Imperium

Behemoth`s Lair

Najgorsze jednostki

Permalink

Haav Gyr

zwłaszcza mapki XL kończone w miesiąc:P

Na tym to polega tylko najlepsi potrafia tak szybko przejść mape, słaby przeciwnik będzie miesiącami się męczył.
W tej grze bardzo szybkie zdobywanie terenu to podstawa, nie ma to jak gdy spotykasz się z przeciwnikiem i posiadasz już 8 zamków, a przeciwnik tylko 4.
Masz więcej wojska (bo na więcej Cie stać), więcej artów (więcej miałeś terenu na którym mogłeś je znaleźć) lepsze umiejętności (więcej walczyłeś i masz więcej doświadczenia) i krótko mówiąc przeciwnik ma małe szanse jeśli zdobywasz strefy 2 razy szybciej od niego.
Po rozmowach na forum dużo się nie nauczysz jak to jest w lidze, zagraj z takim np. Razerem i gdy zobaczysz, że on w 2 tygodniu na M-ce rozjechał grupe cyklopów tracąc kilka centaurów i jest już w środkowej strefie (czyli ma w sumie 4 zamki) to wtedy poznasz co to jest prawdziwa umiejętność gry w H3.
Dobre poprowadzenie walki to nie wszystko, bo najpierw trzeba sobie stworzyć warunki do tej końcowej walki czyli zebrać odpowiednie wojsko, artefakty i surowce na czas.
Ciągle o mistrzach ligowych mówisz "mistrzowie" specjalnie zaznaczając to w cudzysłowie.
Myślisz, że nie nikt z ligowców nie potrafi grać przy dłuższej rozgrywce - a Ci powiem, że na praktycznie każdej mapie liczy się szybkość co z tego, że sobie budujesz kapitol na początku 2 tygodnia i nie doprowadzisz do walki przez najbliższe 4 tygodnie siedząc w zamku jak ja pójde w 1 tygodniu w zamek, jednostki 6 lvl i wykupując całe wojo w 2 weeku podbijam wszystko wokół i zdobywam tyle kasy podbijając tylko co Ty z tym kapitolem.
Tylko problem w tym, w 3 tygodniu jestem już przy Twojej strefie początkującej i jeśli widze, że nie masz zamiaru wyjść z zamku to podbijam dalej neutralnych i też sobie dokupuje kapitol.
I teraz masz problem, bo albo wychodzisz z zamku i stajesz do walki z mniejszym wojskiem, mniejszym lvl, mniejszą ilością czarów i przegrywasz, albo siedzisz dalej w zamku, a ja dalej czyszcze mape i rozbudowuje sie w kolejnych zamkach mając jeszcze większy przyrost.
I nie myśl sobie, że ktoś Cie zaatakuje gdy siedzisz w zamku, w końcu czas będzie po mojej stronie nie Twojej więc sobie tam siedź ile chcesz ;)
Atak na zamek to bardzo rzadka rzecz i mało kto się tego podejmuje.
Gra wielomiesięczna jest dla kompa, bo on nie będzie potrafił wykorzystać czasu, jak chcesz grać online na poziomie to niestety, ale musisz się nauczyć w miare szybko zdobywać teren bo inaczej masz małe szanse na wygraną.
Chcesz moge Ci załatwić jakieś sejwy - spróbujesz zrobić tak samo i wtedy zobaczymy :)

Co do feniksów głównie ze względu na tą jednostke nie można confluxa używać na turniejach.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 4.06.2007, Ostatnio modyfikował: Kumbat

Permalink

Ehh:P widze że nawet fakty pewne osoby nie przekonają. Kumbat skończ tą mapkę turniejową w miesiąc to pogadamy o szykobości i umiejętnościach grzaczy. Baa zagraj w XL ale autorską, nie randomke, gdzie w miesiąc odkryjesz może 1/4 mapy, zagraj w mapkę na której neutralne armie to dziesiątki smoków, lub setki. Zagraj w mapkę, która na misje, która bez odpowiednich czarów, artefaktów czy stworów nie ruszy dalej. W końcu zagraj w mapkę, na której nie masz jednej drogi do zamku przeciwnika, a dzieli cię od niego labirynt gór i lasów. Zagraj w mapke XL gdzie masz tylko pare zamków, a nie dziesiątki.

