Imperium

Behemoth`s Lair

Jednorasowość - błogosławieństwo czy klątwa ?

Co sądzisz o jednorasowości w HoMM V ?

  • Dobrze, że jest
  • Źle, że ujrzała światło dzienne
Permalink
Krótko : co sądzicie o jednorasowości HoMM V ?
Permalink
Brakuje trzeciej opcji, tj. nie mam zdania/nie obchodzi mnie to/minusy i plusy się wyrównują.

Z jednej strony wiele jednostek przez nie wyleciało, ale z drugiej te zamki mają jakiś większy sens i fabularnie wydają się bardziej logiczne.
Permalink
Jeśli chodzi ci o najnowszy dodatek do H5, to uważam za coś normalnego. A twoim zdaniem jakie niby jeszcze rasy chciałbyś zobaczyć, Fristronie?
Permalink
Też mi sie tak wydaje, gdyż patrząc na bastion w którym elf był 1 (słownie raz) sylvan z heroes V jest dla mnie o wiele lepszy
Permalink
Był 2 razy. Jako jeździec pegaza. Jednorasowość jest be, bo ogranicza różnorodność zamków. Skrajnym tego przykładem jest Forteca z 6 gatunkami krasnoludów.
Permalink
Racja Ghulk jednorasowość skrajna jest zła, ale 3-4 jednostki danej rasy w zamku nie jest złe. A w jeźdzcu pegaza jest więcej pegaz niż elfa:)
Permalink

Ghulk

Był 2 razy. Jako jeździec pegaza. Jednorasowość jest be, bo ogranicza różnorodność zamków. Skrajnym tego przykładem jest Forteca z 6 gatunkami krasnoludów.


Było 5 krasnoludów bo chyba tego wielkoluda z 6 poziomu do krasnoludów zaliczyć nie można:-)

Mnie jednorasowość bardzo odpowiada, moim zdaniem zamki zyskały dzięki temu na klimacie.


Permalink
Całkowicie zgadzam się z Tristanem...
Jednorasowość wpływa pozytywnie na klimat, a za tym idzie większa grywalność...
Osobiście uważam, iż Sylvan z H5 jest znacznie lepszy pod tym względem, niż Bastion z H3...
Permalink

Hellscream

3-4 jednostki danej rasy w zamku nie jest złe.



Moja tolerancja ogranicza się do 2 jednostek tej samej rasy w mieście. Amen.

A najlepiej żeby to były jednostki w różnych kontekstach (elf, jeździec pegaza).

Może dorzucę powody:

1) tradycyjnie w H1-4 nikt nie napychał miast takimi samymi jednostkami bo nie miał pomysłu na coś ciekawego
2) to jest nudne
3) jest taka masa fantastycznych istot że tworzenie gnolla z łukiem, korbaczem, mieczem i toporem to żal
4) Heroes to nie Warcraft, pole bitwy powinno być usiane jednostkami które różnią się od siebie wyglądem

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 16.02.2008, Ostatnio modyfikował: Konquer

Permalink
Ja też jestem za jednorasowością. Zdecydowanie zwieksza klimat danego miasta i dodaje spójnosci. Ale jak już było powiedziane nie można popaść w skrajność (3 jednostki rasy 'wiodącej' wydają się najlepszym rozwiązaniem). Krasnoludy troche za bardzo wypchały swoj line-up (ciagle wierze że lv6 to gigant :]).

Zbitki 7 poziomów gdzie każda z jednostak jest innej rasy ma jeden plus: wiecej róznorodnych jednostek w grze ale zawsze mozna zrobić poprostu więcej zamków. Wykorzystując same jednostki nam już znane a nie obecne można by spokojnie zrobić z 3-4 dobre zamki ale to już temat bardziej w strone H6.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 16.02.2008, Ostatnio modyfikował: Kafi

Permalink

Konqer

1) tradycyjnie w H1-4 nikt nie napychał miast takimi samymi jednostkami bo nie miał pomysłu na coś ciekawego



Od pierwszej części Knight/Castle/Haven to był zamek rasowy, wypełniony ludźmi. Nival po prostu pociągnął to dalej i wątpię, by z braku pomysłów. Przecież mogliby śmiało pokopiować jednostki z HoMM III. Nie zrobili tego - czemu? Z powodu koncepcji gry i świata, nie z powodu twórczej słabości.
Permalink
Jestem za, całkowicie za. Można by sądzić że przez tą "jednorasowość" zamki staną się bardziej monotonne i mniej ciekawsze. Moim zdaniem jest kompletnie na odwrót. Teraz każda z frakcji kreuje własną, określoną drogę bazując na zasadach danej rasy, wykorzystując do tego sprzymierzone fantastyczne kreatury. TO jest właśnie dla mnie rzecz ciekawa, pozwalająca lepiej wczuć się w świat z gry i w odgrywaną w nim rolę. Nie dodaje to tylko grywalności ale przede wszystkim udoskonala specyficzny klimat tej gry. Definitywnie to jedna z lepszych zmian wprowadzona w nowej części Herosów.
Permalink

Fristron

Od pierwszej części Knight/Castle/Haven to był zamek rasowy, wypełniony ludźmi.



