Grupa 125
Mapa: JC
Bosu (Fortress, Drakon), vs benko (Stronghold, Crag Hack)
Wygrywa Bosu
Masakrycznie wyrównana i ciągnąca się w nieskończoność gierka - nikt z nas nie odpuszczał :D - było kilka starć naszych mainów - pierwsze, bodajże w 132, a ostatnie 235 :P Przeciwnik miał niesamowitą siłę magii - ściągną mi na implo pamiętam 11 archaniołów, z łańcucha bił ponad 2,5k - (a sporo w nie zainwestowałem, bo zrobiłem je w wiosce bez fortu w biomie obok xd - na tym samym biomie dopiero znalazłem town portal w puszcze, co pozwoliło mi na lepszy control. Przez silną magię oponenta, nie miałem szans w "normalnym" starciu. Zawsze atakowałem z lepszym wojskiem, ale jego przewaga magii miażdżyła moje jednostki. Jako, że zrobiłem bohatera z expert wisdom i scholarem, który miał armagedon, poszukałem paru bohaterów w tawernie z wisdomem, aby się go nauczyli. Grzecznie czekałem aż przeciwnik wejdzie w moją strefę, żeby poczęstować go armagedonami. Tak też się stało. (Miałem na nich ulepszone ważki, więc miałem inicjatywę). Jako, że walk już trochę było, staliśmy cienko z wojskiem. Musiałem wyliczyć na kalkulatorze, i założyć takie artefakty, żeby jednocześnie dobić przeciwnika mainem z arma oraz mieć jakiegoś powerstacka, który to ustoi (nie miałem żadnej jednostki odpornej na arma i jak na złość przeciwnik złożył eliksir na HP). I tak po finalnym strzale z arma zostało mi 8 gargulców :D