Imperium

Behemoth`s Lair

Kordan

Dobry pomysł. To może od początku... Jaka jest wasza ulubiona rasa XD?
- Ogień, śmierć i przywołania, chociaż z innym szkołami magii też sobie radzę - Odpowiedział Kordan - A ty jaką magię preferujesz?
Nie przepadam za klanami. Właśnie inicjatywa i wydłużony czas oczekiwania na awans mnie zniechęcają . Ja tam wolę nieumarłych. Jak zainwestujesz na początku w wilkołaka to do pewnego momentu gry, twoja ekipa jest nie pokonana. Później można zainwestować w Zmorę albo Śmierć,...
U mnie sytuacja wygląda troszkę inaczej. Od pewnego czasu z kumplem piszemy opowiadanie w, której jednym z bohaterów jest właśnie Kordan. Avatara zmieniam wtedy kiedy wygląd Korda też się zmienia.
Kordan zaczyna krzyczeć z bólu...Po chwili zaczyna się śmiać...Wstaje z podłogi i pokazuje Yennefer jak jego rana cięta sie zasklepia. - Teraz moja kolej - Wymamrotał spokojnie a następnie zaczął szeptać jakieś zaklęcie - Deseus Taolins - Wybuch magicznej energii odrzuca...
- Nie tylko nie denne pioseneczki o miłości...- Mruknął zapalając sobie skręt z ostrokrzewu. Zaciągnął się i zapytał - Nie masz czegoś smutniejszego?
Kordan również się uśmiechnął. Wymamrotał pod nosem jakieś dziwne słowa, ale nic się nie stało. Jego kusza wystrzeliła w iluzję, która momentalnie rozpłynęła się w powietrzu, ale obrażenia odniosła czarodziejka. Następnie w jego dłoni zamiast kuszy pojawiło się paskudnie...
- Nie - Odpowiedział spokojnie, odchylił głowę do tyłu i z całej siły uderzył swoim czołem o jej mostek nosowy, mimo iż sztylet przeciął jego gradło, to i ono jak poprzednia rana brzucha zagoiła się Oślepiona swoją krwią próbowała odnaleźć sztylet na ziemi... Kordan...
Yennefer była taka zadowolona ze swego sukcesu że nawet nie zauważyła, że postać przybita do drzewa to zwykła kukła. Kordan dosłownie wyszedł spod ziemi i poklepał ją po ramieniu. - Ja też potrafię posługiwać się magią a Twoje jarmarczne popisy nie robią na mnie wrażenia,...
- Wybacz Adusiu, ale Emper to nieumarły, nie podniosę ręki na swojego "brata"...Chyba że w ramach treningu umiejętności magicznych i jeżeli Emper wyrazi zgodę - Wyjaśnił uprzejmie Kordan - To jak będzie Emper powalczymy?
- Zdaje się że Emper troszkę swoje możliwości przecenia. Owszem lisze są potężne, ale da się je pokonać tylko trzeba wiedzieć jak...A ponieważ Ja nie wiem to wolę się nie wychylać - Powiedział patrząc obojętnie w miejsce, w którym jeszcze przed chwilą stała Yennefer
Jeśli szukacie historii to polecam wam rynek krakowski. Tutaj każda kamienica ma swoją historię. A do zwiedzenia takich obiektów jak Kościół mariacki czy Sukiennice, chyba nie muszę nikogo zachęcać. Niedaleko Zakliczyna (30 km od Tarnowa) znajduje się wieś Melsztyn. Na leśnym...
A moja to nazwy moich ulubionych zespołów muzycznych. Mało oryginalne ale co mi tam hehe
Eh ja się obawiam że uznanie niepodległości Kosowa to będzie strzał w kolano dla światowego pokoju. Dzisiaj Kosowo, jutro Tybet a pojutrze Śląsk i Prusy wschodnie... Oj będzie się działo.
Każdy poza Kordanem myślał o mrocznym przybyciu demilisza. Pół nieumarły wojownik całą swoją uwagę skupił na rozsypywaniu jakiegoś czarnego proszku na swoim stoliku. Następnie Kordan rozdrobnił go na dwie cienkie kreseczki. Wyciągął małą szklaną rurkę i jednym ruchem...