AAAAA!!! Zabiję! Prosiłem żeby nie podawać tego przykładu jako kontrargument. Ludzie to rasa wyjątkowa w większości gier, Castle zawsze było miastem przeznaczonym tylko dla ludzi ponieważ miasto to miało reprezentować klimat czystego średniowiecza. Odczepcie się od tego powtarzanego do znudzenia wyjątku który tylko potwierdza regułę.

Fristron

Nie zrobili tego - czemu? Z powodu koncepcji gry i świata, nie z powodu twórczej słabości.



Zrobili to bo chcieli zrobić z H5 taką samą grę jak setki innych - we wszystkich innych grach fantasy jednostki jednej rasy są kopiowane aby tworzyć różne oddziały. Ale w Heroes do tej pory tak nie było a tradycji należy się trzymać. Z powodu nie trzymania się jej bestiariusz H5 prezentuje się banalnie i dziecinnie.

Thausael

Definitywnie to jedna z lepszych zmian wprowadzona w nowej części Herosów.



Nie wiem kim jesteś, ale mogę niemal w ciemno powiedzieć że nie grałeś z H1 ani 2 a część 3 znasz tylko pobieżnie. Niestety, nie chcę uciekać się do wycieczek osobistych, ale w moim mniemaniu po prostu nie znasz się. Nie wiesz co to klimat miasta (w H5 te kloce w ogóle go nie posiadają), dla mnie miasta z H1-3 są jak żona w której po 30 latach małżeństwa odkrywamy nowe cechy. Nie dosłownie ale ten plastik z H5 może tylko pomarzyć o takiej głębi.
Permalink

Konqer

AAAAA!!! Zabiję! Prosiłem żeby nie podawać tego przykładu jako kontrargument. Ludzie to rasa wyjątkowa w większości gier, Castle zawsze było miastem przeznaczonym tylko dla ludzi ponieważ miasto to miało reprezentować klimat czystego średniowiecza. Odczepcie się od tego powtarzanego do znudzenia wyjątku który tylko potwierdza regułę.



Nie wiem, gdzie to o Castle pisałeś - nie w tym temacie, więc bez krzyków proszę.
I tak w sumie, czytam Twoją wypowiedź i się nasuwa pytanie... No i?
Haven miało reprezentować klimat czystego średniowiecza, Sylvan sielskiej, bliskiej naturze krainy elfów, Necropolis miało wprowadzić iście grobową atmosferę a Dungeon nastrój matriarchalnej, wzorowanej na prozie (nie najwyższych lotów - przyznaję) Salvatore'a społeczności mrocznych elfów. O zamkach z dodatków nie będę się wypowiadać, bo za wiele nimi nie pograłem, a Academy i Inferno nie są jednorasowe. W każdym razie to naturalne, że każde miasto reprezentuje jakiś klimat. I wybacz, ale klimat elfickiej krainy reprezentują lepiej one same niźli krasnoludy w H3.

Konqer

Zrobili to bo chcieli zrobić z H5 taką samą grę jak setki innych - we wszystkich innych grach fantasy jednostki jednej rasy są kopiowane aby tworzyć różne oddziały. Ale w Heroes do tej pory tak nie było a tradycji należy się trzymać. Z powodu nie trzymania się jej bestiariusz H5 prezentuje się banalnie i dziecinnie.



Nie zgodziłbym się. Biedniej - i owszem. Jest mniej urozmaicony? Proszę bardzo. Ale banalnie i dziecinnie? Uważam, że raczej logicznie i spójnie.
Zamki we wcześniejszych częściach często mieszały ze sobą stwory z różnych epok i rodzajów, co prowadziło do mieszanek, które wydawały się na siłę. Jak do jasnej anielki troglodyta miał się dogadać z beholderem? Toż to jedno ślepe a drugie z samych oczu się składa. Więc co miałoby skłaniać te istoty do współpracy? Przykłady możnaby mnożyć.
W H5 KAŻDA jednostka, która nie należy do rasy - motywu przewodniego jest uzasadniona. Nic na siłę. To jest w tych zamkach piękne.
Mam wrażenie, że niektórzy z góry zakładają wszystko, co stworzyło we wczesnej fazie NWC za ideał i doskonałość, a to co tworzy Nival za kompletną durnotę, nawet wiele się nie zastanawiając.

Jednorasowość ma swoje wady, jak już pisałem na początku tego tematu. Doprowadziła do zubożenia bestiarusza, ale dzięki niej frakcje są logiczniejsze i bardziej zasadne. Nie ma dziwnych sojuszy krasnoludów z elfami, pegazami i smokami.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 17.02.2008, Ostatnio modyfikował: Fristron

Permalink
Nie ma w tej ankiecie opcji dla mnie. Ja mówię, że jednorasowość jest dobra do momentu. Do pewnego momentu buduje klimat, a od pewnego go psuje. Ulubiony (bo sprawny) przykład to oczywiście Forteca, tu twórcy poszli na całego: Krasnolud z nadziakiem, Krasnolud z oszczepem, Krasnolud na miśku, Krasnolud bez zbroi, Krasnolud rzucący czary, Krasnolud XXXL... i na końcu Smok. Nie żebym był przeciwnikiem tego rozwiązania, bo jest ono fajne i logiczne (no chyba, że ktoś nie może zrozumieć jak to możliwe, że u Elfów jest kilka różnych oddziałów Elfów) i daje klimat, Sylwan jest tego doskonałym przykładem, ale jeśli wpadniemy w szał ujednorasowienia to już robi się nie fajnie. Znikają fajne i oryginalne jednostki i są zastępowane bezpłciowymi zakalcami (np. Harpia zastąpiona Krwawą Furią). Moje oficjalne zdanie to: Z umiarem Panowie.

