Imperium

Behemoth`s Lair

Ciągle niepokonana mapa do H3 SoD - reaktywacja tematu

Permalink
Spiesze z gratulacjami, dobra robota Mozatr.
Na dodatek ladnie to opisales i uprosciles zadanie innym zmagajacym sie z mapa.
Najtrudniejsze w szybkim przechodzeniu mapy, badz w przechodzeniu bardzo trudnej mapy, jest znalezienie odpowiedniej koncepcji.
Ta juz mamy jesli idzie o Limes Inferior :)

Szkoda ze zabraklo mi koncepcji na ``zwyklej 4`` w PAHu, i musze oddac gniota :( .
Permalink
Brawo! Brawo!! Brawo!!!

Mozart (Zaratustra):
Męczyęłś tą mapkę, męczyęłś i w pełni zasłużenie w końcu zameczyłeś :)
Teraz już się nie wydaje taka trudna, prawda?
Satysfakcja również leży po mojej stronie. Wiem teraz, że nie stworzyłem dzieła zbyt trudnego, zeby nie dało się go przejść. Jestem przekonany, że na trudnosci 160% można wygrać stosując taktykę, którą opisałeś.

Mapkę być może uda się umieścić w Krypcie Map na Jaskini. W tej sparwie działa już MiB.

Tak, ze każdy będzie mógł sobie obejrzeć w edytorze co tam jest potworzone. Spróbować swych sił na 200% - tutaj zdobycie pierwszego zamku może być dla wielu zbyt trudne (oczywiście jak się weźmie co innego niż Gorgony jako bonus startowy). Z drugiej strony będzie sobie można zagrać na 80%, komuter gra tutaj tak sałbo, że każdemu powinno się udać dojść do końca.

Pozdrawiam wszystkich i czekam na kolejne wpisy w tym temacie. Jeżeli tylko macie coś ciekawego do napisania w temacie Limes Inferior, chętnie o tym poczytam :)

SPROCKET
Permalink

Mozart- jeszcze raz gratulację! Jesteś teraz jedynym nieustarszonym zwyciężcą Limes Inferios! :)

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 21.03.2008, Ostatnio modyfikował: Ynaf

Permalink

Coś nie mogę się doczekać na wrzucenie mapy do Krypty Map, więc umieściłem ja na necie - otolink gdzie można ją sobie pobrać i obejrzeć:

http://www.wrzucaj.com/663790

przy okazji - Wesołych Świąt życzę :)

Permalink

Spóźnione gratulacje mój ty mistrzu Sun Tzu ;), jakoś nie miałem czasu, aby podejść do tej mapki ponownie (staram sie o grypę, aby mieć trochę wolnego czasu, ale jakoś nie idzie), aczkolwiek twój opis przejścia mapki na pewno będzie pomocny.


Permalink

Ave wszystkim!

Łoooj.. dużo podziało się tutaj podczas długiej przerwy kiedy to nie zwiedzałem zakamarków Jaskini. Okazuje się, że Limes Inferior odżyło i to w jakim stylu Nie macie pojęcia jak bardzo poprzednim razem (mówię o zeszłym roku kiedy konkurs został ogłoszony przez Sprocketa) brakowało mi wieści z placu boju.. co, gdzie, kiedy i w jaki sposób się opanowało. Teraz z kolei moja chęć połknięcia tematu za jednym razem, która oznaczała czytanie waszych gęstych postów, spowodowała niemały zawrót głowy. Z przykrością zauważam, że o rezurekcji Limes Inferior zorientowałem się cokolwiek późno. Być może zmotywuje mnie to do częstszego odwiedzania Jaskini. Podekscytowany całym zainteresowaniem postanawiam ekspresowo dorzucić swoje 3 grosze..

