Village

Behemoth`s Lair

Wywiad z Sandro

Permalink

Sandro ocknął się z przydługiej drzemki, wyprosił gryzonia, który w międzyczasie zadomowił się w jego miednicy, po czym jął odpowiadać na dawno zadane pytania:

Ile czasu zajęło Ci podjęcie decyzji o pozostaniu w Jaskini?

Cztery do sześciu minut. Miałem wówczas bardzo słabe łącze internetowe.

Jak to u Ciebie było z awansami? Czy awansowałeś zawsze kiedy tylko był na to czas, czy też długo czekałeś na ten upragniony awans?

Awanse przychodziły bardzo szybko. Możliwe, że w swoim czasie pobiłem rekord. Odsyłam tutaj http://heroes.net.pl/nowina/316.html

Jak rokujesz przyszłość serii MM?

Nie da się uciec przed faktem, że MM to niszowa seria, o globalnie małej ekspozycji, której kontynuacja w dzisiejszych realiach zależy ściśle od jej rentowności, a tym samym komercyjnego sukcesu. Stąd, biorąc też pod uwagę niedawne posunięcia Ubisoftu, można mniemać że przyszłe iteracje serii będą jeszcze bardziej "streamlined", by wyprowadzić serię poza rynek starych wyjadaczy (jak my), a tym samym będą miały coraz mniej wspólnego z korzeniami serii.

Czy uważasz, że zmiany przeprowadzane przez Ubisoft (tak w kwestii świata przedstawionego jak i spraw mechanicznych) idą w dobrym kierunku?

Nie uważam. Mało mnie interesuje świat przedstawiony, niemniej decyzję, by kompletnie olać historyczny i mitologiczny dorobek poprzednich iteracji serii uważam za nietrafioną (choć sporą część winy ponosi tutaj 3DO, które ten trend zapoczątkowało w czwartej odsłonie HoMM). W kwestii mechaniki mam znacznie poważniejsze obiekcje, począwszy od redukcji ilości surowców (gdzie kwestia zarządzania surowcami stanowiła jeden z filarów serii), poprzez nieprzemyślany system terytorialny, na absurdach jednodniowej transformacji miast kończąc. Najbardziej bolesne i absolutnie niewybaczalne jest jednak coś innego, mianowicie zeszpecenie Nekropolii ponad wszelkie wyobrażenie, oraz zbudowanie jej armii w oparciu o sen pijanego japońskiego rysownika (co zresztą dotyczy też innych stronnictw).

Chciałbyś zostać zapamiętany jako?

Mikołaj Tajchman

Jak powstał Liszomniszek?

Liszomniszek nie powstał, Liszomniszek jest platońską ideą, która doczekała się implementacji w rzeczywistości. Przepyszna to i wzniosła coroczna implementacja, lecz jej subtelne gustatorskie sekrety dostępne są wyłącznie dla tych obecnych na Konwencie.

Idąc londyńską ulicą mijasz 124 żelazka - znak, że Wielka Siostra jest mormonem, czy gdy Syndykat nakaże Ci ewakuację krytyki rozumu krytycznego zgodzisz się?

Bezustannie spotykam się z tym pytaniem, i zawsze odpowiadam jenakowo - to zależy, czy żelazka są podłączone do prądu czy nie, bo przecież albo Wielka Siostra jest premierem Izraela, albo Syndykat przejął kontrolę nad Mormonami (na co się od dawno zanosiło). W przypadku pierwszej albo drugiej opcji moje stanowisko względem Rozumu pozostaje niezmiennie Krytyczne, w innym razie optuję za ewakuacją.

Sandro, czy zawsze byłeś liszem?

Szkielet jako taki nie posiada gonad, więc nie. Onegdaj byłem ciałem mięsnym, wyprodukowanym przez inne ciało mięsne.

Twoim autorytetem jest...? Dlaczego właśnie ta osoba?

