Imperium

Behemoth`s Lair

Bubeusz

Prowadziłem z Klaangiem dosć długą rozmowę na ten temat i wiem już tyle, ile mogłem wiedzieć. Klaang rzekł mi: <[Nie mam upoważnienia żeby udzielać jakichkolwiek informacji n atemat osobnika Desterem zwanego. ]> Następnie dodał, że: <[od siebie mogę powiedzieć że szczerze...
Zawsze jest okazja do wkręcenia nowego bohatera. Ja co prawda miałem inny pomysł, jeśli chodzi o glyph, ale ten też nie jest zły. Poza tym, panie eksDuchu, prosiłeś mnie kiedyś, żebym Cię jakoś wciągnął- czy to nadal aktualne, czy wolisz się pojawić "osobiście" ? :) Hell- a...
//8 Vallathal// Bubeusz odwrócił się gwałtownie. W ciemności, w którą niedawno zanurzył się Destero, zobaczył dwa małe punkciki. -Hej, to ty?- rzekł, lecz od razu klapnął się ręką w twarz. Ślepia zniknęły jeszcze zanim mag zdążył pożałować swoich słów. "No to się...
<[Jedna rzecz mnie zastanawia. Skoro nie ma Destero to ktoś chyba musi go zastąpić? Chwilowo jego obowiązki pełnił (chyba) Bubeusz (i jeżeli wśród osób uczestniczących w Legendzie byłoby głosowanie na prowadzącego to zagłosowałbym na niego) ale powinien być ktoś nie tymczasowo,...
//noc, 8 Vallathal// -Oj. To ja się, ekhm... poddaję?- wykrztusił. -Mądra decyzja. Tylko że po tym, co przed chwilą zrobiłeś, nie możesz już liczyć na łaskę. -Cóż...- -Rzuć broń!- krzyknęła driada. -Jesteś tego pewna? A co, jak się klejnot zbije?- zapytał Bubeusz. W...
-Skąd Ty go wytrzasnąłeś??- zapytał Bubeusz i nie czekając na odpowiedź pognał w stronę drzwi. Driady szybko poderwały się do lotu i zagrodziły mu drogę. -Stop! Ty... Nie możesz tam wejść.- rzekła jedna z nich. -A to niby dlaczego?- rzucił Bubeusz. Fristron, Mastorious i Hell...
Kiedy Bubeusz i Fristron to usłyszeli, od razu polecieli wypić po kieliszku, aby uczcić zakończenie pracy :)
Ykhm, ykhm... Tak więc, zgodnie z umową, Fristronie, zajmujemy miejsce Destero :) (może byś się wypowiedział, tak przy okazji? :P )
Tak, pewnie, i bym został bez niczego! :P Nie będziemy się tutaj kłócić, ale tylko poczekaj, aż się na GG spotkamy :)
Przepraszam bardzo, czy Wy też słyszeliście jakieś pomówienia mające świadczyć o tym, że Melodia wychodzi za Bubeusza? :)
Zapomniałaś napisać : "Witam, (...) Pozdrawiam", Hexe :) A co do pytania, to mogę nawet dopowiedzieć, że część z nas nawet nie zamierza za nikogo wychodzić (chociaż... muszę się nad tym jeszcze dogłębnie zastanowić, ale na dzień dzisiejszy mówię nie. (Dlaczego? "Elektryczne...
Że jak?! Zaraz, chwilę, gdzie są moje silniejsze okulary?? :) Tak.. Hmm... jedna osoba, to jeszcze nie powód do paniki :) Chociaż może lepiej zacząć się już pakować :) A wiesz moze na kiedy jest umówiony mój ślub? :]
Hę? Chyba musiało Ci się coś przyśnić :) A jeśli już, to musiałem być pod wpływem różnych dziwnych... no... Każdy ma takie stany, co się w nich nie odpowiada za słowa :) Ale ja bym chciał, żeby się najpierw waćpanna Melodia wypowiedziała, potem będziecie dyskutować :)...
Ha! I co?! Wiedziałem, wiedziałem :) Tak łatwo durnia ze mnie nie zrobicie :P Dzięki Melodia, jesteś koffana :] Tak więc bardzo mi przykro Mast, ale rodziców w postaci mojej i Melodii niestety nie będziesz posiadał :) Zresztą i tak byśmy Cię nie zaadoptowali :twisted: hiehie...
//Czas i miejsce nieznane// Wielki, czarny orzeł szybował na krwioczerwonym niebie. Błyskawice przecinały co chwila ponure niebo, a w dole rozbrzmiewały odgłosy jakiegoś tajemniczego obrzędu. Słychać było wycie wilków lub innych stworzeń. Orzeł zniżył lot. Na spalonej, czarnej...
-No to może byś zaczął?- zapytał Bubeusz, udając znudzenie. W rzeczywistości jednak był zadowolony, że coś się dzieje. -Chociaż wątpię, że będzie co oglądać... Wokół stolika Nagasha zgromadziło się parę osób. Drugie tyle zajęło się rzucaniem zaklęć ochronnych na...
//10 Vallathal// -Chociaż może jednak się nad tym głębiej zastanówmy, bo jak zaprzestamy akcji, a Destero przeżyje tą lawinę kamieni, to nas zabije.- mówił Bubeusz. -Z nim to nigdy nic nie wiadomo, może już jest martwy, a może stoi za kamieniem i nas podsłuchuje.- dodał...
//10 Vallathal// -O kurka!- zawołał zaskoczony Bubeusz. Stali przerażeni na środku jaskini, a driady zmniejszały krąg, coraz bardziej ich otaczając. -Ale... jak...? Dlaczego...?- Fristron nie mógł uwierzyć w to co widzi. -Jak? Dlaczego?- zaśmiała się przywódczyni hordy driad....
No cóż Ci na to poradzę? ;) Nie moja wina, że Melodia nie chce ślubu :) A tak na poważnie, to ja bardzo chętnie, ale... Nie będę mówił głośno :)
Nie w tym problem :) Największy problem w tym, że nie powiem w czym problem, bo się część ze słuchaczek obrazi na mnie i dopiero będę miał problem:)