Gdybyście przeszli kampanię "Pół-martwy" tobyście wiedzieli, dlaczego Kreeganie i nieumarli są w sojuszu. Ale Kreeganie to lekkie nadużycie, w HIV to owymi są może tylko demony, reszta to rasy podbite, zmuszone do współpracy lub po prostu stworzone przez nich samych. Ifryty opuściły Kreegan, co jest napisane w biografii jednego z bohaterów Azylu. To jest małżeństwo nie z miłości a z rozsądku - nieumarli i "demony" były najbardziej osłabieni po Rozliczeniu. Przecież przez wszystkie kampanie podstawy to nie natrafia się na poważniejsze wzmianki o owych. W Winds of War mamy wzmiankę, że von Tarkin wypędził Kreegan i ustanowił rządy nieumarłych, zostawiając przy życiu tylko Impy, z czego był zadowolony. Świadczy to o tym, że to nie jest małżeństwo z miłości i kiedy się da wbiją sobie wzajemnie nóż w plecy by uzyskać pełnię władzy (chociażby lokalnie). Ten motyw mógłby być motywem przewodnim jakiejś kampanii w HV, gdyby stare studio dostarczyło dokumentację tego świata dla nowego studia...
Sam pomysł nie jest ani nowy, ani kontrowersyjny, co zostało już powyżej powiedziane. W Warcrafcie przecież nieumarli to były tylko siły pomocnicze względem demonów. Tak samo w Diablo czy w wielu innych grach. Nie wiem skąd ten cały najazd, że to jest nieklimatyczne i nieudane - ludzie grają w Diablo i nikt nie narzeka, grają w Warcrafta i też nie narzekają na te małżeństwo. Po prostu zbyt mocno się przyzwyczailiście do H3 i każde odstępstwo od tego jest dla was schizmą i bluźnierstwem. Pamiętam, jak ktoś krzyczał w propozycjach miast do HVI, że centaury od zawsze w serii związane były z elfami, że minotaury zawsze używały toporów i inne takie głupstwa. Nawet nie staracie się na wysiłek przejścia kampanii i zrozumienia zaistniałej sytuacji. Lenistwo i tyle...
Mgła wojny w HIV to pomysł bardzo dobry - w końcu można wymanewrować przeciwnika, nawet przy mniej mobilnej armii. A jak było do tej pory? Nie można manewrować, nie można oszukać. Puściłbyś bokiem podstawionego bohatera, to już wiadomo, że nie ma właściwie armii i trzeba iść za tamtym. A w czwórce puścisz podstawionego bohatera na pustkowie i gracz na multi nie wie, którędy ma iść, gdzie jest główna armia. Możliwości manewrowania były w 1,2,3 zmniejszone do zera, bo każdy ruch był widoczny jak na dłoni.
@Agon
Czym jest zło, w świecie, gdzie nie ma bogów? Jak nie ma się odniesienia do wartości bezwzględnych (jakie by narzucałyby bóstwa) to dobro i zło jest zależne od punktu widzenia.
@Irydus
W kampanii H3 Armagedon Blade to ostrze armagedonu było stworzone przez Kreegan dla Lucyfera (Kreegan). W kampanii "Pół-martwy" główny bohater nawet idzie do jednego z ich planów na "konsultacje". Zatem można mówić o Kreeganach, bo akcja z MM8 nie zamyka ich sprawy. Zresztą, Enroth to raptem jeden kontynent i to jeszcze na starym świecie...