Postaram się wypluć z siebie informacje maksymalnie skondensowane (niczym mleko w proszku) z powodów prozaicznych - mapkę ukończyłem prawie rok temu i w celu przypomnienia sobie przebiegu rozgrywki pozostały mi jedynie sejwy robione na początku każdego tygodnia, do tego sporo zostało już powiedziane, podkreślone a czasami nawet i pogrubione więc rozwlekać się ponownie nad pewnymi rzeczami nie ma sensu.. Dla tych, którzy są bliscy ukończenia lub też już im się to udało życzę miłej lektury.
Po kolei - logistyka, logistyka, logistyka.
Ser Dziadol - Armorer, Logistics, Archery, Pathfinding, Luck, Artilery, Offence, Tactics
Artefakty absolutnie trzymać do Seer's Hut Wg mnie nieporównywalnie lepszy bonus niż ze sprzedaży.
Rozbudowa oczywista jak najszybsza! W ogóle pierwsze minuty/godziny grania to takie zaznajomienie się z ilością surowców wokół i zaplanowanie ich zbierania żeby codziennie coś wybudować albo przynajmniej sensownie jednostki kupić dla przejeżdżającego bohatera. Nie marnotrawienie ruchu to podstawa! Czasami liczył się jeden punkt ruchu i cofałem się o 4 albo więcej dni żeby coś zaradzić! (Takie zdobycie zamku przed początkiem tygodnia czy coś w tym stylu..)

I "krótki" opis zmagań.. czyli "Z pamiętniczka Ser Dziadola" (miesiąc/tydzień/dzień)
- w ostatnim tygodniu pierwszego miesiąca zdobyta Prawa Dziupla

- 2/2/1 pierwsze nawiedziny czerwonego (3 cyklopy, 54 gobliny, 15 orków, 16 Wolf Rider'ów, 9 Rocks, Balista, Ammo Cart. Staty bohatera: 18.6.7.8). Ser Dziadol: 7.20.4.7 Niestety jak wyglądała bitwa i z jakimi siłami ją stoczyłem pojęcia nie mam, Ser Dziadol był wtedy na wschód od Prawej Dziupli, w lewej były niewykupione zapasy stworów, kasy mało i jak dylemat rozwiązałem to zagadka nawet dla mnie.

- 2/4/1 w zasięgu wzroku ponownie pojawia się "Chujasek" (bez opisu bo cienki jak bolek) i na nieszczęście z drugiej strony wypływa "Cipeska" i pojawia się problem obrony dwóch zamków. Zmuszony jestem zrobić sobie przejście przez elementale na środku. Niebieska laska ma mocne staty (4/15/10/10) więc muszę rozważnie dysponować magią z elementalami żeby następnego dnia móc odpowiednio zmłócić "Cipeskę". Oczywiście kiedy mówię o jakiejś walce nie chodzi mi o to żeby pokonać bohatera/garnizon/cokolwiek w ogóle, ale pokonać bez strat lub z minimalnymi stratami. To w zasadzie sedno walk, chcę zaznaczyć że niektóre rozgrywam po 10, 15, 40 razy aż uznam że to jest efekt o który mi chodzi. Trzeba pamiętać, że w przeciwieństwie do pojedynków multiplayer tutaj jest możliwość, co ja mówię, Konieczność stosowania sejwów i rozgrywania bitew czy też całej tury w różny sposób. Trzeba mieć na uwadze, że wydarzenia zmieniają się w zależności od naszych działań. Jak jest początek tygodnia i plaga, to "load", budujemy najtańszy budynek i/lub ruszamy bohaterem o jedno pole jak się da, albo nawet wystarczy samo odsejwowanie i komputer załaduje już inny algorytm (czy cokolwiek tam ładuje i z plagi robi siędajmy na to wyverna +5). A więc sejw rano, na śniadanie, na drugie śniadanie, lancz, pierwszy obiad, drugi obiad, podwieczorek itede itepe. Dodam od siebie, że czasami z jednego dnia zbiera mi się z 2-3 sejwy, a przed oczywistymi ważnymi walkami nawet więcej. Kontynuując..

- 3/1/1 Ser Dziadol (17.26.5.8) wbija się na bagna, a jego siły (po zdobyciu garnizonu): 21 wyvern monarch, 37 bazyliszków, 4 hydry, 34 thunderbird'y, 86 dragon flies.
- 3/2/1 całe bagno opanowane
- 3/3/7 brama do terytorium czerwonego idzie się ciąć
- 4/1/1 terytorium barbarzyńcy całe moje
- 4/3/1 jestem już u Lucyfera, pod kose idą Pit Lordy i garnizon z zachodniej strony. W przeciągu tygodnia opanowuję całe piekiełko, tzn. przechodzę garnizon po wschodniej stronie. Właściwie od tego momentu Lucyfer się nie liczy. Jeden z bohaterów z odpowiednią armią zbiera od tego momentu Pit Fiend'y z piekielnych dziur każdego tygodnia. Dodam, że to niezmiernie ważne w późniejszym czasie

- 6/1/1 począwszy od tego dnia z teleportu wypełzają Budziole i jest ciężko.. wiem to tylko dlatego, że wpisałem kod na odsłonięcie mapy (wiem, a fe.. niestety inaczej niczego bym się nie dowiedział) i zobaczyłem, że legion dendroidów jest zniszczony i dwa kroki przed teleportem stoi Budziol M. (przypominam, że odtwarzam przebieg zdarzeń tylko z cotygodniowych sejwów). W tym samym tygodniu nawiedza mnie zielony.

