i Isli siedzieli przy ognisku. Wiatr się zmagał. Uszy przyzwyczaiły się już do cichych jęków i je ignorowały. Isli dorzucił drwa do ognia. Nagle z płomieniem zaczęło dziać się coś dziwnego. Mały płomyk wystrzelił na ziemię, lecz nie chciał...
Tymczasem na polance przyjaciele czuli się zwycięzcami. Dwudziestu dwóch Elementali padło, ale oni byli już razem i co chwila zabijali kolejnego. W końcu, kiedy zostało ich tylko siedmiu, Fristron szarpnął Elementala Ziemi i zapytał, podczas gdy jego towarzysze położyli kolejnych...
Jako Sharwyn na polance, wśród zwycięzców. Jako Shaer'ryn i Sharra - gdzie chcesz.
Den raczej nei był w nastroju do żartów. Był cały obdrapany, a gdy zmienił się w bestię, widać było złamane jedno skrzydło. W ręku trzymał gałąź. - Co ci się stało Den? - zapytał Isc, grzejąc się przy ognisku. - Czyżby komuś jeszcze nie podobało się twoje niuchanie? -...
A co byście powiedzieli na serce tytana w musztardzie? Oto przepis: 1. Znaleźć jakiegoś tytana. 2. Znaleźć bohatera dość głupiego, aby zgodził się zmierzyć z tytanem. 3. Kiedy tytan będzie walczyć z bohaterem, ty podejdź go od tyłu z wielką maczugą. 4. Walnij go w czerep....
- Ty - Fristron zwrócił się do Elementala - jakoś się nazywasz prawda? - Tak. Nazywam się Eughestar. - Cóż... nie możemy cię więzić bez końca. Chyba cię wypuszczę, powiedz nam tylko gdzie jest wyjście. - NIE! - krzyknął Eughestar - nie mogę wrócić do pani bez was! - Ale...
Fristron siedział w kąciku i patrzył zamyślony w swą różdżkę. Blade światło leniwie przelewało się między pradawnymi runami, którymi była cała pokryta. Nagle wstał, odrzucił kaptur i krzyknął: -// Sedhar lifn dirgh//! Zielona smuga wystrzeliła z różdżki. Wszyscy...
Pani wzniosła leniwie widmowe ręce. Jakiś czas obserwowała demona na równi z drużyną i odczytywała jego myśli. Zaśmiała się cicho, kiedy pomyślał, że jest silniejszy od niej. Po chwili szepnęła cicho: - Cóż demonku.... jesteś moim tworem. Najlepszym fakt, ale nie przerosłeś...
Fristron w biegu przewracał drzewa Oszołomieniem. Eughestar połamał gałęzie Trzęśieniem Ziemi i resztki entów pochłonął Rozstąpieniem. Po chwili odnaleźli się. - Znowu żeśmy się porozdzielali... - stwierdził ze złością - nie widzisz kogoś może? - Eughestar był wyższy od...
Małe sprostowanie: z tego co wynika z kilku poprzednich postów, Sharwyn nie ma w grocie. Fristron ostrożnie podchodził do pomysłu Nagasha, aby wezwać Rzeźnika Dusz. Sam postanowił wydostać się w inny sposób, lecz jeśli wezwą go, nie da rady. Postanowił przedstawić im swój...
Tymczasem pozostali, którzy byli już daleko w lesie ciągnęli za sobą narzekającego Fristrona: - Ciągle tylko lasy i groty... może coś innego? - mruczał pod nosem - O, jaskinia! - krzyknął Nagash - Możemy się w niej schować - Cóż za odmiana! - wybuchnął Fristron - Mało ci...
Fristron przysiadł sie do Ashanti: - Co cię tu sprowadza? Nieczęsto widujemy gości z tak wyjątkowej rasy jak twoja - paplał mag. Prawdę mówiąc demonka od razu mu się spodobała. Na jej twarzy wypatrzył wiele zmartwień. Uznał że jej wnętrze musi być wartościowe. A tak swoją...
Pani Dusz miała już w głowie plan. Teraz zrozumiała, że jego najważniejszym przeciwnikiem jest jej dawny twór, z którego była tak dumna... Wiedziała jednak gdzie znaleźć jego słabość. Słabość, którą sama posiadała. Żądzę władzy... Wydała z siebie krótki okrzyk i...