Osobiście zdecydowanie nie nazwałbym czwartej części Heroesów niewypałem. Jednak muszę przyznać, że zawiera mnóstwo błędów i niedociągnięć ( Choć, z tego co słyszałem i czytałem, to i tak twórcy wiele poprawili dodatkami i łatkami, w stosunku do wersji premierowej. Sam grałem tylko w wersję z obydwoma dodatkami, wydaną już chyba w 2004 roku, także wiele nieciekawych "rewelacji", i tak mnie ominęło. :P)
Mimo to, czwórka jawi mi się jako bardzo dobra gra. Prawdę mówiąc, to ostatnia część heroesów, którą naprawdę lubię. Ma bardzo wciągającą fabułę i niesamowity klimat, podkreślany piękną muzyką. Przyznam, że początkowo nie odpowiadały mi śpiewy w niektórych utworach ścieżki dźwiękowej, ale po paru latach w pełni przekonałem się do nich. Mapę przygody, portrety bohaterów i ekrany miast uważam za bardzo ładne, czego niestety nie mogę powiedzieć o polu bitwy i modelach oraz wizerunkach jednostek ( Dopiero niedawno zorientowałem się, że to co harpie mają na głowie to włosy. Na ich portrecie, wygląda to moim zdaniem jak czepek w kwiatki. :P)
Ciężko mi się wypowiadać o mechanice czy o SI, bo gracz ze mnie mocno niedzielny. Niemniej jednak, nowości wprowadzone w H4 generalnie mi pasują. Zwłaszcza system czarów. To że, każda szkoła magii ma zdecydowanie inny charakter to moim zdaniem rewelacja. ( Chodzi mi tu nie tylko o filozofię przypisaną do każdej szkoły, ale też o charakter większości zaklęć w danej szkole. ( Śmierć- osłabianie przeciwnika, Życie-leczenie wsparcie, Chaos- zadawanie obrażeń, Natura - przywoływanie jednostek, Ład- wszystko, czego nie dało się wcisnąć, gdzie indziej :P) Niektóre aspekty bitewne,(zwłaszcza oblężenia i jednostki piorące się nawzajem przez grube zamkowe mury), uważam za bardzo nieudane.
Widzę, że wielu Przedmówców ostro skrytykowało obiekty na mapie przygody i ich mnogość. Prawdę mówiąc, zupełnie się z tym nie zgadzam. Moim zdaniem sprawiały one, że gra stawała się bardziej różnorodna i ciekawsza. Poza tym, wizyta w każdym z tych obiektów okraszona była bogatym opisem fabularnym, obszerniejszym i ciekawszym niż w poprzednich częściach. ( Nie mówiąc już o H5, gdzie przy większości z nich pojawiała się tylko maleńka grafika, informująca o skutkach wizyty w danym obiekcie.)
Reasumując, uważam, że mimo niedopracowania, H4 to bardzo dobra gra, choć bardzo różna od innych części cyklu. Odmienność ta jest potęgowana dodatkowo przez dużo bardziej "kameralną" fabułę kampanii ( mniej spraw międzynarodowych, więcej osobistych) i rozgrywkę ( tu zwłaszcza w stosunku do H3 i H5- mniej miast i jednostek, ale też większe skupienie na samych bohaterach i na elementach RPG niż na tworzeniu wielkich armii.)