A Ty się mylisz i to bardzo odności graczy offline, że tylko wybudują kapitol i siedzą w jednym zamku. Gra wielomiesiączna to gra na gra na trudnych mapach.
Reszta nie wymaga komentarza, bo to opis walki kogoś doświadczonego z kimś kto pierwszy raz włączył gre. Resztą widać dokładnie to co kiedyś powiedziałem, na temat traktowania graczy offline, przez tych którzy grają on-line.
Ja mówie o "mistrzach" ponieważ, Mistrzem jest ten który potrafi grać w każdych warunkach i trybach, to taki człowiek który potrafi nawet napisać jak wygrać, a nie mówić: "Jestem mistrzem ligii i ja mam racje". A ludzie którzy kiedyś wypowiadali się na tym forum, zdecydowanie mogą sobie być "mistrzami", może kiedyś dorosną:P.


Permalink

1.Imp
2.Zombi/Krasnolud
3.Zjawa
4.Demon
5.Ent
6.Cyclop
7.Hydra

Celowo pomijam Conlux

Permalink

Ja cenię i graczy offline i online, offlineowych po PAH zwłaszcza doceniłem, naprawdę wyniki mnie zszokowały. Ale różnica między oboma trybami jest zasadnicza i wydaje mi się że łatwiej dobremu graczowi online dorównać do offlajnowca. Po prostu grając z kompem można wczytywać grę do woli, zmieniać taktyki i szukać optymalnych rozwiązań do oporu. Natomiast w grze z żywym przeciwnikiem musisz grać dobrze cały czas, ba, z często z ograniczeniem czasowym na turę, nie możesz popełnić błędu, po którym można by załadować sejwa, zanotować jakiejs spektakularnej porażki, bo to Cię skreśla. Nie można wczytywać gry do oporu i liczyć że morale wejdzie akurat na potrzebną jednostkę. W grze online trzeba wręcz przewidywać morale u przeciwnika. U mnie na ten przykład zawsze te wredne pokurcze dostaną dodatkowy ruch akurat jak będą przy strzelcach :(

Za to zdecydowanie gra offline wymaga dużej dozy cierpliwości. Biorąc pod uwagę doświadczenia z PAH i ilość sejwów które podczas gry zrobiłem (a raz miałem 170, naprawdę ciężko się w tym połapać, numeracja mieszana literkowo-cyferkowa :) potrzeba sporo samozaparcia brzy przejsć niektóre mapy, a co dopiero wykręcić na nich dobry wynik. I trzeba też mieć pomysł, jednak online zazwyczaj jest krótszy i taktyki długofalowe raczej się tam nie sprawdzą.

Podsumowując, oba tryby wymagają sporych umiejętności, ale chyba łatwiej jest opracowywać taktykę mogąc w każdej chwili wrocić to konkretnego momentu gry, niż z uciekającym czasem i nieodwołalnym wynikiem każdej bitwy. Bez zabezpieczeń :]


Permalink

Vandergahast

Podsumowując, oba tryby wymagają sporych umiejętności, ale chyba łatwiej jest opracowywać taktykę mogąc w każdej chwili wrocić to konkretnego momentu gry, niż z uciekającym czasem i nieodwołalnym wynikiem każdej bitwy. Bez zabezpieczeń :]

Łatwiej jest, ale jeżeli jest dobry gracz to nie będzie musiał wracać. Są osoby, które nie mają zbyt dużo czasu na online. Kiedy gram na offline to owszem zapisuję grę, ale tylko na wypadek wyłączenia prądu. Po co wracać do jakiegoś momentu aby zdobyć wyższy wynik albo nie przegrać. Cofnięcie jest dobre w przypadku gdy chcemy przeanalizować jeszcze raz sytuację i nie popełnić błędów w przyszłości.
Na online trudniej przewidzieć ruch przeciwnika, po kompie mniej więcej wiemy czego się spodziewać.
Wracając do save-ów. Jeśli gramy dla siebie i dla własnej satysfakcji nie potrzebujemy ich.

Spotkałem się też z osobami, które po pewnym czasie włączają siebie za kompa i przesyłają sobie kasę i surowce. Uważam, że to jest chore. Ten kto tak robi musi być... Zresztą, szkoda pisać, najgorsze są Gremliny, a ten kto wykorzystuje save-y do osiągnięcia lepszego wyniku nie jest godzien nazywać się dobrym graczem.