Ktokolwiek wykazuje wibitną kompetencję w swojej dziedzinie. Stanisław Lem na przykład. Albo Karl Popper. Albo autor webcomicu SMBC (http://www.smbc-comics.com/). Cenię ludzi dobrych w tym, co robią.

Rzekłeś, iż trafiłeś do jaskini w poszukiwaniu informacji o mocy i magii. Do czego dokładnie szukałeś tych informacji? (Chodzi mi o część serii heroes lub might and magic).

Heroes of Might and Magic IV

Jakie cechy ludzkiego charakteru są dla Ciebie najbardziej denerwujące a jakie najbardziej pożądane?

Nie trawię i z pasją nienawidzę ludzi gadatliwych, którzy nie potrafią odebrać standardowych grzecznych sygnałów zakończenia rozmowy, albo nie pozwalają komuś dojść do słowa. Nie cierpię też ludzi, za których każdą niemal interakcją kryje się chęć udowodnienia własnej wartości.

Lubię i cenię ludzi bezpretensjonalnych (co nie oznacza prostych). Zdecyowanie wyżej od inteligencji (cokolwiek to znaczy) cenię sarkastyczne poczucie humoru, bezproblemowe podejście do rzeczywistości, oraz fizyczne piękno.

Wolałbyś mieszkać w wielkim mrocznym pałacu, upiornej surowej twierdzy czy może w siedzibach władców podziemi?

Wolałbym mieszkać w domu z pruskiego muru z bardzo luksusowym kibelkiem, słonecznymi panelami na dachu, wielką altaną w dużym ogrodzie, i pomieszczeniami dedykowanymi do seksu oraz do gier komputerowych.

Jakie pytanie zadajesz sobie najczęściej i czemu właśnie to?

Statystycznie rzecz biorąc, to będzie prawdopodobnie "Co dzisiaj zjeść?", albo "Gdzie jest mój portfel?". Dosyć częste jest również "Co robiłem poprzedniego wieczoru?". Powód - mam nienajlepszą pamięć, szczególnie po alkoholu. W sensie egzystencjalnym (o co pewnie Ci chodziło), istotnym, choć z pewnością nieczęstym pytaniem, jakie sobie sobie zadaję jest "Czy przypadkiem nie marnuję swojego życia?". W przyczyny zadawania sobie tego akurat pytania wnikać nie będę.

Jeżeli miałbyś wybrać lekturę (tj. nie szkolną ofc) która przedstawia świat podobny do tego jak Ty go postrzegasz, co to byłaby za książka? (zasadniczo może to też być jakiś wiersz bądź np film jeśli wolisz)

Cokolwiek Gombrowicza.

Czego chcesz uniknąć w życiu?

Śmierci, starzenia się, straty rodziców i członków najbliższej rodziny, utraty przyjaciół, rezygnacji z komfortowego trybu życia, udziału w wojnie, przedłużonego bólu fizycznego lub psychicznego, kiepskiego jedzenia, brzydkich i głupich ludzi, w tej mniej więcej kolejności.

Czego Ci się uniknąć nie udało?

(Na dzień dzisiejszy) starzenia się.


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 11.04.2013, Ostatnio modyfikował: Sandro

Permalink

Chyba to pytanie jeszcze nie padło...

Czy jest coś - miejsce, klimat, ludzie - czego Ci brakuje w Osadzie (bądź, ogółem, w całej Jaskini Behemota)? Jeśli tak, to co i jak bardzo byś chciał, by się tutaj pojawiło?


Permalink

"każdemu będzie dane to, w co wierzy. Niech się zatem tak stanie. Pan odchodzi w niebyt, a ja, wznosząc toast za istnienie, z radością spełnię ten kielich, w który pan się przekształci.”
M. Bułhakow

No właśnie, czy gdybyś znalazł Obiektywny Dowód na Niepodważalną Pewność koncepcji z powyższego cytatu wpłynęłoby to na Twój światopogląd (a)religijny?