Imperium

Behemoth`s Lair

Vokial

- Hmmm...1.....2......3......4......5.....6.....7....8... Coraz lepiej mi idzie, nie ma ktoś jakiejś wyliczanki z zabijaniem?- zapytał Vokial towarzyszy.
- Co hołota jeszcze nadchodzi? Wspaniale, zapowiada się wspaniały wieczór!!!- powiedział i ruszył biegiem w stronę nadchodzącej armii.
- Hmmm.. Na umarlaka puść umarlaka... -mówił sam do siebie Vokial. - Aletre kemodis opekstu. - mruknął Wampir i już po chwil stał dokładnie taki sam Golem cmentarny. - Hahahahaha. - zaśmiał sie Vokial. - Teraz się nauczycie żeby ze mną nie zadzierać.
- Argh! Zawsze muszą zniszczyć mi dobrą zabawę, ale mam jeszcze kilka planów. -powiedział Vokial i zaczął rzucać kulami ognia w Golema.
Po jakimś czasie zauważyli Kogoś zmierzającego w ich stronę. - Kto to może być ? - zapytał się reszty Fergard. - Chyba nie jest wrogi, bo idzie spokojnie. - powiedział Aries. - Ale na wszelki wypadek wyciągnijmy broń. - mruknął Kasquit. - Słusznie - powiedział Fergard. Każdy...
- Hmmm... Nie ma golema, nie ma zabawy. Wejdę do środka może coś tam będzie się działo. - powiedział do siebie Wampir i wszedł do przybudówki.
- Widzieliśmy tego Nekromantę z runą, i znak który jest na twoim pierścieniu. - powiedział Vokial wskazując na pierścień z herbem. -Hmmm... Jeśli te szkielety są odporne na czary, to jest czas przypomnieć sobie walkę mieczem. - mruknął wampir,...
- Hmmm... Leryn, no to może powalczymy żeby trochę potrenować przed walką z armią umarłych? - zapytał się Vokial Leryn.
- No wiec dobrze , możemy walczyć w trójkę. Ale walczymy dwóch na jednego, wy walczcie razem, ja sobie poradzę. Aha, może powalczymy na zewnątrz, nie chcę mieć Sulii na karku. - powiedział Wampir i wyszedł z przybudówki.
- Zapomnieliście o mnie? Jeśli tak, to duży błąd. - powiedział Vokial i wysłał fale uderzeniową do Leryn. Czarodziejka poleciała kilkanaście metrów do tyłu. - Teraz z Golemem...
- Sprytne, ale niezbyt mocne. - powiedział Vokial i po chwili na polance stała armia umarłych. - Hmmm... Może na chwile cię to zajmie.
- Teraz mnie naprawdę zdenerwowałeś, Brimstonie - powiedział Wampir, już nie będąc stadem nietoperzy i zaczął zmieniać swój strój arystokraty na szatę nekromanty. - To teraz się zabawię.- mruknął Vokial i wypowiedział "Toderhemis". Brimstone zaczął zapadać się w ruchomych...
- Trzeba mieć jakąś obronę przed techniką... - powiedział Vokial i wyczarował pole ochronne z wody wokół siebie, a później włożył na siebie płaszcz przeciwsłoneczny - Teraz technika na nic się nie zda. A zapomniałbym... - mruknął Wampir i doczarował do płaszcza kaptur i...
Szli wypatrując następnych pupilków Zanthosa. Po 1 godzinie drogi w takim szyku Aries zaczął narzekać. - Może odpocznijmy, znużyła mnie już podróż polegająca na wypatrywaniu potworów Zanth... - nie zdążył dokończyć, bo przed nimi pojawił się stwór podobny do żywiołaka...
- Tylko sparing ? - zapytał ironicznie Vokial. - Zobaczymy, zobaczymy. - powiedział Wampir i przyłożył dwa palce do głowy, po chwili Leryn jęczała z bólu trzymając sie za głowę. - Następnym razem przemyśl z kim chcesz walczyć. - Mruknął Vokial do Leryn, odkładając od głowy...
Tymczasem w drużynie Vokiala, po wyjściu z gruzów areny znaleźli się w... mieście Ibn Fallada. - No to wpadliśmy. - powiedział Kasquit z nutą bezradności w głosie. - Nie jest aż tak źle, gorzej by było gdyby to była arena Zanthosa. - mruknął Vokial do Kasquita. - Ale i tak...
- Widzę że tłumaczycie runy. - powiedział Vokial wchodząc do przybudówki. - Coś się znam na runach, ale na pewno tych nie umiem odczytać...Kogo ja tu widzę, Hellscream i Necros zawitali do przybudówki. Witam panów i ciekawe czemu jeszcze Kordan nie przyjechał z tą swoją "Czarną...
- Znam członków tego bractwa, i wierzcie mi nie są podobni do Nekromantów. - powiedział Vokial i wstał z krzesła. - Różnią się tym że są bardziej okrutni i złośliwi od nas. Ale jest ich bardzo mało, więc nie są zagrożeniem dla nas. A co do runu to myślę że to służyło do...
- Chcą zabić Nekromantę ?! Nie mogę na to pozwolić, muszę w tej chwili zawiadomić mojemu dorad... przełożonemu o tym! A tobie Leryn bardzo dziękuje za informacje o poczynaniach wroga. - powiedział wampir i teleportował się.
Vokial wszedł do przybudówki przypatrując się wampirowi, który wyglądał dziwnie znajomo. - Hmm... Czego on tu chce... - mruknął do siebie Vokial. Wtedy obcy wampir go zobaczył i teleportował się. - Widzę że mieliście okazje spotkać jednego członka Bractwa Czarnej Ścieżki....