haha i tu chciałem zauważyć, że sam tweirdziłeś że większość walk to środek mapy... a więc pełna strzała na wszystkie jedostki od elfa...
Jak sam zaznaczyłeś wcześniej, elfa postawisz w obstawie, więc będzie albo na górze albo na dole. Sam będę unikał podejścia pod linię jego strzału górną lub dolną częścią planszy. I tutaj zdania są podzielone, bo dalsze ruchy zależą od ilości wojsk, ich rozstawu na początku bitwy oraz ewentualnych przeszkodach na polu bitwy, dlatego dalsza analiza jest zbyt skomplikowana.
Morgan(To łatwiejszy nick), niezapominaj że ja też bede miał inne czary...
Wolę tutaj ksywę Drag. A co do czarów: to nie sądzę, żebyś cały impet swoich czarów skupiał tylko i wyłącznie na elfie.
nie do końca to jest na jedną jednostke...ona jest tylko taki exekutor, w każdego po jednym bacie i astalavista, reszta kończy.
Dwa strzały na jedną runde, czyli jeden ruch na potencjalnie 7 moich (może mniej, zależy od pola bitwy). Owszem, przy założeniu że posiadasz morale na wysokim poziomie, to faktycznie, nawet sam bał bym się atakować bez licznej przewagi.
ale pamiętaj, że aby przebić się przez mur trzeba do niego podejść i wtedy elf ładnie wali ze 100% skuteczności (albo raczej 150% dzięki łucznictwie)
Owszem, wtedy jest to niezwykle trudne, ale przy założeniu grania na mapach S, M. Na L i XL skupianie się na jednej jednostce raczej jest nieopłacalne.
A co do stracenia umiejętności enta to pamiętaj że smoki raczej nie uda się postawić i jest wolny slot gdzie można sobie wsadzić jednego enta specjalnie do zablokowania czegoś szybkiego
Z tego co zrozumiałem, obstawa będzie liczyć 3 jendostki, raz krasnal i dwa razy ent, czy też jeden z entów będzie na polu bitwy? W pierwszym przypadku to bez znaczenia, bo i tak będę prał w miejscu. W drugim sytuacja jest sporna, choć jestem przekonany, że będzie tak jak piszerz.