Nie jest to za bardzo fabuła do H VI, ponieważ wątki z H V nie zostały zakończone. Więc jest raczej czymś w rodzaju pomysłu takiego jak King's Bounty The Legend, tylko że w świecie z H III
I na razie to takie ogólne informację o mojej koncepcji na fabułę do jak to nazwie Heroes Recognition:
- będzie 7 kampanii
- rozgrywają się na Antagarichu, Nighonie,Vori oraz "gościnnie" na Regnie i Enroth
- akcja toczy się po Dniu Niszczyciela, w czasie Szarży Smoków i Miecza Mrozu (część akcji).
Kończy się wiadomo kiedy
- kampanie zachodzą na siebie (czasowo ale nie miejscowo - raczej)
- najwcześniejsza kampania zaczyna się za rządków Kastora w Deyji w momencie którym Vidomine odwiedza jej dawny mentor Sandro...
Zacznę tak
Wyobraźcie sobie 7 kampanii o zdarzeniach z przed Rozliczenia. Kampanii w stylu H III. A więc na początku mamy 3 kampanie do wyboru, potem 2, potem jedną główną i na końcu jedną ukrytą.
Początkowo jest, więc wybór między kampaniami:
W sieci kłamstw, Spuścizna Kreegan, Intrygi Gorynicza
Chronologicznie zacznę, więc od najstarszej W sieci kłamstw składającej się z 4 scenariuszy
W sieci kłamstw - Sandro powraca do Deyja. Czemu nie wiadomo? Wkrótce odnajduję jego dawną uczennicę Vidomine i składa jej propozycje nie do odrzucenia.
Scenariusz 1 Zakładnik Lasu Tulareańskiego
Historię poznajemy od strony Vidominy.
Zaczyna się, gdy spotyka Sandra, który składa jej propozycję.
W zamian za pomoc wykonaniu jego planów nauczy ją specjalnego czasu iluzji, dzięki któremu po zamianie w Lisza będzie mogła oszukiwać innych, co do swej postaci. Oczywiście Vidomina, która od dawna już mogła zostać liszem, ale ze względu na zachowanie ludzkiego wyglądu zwlekała zgadza się wchodząc w ciemno w propozycję Sandra. Wkrótce Sandro wyjaśnia, że potrzebuje jej armii, aby dostać się do niejakiego Laboratorium Clacera w Lesie Tulareańskim w celu złożenia wizyty u przetrzymywanego tam Archibalda. W drodze przez Pół.-Wsch. Avlee Vidomina usiłuje dowiedzieć się coś więcej o planach Sandra ten jednak milczy wyjawiając tylko, że aby dotrzeć do Archibalda trzeba będzie pokonać pilnującego ziem w okuł Laboratorium Lorda Avlee krasnoluda Thorgrima. Ponieważ ten wytwarzając wokół siebie potężną aurę antymagiczną, która mogłaby zaszkodzić planom Sandra. Dodaję jeszcze że gdy to się uda będzie trzeba pokonać krasnoludzkiego Druida Ulanda ponieważ ten od pewnego czasu przejął w imię rady druidów w Avlee laboratorium (po pewnym wypadku jego właściciela ;) ) i usiłuje uleczyć Archibalda z choroby jego duszy (jak to określa). Vidomina uważa, że dlatego właśnie Sandro musi się spieszyć i nie mając czasu na pertraktację zabija wspólnie z nią obu bohaterów. Wkrótce przed dotarciem do Archibalda Sandro wyjawia Vidominie, że wprowadzi ją w swe dalsze plany tuż po tym jak Archibald będzie "bezpieczny" w ich armii. Po tych słowach nakazuję jej za wszelką cenę pozostać na miejscu. W czasie, więc kiedy Vidomina ściąga na siebie większość okolicznej Avleeńskiej armii, Sandro udaję się na wyspę Clancera, aby uwolnić Archibalda. Scenariusz kończy się sceną, w której Sandro wykorzystując czar iluzji w postaci Ulanda przemyka wokół straży „więzienia” twierdząc, że znalazł eliksir, którym wyleczy Archibalda. Kiedy wreszcie zostaję z Archibaldem sam, ujawnia się po czym proponuje mu ucieczkę. Ten wyśmiewa Sandra, że niby jak mają przejść przez te wszystkie „zabezpieczenia”. Ten jednak pokazuję mu zwieńczony dziwnym kryształem pancerz który jak wyjaśnia dostał w „prezencie” od Thorgrima ? Następnie wylewa zawartość eliksira, wyciągając z niego kolejny tajemniczy przedmiot, którym otwiera portal. Po tym spokojnie stwierdza, że zaraz ich zauważą i że Vidomina przy drugiej stronię portalu długo się nie utrzyma. Archibald rozumiejąc sytuację wraz z Sandrem ucieka. Wiedząc, że kłopoty zaczynają się dopiero teraz…
scenariusz 2 Grób Nieudacznika
Tym razem historię opowiada Archibald i tak już zostanie do końca tej kampanii.
