Saga Diablo
Cliford /
Z prochu powstałeś w proch sie odmnienisz!!!
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 12.02.2008, Ostatnio modyfikował: Cliford
Hellburn /
Then again, maybe not.
Jaskier /
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 17.01.2008, Ostatnio modyfikował: Jaskier
Jaskier /
Haart /
MiB /
Diablo 1 klimatem pobija D2 w przedbiegach - to chyba nie ulega wątpliwości.
Niemniej jednak preferuję Diablo 2 - zdecydowanie bardziej grywalna.
Głównym powodem jest chyba mechanika gry (respawn w szczególności).
Fabuła IMO jest taka sabie - całkiem zgrabna i łącząca się w jedną całość,
ale jednak mnie jakoś szczególnie nie wciągnęła (może dlatego, że w D1 niewiele grałem?).
Co do levelowania - jakoś nigdy nie udało mi się przekroczyć magicznej bariery 40lvl.
Zazwyczaj kończyłem grę po przejściu poziomu podstawowego (wraz z dodatkiem),
ew. zaczynałem rozgrywkę nową postacią.
A tak przy okazji - w jakie postaci najbardziej lubicie się wcielać?
Ja w sumie grałem każdym z bohaterów, ale grę przeszedłem tylko kilkoma (Druid, Zabójczyni, Palladyn i Czarodziejka).
W sumie najbardziej do gustu przypadł mi Palladyn i Czarodziejka (tą postacią grę przeszedłem już kilkukrotnie :P).
Pozdrawiam
Nobody said it would be easy, they just said it would be worth it.
Hellburn /
Do MF (Magic Find) najlepsi są Barb i Soso, uzbroić ich tylko w odpowiednie rzeczy (takie jak ostrze alibaby z istami...) robić rajdy na Andariel, Hrabinę albo Pindla, no ewentualnie na tych "sługów zniszczenia" co przed Baalem są.
Do PvP najlepszy Pala Smiter, Herold Zakarum + Serce Dębu standardowo i niszczymy wszystkich.
Pozostałe postacie mocno ssą...
Then again, maybe not.
MiB /
Pozdrawiam
Nobody said it would be easy, they just said it would be worth it.
Tu masz słownik: http://diablo.phx.pl/czytaj/slownik-battlenet
Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 7.02.2008, Ostatnio modyfikował: Trang Oul
Shadow /
Dużo czasu spędzałem grając w d2. Jedynie nekromanta się mi podobał, no i może paladyn ;].
Z d1 miałem małą styczność.
Z chęcią bym znów zagrał.
P.S
Przepraszam, że tu pytam. Mam problem. Mam na laptopie (vista premium, o zgrozo ;/) zainstalowanego
diablo2, lecz grafika strasznie się pogorszyła. Próbowałem zmieniać w ustawieniach na laptopie i w grze,
ale nadal nic.
Ktoś wie coś?
Nekros /
Chaos to Niebezpieczeństwo.
Chaos to sztuka obrócenia miasta w gruz w ciągu paru minut.
Chaos to moja dziedzina.
Erin /
Chociaż trzeba przyznać, że jedynkę dręczy jeden "drobny" problem z balansem rozgrywki - kto grał magiem, pewnie wie, co się dzieje na wyższych poziomach. Wystarczyło rzucić tarczę many i uzbroić się w kulę ognia i piorun... Dość powiedzieć, że dwa ostatnie poziomy piekła przeszedłem jednego ranka, jedząc śniadanie, z Diablo włączonym na jednym monitorze, podczas gdy na drugim czytałem pocztę. I jakoś bardziej skupiałem się na tej drugiej czynności, bo mag był właściwie nietykalny. Ot, na skrzyżowaniu posłuchać, czy coś skrzeczy zza krawędzi pola widzenia, jeśli tak, posłać kilkanaście kul ognia w korytarz, jeśli skrzeczy nadal, posłać pioruny bo jest tam coś odpornego na ogień... I powtórzyć czynność przy następnym skrzyżowaniu aż do wyczyszczenia całego poziomu.
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 15.02.2008, Ostatnio modyfikował: Erin
Vitross /
Pamiętam jak Diablo II wychodziło lecz nie za bardzo myślałem nad kupnem gry. Grę odrzuciłem na bok, lecz w 2005 roku przypomniałem sobie o Diablo więc postanowiłem kupić drugą część, także z powodu że Blizzard stworzył tę grę. Była ta sama mroczna atmosfera, i te demony i umarlaki. Gra mi się spodobała lecz sądziłem że grafika była o wiele lepsza. Gdy doszedłem do Rozdziału drugiego doszedłem do jakichś kanałów i tam utknąłem. Nie mogłem przejść dalej bo nie miałem eliksirów a przeciwnicy mnie wciąż zabijali, i się poddałem! Podobna sytuacja jak z Icewind Dale II dla mnie, też doszedłem do pewnego momentu i nie mogłem przejść dalej, a kodów bardzo nie lubię używać. Już nigdy później nie powróciłem do Diablo II, ale rok temu zainstalowałem demo Diablo 1 i porównałem z dwójką i przypomniałem sobię trochę tę grę.
Kilka miesięcy temu wymieniłem się z kolegą Diablo II w zamian za dodatek do gry Lord of Destruction. On ma Vistę i mu Diablo nie poszedł więc oddał mi grę i pozwolił zostawić sobie dodatek. Być może kiedyś jeszcze powrócę do tych gier.
Filus /
PS. Vitross jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że gra Cię zagięła już w drugim akcie normala...
Edit.
Piotrus
Ja pokonałem Diablo 2 razem z dodatkiem. Jest exxxtra. Polecam każdemu ;) .
A ja polecam nie spamowoć - pisanie jednozdaniowców - nic to nie wnosi... Podobnie jak zakładanie idiotycznych tematów z ankietami, gdzie są tylko dwie możliwości wyboru...
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 18.02.2008, Ostatnio modyfikował: Filus
Piotrus /
Vitross /
PS. Vitross jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że gra Cię zagięła już w drugim akcie normala...
Ja wogóle w takich grach nie jestem dobry. W Icewind Dale II doszedłem do tej fortecy orków i już nie mogłem dalej przejść, przeciwnicy po prostu zabijali mnie w kółko i w kółko i się poddałem. A w Diablo jak bym bardzo próbował to może bym mógł dalej przejść ale nie przyłożyłem się do gry tak bardzo.
Agreel /
Leryn /
Ja rzadko ostatnimi czasy gram w Diablo II: Expansion Set. Chociaż dodatek jest niezły, nuży mnie już powtarzalność rozgrywek. Zabij tego, zatłucz tamtego... Miałam kiedyś druida na poziomie 50, ale się skasował :( A szkoda.
Najbardziej lubię druidów właśnie, a także amazonki. Postać Zabójczyni nie przypadła mi do gustu - to nie był mój styl. Ale druid jak najbardziej, polubiłam przywoływanie wilków. Jednak moja fascynacja Diablo już dawno minęła...
Moandor /
A ja zawsze miałem zamiłowanie do magii. Pierwszy raz grałem w Diablo co prawda Druidem, ale dosyć krótko, a potem postać mi się skasowała.
Całą grę przeszedłem Czarodziejką wykształconą w magii ognia. Pod koniec rozgrywki to właściwie tylko jeden czar wchodził w grę - Meteor. :)
Niedawno wróciłem do gry, tą samą czarodziejką tylko już na drugim poziomie trudności. Jestem chyba na trzecim akcie, ale nie mam już tyle czasu na grę i chyba wrócę do niej dopiero w okolicach wakacji.
Czekać i nie tracić nadziei!