- 6/3/5 WSZYSTKIE WOJSKA opuszczają dom rodzinny, pozostawiając tereny na pastwę Budzioli oraz Zielonego i udają się na podbój ziem umarłych.

- 6/4/1 (dokładnie) walka na południowo zachodniej bramie broniącej dostępu do ziem umarłych. Ser Dziadol (42.44.7.9) i jego siły (przed/po walce):1078/863 dragon flies, 736/696 lizard woriorów, 322/298 greater bazylisks, 209/55 mighty gorgons, 272/221 wyvern monarch's, 108/108 cyclop kings, 416/389 thunderbirds. Tego samego dnia pierwszy zamek nekromanty (Shadow Keep) jest już mój.

- 6/4/3 zdobycie Dark Eternal
- 6/4/5 zdobycie Agony
- 6/4/6 -"- Coldreign i odtąd już tylko czekanie..

- 7/2/1 częściowa anihilacja garnizonu przed NECRO CITY (jeśli kogoś interesuje oszacowanie wielkości moich sił w starciu niech napisze, postaram się odtworzyć bitwę). Armia, która przeżyła w garnizonie to 213 ghost dragon'ów, 19 bone dragons, 18 power lichów i 4537 wampir lordów. Rozłożenie pozbycia się bramy na tury to wg mnie niezastąpiony sposób przejścia przez nią. W pierwszej turze bierzemy to co nam "zbywa" i czego w ostatecznej walce ze Sprocketem na pewno nie użyjemy. Walczymy dosłownie do ostatniego hobgoblina.. za drugim razem miażdżymy co zostało z jak najmniejszymi stratami.. a to następuje..

- 8/2/3 tutaj. I koniec NECRO CITY
- 8/3/1 jakoś w tych okolicach zaciukałem legion czarnych jeźdźców
- nudne dni wypełnione zbieraniem smoków, pit lordów i innych takich..
- 10/2/1 pierwsza walka ze Sprocketem
- 10/2/4 walka ostateczna i Wiktory.

Jeśli ktoś będzie zainteresowany szczegółami szczegółów to z chęcią odpowiem. Dodam, że opisane tutaj zmagania są do wersji HARD. Od Sprocketa wziąłem co prawda i nawet zacząłem grę na Imposible, ale uznałem wyższość mapki na tym poziomie trudności. Początkowy rozwój (a w zasadzie jego brak) w pierwszej fazie rozgrywki powoduje, że po 2 miesiącu straty po spotkaniu z "marnym" Czerwonym są przytłaczające. Na expercie nie próbowałem, ale nie zaszkodzi spróbować :)
Tym, którzy podjęli wyzwanie i udało im się wgryźć w tą mapkę - gratuluję. Jest naprawdę diablo wymagająca i dla tych, którzy nie są ekspertami, przebrnięcie przez pierwsze 6 miesięcy może okazać się naprawdę trudne. W hirołsy gram od momentu pojawienia się "jedynki" i uważam Limes Inferior za najtrudniejszą mapę na jakiej grałem. Polecam inne mapy Sprocketa. Tworzy je od bardzo dawna i każda jest dopracowana w najdrobniejszym szczególe.

Gwynbleidd

Jesli twoi koledzy sa tacy dobrzy, to moze sprobuja sie w turnieju PAH 3, ktory organizuje Jaskinia

O PAH'u dowiedziałem się późno, ale to w zasadzie nie ma znaczenia. Zagrałem w kilka mapek (po czasie), jedną wysłałem, ale perspektywa przechodzenia scenariusza, w którym pierwszego dnia po prostu wychodzę z zamku i sprintem biegnę do przeciwnika licząc na mniejszy lub większy fuks, że akurat w zamku go nie będzie to dla mnie średnia przyjemność grania w "Hirołsy". Zraziłem się, bo taka gra z umiejętnościami gruntownego przygotowywania strategii, planowania ataku, wydatków, ulepszeń i wiedzą co kiedy robić a czego nie itede itepe nie ma nic wspólnego. Oczywiście to całkiem inna rozgrywka, zdaję sobie sprawę, ale kto zagrał w "Duza1" z tego turnieju to wie o co chodzi. Mnie kompletnie nie pasuje. (P.S. Inna rzecz - żeby przejść akurat tą mapę w 6 dni to trzeba mieć fantazję,szacunek ;) )