Minął jakiś czas. W drodze powrotnej Sandro zaproponował Archibaldowi pomoc w odzyskaniu władzy w Deyja. Zgodnie z jego planem pomoc ta ma polegać na wywołaniu przez Sandra buntu w Deyja przeciwko władzy Kastora. W zamian za to Sandro oczekuję drobnej przysługi, polegającej na pomocy Vidominie w odnalezieniu potężnego artefaktu Zbroi Przeklętego zakopanego w Tatalii wraz z szczątkami Lorda Haarta. Archibald nie mając wyjścia (bez armii może liczyć tylko na siebie) zgadza się, choć niechętnie zważywszy, że czuję podstęp dawnego wroga. Całą atmosferę podsycają na dodatek ciągłe rozmowy Sandra z Vidominą za jego plecami. W końcu jednak "bohaterowie" rozeszli się Sandro udał się do Deyja, a Archibald z Vidominą w drogę przez Pół.-Zach. Erathie do Tatalii.
W drodze Vidomina wyjaśniła sytuację w Deyja. Mówi o porażce Kastora w sprawie techniki Starożytnych i odejściu wkrótce po tym jego doradców z wyjątkiem Dark Shade. Dalej opowiada o przybyciu wampira Thanta, który wzniecił bunt wampirów przeciwko władzy Kastora oraz o niewiele czasu po tym tajemniczym zniknięciu Dark Shade. Historię zakańcza propozycją Sandra dla niej i wyprawą do lasu Tulareańskiego. W czasie tej rozmowy Archibald zauważa niepewność Vidominy w intencję Sandra mając, więc już własny plan opowiada jej o swoich doświadczeniach z Sandrem.
[tą cześć jest moją wolną interpretacją - można wyciąć]
Rozpoczyna od czasów, gdy po raz pierwszy spotkał Sandra. Gdy ten wyglądał jak zwykły czarodziej i bardzo łatwo przekonał go, że prawdziwy mag musi poznać całą wiedzę magiczną również tą zakazaną. W efekcie obaj zaczęli pobierać nauki nekromancji u najstarszego lisza w Enroth czarnoksiężnika Ethrica. Od tamtej pory Archibald zgłębiając coraz bardziej sztukę ożywienia zmarłych stał się Nekromantą poznając wreszcie prawdziwą formę Sandra, który okazał się Liszem. Kiedy tak doskonalił swe umiejętności Sandro podsunął mu pomysł by zabić ojca i stając się władcą Enroth zamienić jego mieszkańców w posłusznych mu nieumarłych. Archibald zrobił to lecz nie uwzględnił problemów jakie wynikły z postawy jego brata Rolanda. Wtedy z pomocą przyszedł mu znowu Sandro, który przez jakieś nie jasne układy zawiązał sojusz Archibalda z najpotężniejszym Czarnoksiężnikiem w Enroth Alamarem. Pomimo tego Archibald ostatecznie przegrał wojnę o tron, a Sandro wkrótce przed porażką gdzieś zniknął. Archibald próbował odnaleźć swojego najlepszego doradcę, ale kiedy próbował dowiedzieć się gdzie jest od Alamara okazało się, że ten udał się ponoć do odległego Nighonu, zdradzony w ten sposób Archibald udał się do kryjówki, Ethrica ale tam lisza już nie było. Niebawem opuszczony przez wszystkich przegrał zostając zamieniony w kamień.
