Witam panów wojowników :)
Widzę, że dyskusja stanowczo odbiegła od zmagań w PA. Chcąc powrócić do tematu powiem, że właśnie ukończyłam ostatnią mapkę w tym sezonie i zaraportowałam ją.
Oczywiście gram na 130% i jak dla mnie nie jest to żadna hańba.... lub jak kto woli.
Na forum nie wypowiadam się za często, gdyż kilka sezonów temu gdy zaczęłam grać i wypowiadać się na forum "panowie wojownicy" raczej ignorowali moje posty. Sądzę, że post w tym temacie jest raczej przypomnieniem o moim skromnym istnieniu w tym jakże nasyconym mężczyznami świecie....