Permalink

Opcje Save masz głównie po to by móc przerwać i wrócić do gry każdym jej momencie:P
Save masz również po to byś w razie fatalnego błędu, mógł jeszcze raz spróbować, a nazywanie ktogoś kto używa częściej save, że jest niegodnym mienia "gracz" jest daleko idącym nadużyciem. Gdyby nikt nie używał Save-load to prawdopodobie większość graczy nie nauczyłaby się niczego o grze i jej mechanice.


Liczba modyfikacji: 3, Ostatnio modyfikowany: 11.06.2007, Ostatnio modyfikował: Vandergahast

Permalink

Skiiner

Po co wracać do jakiegoś momentu aby zdobyć wyższy wynik albo nie przegrać.

Zapraszam do turnieju PAH3 - bądź do rozgrania którejś z mapek z zakończonego sezonu, bądź poczekaniu do jesieni na następną edycję, i porównania wyników :)


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 11.06.2007, Ostatnio modyfikował: Eru

Permalink

Właśnie czekam. Chcę sprawdzić swoje umiejętności.

Haav Gyr

Save masz również po to byś w razie fatalnego błędu, mógł jeszcze raz spróbować, a nazywanie ktogoś kto używa częściej save, że jest niegodnym mienia "gracz" jest daleko idącym nadużyciem. Gdyby nikt nie używał Save-load to prawdopodobie większość graczy nie nauczyłaby się niczego o grze i jej mechanice.

Nie twierdzę , że nie można ich używać. Kiedy się zaczyna w to grać to dzięki temu można się wiele nauczyć-tu masz rację.W nabieraniu doświadczenia to nawet jest wskazane. Ale przyznaj, że włączanie się za kompa to już lekka przesada.

Haav Gyr

Opcje Save masz głównie po to by móc przerwać i wrócić do gry każdym jej momencie:P

Z czasem to powinno tylko o to chodzić


Permalink

Tiaaa, ktoś kto gra na save'ach nie nauczy sie grać na prawde. Taka prawda. A poza tym offtop robicie panowie mody jeszcze no wstyd :).

Ps: H.G. - wiem, że zmasz się na H3 i w więkrzości spraw masz racje, ale nie udowadniaj tej racji na siłę innym.. Każdy ma prawo mieć swoje własne zdanie, mniemanie, itp. Jeśli uważasz że twoja lista najgorszych jednostek jest prawidłowa i tyle, to po co jest ten temat, skoro każdy powinien pisać to samo...

Co do feniksów, myśle, że przyrost jest jednak zaletą jednostki. Może nie bezpośrednio ale... Porównując armie z danego zamku, najlepiej poprostu stoczyć walkę x populacji z zamku A na tyle samo populacji z zamku B. Albo dać ograniczoną ilość kasy, za którą trzeba kupić sobie armie. Bo takie bitwy lepiej odzwierciedlały by rzeczywistość niż abstrakcyjne testy w stylu 1vs1.

Ale w pełni się zgadzam, że czołgi są przydatnymi i mocnymi jednostkami. Golemy to świetna jednostka, enty i krasnale też. Wolne? I co? przecież przeciwnik nie stoi na skraju pola bitwy tylko idzie do przodu szybkimi jednostkami, samemu często wchodząc w zasięg czołgów. Poza tym, ktoś musi bronić dziur w murze i strzelców... Aha, i takie jednostki mają dużo hp i z reguły nie są zbytdrogie, nadają się na czar "ofiara".

Moja lista:
1. Gnolle/chochliki/nimfy - pierwsze nijakie i nie znajdują zastosowania w taktyce, drugie - tylko na ofiriare się nadaje, a poza tym tragiczna jednostka, trzecie - nie jest takie złe, ba, lubie tą jednostkę do momentu aż cokolwiek ją zaatakuje :).
2. Jaszczuroludzie - niby strzela, ale tak słabo, że się grać odechciewa... Zostały wzmocnione w dodatku, ale albo nadal są do kitu, albo cdprojekt sie pomylił :). Gargulce - za drogie, za słabe, najmniej przydatna jednostka w tower.
3. Zjawy z necopolis - ktoś już mówił...
4. Raczej demony - wady podobne do gnolli...
5. Magmiaki... Z Confluxu. Nijakie jak demony i gnolle - nie ma na to miejsca w mojej taktyce.
6. Powiedziałbym że wiwerny, ale... One się zyt często przydają. Myślałem nad jednorożcami, ale... Cyklopy.
7. Necro smok (kościany) - słaaaaaaaabizna. Taki mocny zamek a najważniejszy poziom spartolony. Gdyby miał naprawdę fajne dodatkowe zdolności, takie naprawde przydatne i praktyczne, to byłby zdatny. Ale nie jest,