Kończąc mam nadzieję, że Sprokecie nie spoczniesz na laurach i nie postanowisz pierdzieć w stołek na tym swoim pierwszym miejscu w jakiejś-tam zapyziałej galktyce OgameOsrame, tylko do tworzenia i grania w hitowych H3 powrócisz, bo coś wymagających mapek Ci niedostatek :) Przypominam również, że obowiązkowe spotkanie po bojach w Limes Inferior się nie odbyło.. Mam nadzieję, że to nie koniec tematu i jeszcze kilka osób pochwali się swoją drogą ku zwycięztwu. A być może jak ładnie sie poprosi to dostaniemy jakieś namiary na pozostałe mapki spod pędzla Sprocketa?

Na koniec końców gratulacje dla Mozatr'a!! Niezła robota! Ave!

- Budziol T.

Permalink

Ho! Ho!
Miło mi powitać w temacie samego Mistrza - Sigelhearwan :)

Tam na emigracji czas płynie jakoś inaczej... nie rok, tylko równo 2 lata minęły od pierwszych konkursów Limes Inferior.

Nawet nie wiedziałem, że próbowałeś coś grać na imposiblu. Z założenia miało to być niemożliwe i chyba jest, skoro ciężko pokonać pierwszych najeźdzców, którzy przecież są tylko lekkim wstępem do dalszej zabawy :)

Natomiast expert 160% - tu powinno się dać, chociaż rozgrywanie pierwszego miesiąca praktycznie bez magii, z nieco mniejszymi parametrami ataku i obrony, brakami surowców, przy lepszej grze przeciwników komputerowych - to musi być przyjemne wyzwanie dla tych, którzy wiedzą już jak w Limes grać. Może się skusisz, może namówisz samego Dziadola, aby zagrał w końcu na mapie, którą głównie dla niego wytworzyłem.

Odkąd Mozatr pokonał Limesa chodzi mi po głowie następna mapa. Ale są to takie pomysły niesprecyzowane. Chciałbym alby kolejna mapa była lepsza, a ciężko wyobrazić sobie coś lepszego. Może faktycznie jestem zbyt głęboko pogrążony w świecie ogame... ale Heroes to gra, która powraca, więc kto wie, może nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa :)

Jak wiadomo mapka jest do sciągniecia w całości. Ciekawi mnie czy ktoś sobie sciągnął ?
Może mały konkursik... komu uda się zdobyć pierwszy zamek biorąc jako bunus startowy atak i zbierając w podziemiach wszystkie dostępne bonusy (łącznie z kapeluszem i obroną za Impami). Myślicie, że to takie proste ? Spróbujcie :)

Pozdrawiam wszystkich!

Permalink

Chodzi Ci o Lewą Dziuplę? I zebrać wszystko to, co w podziemiach na początku? Udało się, miałem 1 gorgonę i 20 Reptilionów... Ale grałem na tym save co mi na maila wysłałeś, tam jest chyba normalny poziom trudności.
Chociaż z drugiej strony mogłem źle zrozumieć...

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 27.03.2008, Ostatnio modyfikował: Fentrir

Permalink

Fentrir:

Granie z sejwa nie ma sensu, bo tam masz poziom trudności normal i bonusowo dostajesz 20 Jaszczurek, które mogą wystrzelac obronę zamku bez strat.

Tłumaczę jeszcze raz. Trzeba sobie sciągnąć mapkę z linka który podałem. To jest cała mapka, a nie sejw, więc można ustawić poziom trudności 200% - impossible - najtrudniejszy. W takim wypadku nie ma się już bonusowych Reptilionów, ma się tylko 1 Gorgona, i zamku się nim nie zdobędzie. Jako bonus startowy bierzemy atak. Dodatkowo zakładam, że pokonujemy Impy (po polsku chochliki?) w podziemiach, zabieramy artefakt - kapelusz i obronę, którą daje zakapturzony koleś za kapeluszem. Trzeba pokombinować skąd wziąć więcej wojska i wtedy na dodatek robi się jeszcze problem logistyczny żeby to wszystko pozbierać do zamku zdążyć przed 7 dniem. Teraz juz chyba wszystko jasne :)

Permalink

Aha, no więc ściągnąłem sobie mapkę, ustawiłem 200%, nie wziąłem żadnych bonusów oprócz ataku (żeby zdążyć do zamku), znalazłem jakieś jednostki i zdobyłem pierwszy zamek w siódmym dniu. Powiedzeić jak?

