Nie grałem we wszystkie kampanie H3 – zresztą by mi się nie chciało. Nie grałem też w chyba w żadną fanowską. Mimo to jest kilka, które mi się naprawdę spodobały. Jeśli kogoś odstrasza długość tego posta – niech zjedzie na sam dół.
— RoE —
Rzeczywiście taktyczne (przeszedłem wszystkie oprócz ostatniej – ale w sumie nie pamiętam kompletnie, na czym ta taktyczność polegała). Nie wyciskają się tak dobrze w pamięci przez to, że gra się mało lub wcale głównymi postaciami jak Katarzyna, Nicholas albo Lord Haart, a tekstów też jest mało. Klimat jest dobry, ale budowany głównie przez same filmiki, a nie przez scenariusze. Lubię te kampanie – ale mogłyby być bardziej dopracowane, a gra skupiona w okół konkretnych postaci (jak w AB, SoD i HC), a nie bohaterów „zbiorowych” jak dowolny bohater Zamku, dowolny bohater Nekropolii, itd. Krótkie kampanie Twierdzy, Cytadeli, Lochu i Inferno to już w ogóle randomy – a przecież można by jakoś rozwinąć historie opisane w biografiach bohaterów, np. Wystana czy Tazara albo zacząć wprowadzać postać Adrienne z AB i HC3, przynajmniej w tekstach.
Mimo to szanuję za to, że kampanie RoE układają się w elegancką całość, angażującą wszystkie miasta oprócz Fortecy (która za to jest w intro). Od zachodu Erathię najeżdża Tatalia i Krewlod, od wschodu Nighon i Eofol, od północy główny wróg – Deyja, a po wygranej wojnie oczywiście sojusznicy muszą się podzielić o sporne ziemie i pojawia się AvLee, które wcześniej było trochę na boku (bo jest na wschód i na północ od Deyji). Widać reprezentację prawie wszystkich i to bez schematyczności, jaka raziła mnie w H5 – gdzie kampanie się nazywają po prostu „kampania Przystani”, „kampania Sylwanu”, itd. Zamiast podejścia jedno miasto – jedna kampania lepiej to wymieszać, tak jak to robiło RoE.
— AB i SoD —
Grałem za mało, żeby wybrać ulubioną, ale gdyby główna kampania AB miała Forge, tak jak planowano, to byłaby zdecydowanie moją ulubioną. W AB i SoD, jak pisałem, widać postawienie na konkretnych bohaterów i więcej tekstów. Pojawiają się głosy, że H3 to strategia, a nie cRPG. Rozumiem to i nie lubię zupełnie „przeerpegowanych” kampanii WoG – które nawet Acid, członek WoG Teamu nazwał największą wadą tego dodatku. :-P Z drugiej strony to strategia z elementami cRPG i Heroes of Might and Magic, a nie Battles of MM, Armies of MM, Towns of MM, Civilisation of MM itd. Fabuła nie wszystkich wciąga i dlatego mamy pojedyncze scenariusze oraz ligi, ale w kampanii fabuły i bohaterów nie ma co zaniedbywać. Barwni bohaterowie AB i SoD – jak Gelu i Sandro – stali się ikonami serii. (Co ciekawe Ubi nawiązuje do Sandro czy Crag Hacka w H5–7 i w MMX, ale nie odważyło się chyba nawiązywać do Gelu. Być może chcą uniknąć profanacji).
Epos to chyba najstarszy gatunek literacki i lubimy dla rozrywki słuchać o superbohaterach – jeszcze w czasach przedbiblijnych ludzie się jarali Gilgameszem, a obecnie mają Supermana czy Star Wars. Właśnie czymś takim – eposem – powinny być kampanie w HoMM. Dlatego kampanie H2 są lepsze od tej H1 (którą trochę ratują teksty z instrukcji), a wzór eposu najlepiej chyba realizują HC i H4. Główny minus kampanii AB to chyba to, że wszystkie są zupełnie izolowane od siebie – np. taki Dracon pojawił się znikąd i po tej kampanii słuch o nim zaginął. Taka izolacja to chyba wyjątek w serii – bo kampanie H2, RoE, SoD, HC czy H4 się mniej lub bardziej łączyły. Dopiero HC jakoś połączyło te wydarzenia i postaci z AB z resztą serii – np. wątek Adrienne czy Mutare w HC4 (Szarża Smoków) i Kilgora w HC8 (Miecz Mrozu) i wreszcie w intro H4.
