Imperium

Behemoth`s Lair

Sandro

Sandro kilka razy głęboko pociągnął z fajki, a jego łuki brwiowe, spięte teraz w nader gotycki kształt, wyrażały głęboką konsternację. Wypuszczając dym, rzekł poważnie: - Wielkie mam obawy przed poruszaniem tu tego tematu, jako że u wielu może on budzić niefilozoficzne...
Argument z konieczności ma tę samą strukturę co argument kosmologiczny, i podpada pod ten sam krytycyzm. Oba argumenty stwierdzają pewną uniwersalną właściwość wszystkiego we wszechświecie (fakt, że byty nie istnieją z konieczności oraz fakt, że każdy byt domaga się przyczyny -...
Ograniczę się na razie do roli sokratejskiej muchy - to znaczy, będę kąsał dyskutantów - bo nie mam pojęcia, gdzie zacząć ciągnięcie wywodów w tym temacie. [quote=Tarnoob]Nikt też nie wątpi w to, że komórkowa teoria budowy organizmów, darwinizm i neodarwinizm, teoria...
[quote=Mosqua]Bóg jest Bogiem (Absolutem), ponieważ posiada wszelkie elementy pozytywne. Gdyby nie posiadałby jakiegokolwiek elementu pozytywnego, nie mógłby być Bogiem bo byłby niepełny. Musi być niezmienny, ponieważ zmiana pokazywałaby, że coś ubyło lub przybyło, więc w stanie...
Tarnooba i Sanctuma mocno przepraszam, ale skupię się na komentarzach Mosqua'y (Mosq'y?), gdyż irytują mnie najbardziej. <[Mosqua: Abiogeneza, samorództwo. Teoria, że życie bierze się samo z siebie. I jak w XVII wieku uznano, że abiogeneza nie ma prawa co do organizmów wyższych to...
<[Sanctum: Jeżeli sugerujesz brak sensowności pytaniu o przyczynę istnienia świata, jak można nie zapytać o sens ludzkiej "akceptacji" dla istnienia czegoś takiego, jak początek wszechświata w czasie? Czy prawdziwość teorii wyjaśnia się ludzką akceptacją? Na gruncie empirycznym...
W najbliższym okresie niestety raczej nie będę miał czasu na dłuższą wypowiedź, ale chciałem tylko przyznać się do dwóch błędów, słusznie wytkniętych przez Mosqua'ę: <[Mosqua: Edison nigdy nie zajmował się możliwością stworzenia lampy luminescencyjnej]> Racja -...
W poniedziałek wraz z Rionem pojawimy się między godziną 16 a 17-stą, pojazdem spalinowym.
//Sandro łyknął z cynowego kufla. Po chwili złocisty trunek zaczął ściekać na podłogę. Ilness westchnął i zaczął rozglądać się za szmatą, lisz zaś zwrócił się do Hayvena// - Wkrótce minie dekada, odkąd zawitałem do tego miejsca, lecz wspomnienia wciąż pozostają...
[i]Sandro ocknął się z przydługiej drzemki, wyprosił gryzonia, który w międzyczasie zadomowił się w jego miednicy, po czym jął odpowiadać na dawno zadane pytania:[/i] [quote]Ile czasu zajęło Ci podjęcie decyzji o pozostaniu w Jaskini?[/quote] Cztery do sześciu minut. Miałem...