Imperium

Po krótkiej gadce z Hubertusem chciałbym zaprosić was w miejsce, w którym ludzie mówią cyrylicą ;) Innymi słowy - do Lublina, w dn. 11-14 XI (czyli długi weekend). Akurat część uczelni robi z piątku wtedy dzień rektorski, więc czasu powinno trochę być (zwłaszcza, że zwykle "pańszczyznę" w postaci pojawienia się w domu rodzinnym odrabia się tydzień wcześniej).

Propozycja, co prawda, jest skierowana głównie do osób nie mogących zjawić się na zlocie urodzinowym Nami i Vana (chodzi mi tutaj o względy finansowe - portfel nie studnia bez dna w końcu), ale każdy będzie mile widziany :) O nocleg - rytualnie - nie ma co się martwić (dwa dwuosobowe łóżka, dwa tapczany + śpiwór i karimata, a mieszkanie jest dość duże).

Termin super, ale obaczaiłem go już wcześniej i zaplanowałem na wtedy zdjęcia do dokumentu ;). Oczywiście, coś może mi się posypać i przełożyć, a wtedy chętnie bym się zjawił, ale tak zasadniczo to wstępnie nie mogę się zadeklarować.

Ja mam już plany od dość dawna na ten weekend, więc bawcie się dobrze :)

Kuszące. Ale będzie to bardzo ostry tydzień w robocie, pewnie do piątku będę w Lądku siedział. Dam zać tuż przed, a wierzę, że nawet na ostatnią chwilę znalazłby się kawałek podłogi dla starego mnicha.

Dla czcigodnych i pokornych wyznawców Mahadevy - zawsze :)

Tak się składa że muszę odebrać dyplom na UMCSie, jeżeli dziekanat będzie otwarty w piątek to pewnie mógłbym się tego dnia pojawić w Lublinie i troszkę tam pobyć-do soboty/niedzieli.

No to wpadaj ;)

Na PW dostałeś nr tel.