Liczba modyfikacji: 5, Ostatnio modyfikowany: 11.06.2007, Ostatnio modyfikował: Tolek

Permalink

Ja nic nikomu na siłe nie każe;) - chodzi o to że początkujący gracz używa częściej save' ów przez co się uczy nie popełniać błędów, albo szybciej i sprawniej reagować na przeciwnika.
A co do jednostek, ja nie mównie co jest prawidłowe, tylko oceniam te jednostki i zdolności które da się obiektywnie ocenić. Dlatego obiektywnie Archanioł jest lepszy niż Hydra i mało mnie interesuje że ktoś wynajdzie 1 na 100 sytuacje w której Hydra jest lepsza. Bo to wyjątki, a my oceniamy raczej reguły nie wyjątki.

A wy ciągle tylko o tych testach 1 na 1, uparliście się koniecznie używać ich jako nierealnego argumentu. Nikt tutaj nie poruszał tego tematu, dopóki któs nie próbował komuś udowodnić racje i że testy są nierealne. Szkoda tylko że nikt tego za przykład pierwszy nie podał:P
Sami sobie przeczycie czasem, raz testy 1 na 1 są nieobiektywne, a sami podajecie przykłady zastosowania niektórych jednostek, ktore są całkowicie pozbawione realności zwyklej potyczki.
Zauważylem pewną ceche wspólną dla tych, którzy chcą udowodnić że to ich "wybrańcy" są naj......, proste wystarczy hasło, że "testy są nierealne" choć wcześniej nikt o tym nie wspomina;)) Widze że te testy dla niektórych to wróg publiczny, niczym współpracownik SB.
I nie ważne czy się mowi dobrze czy źle, najważniejsze jest powiedzenie że "testy są....."

Najśmieszniejsze jest w tym wszystkim, że prawie wszyscy oponenci testów tylko potwierdzają z mniejszą lub większą dokładnością, ranking w swoich opiniach;)


Permalink

Sorry za te testy, ale pare razy widziałem w twoich postach powoływanie się do symulatorów walk/testów itp... A jeśli chodzi o tą racje, to nikomu nic nie chce udowadniać, prawda ranking jest obiektywny, nie mam nic przeciwko. Ale czasami trzeba odpuścić... Nawet jeśli ktoś mówi że 2+2=5 i nie docierają do niego argumenty, to nie ma sensu mu na siłę tego tłumaczyć, szczególnie nie na ramach forum... Lepiej na PW albo GG. Bo się offopy robią. Naprawde nie mam nic przeciwko testom, mówie tylko, że np. warto rać pod uwagę, że jeśli jeden przeciwnik ma Behemoty, które może zbudować w pierwszym tygodiu, a drugi np. Anioły, to ten co ma Behemoty będzie mieć ich więcej. Albo np. porównując wiwernę do nagi, mimo że naga jest leprza, trzeba wziąźć pod uwagę przydatność wiwerny we wczesnym etapie gry, kiedy jeszcze nie ma się zbyt mocnych jednostek a mapa jest pełna przeciwników. Chociaż... To racja, że to zależy od zamku i nijak nie ma wpływu na biwtę, więc raczej przyznam ci rację z feniksami, przyrostem itp... Bo chodzi o to, że jak jednostka jest lepsza, to chodzi o jednostkę, a nie oddział. A wiec przyznaje ci racje. Ps. A co sądzicie o ważkach?


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 11.06.2007, Ostatnio modyfikował: Tolek

Permalink

Tolek

Albo np. porównując wiwernę do nagi, mimo że naga jest leprza, trzeba wziąźć pod uwagę przydatność wiwerny we wczesnym etapie gry, kiedy jeszcze nie ma się zbyt mocnych jednostek a mapa jest pełna przeciwników.

No właśnnie więc skoro wiemy, że Naga jako jednostka jest lepsza, to czemu niektórzy tego nie chcą przyjąć?

Tolek

Chociaż... To racja, że to zależy od zamku i nijak nie ma wpływu na biwtę, więc raczej przyznam ci rację z feniksami, przyrostem itp... Bo chodzi o to, że jak jednostka jest lepsza, to chodzi o jednostkę, a nie oddział. A wiec przyznaje ci racje. Ps. A co sądzicie o ważkach?

