DruidKot:4. Berserk. Chyba jest całkiem niezły, ale jakoś jeszcze nie miałem okazji go zastosować...
Całkiem niezły to mało powiedziane...jak się to rzuci na obstawe strzelca to wtedy jest frajda :)
5. Fortuna.
Nie wiem czemu gnębicie ten czar, przecież +2 do szcześcia to nie jest mało i przy dłuższych walkach na pewno się przyda, po za tym jak widze w gildi, że mam ten czar to już wiem że nie musze brać umiejętności szczeście.
7. Kontratak. Teoretycznie niezły czar, ale zawsze jakoś wolę rzucić coś innego.
To weź sobie tego wypróbuj na hydrze lub wampirze :)
9. Ofiara.
Często tego używam jak już zdarzy mi się walczyć inferno (np. na arenie) wtedy chochliki nie włączają się do walki (i tak dużo nie zrobią) i jak już zginą mi arcydiabły to poświęcam chochliki i znowu mam arcydiabły :)
14. Szał. A co to takiego i czym różni się od Berserku? :O
Szał jest idealny dla obstawionego strzelca...
Zgadzam się z przedmówcą jak nigdy:)
Dla mnie nie ma czarów małopożytecznych, dziele czarny na:
1) Konieczne - Leczenie, spowolnienie, przyśpieszenie, modlitwa, wskrzeszenie, oślepienie czy Szał(Berserk), Piorun.
2) Czary bardzo przydatne - Błogosławieństwo, klątwa, Klonowanie, Hipnoza, Inferno, rozproszenie, osłabienie, kamienna skóra, Zapomnienie.
3) Czary rzadziej używane, ale czasami zbawienne - Usuwanie przeszkód, Morowe powietrze, Ofiara, ognista tarcza, ściana ognia czy pole siłowe.
Co do kwesti: Szału(Berserk) i szaleństwo(Frenzy) różnica jest ogromna:)
Szał rzucamy na wroga, przez co atakuje on najbliższą jednostkę.
Szaleństwo jest czarem rzucanym na wlasną jednostkę, i poduje że cała obrona jest zliczana do ataku. Czar pożyteczny na sztrzelców i jednostek z blokiem kontrataku.