Village

Behemoth`s Lair

[CI nr 35, 20.09.2009] Opinie i uwagi

Permalink

Zapraszam do dzielenia się opiniami, spostrzeżeniami i subiektywnymi odczuciami na temat obecnego, 35 numeru Czasu Imperium.

Link do wersji papierowej.
Link do wersji elektronicznej.
Alternatywny link do papierowej

Uwaga. O problemach z wyświetlaniem grafiki w Mistycznych Spotkaniach, błędach obrazowania w avatarach Dirhavany i Bruixy oraz o braku menu wiem - to wina przestarzałego kodu. Niedługo jednak powinniśmy przenieść się do nowej lokacji i wówczas, mam nadzieję, wszelkie niedogodności w odbiorze zostaną wyeliminowane.

Jeżeli masz problem z dziwnymi znakami, "krzaczkami" występującymi powszechnie w elektronicznym wydaniu - zmień system znaków w przeglądarce na Unicode (UTF-8) - w Firefoxie opcja znajduje się w Widoku -> Zestawie znaków.


Liczba modyfikacji: 4, Ostatnio modyfikowany: 27.09.2009, Ostatnio modyfikował: Tullusion

Permalink

A więc nie został wydany numer przed północą. :) Większy, obszerniejszy od poprzednich... Bardzo ciekawe wywiady, szczególnie ten z Kasztelanem, miło jest się dowiedzieć się czegoś więcej o innych. Dużo recenzji. Jednak najciekawsza była dla mnie część satyryczna czyli Ogniskowe bajdurzenia, Kronika towarzyska i NiePowaga. Ta Demoniczna Galaretka... :)

Edit: Przeczytałem ten numer pobieżnie, tylko te krótsze fragmenty. Zapewne, gdy będę miał więcej czasu bardziej zagłębie się w te dłuższe artykuły.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 21.09.2009, Ostatnio modyfikował: Leonidasuss

Permalink

Dla mnie wszystko w porządku, szczególne tak jak Leonidasussowi podobało mi się o Demonicznej Galaretce, tylko powiedz mi Tull: Gdzie był artykuł o Baronie?


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 21.09.2009, Ostatnio modyfikował: Maghdar

Permalink

Leo

Jednak najciekawsza była dla mnie część satyryczna czyli Ogniskowe bajdurzenia, Kronika towarzyska i NiePowaga. Ta Demoniczna Galaretka... :)

Maghdar

Dla mnie wszystko w porządku, szczególne tak jak Leonidasussowi podobało mi się o DemonicznejGalaretce, tylko powiedz mi Tull: Gdzie był artykuł o Baronie?

A recenzje, felietony, teksty kulturalno literackie? 56 stron i tylko jedno "w porządku"? Ludzie, ja myślę, że Wy chyba tylko pierwszą i ostatnią stronę przeczytaliście, stąd to zafascynowanie Galaretką. :)


Permalink

Ja przeczytałem połowę, a potem przeglądałem te krótsze artykuły. Szkoda, że tylko jeden konkurs, ale zawsze to coś. ;]
Wywiadów dużo i ne ma co, były wnikliwe. ;) Szczególnie dużo było o recenzjach ksiązek. Bardzo mi się podobał całokształt jak i detale. Jednym słowem genialnie. (Galaretka też była fajna)


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 21.09.2009, Ostatnio modyfikował: Maghdar