Ja od dawna powtarzam i będe powtarzał, kwestia przyrostu i że w grach on-line szybka dostępność promuje jakąś jednostkę, nie znaczy od razu że jest najlepsza. Ale jakoś doprosić się nie mogę by ktoś założył osobno taki temat. Gdzie mogli by sobie gracze dyskutować co i kiedy jest lepsze bo "szybiej i więcej".


Permalink

Właściwie to myślę, że największe problemy interpretacyjne stwarza nam niezdefiniowanie określenia najlepszy i najgorszy. Dla mnie najlepszy=najbardziej przydatny, taki który najlepiej się sprawdza w rozgrywce, zapewnia przewagę w jakiś sposób. Najgorszy to zaś jego odwrotność. Taka definicja pozwala mi ujmować w ocenie i przyrost i dostępność i inne tego typu, chyba tylko wygląd się w niej nie mieści.

Może niech każdy poda swoją definicję albo przybliży kryteria? Tylko czy ja już o tym nie pisałem? :]

Co do ważek - genialna jednostka. Taniutka, szybko dostępna, nieulepszona ma prędkość 9, czyli umiejętny gracz żonglując wojskiem przejedzie jak walce po kimś kto zawsze na głównym hirku trzyma zombie, golemy czy krasnale. Ulepszona zaś zapewnia pierwszeństwo rzucania czarów, przy starciach bez jednostek 7 lev, co przy online zadarza się nagminnie. A i tak jest szybsza od nieulepszonych :] (tak są jeszcze pegazy, ale to 4 lev i są drogie)

Co do offtopa - tutaj tak wyglądają dyskusje, że w którymś konkretnym temaciu pojawia się zarzewie sporu, ale że przynajmniej co 2 post jest choć trochę na temat, to dzielenie topica albo wyrzucanie/cięcie poszczególnych postów zaburza przejrzystość dyskusji. Póki nikt się sobie do gardeł nie rzuca niech się toczy


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 12.06.2007, Ostatnio modyfikował: Vandergahast

Permalink

To, że masz racje, nie oznacza, że każdy musi się z tobą zgadzać. Lepiej niech sobie myśli swoim tokiem myślenia, bo tego nie zmienisz. Niektórzy zobaczą że masz racje i w końcu się zgodzą. Inni tego nie dostrzegą, nie ma co uświadamiać im tego na siłę, bo zawsze znajdą argument, nawet najgłupszy, który by temu zaprzeczał. I niech se znajdują. Ich sprawa, Ps. czy w polskiej wersji z dodatkami jaszczuroludzie i oślizgi zostały uleprzone? Bo wydaje mi się że chyba nie :). Podajcie ich statystyki po "poprawce" to porównam z moimi.

Aha, jaka jest szansa na błyskawicę ptaka gromu? I od czego zależy czy po uderzeniu Gorgony zadziała jej zabójcze spojrzenie? Bo bez tych właściwości są to średnie jednostki :P.


Permalink

To jest forum publiczne, tutaj wymienia się poglądy, tutaj też gdy poglądy się różnią masz prawo ich bronić. Tutaj mi nie chodzi o przekonywanie kogoś do moich racji czy na odwrót. Chodzi o to, by osoby trzecie miały możliwość zapoznania się, z jak nawiększą liczbą zdań poszczególnych użytkowników tego Forum. Tylko wtedy będą w stanie na swój rozum, przekonać się do jednej z opini przez nas wygłaszanych. To się nazywa wolność słowa i demokracja na necie;))

Dlatego gdy się z kimś nie zgadzam, mam prawo to wyrazić i bronić tego, tak samo jak osoba z którą się nie zgadzam. Gdy nikt z nas nie przekona się do argumentów przeciwnika, tto i tak część dyskusji nie idzie na marne. Bo zawsze znajdzie się mejsca na choć by malutki kompromis w jakieś pobocznej kwestii.

Jaszczury
Atak: 6
Obrona: 8 (7)
Obrażenia: 2-5 (2-3)
życie: 15 (12)

Muchy
Atak: 8 (6)
Obrona: 10 (8)
Po ataku następuje Rozproszenie(stara wlasność) oraz Osłabienie przeciwnika.

