Myśl wydała mi się ciekawa. Jednak w ogólnym sensie owa mechanika nie zmieniałaby zbyt wiele. Dlaczego? Ponieważ aby wygrać, trzeba by było zadać jak najszybciej możliwie największą liczbę obrażeń. Jak tego dokonać? Trzeba mieć więcej armii. Ew. mieć powolne, ale twarde tanki, które przetrzymają pierwszy szturm. A przecież mamy to już teraz! Aby wygrać w obecnym systemie trzeba mieć dokładnie te same ogólne atuty co w tym, który proponujesz.
Pozostaje jednak kwestia rzucania czarów - w sensie jak często by je rzucać. Jeśli istniałaby możliwość w każdej turze, to nie opłacałoby się zupełnie z tym czekać. A to dałoby przewagę temu, kto rusza się pierwszy (powiększenie pierwszych obrażeń). Dalej - nie dałoby się zrobić grupowej rzezi rzucając masowe przyspieszenie, bo liczba ruchów jest dalej w stosunku 1:1. A tym samym nie dałoby się zupełnie wymanewrować przeciwnika. Nawet jeśli jakaś jednostka mogłaby się ruszyć dalej, to potencjał obrażeń by się nie zmienił. Właściwie to mam wrażenie, że wygrałaby ta strona, która ma więcej jednostek strzelających. Bo nie musiałaby tracić czasu na ruch do przodu, tylko mogłaby zadawać obrażenia od razu stojąc w miejscu. No ale... czy tego też teraz nie mamy?
Poza tym w pewnym sensie system naprzemienny stosowaliśmy w testach jednostek (np. 100 vs. 100). Co by wygrało? 100 czarnych smoków, czy 100 czarnych smoków? :D Wygrałyby te, które uderzą jako pierwsze, każdy doświadczony gracz to potwierdzi. I w przypadku wyrównanych armii mielibyśmy to samo. Kto uderzy pierwszy, zdobywa przewagę i przeciwnik nie może jej nadgonić.
System w szachach sprawdza się dlatego, że pionki mają różne ruchy a tę samą siłę, to po pierwsze. Po drugie, w szachach ważna jest umiejętność zastawiania się, układania figur tak, by zbicie twojego pionka mogło się zakończyć zbiciem wrogiego pionka już w następnej turze. No i po trzecie - w szachach trzeba zablokować króla, a nie rozwalić wszystko co ma przeciwnik.
Podsumowując: taki system uprościłby grę. Cóż, można by wprowadzić również elementy losowe (morale, szczęście, zamiany w kamień itd.), ale wówczas brutalna siła zostałaby zastąpiona fartem, a nie strategią. Więc nie, ruch naprzemienny by się nie sprawdził w herosach.