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 27.03.2008, Ostatnio modyfikował: Fentrir

Permalink

W porządku, Ser Dziadolem zabieram uczonego, który daje jeden punkt obrony i idę do namiotu klucznika. Teraz zabieram bonus - Atak i od razu do wyjścia. Kiedy już opuszczę brame, kieruje sie prosto w strone Prawej Dziupli - niedaleko jest siedlisko ważek bronione przez Smocze Ważki. Jedną Grogoną pokonuje ważki, zabieram złoto, które leży na drodze i za nie kupuje 6 ważek. Teraz, żeby zdążyć idę tą drogą, gdzie traci się złoto i morale przez dym z wulkanów. Kieruje się do Lewej Dziupli. Siódmego dnia atakuje zamek z 1 Gorgoną i 6 Ważkami. Gorgona idzie na południe, atakować Bazyliszka, po jego uśmierceniu atakuje Gnolle i Jaszczuroludzi. Ważki bez problemu radzą sobie z Gnollami i Jaszczuroludźmi na północy. Walka się kończy, zamek zdobyty ;)

Permalink

Zainteresowanych zapraszam do ściągnięcia mapy z Krypty Map

Sprocket, w sprawie tłumaczenia mapy na język angielski, zapraszam do rozmowy na privie.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 28.03.2008, Ostatnio modyfikował: Eldacar

Permalink

Ten zamek można zdobyć jeszcze szybciej - to akurat żaden problem - bez łażenia po ważki.


Permalink

Mam wrażenie, że nie wszyscy posiadają umiejętność uważnego czytania nawet na poziomie basic.. Przypomnę założenia Sprocketa:

Sprocket

Poziom trudności 200% - impossible - najtrudniejszy (...) Komu uda się zdobyć pierwszy zamek biorąc jako bonus startowy atak i zbierając w podziemiach wszystkie dostępne bonusy (łącznie z kapeluszem i obroną za Impami)

A więc:

Grenadier

Ten zamek można zdobyć jeszcze szybciej - to akurat żaden problem - bez łażenia po ważki.

Chcesz powiedzieć, że zdobyłeś zamek 1 (słownie: jednym) Gorgonem? Hmm.. A to Ci. I to w dodatku nie problem.. Jestem ogromnie ciekaw jak się to robi. Po wzięciu bonusa 10 Gorgonów z dołu to faktycznie nie problem, ale mowa była o bonusie ataku i w dodatku pokonaniu Familiarów oraz wzięciu kapelusza.

@Fentrir
Chciałbym zauważyć, że Twój plan jest oczywiście wykonalny, ale zapomniałeś o pokonaniu Familiarów w podziemiach. Gdyby grać dalej to byłby totalny bezsens nie wziąć kapelusza, bo jest niezbędny w dalszej części gry.

Chcąc to zrobić zgodnie z założeniami Sprocketa trzeba owszem jechać po ważki, ale nie 6 tylko 4 bo tylko na tyle wystarczy Ci pieniędzy. Jak pójdziesz jeszcze po te dodatkowe 400 złota to nie zdążysz przed końcem tygodnia. Nie zdziwię się jeśli w trakcie tworzenia mapy taka ewentualność została wzięta przez Ciebie, Sprockecie, pod uwagę i nie przypadkiem można to zrobić tylko tak, a nie inaczej. Miałem przyjemność testować jedną z Twoich map (jak się później okazało z jednym jedynym, ale fatalnym błędem ;) ) i wiem, że dopracowane są co do pojedyńczego kamorka. Tyle.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 29.03.2008, Ostatnio modyfikował: Sigelhearwan

Permalink

WITAM.