Permalink

Może nie powinienem się przyznawać, ale tak wielka dawka literatury w CI to moja wina (albo zasługa, jak kto woli). Więcej niż zwykle recenzji, dodatek poświęcony J.R.R. Tolkienowi. Zawsze Czas Imperium widział mi się jako czasopismo kulturalne, z dużym naciskiem na literaturę i sztukę. Dlatego zawsze starałem się, żeby w CI była zawsze choć jedna, dwie recenzje, felieton czy inny tekst poświęcony powyższym zagadnieniom.
W tym numerze udało się wyjść nieco dalej poza dotychczasową normę. Co uważam posunięciem zdecydowanie na plus.
Temat dodatku Tolkienowskiego pojawił się jeszcze przed wakacjami, w luźnej rozmowie z redaktorem naczelnym. Po Konwencie mu przypomniałem a on przystał na pomysł z entuzjazmem. Poprosiliśmy więc kilka osób o napisanie "czegoś o Tolkienie". Tak jak napisałem w CI, nie narzucaliśmy tematyki ani długości artykułów. To, co możecie przeczytać wyszło z własnych zamysłów autorów artykułów. Pierwszy dodatek literacki możemy uznać za sukces. Mogło być nieco lepiej, ale najważniejsze, że pomysł udało się zrealizować.
Zauważyłem podczas czytania recenzji kolejnych numerów, że mamy dwie grupy czytelników Czasu - tych, którzy lubią wszelkiego rodzaju teksty poważniejsze, czyli recenzje, artykuły tematyczne, wywiady, felietony. I drugą grupę faworyzującą nad powyższe teksty luźne, humorystyczne i lekkie.
W kontekście tego, co napisałem na początku, zachęcam do lektury bloku literackiego tych pierwszych i przepraszam za wielkość tego bloku drugich. :)


Permalink

Zadziwiający jest fakt, jak bardzo czytelnicy zachwycają się jednym zdaniem o Demonicznej Galaretce. Mniej zaskoczyło mnie to, że po jednym wpisie:

Leonidasuss

Ta Demoniczna Galaretka... :)

Pojawił się praktycznie taki sam komentarz.
W tym wypadku wraca do mnie pewien komentarz z forum literackiego, w którym autor stwierdził "Jaka to szkoda, że nikt jeszcze nie skomentował tego dzieła, bo nie mam na czym się oprzeć". Urzekające...

Co zaś się tyczy 35 numeru. Rad jestem z tak obszernej zawartości numeru, w którym zabrakło jedynie fragmentu jakiegoś opowiadania oraz komiksu. Myślę, że przy następnym numerze warto by było poświęcić jedną stronę CI na zaprezentowanie opowiadania z Misternych Rękopisów i umilić lektórę obrazem z Mistycznych. Wypadałoby wykorzystać spuściznę konkursu "Misterne vs Mistyczne". Mogłoby to skłonić choć jedną osobę do przeczytania i skomentowania.
Jeśli dobrze wyczytałem między wierszami, to z tego miejsca chciałbym gorąco i serdecznie podziękować Moandorowi za "zdobycie" recenzji od Przyjaciół Jaskini (Kiedyś tak ładnie nazywano osoby wspierające, ale nie zarejestrowane w Imperuim), stoją one na wysokim poziomie, jedna zaś ma swój wkład w wkład CI.
Cieszy też coraz lepszy szlif Nebiriosa, którego recenzja gry stoi na o wiele wyższym poziomie niż pamiętny pierwszy twór o Prince of Persia. W tym przypadku gołym okiem widać, że "Jaskinia kształtuje ludzi" i nie-ludzi (Moa, jak dobrze pamiętam to były twoje słowa).
Wywiad Tullusiona z Crazym stoi na bardzo wysokim poziomie (Tu się powtórzę, skąd Tull wiedziałeś, że należałem do bractwa ZOO?) oraz informuje nas o małym planie Gnoma w Jaskini. Wywiad wyciągnął więcej niż 100%. Troszkę luźniejsze są wywiady Dir, niemniej czytało mi się z przyjemnością. Tutaj jak bumerang powraca pytanie z początku wypowiedzi. Skoro zostały przeprowadzone mini-wywiady tyczące się Mistycznych (Czemu nie wprowadzono podobnej zasady z Misternymi?)

Maghdar

Szkoda, że tylko jeden konkurs, ale zawsze to coś. ;]

Konkursy są dwa mój drogi. Pierwszy Kostka, drugi znajduje się na str 18-19 w dwóch ramkach. Zgadnij skąd pochodzi ten fragment opowiadania (autor, tytuł).

W samą publicystykę nie zdążyłem się jeszcze zanurzyć od wczorajszego późno-wieczornego skierowania na łamy elektronicznej wersji Czasu Imperium.
Więc na daną chwilę, nie jestem w stanie powiedzieć o niej cokolwiek.


