Imperium

Behemoth`s Lair

Fergard

- Co to za jeden? - Rzucił z miejsca Casper, nieprzyjaznym wzrokiem wpatrując się w owego nieznajomego. - Jak już mówiłem, Halom - Powtórzył Laysander. - Uratował mi życie przed wężem. - Tak? A w jaki to sposób? - No... Zabił go mieczem. Dosłownie posiekał w kawałeczki -...
Może zacznijmy od faktu, że wcześniej wypadałoby ukończyć pierwsze Bractwo, które nie zostało zamknięte z byle powodu: Było zwyczajnie zbyt skomplikowane, a jedyne, co wiemy o dalszych losach tej wyprawy to fragmenty o ostatecznej konfrontacji pod Wieżą Mgieł(Z Bander). Poza tym,...
Ruiny antycznego już przybytku, w którym wierni Herazou, zwanego też Jaszczurzym Królem niegdyś się modlili zarastały mchem. Fergard zacmokał z niezadowoleniem. Żadna świątynia nie powinna tak wyglądać, choć usprawiedliwieniem można było nazwać fakt, że znajdowała się ona w...
Lays: Oj, chyba trochę przesadzasz. Jeżeli już wprowadzam "Nocnych i innych świrów" robię to na tyle powoli, by każdy mógł załapać, o co się rozchodzi. :) Halom: Bardzo dobre pytanie. Przyjmijmy, że Caspra kucyk pojawi się w twoim poście. Załóżmy, że Daeva opiekuje się nim...
- Niech was wszystkich... - Warknął wściekle Stratoavis, ponosząc się z ziemi. - Czego wy tu niby szukacie? - Takie ruiny często kryją w sobie ukryte skarby - Odpowiedział enigmatycznie Laysander. - Ja tu zajrzałem tylko przypadkiem - Dodał Volkolak, otrzepując się z...
Przystań: Na równi Laszlo z Dougalem, za potężny power na początku. Ten pierwszy ma też łatwy dostęp do Grupowej Wytrzymałości. Nekropolis: Lukrecja, za dostęp do skilla, który zamienia wszystkie dołączone jednostki na nieumarłe. Loch: Vayshan, za 30 Zwiadowców na start....
Mi chodziło o to, że doubleposting jest zwyczajnie, że tak powiem, nieetyczny. :) Ale masz rację, popełniłem błąd i spróbuję się zrekompensować najnowszym postem. Pozdrawiam
Obrazek Łupieżcy Umysłów żywcem wycięty z Księgi Potworów(Dungeons & Dragons, jeśli ktoś nie wie). :P Chociaż ten pierwszy obrazek mógł coś zwiastować.
- Ktoś tam może i owszem - Odparł lekceważąco Fergard Stratoavis, czerwonowłosy półdemon. - Ale, ale... Jeżeli jeszcze raz szanowny władca spowije naszą uroczą Oberżę w kłębach dymu, nie pomoże mu nawet immunitet króla. My tu mamy, imć Fuks, pewne zasady, a pierwszą jest: Nie...
- Bądźcie, panowie, choć krztynę poważni - Zganił towarzyszy Fergard Stratoavis. - Mój panie hrabio. Tutaj przebywają istoty same w sobie posiadające kompetencje na bycie jednoosobowymi armiami. Za przykład podam siedzącego obok mnie Ariesa J. DeMenthora - Tu półdemon wskazał na...
- Coś Ty właśnie powiedział? - Warknął Fergard, łapiąc Ariesa za kołnierz. Jego oczy rozbłysły czerwonawym blaskiem. - Spróbują tylko. Stary dobry Brimstone pomontował tak kuriozalną liczbę mechanizmów obronnych, że zęby bolą. - Wspaniale, ale może mnie puścisz? -...
- Panie hrabio, Pan ty chyba nie rozumiesz, o co Nas prosisz - Oznajmił poważnie Fergard, uśmiechając się krzywo. - Behemoty są chlubą i dumą Thomeheb. Behemot jest w naszym godle państwowym. Nasz władca jest behemotem. A ich futra może i są wiele warte, ale kłusować, mój drogi,...
Jak zwykle mogłem, a mi się nie chciało. Przepraszam za to strasznie. Spróbuję napisać coś jutro. To chyba nie może być aż tak trudne... :P
- Istnieje jakiś twórczy pomysł, którym wyjaśnicie ten raban? - Warknął Casper, zbudzony ze snu. Rozgniótł komara, który przycupnął na jego szyi. - Przeklęte moskity. - Te dziwne kostki - Wyjaśnił Laysander, wskazując na znalezisko. Okularnik przyjrzał im się od niechcenia....
Huknęło, grzmotnęło, pojawiły się obłoki dymu... Po czym przez kominek ktoś wpadł. Naadir obrócił spojrzenie ku palenisku, po czym dał znak paru demonom sobie podległym, by te sprawdziły, co się tu dostało. Kilku rogaczy zawarczało, oglądając sylwetkę, która wpadła do...
- Wino? Potrzebny Nam spirytus, a nie byle szczyny! - Huknął czaszkogłowy demon, otrzepując się z pyłu. - Ktokolwiek pytał, jak mnie zwą, to wiedzcie, Panowie, że zwę się Nocnym Strzelcem. Neb zapewne mnie jeszcze pamięta - Szczęki stwora wykrzywiły się w parodii grymasu uciechy....
Nocny Strzelec ze stoickim spokojem zmierzył w dłoniach butelkę wina, którą przyniósł jeden ze sługów Valora, zagwizdał z zadowoleniem, po czym rozbił ją na łbie Nebiriosa zamaszystym ciosem. - To za parodiowanie boga - Rzucił wesoło, po czym grzmotnął demonicznego nekromantę...
- Amatorszczyzna godna pożałowania - Mruknął Nocny, widząc wyczyny mrocznego elfa. Nie podobało mu się to, w jakim kierunku zmierzała ta samozwańcza gildia. Wiedział jedno: Kiedy Fergard tu przyjdzie, będzie źle. Czaszkogłowy demon z zakłopotaniem popatrzył na zegar wiszący na...