— Heroes Chronicles —
Tu są moje ulubione kampanie. Wszystkie są dobre – HC1 („Wojownicy Pustkowi”) opisują historię upadłego bohatera, podobną do Aleksandra Wielkiego, i częsty problem historii oraz polityki – argumentem przeciwko powstaniom i rewolucjom może być to, że doprowadzą do jeszcze gorszej tyranii (jak było wielokrotnie). HC2 („Podbój Podziemi”) pokazują ciekawą historię upokorzenia i oczyszczenia Tarnuma tym, jak musi ratować człowieka, który go zabił – a jednocześnie pokazuje prehistorię Erathii. Symbolika jest całkiem niezła – być może w „Herkulesie” albo w innych mitach podróż do Hadesu miała jakoś pomóc człowiekowi w odnalezieniu i naprawie swojej osobowości.
HC4 („Władcy Żywiołów”) to ciąg dalszy tego oczyszczenia – Tarnum musi się przełamać do znienawidzonej magii, a w dodatku ta część w ogóle ukazuje (razem z MM8 ), że żywiołaki to fundamentalne siły, które ze Starożytnymi stoją za początkami świata – w zupełnie niejasny sposób, nad którym pewnie Alamar się ciągle głowi. :-P HC3 – tak jak pisałem – spaja kampanie AB z resztą gry, a Tarnum staje się takim Gelu-Ultra: tak jak on ma zarąbisty wygląd i specjalność, a w dodatku jego kampania jest dłuższa i pełna smoków, które fani też lubią. „Szarża Smoków” łączy chyba najlepsze cechy „Pogromcy Smoków” i kampanii z Gelu z AB i SoD. Oprócz tego jest grą, od której w wieku 7–8 lat zaczęła się moja przygoda ze światem MM. Dla mnie skrót CoD zawsze będzie znaczył przede wszystkim 'Clash of Dragons’, a nie 'Call of Duty’ i chyba dlatego HC4 to moja ulubiona kampania, mimo że doszedłem tylko gdzieś do połowy.
Dalsze kroniki nie są złe – HC5 i HC6 to zupełnie niesopodziewany zwrot akcji i pokazują bardziej „ludzką” stronę przodków – stąd spekulacje Acida, że mogą być Starożytnymi, i pewnie późniejsze wyjaśnienia Jennifer Bullard, że to luddzcy bohaterowie (herosi), którzy weszli do „panteonu” czy „Valhalli”. HC7 może się wydawać wtórne, bo Tarnum po raz kolejny kogoś ratuje, ale tym razem nie cały świat, i co ciekawe Erathia jest postawiona w gorszym świetle, a Tatalia – w lepszym, co równoważy obraz znany z RoE. Wreszcie w HC8 można by się porzygać tym, że Tarnum znowu ratuje świat, gdyby nie to że po raz pierwszy i ostatni korzysta z „ciemnych” sił, jego rywalem jest bożyszcze fanów (Gelu), odwiedza się Vori znane do tej pory tylko z legend czyli „wielkiego nieobecnego” serii, a zwrot akcji na koniec spina ze sobą H3 i H4. Dlatego „Miecz mrozu” jest u mnie ex aequo z „Szarżą Smoków” lub na II miejscu.
tl;dr, last but not the least: RoE dobre, ale można by dopracować postaci i teksty, AB dobre, ale można by je bardziej łączyć ze sobą i z resztą serii, SoD dobre, HC bardzo dobre (ale za łatwe) i tam są moje dwie ulubione kampanie: 2. Miecz mrozu 1. Szarża Smoków.