Permalink

Na początek przyznaje się, że nie przeczytałem całego numeru ale o tym za chwilę. Część literacka, felietony i wywiady ciekawe. Większość z nich przeczytałem, na kilka tylko rzuciłem pobieżnie oczami. Części luźniejszej nawet nie tykałem. Ale o gustach się nie dyskutuje.

Ceni się, że jest tyle materiału, tak wiele artykułów ale ja bym wolał aby CI był krótszy. Wtedy na pewno bym znalazł więcej czasu na przeczytanie całości, bez takiego "znużenia". Z tego numeru można by było spokojnie utworzyć 2 numery a nawet i ewentualnie numer specjalny z wkładką. Również wolę aby CI pokazywał się częściej ale krótszy, niż aby był jeden numer ogromny a później trzeba będzie czekać nie wiadomo jak długo, bo się okaże, że nie ma artykułów do numeru albo są pisane na szybko, byle tylko coś napisać.


Permalink

Ale to nie było tak, że numer został opóźniony, bo Tullusion chciał być jaskiniowy rekord Guinesa w liczbie stron CI. Większość materiałów została przekazana w odpowiednim terminie. Ale jak to bywa, pojawiły się opóźnienia, tekstów dla numeru ważnych. Stąd ta zwłoka. Tak po prostu wyszło, że się nazbierało materiału. Może aktywność pokonwentowa to sprawiła.
Nie wiem też, jak można by podzielić ten CI na dwa. Jest w nim wszystko to, co jest zwykle w każdym CI. Plus dodatki. Wyrzucić recenzje? Wyrzucić Tolkiena? :) Byłby krótszy, ale i mniej wartościowy.

Nie trzeba czytać na siłę jednym tchem. Tymi 56 stronami można się delektować dłużej. Dziś przeczytać, to, jutro tamto, aż do końca. :)


Permalink

Z chęcią wydawałbym CI częściej i w mniejszej objętości, ale jeżeli w dniu deadline'u (lub garoty, jak kto woli) mam do dyspozycji ledwo trzy czy cztery artykuły i są to, przykładowo, dwie recenzje dostarczone mi przez Nami kilka tygodni wcześniej z wyprzedzeniem oraz tekst do jej rubryki autorskiej oraz Nie tylko dla Gerontów, to jest to nieco zbyt mało, by myśleć nawet o wydawnictwie. Dyscyplina i regularność jest, przyznajmy to jasno, wąskim gardłem aperiodyku. Rozwiązać problem drożności kanałów komunikacyjnych szanse ma projektowana od pewnego czasu nowa lokacja dla "Czasu Imperium", która powinna, mam szczerą nadzieję, przywrócić względnie prawidłowy krwioobieg organizmowi publicystycznemu Jaskini dzięki zaimplementowanym w budynku redakcji mechanizmom.

A patrząc już z innego kąta na całą sprawę - CI znacząco ewoluowało od pierwszych numerów, kiedy to właśnie ukazywało się z ogromną częstotliwością - przy obecnym poziomie rozwinięcia całej struktury tekstowej byłoby to na dłuższą metę nie do utrzymania. Nie zapominajmy, że poważna część redakcji to studenci i doktoranci - i od października rozpoczynają rok akademicki, często ciągnąc więcej niż jeden kierunek.


Liczba modyfikacji: 4, Ostatnio modyfikowany: 21.09.2009, Ostatnio modyfikował: Tullusion

Permalink

Jak obiecałem tak piszę.

