Jestem na TAK.
Minecraft to dowolność i różnorodność w najlepszym wydaniu. Szukam w grach relaksu i możliwości spełnienia się twórczo, a nieskończoność ścieżek, jaką oferuje Minecraft, jest mi w tym bardzo na rękę. Dodatkowo przeróżne smaczki urozmaicające rozgrywkę (konieczność przetrwania, jedzenia, potworki nocą, jaskinie, opuszczone twierdze i kopalnie) nie pozwalają się nudzić nawet, gdy chwilowo ma się dosyć czystego budownictwa.
Krew się nie leje, grafika nie zwala na kolana, żadnych głębokich fabularnych przemyśleń i zwrotów akcji... bo nie to jest tutaj celem. To tak, jakbyśmy narzekali w Tenisie, że nie można nikogo zabić piłeczką :P
A przyznam, że doświadczyłem parę naprawdę emocjonujących chwil przy Minecrafcie. Nie jest to jednak główny smak tortu, ale wisienka na nim. Lubię gry, gdzie szybkość i dynamika jest akcentem, a nie głównym motorem. I wtedy liczę to jako wysoki plus. Tak samo psychodelia - gdy cała gra jest nią przesycona, zakrawa to na żałosną groteskę. Gdy występuje jako akcent, gdy wokół jest cisza, to wtedy dopiero, na zasadzie kontrastu, potrafi nieźle krzyknąć.
Minusem tej gry jest fakt, że jeśli nie umiemy sobie stawiać celów i liczymy, że gra nam sama zapewni rozrywkę od początku do końca, to się rozczarujemy, bo bezcelowość nas szybko zniesmaczy.
Zależy jednak, jakie się ma podejście do gry. Czy gra się, aby przejść, z nastawieniem na cel, a może gra się dla przyjemności, aby sobie pograć? I nieważne, że nie ma konkretnego celu, bo liczy się podróż, samo budowanie.
Można się tu spełniać niczym mnisi z Tybetu sypiący piaskowe mandale. Bo, koniec końców, tworzymy wielkie rzeczy, których wartość jest tak naprawdę zerowa - jeśli nie liczyć paru okejek na youtubie. Dlatego podkreślam - tworzenie nie dla efektu końcowego, ale dla samej zabawy tworzenia.
I tu kolejny minus gry: zamiast zająć się czymś, co naprawdę jakoś nam może się przydać w przyszłości, np rysowaniem, to wybieramy grę i tworzymy wirtualnie.
Taki zarzut można jednak postawić całemu gatunkowi, i chyba mija się on z celem, jeśli chodzi o recenzję pojedynczej pozycji. Myślę, że jeśli ludzie mają i tak już stracić czas przed komputerem, to dużo lepiej zrobią, gdy zamiast w strugach krwi rozwalać kolejne hordy potworów, posiedzą przy Minecrafcie. Ta gra naprawdę rozwija umiejętność syntezy, planowania, tworzenia, kompozycji, szeroko rozumianą kreatywność. Polecam zwłaszcza architektom :)
Anyway, gra z klocuszkami w Tetrisie nie ma nic wspólnego i polecam pograć troszkę, zanim się człowiek zacznie wypowiadać.