Imperium

Behemoth`s Lair

Bubeusz

I co z tymi cytatami? :> Pierwszą książką Kapuścińskiego, którą przeczytałem, były "Podróże z Herodotem". Od razu poznałem się na jego geniuszu i muszę podpisać się pod tymi "chwalącymi" wypowiedziami :) Potrafił o zwykłych rzeczach pisać w taki niezwykły sposób, że...
Spotkałem się z takim wytłumaczeniem, że trudno jest osiągnąć takie skupienie, aby idealnie nakierować moc w pożądanym kierunku samymi myślami. Myśli krążą, szaleją w mózgu i zawsze może się coś przypomnieć w chwili "rzucania czaru". I wtedy zamiast rzucić "spal ogniem tego...
Ze mną to było kropka w kropkę jak z Moandorem :) Tyle, że pierwsze spotkanie z fantasy zapewnił mi Heroes of Might and Magic II, a nie III. No ale zaraz po H2 był H3, a od H3 do Jaskini Behemota droga krótka :) No i tzw szok i zachwyt - od razu stałem się fanem fantasy. A jeśli...
Ja w zasadzie nie dzielę czarnych bohaterów na "złych" i tych, którzy są "źli, ale nie do końca". Dobry czarny charakter to taki, który potrafi porządnie namieszać w obozie dobrych :) Taki, który stanowi przeszkodę, który wprowadza jakąś akcję, jakąś nutkę niepewności,...
:D Jeszcze była jedna taka "mądrość ludowa", którą notabene wyniosłem z placówki edukacyjnej mojej: "//Człowiek jest jak g... na kole: raz na górze, raz na dole"//. A z tych bardziej ambitnych cytatów (do jakich niewątpliwie został ten temat stworzony), myślę, że Coelho...
Hm. Tak podejrzewałem, że przechodzenie kampanii SoD w WoGu nie będzie najlepszym pomysłem. Oczywiście końcowe misje, a tutaj runtime error. Abnormal termination. Jeżeli zaś spróbować wczytać ten save w samym Sod, program wykonuje nieprawidłową operację, a potem mówi, że...
Nie poskutkowało. Zresztą, po wczytaniu gry w SoD, nie mam już dowódcy ani artefaktów dla jednostek. Jedno jest pewne: to nie może być błąd w grze. Wczytywałem tego save'a na dwóch wersjach Heroesa, zwykłej i zawierającej wszytsko "Sadze".
No tak. Zapomniałem, że w tej misji akurat dwóch bohaterów przechodzi dalej xP Jednego wyczyściłem, a drugi chował po kieszeniach sztandar wodza... :) Teraz działa. Dzięki. PS. Acid: No fakt, ale pomyślałem sobie, że skoro się tak da, to wczytam tego save'a w SoD i samoczynnie...
Kupić to jedno, a sprawić, że ją przeczyta, to drugie. Kupisz, a on podziękuje, rzuci w szafę i zapomni, albo najlepiej puści dalej w prezencie dla innego znajomego. I jak będziesz pytał, czy dobra książka była, zacznie zmieniać temat :P Nie wszyscy potrafią sięgnąć po raz...
Tak zwane stereotypy :) I taka prawda - sami sobie wykreowaliśmy taki wizerunek umagicznionych osób (co wcale nie musi być od razu złe, ale mniejsza) Dlatego tak cenną jest w dzisiejszych czasach oryginalność. Typowi czarodzieje czy wiedźmy występują już głównie tylko w...
Ciężkie jest życie maga, fakt... :D Trzeba tylko swoje zdolności dobrze ukryć pod płaszczykiem niewinego kapłana, pogrozić ludowi palcem, że jest się nietykalnym, bo jak włos z głowy spadnie, to polecą pioruny z nieba i już :) Można praktykować do woli, zasłaniając się...
Może się w tym doszukać jakiegoś znaku.. ;] Ale widzę, że żyjemy w innych środowiskach. Ja naprawdę z trudem mogę sobie przypomnieć choć parę osób, które tak serio lubią czytać. Moje miasto jest zdresiałe do bólu :/ Podczas jazdy autobusem ludzie się naprawdę dziwnie...
-Frisby!- w drzwiach ukazał się ubrany na biało, uśmiechnięty staruszek. -Bub? -Co Ty tutaj robisz, włamałeś się do nowej oberży wykraść Syrenki?- zaśmiał się czarodziej. -Jestem tu oberżystą...- burknął Frist. -Wiem, żartuję.- odrzekł Bubeusz, rozglądając się za...
Bubeusz spojrzał na chochlika i skrzywił się lekko. -Umh... -No i czego się tak gapisz? Chochlika nie w...- zaczął chochlik, lecz nie dane mu było dokończyć. Czarodziej bez słowa pewnym krokiem podszedł do drzwi, otworzył je i... Szybko schował chochlika za plecy. -O, witam,...
Bubeusz, któremu akurat w tym momencie zachciało się bujać na krześle, stęknął cicho. Wygramolił się spod poprzewracanych mebli i podniósł swoją fajkę. W głowie wciąż mu wirowało, a podłoga zdawała się jeszcze nie odzyskać w pełni swojej stabilnośći. -O żesz ty w dupę...
Bubeusz podszedł niezgrabnie do okna, modląc się, aby chochlik się nie odezwał. Jeden szybki ruch i mógł odetchnąć z ulgą. -Dla mnie też jedno, jeśli można prosić.- rzekł z uśmiechem, widząc, jak Den podpala dmuchnięciem całą paczkę cygar oraz włosy Fristrona. Byli tak...
-Islingotn! Witaj, kopę lat!- wszyscy uścisnęli z uśmiechem prawicę nowoprzybyłego. -Na zdrowie, kolejeczka dla wszystkich!- Fristron wniósł tacę z Syrenkami. Porozstawiał kufle na stole i rzucił tacę za bufet. Usiedli. -Faktycznie, mało nas trochę, być może nie wszyscy wiedzą...
-Witajcie, siadajcie!- zachęcił nowo przybyłych biały czarodziej. -W taki sposób nic nie zarobię, ale niech tam.. Zaraz przyniosę po kufelku Kuszących Syrenek. - zaoferował się Fristron, nowy oberżysta. -Niezmiernie się cieszę, widząc, jak nowa Oberża na powrót zapełnia się...
<[Dla prawdziwych alchemików nie jest najważniejszy końcowy wynik, lecz poszukiwania, które do niego prowadzą. Dlatego każdy z nich musi znaleźć swoją własną drogę, aby odkryć geniusz i mądrość, który nosi w sobie.]> Rafael Abalos - "Grimpow: Sekret Ośmiu Mędrców" Cytat...
"Co aktualnie czytacie?" - myślę, że właśnie brakuje tu takich luźniejszych tematów, niezwiązanych bezpośrednio z jedną książką (bo wtedy ludzie myślą, że muszą znać dane dzieło na piątkę, aby cokolwiek mądrego tam dodać i wtedy nie piszą nic). Taka osobista refleksja :)...