Przebrnąłem przez część publicystyczną i nasuwają mi się kolejne sprawy, którą głośno wygłoszę. Jak wiadomo w gazetach miejsce na recenzje znajduje się na końcowych stronach nie zaś na samym początku.
Następną sprawą jest rozmieszczenie reklam. To zadziwiające, że reklama konkursu Kostka znajduje się co dwie trzy strony AŻ do wkładki, a w części publicystycznej znajdują się dwie-trzy reklamy forum Czasu, zachęcające do odwiedzenia i skomentowania. Reklama konkursowa Powinna znaleźć się w liczbie jeden przy recenzjach i przy artykułach.
Tabrisowy felieton o wędrówce przeczytałem z przyjemnością i bądź co bądź nie zmusił ani nie zasugerował mi bym przemyślał, dlaczego podróżuję tak wiele.
7 grzechów głównych. Jak we wstępie napisał Tullusion: Drugim przyjemnym akcentem jest powrót Cruxa wraz z jego bulwersującą rubryką.
Przyjemnym, to słowo nie dość, że bym pogrubił to jeszcze napisałbym i z włączonym CapsLockiem. Albo poziom kontrowersji zawartej w tekstach Krzysia opadł, albo mamy dokładnie takie same zdanie odnośnie obecnych artystów muzycznych oraz produkcji filmowych (Z wyłączeniem seriali, tych nie oglądam i jak wyczytałem, nic nie tracę).
Nawiążę jedynie do: "Czyż nie zabawne, że stary, dobry „Czterdziestolatek” śmieszy bardziej niż współczesne sitcomy?" - Jak mi wiadomo pojawiła się TVNowska wersja tegoż serialu pod nazwą "39 i Pół", jeden z serwisów około filmowych porównał obie te produkcje i wyraził wielkie zdziwienie, iż "W 2008 roku podczas IX Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku serial (39 i Pół) otrzymał nagrodę dla najdowcipniejszego serialu komediowego."
To pokazuje nam jak niewiele obecnie potrzeba sztampowego i wtórnego humoru, by rozbawić widza.

Czytając NiePowagę odniosłem dziwne wrażenie, powtórzenia i nawiązania zawartości z artykułem "Nie napiszę" zgadnijmy czyjego autorstwa. Choć muszę przyznać, że dwa razy nawet się uśmiechnąłem czytając wywody Kameliasza.


Permalink

Jak obiecałam tak piszę. *uśmiecha się do Sama*

Od strony graficznej- zapiera dech. Z pewnością sobie wydrukuję w kolorze i zachowam na pamiątkę.
Już to mówiłam, lecz się powtórzę. Podziwiam Ciebie Tull za to, że ciągle CI doskonalisz. Nie osiadłeś na laurach, ciągle coś poprawiasz i widać tego rezultaty.
Oby zapału starczyło Tobie na wieki!

Nie przeczytałam jeszcze całości, nie lubię czytać na monitorze komputera. Dokładnie się zapoznam z wersją papierową.
Zaczęłam oczywiście od wywiadu- bardzo ciekawy i świetnie się czyta. Jak sobie wspomnę Gnoma sprzed lat... *śmieje się głośno* Zawsze tylko psoty i figle miał w głowie. Kto by pomyślał, że wyrośnie na tak znamienitą Osobę. Starożytna Biblioteka to wspaniały, okazały gmach. Godny podziwu i pomnika.

Gratulację dla Dirhavany- "Mistyczne spotkania" to wyjątkowo udany debiut. Zręcznie napisane, czytanie to przyjemność.

Reklamy i konkursy to miłe przerywniki, prócz tych wymienionych przypominam jeszcze o fotograficznym.

Wkładka Tolkienowska to znakomity pomysł, bardzo wzbogaca ten numer. Inna grafika dobrze ją wyróżnia. Miło również zobaczyć w CI nieznane twarze z dalekich Krain.

*zaczyna się martwić, że tylko chwali i powtarza pochwały, i nudzi zebranych straszliwie*

Jako wielbicielka filmów z ciekawością przeczytałam artykuł Sama. Czytając akapit "Wchodząc na salę modliłem się (...)" zaczęłam dość głośno się śmiać- czułam dokładnie to samo. Choć muszę przyznać, że ja miałam wrażenie, że bogowie nie posłuchali...

Jak zawsze z przyjemnością przeczytałam felieton Tabrisa. Choć właściwie do mnie nie pasuje- dla mnie podróże to codzienna praca a domowe pielesze mam od święta.

