Nie mam faworyta, choć najczęściej biorę życie i ład. Poza tym głównie gram barbarzyńcą, co nie znaczy, że nie czaruję. Wręcz przeciwnie. Najpierw rozwijam walkę na maxa, potem siłą rzeczy trzeba coś dodać. Taktyki nie daję, bo staram się grać samym barbarzyńcą, finansami też się nie przejmuję, dlatego dodaję magię.
Życie daje niezłego kopa, w ładzie hipnoza się przydaje, spowolnienie, oślepienie, nawet zapomnienie, widmowy wizerunek, w naturze też jest niezły czar Smocza Siła, oczywiście czary przywoływania (jednostki za darmo, mogą odciągnąć wroga od bohatera) oraz jeden bardzo niezbędny czar - Lotne piaski, gdy walczę przeciwko silnym, pieszym jednostkom. Nieraz Lotne piaski pomogły mi pokonać sporo behemotów, czy również potworów morskich, które mogą jednym chapnięciem połknąć bohatera, a nie wiem czy istnieje sposób na powstrzymanie połknięcia.
W Życiu za dużo czarów przydatnych, by je wymieniać. W Śmierci też są przydatne czary - różne grupowe klątwy, wampirze dotknięcie, ręka śmierci. Oczywiście część czarów jest na czwartym, piątym poziomie, co nie przeszkadza, że na większych mapach można i to osiągnąć, nie wspominając o kampaniach, gdzie można stworzyć potężnych bohaterów. Notabene zawsze uczyłem walki również stricte czarujących bohaterów.
Właśnie tak ogromne możliwości rozwijania bohaterów w H4 stanowią dla mnie o sile tej części gry. W końcu jakieś porządne możliwości rozwoju.