Tristan


Było 5 krasnoludów bo chyba tego wielkoluda z 6 poziomu do krasnoludów zaliczyć nie można:-)



Ale on jest Krasnoludem! W jakiśm archiwalnym wywiadzie Nival tłumaczył się z monstrualnych rozmiarów Władcy Burz i w nim też pisało, że to jednak Krasnolud. Jeśli dobrze pamiętam to musieli go dostosować do rozmiarów młota (IMO lepiej byłoby zmniejszyć młot). Szkoda, że nie wyjaśnili czemu ten Krasnolud jest w Kingsajzie. Czy za sprawą Polo-Cockty, a może to były drożdze...
Permalink
Zdecydowanie jestem ZA jednorasowością.
Jak wspomnieliście: W poprzednich odsłonach Herosów niektóre jednostki rezydowały w zamkach do których w ogóle nie pasowały. W h5 widać że rozmieszczenie jednostek jest przmyślane. Zamki idealnie odzwierciedlają klimat jaki w nich powinien być. Ponadto do każdej jednostki spoza rasy jest dokładny opis skąd się tam wzieła. Tu na uwagę zasługuje wg. mnie opis oswojenia Czarnych smoków za pomocą specjalnej umiejętności Mrocznych elfów.
Na początku podobnie jak wam mnie też nie specjalnie przypadł do gustu zamek Krasnali. Jednak jak spojrzeć na to bliżej to karły podobnie jak ludzie zawsze były frakcją dość jednolitą - bez jednostek innej rasy. Jak zastanawiałem się jakie jednostki JA dałbym krasnalom to wyszło mi że jedynie tego XXL'a zastąpiłbym Thunderbird'em

@Nicolai
Co do harpi to też bym je wolał ale odnoszę wrażenie że dzięki ich umiejętnosci fruwania byłyby za mocne na swój poziom. Poza tym wydaje mi się że jednostki z Dungeon i tak uzupełniają się najlepiej spośród wszystkich innych frakcji(ale to tylko moje zdanie bo tu baardzo jestem stronniczy).
Permalink

"nicolai"

Znikają fajne i oryginalne jednostki i są zastępowane bezpłciowymi zakalcami (np. Harpia zastąpiona Krwawą Furią).





Wiesz krwawa akurat pasuje do tego zamku- ponieważ są to lochy należące do mrocznych elfów więc wprowadzenie "bezpłciowych zakalców", buduje klimat.
Zreszta lv6 w tym zamku, też przypomina krwawą dziewicę i jakoś się nie czepiam...
Ogólnie jednorasowość zależy od punktu wiedzenia, ale to co napisał Konqer, spowodowało, że nóż w kieszeni mi się otworzył...
Przecież zamek elfów nie powinien zawierać tylko jednego elfa, a reszta to istota z całkowicie innej bajki...
Permalink
Mały offtop : każdy pisze że dałby Thunderbirdy do krasnoludów. Co ma thunderbird do krasnoludów? Chyba tylko to że żyje w górach;)
Permalink
Ale wy macie problem!
Zamiast się spierać, czy jednorasowość w Hirkach jest be, bądź cacy, pograjcie w inne gry zawierające takie rozwiązania. Zobaczylibyście, czy takie rozwiązanie było potrzebne czy nie. Najlepszym przykładem tego rozwiązania jest gra Warlords IV, gdzie jest dziesięć ras. Do tego każde miasto zawiera sześć rodzajów stworzeń, np: W osadach ludzi rekrutuje się rycerzy, łuczników czy kawalerzystów, ale elementem wejściowym tych jednostek jest człowieczek.
Permalink
Ja rasowość zamków widzę nieco inaczej...

Wydaje mi się, że w HOMM 1-4 miasta zrzeszały pewne grupy stworzeń z pewnej domeny. Tak na przykład mamy stworzenia z Lochu to typowo podziemne potwory, przynależące do królestwa czarnoksiężnika, wspominany niejednokrotnie Bastion to nie tylko elfy ale zasadniczo całe grono stworzeń leśnych (może z krasnoludami ciężko ale jak widać w Heroes'ach miast w podziemnych gorskich miastach żyją sobie w kopcach i chatkach), dalej Twierdza i Cytadela - stworzenia charakterystyczne dla kolejno kamiennych pustkowi oraz terenów bagiennych bagiennych.

Mam wrażenie, iż dopiero w piątce podział stał się ściśle uzależniony od rasy stworzenia (vide Sylvan, Loch, Forteca)