Tekst Moandora o nickach też jest bardzo interesujący, spojrzałam na Jaskiniowe imiona z trochę innej strony- tyle za nimi stoi ciekawych historii. To mógłbybyć pomysł na ciekawy cykl mini-artykułów do kolejnych numerów.

"7 grzechów..." Cruxa to nie jest mój ulubiony fragment Czasu, ominęłam więc. Być może powrócę.

Felieton Nami przeczytałam z zaciekawieniem, to dla mnie krótkie spotkanie z zupełnie nieznanym światem.

Kronika Towarzyska wydaje mi się nawet odważniejsza i ostrzejsza niż zazwyczaj. Wolałam chyba jednak łagodniejsze plotki, niektóre z tego numeru są zanadto złośliwe. Może zaprzestanie ogryzania kory przez Ogniskowiczów, pomogłoby złagodzić pióro Krzaczorów?
Za to Kameliasz wybrnął świetnie :)

Witaj dawno niewidziany! *puszcza oko do DevilOkO*
Ja lubię nowe CI, w dużej objętości i pięknej szacie graficznej.
Jednak Twoje słowa zwróciły moją uwagę na to, że było by miło, gdyby Goniec przybiegał co rano z krótkim streszczeniem, co działo się w ostatnim dniu w Jaskini (o nowych obrazach w Mistycznych, nowych pergaminach w Misternych itp.)
Właściwie staram się śledzić wszystkie wydarzenia na bieżąco, lecz gdy jestem w podróży nie zawsze mogę i wiele mi umyka. Irydus móglby streszczać przyOgniskowe rozmowy- podejrzanie je kolekcjonuje.

Podsumowując- to bardzo dobry numer. Właściwie to trudno mi sobie w tej chwili wyobrazić, że następny będzie lepszy a znając Naczelnego wiem, że będzie.


Permalink

Można by powiedzieć krótko o nowym numerze:

Tullusion jest debeściak. A jego pismo? Jego pismo też jest debeściak. :P


Permalink

Moandor

Można by powiedzieć krótko o nowym numerze:
Tullusion jest debeściak. A jego pismo? Jego pismo też jest debeściak. :P

Ktoś tu się Machulskiego naoglądał. :P "...i jego mafia też!" :D


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 22.09.2009, Ostatnio modyfikował: Tullusion

Permalink

CI jest dla mnie ewenementem i osobliwością, której nie spotkałem w Sieci. Jest to jednak bardzo przyjemne spotkanie. Zawsze czytam nowowychodzące CI(Odrobinę pobieżnie) i stwierdzam, że są dobre.

Zaciekawił mnie KonsKurs. Dobry pomysł, byle kontynuować ideę.

@Kons: Nie martw się, niedługo przyjdzie do ciebie praca na ok. 30 stron A4 :)(Jeśli lekko liczyć)


Permalink

Podoba mi się nowe CI, szczególny podziw budzi to, jak wielki wkład pracy mieli wszyscy piszący, składający i dbający o grafikę. Kawał dobrej roboty. Nie przeczytałam jeszcze całego, to zostawię sobie na jutro, by zagłębić się w lekturze z nieznużonym długą podróżą umysłem.

Od siebie chciałabym tylko zaznaczyć, że niektóre sprawy ujęte w wywiadzie ze mną i Dinah uległy przedawnieniu, np. mój stosunek do antywyróżnień. Wywiad był przeprowadzany w połowie lipca, na dzień dzisiejszy mamy końcówkę września i wiele się przez ten czas zmieniło. A wiadomo, że tylko krowa zdania nie zmienia, nie poczuwam się do bycia krową, stąd sprostowanie ;).

I co za cholera napisała, że walczę ze zbędnymi kilogramami? Kłamstwa i pomówienia :P. Ja po prostu sama z siebie dziwacznie się odżywiam od roku (dla większości społeczeństwa niespożywanie mięsa uchodzi za dziwaczne) więc proszę nie strzelać głupotami na prawo i lewo :P.


Permalink

A jeśli mielibyście przyznać wyróżnienie dla najlepszego Waszym zdaniem tekstu w Czasie, jaki to byłby?