Archibald opowiada Vidominie też o późniejszym spotkaniu Sandra tym razem w Deyja
[od tej części jest już wątek ważny dla fabuły - musi zostać]
Mówi, więc jak zaraz po tym jak w wyniku problemu Kreegan wrócił do "cielesnej" formy wykonał przysługę, którą od niego oczekiwano, po czym zwiał udając się na Antagarich w poszukiwaniu krainy nieumarłych zwanej Deyja. Kiedy przybył na miejsce ujrzał krainę nieumarłych pogrążoną w wyniszczającej wojnie domowej. Zaznajomił się, więc z sytuacją dowiadując się, kim są dwie strony konfliktu. Otóż po jednej stronie stali lordowie podlegli ówczesnemu władcy Nimbusowi, który to otrzymał ten tytuł po interwencji królowej Erathi Katarzyny po tym jak zniszczyła poprzedniego władcę króla, Lisza (który był jej ojcem). Po drugiej stali zaś buntownicy pod przywództwem Sandra i jego armii dowodzonej przez nieumarłego Lorda Haarta (uczestniczącego za życia w obaleniu Archibalda !). Mimo że większe siły stały po stronie Nimbusa, atutem Sandra była potęga Zbroi przeklętego, którą przekazał swojemu generałowi Lordowi Haartowi. Archibald dowiadując się o tym udał się do Nimbusa i po uzyskaniu od niego pomocy pochwycił Lorda Haarta i za pomocą magii uczynił go podległym sobie niczym zombi. Mając takie wsparcie siły Nimbusa zaczęły przeważać pomimo przejścia na stronę Sandra wampirów pod dowództwem Thanta.
Kiedy więc przegrana Sandra była już przesądzona Archibald przy aprobacie lordów Deyja zabił Nimbusa i sam ogłosił się nowym władcą. Tymczasem wampiry poddały się, a ich przywódca Thant zbiegł wraz z Sandrem i garstką jego armii do Pół.-Zach. Erathi kierując się w stronę morza. Wściekły Archibald nie zamierzał pozwolić przeciwnikowi uciec i dlatego wydał rozkaz Lordowi Haartowi by ten dopadł Sandra i go zniszczył. Przy okazji miał przedzierając się przez Erathie zgromadzić wielką armię nieumarłych (żniwa) tak, aby po powrocie armia Deyji wróciła do stanu z przed wojny domowej. Niestety Sandro uciekając przez Tatlię doszedł do morza i zbiegł w nieznanym kierunku. Na dodatek Lord Haart utknął w Tatali i od tamtej pory kontakt się z nim urwał. W efekcie plany Archibalda legły w gruzach, a pozbawiony ochrony, jaką zapewniał mu Lord Haart łatwo dał się zdegradować przez przybyłego do Deyja Kastora i po raz kolejny stał się więźniem.
Po tak długim wyjaśnieniach Archibald był już o krok do wciągnięcia Vidominy w obecne plany. Najpierw jednak czekało zadanie do wykonania polegające na odnalezieniu grobu sługi, który Archibalda zawiódł. Zadanie początkowo wydawało się łatwe. Jednak po tym jak w Tatali obecnością nieumarłych zainteresował się jeden z najlepszych dowódców Tatali gnoll Drakon przeprawa stała o wiele trudniejsza. Kiedy wreszcie „bohaterowie” dowiedzieli się gdzie w Tatali pochowano Lorda Haarta okazało się że jego grób stał się pomnikiem ku czci poległych Tatalian i przez cały czas jest chroniony przez oddziały pod dowództwem wiedźmy gnolla Merist. Nie było, więc innego wyjścia jak dołączyć Merist do grona żołnierzy powiększającej się armii nieumarłych. Kiedy wreszcie uzyskali dostęp do pomnika zburzyli go i odkopali szczątki Lorda Haarta. I wtedy nastąpił moment przełomowy w relacji Archibalda z Vidominą. Okazało się, że wraz ze szczątkami nie było Zbroi Przeklętego, Sandro ich oszukał i najwidoczniej zdobył jakimś sposobem zbroje nim Lord Haart zginął. Zawiedziona Vidomina nie wiedziała, co dalej robić, ale Archibald już miał plan, do którego miał dołączyć Vidomine.