Widzę, ze sam wielki Budziol sie pojawił na jaskini. Miło powitać samego mistrza!
No niestety po ukonczeniu mapki jakos czułem niedosyt, dlatego wierzę ze Sprocket porzuci Ogame i cos wygeneruje za pomocą swego niewątpliwie nieprzeciętnego intelektu. A niedosyt nie dlatego, że kozakiem jestem tylko dlatego że własnie lamiłem tyle czasu nad tą mapą;P
Spiesze równiez z prosbą o wybaczenie Panie Budziolu za zbytnie spoufalanie się, jednak Sprocket tyle razy dawał Ciebie za przykład że juz czułem sie jak bym Cię znał osobiscie. Liczę na wyrozumiałosć względem mego marnego potencjału intelektualnego, który pozwolił mi na tę zuchwałosć względem Twojej osoby.
Jesli chodzi o sejwy to jestem w posiadaniu ich wszytskich z twojej gry. Dostałem je po ukończeniu mapki (chociaz Sprocket tak naprawdę nie otrzymał ode mnie potwierdzenia ukończenia mapki). I w tym miejscu chciałem publicznie otulić się dumą jaki zaszczyt mnie dostąpił po ukończeniu tego dziełka;)
Otóż Sprocket wysłał mi pocztą płytke DVD z mapką, sejwami pana Budziola oraz kilkoma innymi rzeczami. Wszystko jest przecudownie "wydane". Szata graficzna okładki oraz tłoczenie na samej płytce jest doskonałe do tego stopnia, że można by tę płytke wystawić do sprzedaży na pólkach sklepów. Jest wspaniale opisana niczym stworzona przez fachowca od marketingu. Posiadam wszytskie heroski do 4 czesci (czworka to tak nie wiem po co) na oryginałach łącznie z Heroes Chronicles i na pewno płytka z Limes Inferior będzie doskonałą kontynuacją mojej kolekcjonerskiej natury.
P.S. Mistrzu Sprockecie jednego odbiorcę Twego kolejnego (bo niewyobrażam sobie żeby nie powstało) dzieła masz juz na pewno.
Pozdrawiam.
Zaratustra (Mozatr)

Permalink

O co mi chodziło z tym zdobywanem zamku ?
Właśnie o to, żeby ten kto próbuje zobaczył, że można pokonać impy, zabrać kapelusz i obronę, potem wykupić ważki i w końcu drogą przez dym dojść do zamku ostatnieggo dnia, po jego zdobyciu braknie punktów ruchu żeby do niego wejść - wg mnie to taki smaczek, dla koneserów :)

Fentrir ogólnie odnalazł sposób, może nie wczytał się do końca w moje posty, może nie udało mu się 4 ważkami i gorgonem zdobyć zamku - ogólnie jednak sposób przejscia poprawny.
Grenadier - zdobyć bez ważek ? Chyba mamy bardzo różne wersje Heroes :)

Widzę zachęcacie mnie do pracy nad kolejna mapką. Hmm... może się trochę potargujemy. Przejdźcie Limesa na expercie i biorę się do roboty :)

Permalink

Dziwne? Ale to nie ja zbudowałem ten scenariusz :p Zamek zdobywam w 4 dniu - 1 krowa i 19 łuczników (zabieram ich z podziemi). A h3 jest w wersji Saga Heroes, ale to bez znaczenia przecież.


Permalink

Kanclerzu.. Polecam czytać wszystkie posty. Najlepiej uważnie. Impossible. Czyli zero łuczników.

@Sprocket
Dla tych, którzy zasmakowali w wymagających mapach może umieściłbyś w krypcie kilka wcześniejszych, które spłodziłeś? Są łatwiejsze, to fakt, ale wciąż pozostają niesamowicie trudne. Z pewnością ucieszyłoby to wielu graczy.

Żeby nie było, że offtop, to chcę powiedzieć że stuknął mi 2-gi miesiąc na expercie. Brak naszyjnika daje się we znaki. Szczególnie staty "Spell Power" i "Wiedzy". W walce niemożliwość rzucenia więcej niż jednego spowolnienia to istna porażka! Trzeba się nieźle nagłówkować przy walkach i szukać optymalnego rozwiązania. Standardowo zabieranie do każdej walki całego dostępnego wojska jest conajmniej irracjonalne więc trzeba dodatkowo myśleć nad porządnym planowaniem logistycznym. Eehh.. zobaczymy jak się co kolorowego przybłąka. Mass Bless dla tych, którzy próbują. Ave!

Permalink

Fakt, grałem z ciekawości na 160 proc. by zobaczyć jaka to mapa. Ale skoro mówicie imposible :) Spróbuję :)