Ja swoje mogę z czystym sercem przyznać Mirabellce oraz Ravenie za teksty z dodatku tolkienowskiego. :) Świetnie napisane, oba ciekawe i rzeczowe. Oby więcej takich w kolejnych CI.


Permalink

No więc odpowiadając na pytanie Moa: oczywiście że kronika towarzyska :). To mnie po prostu zwaliło z nóg.

A jeśli chodzi o całokształt, to należą się gromkie brawa dla Tullusiona. Szata graficzna jest po prostu piękna.
Osobiście muszę mu podziękować za cierpliwość i poprawianie tych moich nadal popularnych literówek.


Permalink

Na szybko, później dopiszę resztę:
CI był rewelacyjny. Olbrzymia ilość stron, ciekawe artykuły, nowa szata graficzna. Tull jest najbardziej jak na razie rozwijającym Czas naczelnym. Szczególnie przypadła mi do gustu Demoniczna Galaretka, Artykuł o nickach Moa i wkładka Tolkienowska. News ma fajną nazwę:). I ta ilość recenzji! Pytanie do Tulla: Czy zastanawiałeś się nad jakimś wydaniem specjalnym CI?. Cieszę się że po 2 miesiącach czekania mogę przeczytać CI. Naprawdę świetny numer.


Permalink

35 Czas Imperium godzien jest wyróżnienia. Z dwóch powodów. Po pierwsze szata graficzna. Może to jeszcze nie jest doskonałość, ale dzięki Tullowi za to, że wciaż próbuje ulepszać. Wydrukowałem sobie niegdyś numer 33 i kawałek 35 ostatnio. Może na ekranie mniej zwraca się na to uwagę, ale trzymając druk w ręku widać, że najnowszy numer prezentuje się lepiej, przejrzyściej.
A drugi plus należy się za zawartość merytoryczną pisma. Rzadko do tej pory zdarzało się, żeby było w nim tak dużo ciekawych, poważniejszych tekstów. Recenzje w liczbie 6 - może nie każdy czyta ten blok CI, ja w sumie też część jego ominąłem. Jako, że dość aktywnie brałem udział w procesie powstawania CI i gromadzenia doń materiałów większość z tych sześciu recenzji czytałem dużo wcześniej. Jako ciekawostkę powiem, że recenzja Przenicowanego Świata autorstwa Tiny, zwyciężyła w I Konkursie FK na Najlepszą Recenzję organizowanym na Forum Książki. Jeśli do działu recenzje miałbym dodać jeszcze jedno słówko, to cieszę się, że Nami skończyły się już części Zmierzchu. :)

O wkładce tolkienowskiej już mówiłem. Cieszę się, ze udało się ją wypuścić. Zabrakło w niej niestety jednego tekstu, który jeszcze bardziej podniósłby jej wartość. Ale może artykuł ten pojawi się w następnym CI. Mam nadzieję.

Ponadto należy wyróżnić obszerne i ciekawe wywiady z mieszkańcami Jaskini. Lubię je czytać, bo dają szansę poznać Jaskiniowców od tej prywatnej strony, ich zainteresowań, pasji. Niektórych przepytanych przez Tullusiona i innych wywiadowców dość dobrze znam, ale np. z McGregorem nie miałem okazji wiele rozmawiać i z prawdziwą przyjemnością czytałem wywiad. W aktualnym CI wywiady nadal stoją na dobrym, utrzymującym się poziomie. Gratuluję wywiadowcom. :)

Artykuł Cruxa - przeczytałem. Coś chciał on powiedzieć o kryzysie kulturowym. Trochę mocno i jednostronnie mu to wyszło. Niemniej jednak ziarnko prawdy w tym chyba jest. Już dawno zauważyłem obniżenie się poziomu programów w telewizji. Od dawna już prawie jej nie oglądam. Czasem nawet mam ochotę. Zaglądam wtedy do programu telewizyjnego i ze smutkiem stwierdzam, że nie ma nic, co by mnie zainteresowało. Czasem wprawdzie się coś trafi, o 1:30, 0:30 - jakiś ciekawy program kulturalny.
Trochę liczyłem, czytając tekst Cruxa, że wspomnie trochę o rynku książki i czytelnictwie. Dwa ładne wykresy na ten temat są, ale w tekście jakoś się nie doczytałem poruszenia tego problemu.

