Sztuczna inteligencja.
W ostatnich miesiącach mamy wręcz boom na obrazy tworzone przez Midjourney, eseje pisane przez Chat GPT itp. Nie jest to jeszcze twór doskonały, a na pewno nie jest świadomy(na szczęście), ma wiele mankamentów, jednak wciąż się rozwija, a jej możliwości stale rosną.
Mnie jednak zastanowiła implementacja takiej technologii w grach, a konkretnie w herosach. Zastanawia mnie, czy gdyby komputerowym przeciwnikiem sterowała SI, byłoby to z korzyścią dla samej gry?
Zakładam, że poziom trudności wzrósł by dramatycznie, gdyby taką samo-uczącą się mikrofalówkę skonfrontować z żywym przeciwnikiem. Gra z komputerem stanowiłaby wyzwanie, a nie oszukujmy się, w żadnej części Herosów komputer nie gra jakoś wybitnie. Jego przewaga może wynikać jedynie, ze sztucznie narzuconych utrudnień żywemu graczowi. Nie wynika ze sprytu, czy przemyślanej strategii, która charakteryzuje żywego przeciwnika. Czy wpłynęłoby to zachęcająco na graczy, a może kolejne porażki raczej by zniechęciły do dłuższej przygody z grą?
Myślę, że byłaby to świetna opcja dla weteranów rozgrywek i solidne wyzwanie dla nich. Natomiast zwiększony poziom trudności mógłby zniechęcić większość potencjalnych nowych graczy. Oczywiście istnieje też, jak mi się wydaje, możliwość wprowadzenia poziomów trudności, jak to ma miejsce do tej pory i stopniowe zdejmowanie ograniczeń z komputerowego przeciwnika.
Zwróćmy jednak uwagę, że standardowym zachowaniem graczy, nawet tych na najwyższym poziomie, jest wykorzystywanie głupoty algorytmów do osiągnięcia przewagi. Sam niejednokrotnie wykorzystywałem tę przewagę np. podczas atakowania Smoczych utopii. Jednak, gdyby ta przewaga zniknęła, to czy gra byłaby dalej tak atrakcyjna? Pomijając SI jako przeciwnego gracza, czy te same oddziały pilnujące skarbów na mapie zachowujące się podczas bitew różnie w zależności od potyczki, uczące się naszych taktyk i reagujące odpowiednio, nie byłby frustrujące? Idąc dalej, czy nie wypaczałby wyników rozgrywek multiplayer?
Jak myślicie?