W nawiasach stare wartości;)


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 12.06.2007, Ostatnio modyfikował: Haav Gyr

Permalink

Jak dla mnie najgorsze jednostki to:

1) Nimfy - Mają za mało HP.
2) Ożywieńcy - "ludzie wciąż robią zakłady <kto wygra wyścig? ożywieniec czy dwutonowa skała?>" - Cytat w WoG'a
3) Golemy - jw.
4) Pegazy - mało obrony i zawsze giną na początku walki.
5) Żywiołaki magmy- nie trzeba tłumaczyć.
6) Wiwerny - mało życia i obrony. Duża szybkość tego nie rekompensuje.
7) Drakolicze - Po prostu TRAGEDIA! mało HP, obrony, ataku... tak można wymieniać długo, długo...

Permalink

Według mnie nie ma najgorszych jednostek. Każda ma swoje zalety i wady.

Na pewno słabe są jednostki wolne, Dlaczego? Ponieważ mają małego speed-a. Niektórzy tak twierdzą. Szybkość to nie wszystko, ważne jest także HP i odporność na czary (weźmy takie krasnoludy albo golemy - wolne, że hej, ale mają mnóstwo wytrzymałości, więc mogą spokojnie bronić zamku albo łucznika i są odporne na czary (każde w swoim zakresie) ).

Szybkie przeważnie są silne, ale maję również wady - HP (np. pegaz czy wywierna), czyli można je nazwać najgorszymi? Chyba nie.

Słabymi jednostkami nie można nazwać też form z małą liczbą ataku/obrony. Jest to wada, ale zaletą jest ich niska cena i możliwość szybkiego kupna (szczególnie ważne przy małych mapach). Z podobnego powodu drogie jednostki są słabe?

Ogólnie rzecz biorąc każda jednostka ma zalety i wady. Tak więc wg mnie nie ma najgorszej jednostki.


Permalink

1. Imp. Miękkie do niczego
2. Zombie. Powolne zawsze zostają w zamku.
3. Wiedźma. Słabiuteńka pomimo iż ulepszona kradnie manę.
4. Rogate demony. Takie nijakie, niby słabe nie są ale konkurencję mają mocną.
5. Żywioły magmy. Słabe bo czwartopoziomowe :)
6. Wiwerny, giną zawsze na potęgę.
7. Hydra, nieulepszona to prawdziwy dramat, ścigać się może z krasnoludami lub golemami :)


Permalink

1. Impy- Słabiutkie i nie wytrzymałe. Ulepszone kradną kilka punktów magi, ale to za mało aby zrekompensować swoje statystyki, typowe mięcho armatnie.
2. Zombi- Wolne i niezbyt silne chociaż ulepszone mogą rozsiewać zarazę, więc do ochrony łuczników mogą być
3. Krasnoludy- Raczej mało przydatni, chyba że do ochrony łuczników, albo wspierania pozostałych jednostek.
4. Pegazy-...Bez komentarza...
5. Nimfy- Dobre ulepszone, ale jak oberwą to...
6. Jaszczuroludzie- Prawdopodobnie najgorsi łucznicy w grze
7. Kościane smoki- Jak jest ich dużo to sobie radzą, ale jak jest ich mało to wiele z nich nie zostaje.


Permalink

Nie zgodze się z powyższymi...
Krasnoludy są dobre, IMO bardzo przydatna jednostka.
Jaszczurki zostały ulepszone, i nie są takie złe, ba, nawet dobre są.
Pegazy nie są zbyt dobre, ale jak się umie wykorzystać ich szybkość to się przydają.
Golemy - to samo co kasnale, przecież przeciwnik atakuje nas szybkimi jednostkami, a kiedy ktoś jest wśród naszych oddziałów, szybkość nie a znaczenia.
Co do opinii Skiinera - masz dużo racji, ale to co powiedziałeś odnosi się do zamków. Bo jeśli w zamku jest kilka jednostek wymiatających (NP. w Nekropolis), to żeby zamek nie był zbyt mocny, muszą być również jednostki słabe. Oczywiście, że dobry gracz każdą jednostkę umie wykorzystać, ale jedną bardziej, a drugą mniej.
...Ale to tylko moje zdanie :).
PS: Nie wiem dlaczego każdy mówi że "Czołgi" są słabe. Przecież ktoś musi stać na tyłach, osłaniać strzelców, tudzież skutecznie zapchać dziurę w murze. Dla mnie odporność jest ważniejsza niż speed...