Felieton Tabrisa - przeczytałem z zaciekawieniem, bo temat podróży jest mi bliski. Jest w nim sporo racji, choć temat nie został do końca wyczerpany. Podróżujemy wprawdzie, żeby odpocząć od 'szarzyzny'. Do tej kategorii zaliczyć możemy wyjazdy wakacyjne, urlopy. Ale to co pcha ludzi do naprawdę ektremalnych podróży z prawdziwego zdarzenia, to jest głównie ciekawość świata, chęć jego poznania i zbadania. Oczywiście, że można sobie usiąść, założyć Google i pooglądać zdjęcia z Amazonii, brazylijskiej dżungli, dalekiej Syberii. Dziś możemy. Ale ktoś te zdjęcia musiał wcześniej zrobić, jakiś ciekawy świata zapaleniec. :) Jako poszerzenie tematu tabrisowego felietonu polecam tekst Leszka Kołakowskiego - O podróżach. :)

Kronika Towarzyska - hmmm, nie moje poczucie humoru. Dirhavanę zwaliło z nóg a mnie poruszyło. Jest to dobry dodatek do numeru. Rozluźniający atmosferę po przeczytaniu sześciu siermiężnych recenzji i sporej dawki Tolkiena i jako taki go traktuję. Niemniej jednak, jak ktoś wyżej zauważył, stężenie absurdu chyba było zbyt duże. :)

Zasłyszane zapisane - Vok, spodziewałem się czegoś więcej. A w trzech zapowiedziach dowiedziałem się jedynie o prezentowanych utworach, że "w sumie to książka jest chyba dobra, skoro Moandor polecił..." :) Ja sam ich jeszcze nie czytałem. Proponowałem tylko ciekawie zapowiadające się moim zdaniem tytuły. Na przyszłość poszperaj w sieci, przejrzyj fora książkowe żeby dowiedzieć się czegoś więcej niż tylko tekstu z okładki. Rubryka ma potencjał, ale w tym numerze nie został on nawet w połowie wykorzystany. Szkoda.

Zbrakło Flisaka w szlafroku Tullusionie. Trochę szkoda, bo z chęcią czytam tą rubrykę. :)

NiePowaga - ciekawie napisane. Nie nudziło mnie, całkiem sympatyczny tekst. Zachęcam Kameliasza by utrzymywał rubrykę dalej i realizował nowe pomysły. :)

Póki co tyle, dwa teksty jeszcze mi zostały do przeczytania. Słówko rzeknę o nich może później.

Będe zachęcał Tullusiona, żeby ten kształt numeru utrzymywał na przyszłość. Może nie będzie 56 stron, ale te 30 może uda mu się cyklicznie utrzymywać. Widać od paru numerów, że udało mu się skompletować w miarę stałą załogę. A to zawsze było wielką bolączką CI. Jeszcze kilku solidnych współprawocników i myślę, że z wydawaniem CI nie będzie problemu. :)

EDIT:

Luźny zapisek w odniesieniu do felietonu Tabrisa:


Podróż jako źródło inspiracji, jako temat i jako twórczość. Marco Polo, Humboldt, Goethe, Twain, tysiące innych. Trzeba dojrzeć do podróżowania - podróż to coś więcej niż przemieszczanie się z miejsca na miejsce, niż turystyka (właściwie rozwój turystyki, jak umasowienie każdej wartości, zbanalizował, zwulgaryzował sacrum podróży). Podróż to owocne przeżywanie świata, zgłębianie jego tajemnic i prawd, szukanie odpowiedzi na pytania, które on stawia. Tak pojmowane podróżowanie jest filozofowaniem.

(R. Kapuściński "Lapidarium")


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 23.09.2009, Ostatnio modyfikował: Moandor