Imperium

Behemoth`s Lair

Nabu

- Tylko Syrenki ? - rozpromienił się Nabu. - Ha, więc do roboty ! Druid zamówił po kufelku dla Davoth'a i Fristrona, sam zaś postanowił się poświęcić i więcej już dzisiaj nie pić, aby mieć oko na ewentualnych wrogów alkoholu i móc przeciwdziałać w razie kłopotów - czyli...
- Mam już dosyć tych emocji - mruknął Nabu. - Najpierw ta nieszczęsna sukienka, potem kogoś na mnie nasyłają, następnie straszą Sharwyn, na dworze jakieś trupy, nekromanci w piwnicy, sakiewka robi się pomału pusta, w głowie szumi, nerwy zszargane, włos siwy... Ehh... Brakuje...
Nabu nie mógł już dłużej rozmawiać z Fristronem przez okno oberży o mięcie i zgadze, ponieważ miał do załatwienia sprawę nie cierpiącą zwłoki. Skinął więc głową na pożegnanie i wciąż trzymając się za brzuch, pobiegł szukać jakiegoś bardziej odosobnionego miejsca....
Z twórczością Sapkowskiego zetknąłem się po raz pierwszy, gdy kupiono mi w jakimś antykwariacie stary numer " Fantastyki ", w którym publikowano prace nadesłane na konkurs. Do tej pory czytałem praktycznie tylko SF - Clarke, Lem, Aldiss, Zajdel, itd. Opowiadaniami fantasy gardziłem,...
Po przeczytaniu " Czarnoksiężnika z Archipelagu " zabrałem się za " Grobowce Atuanu ". Książka jakaś taka chudziutka była, więc i przeczytanie jej dużo czasu mi nie zajęło. Na początku z pewną niecierpliwością czekałem na pojawienie się Geda, okazało się jednak, że...
Nabu wyszedł z lasu z kieszeniami napełnionymi werbeną - zielem właściwie regulującym trawienie. Zbliżając się do oberży, postanowił zerknąc przez okno, by ocenić, czy w środku jest w miarę bezpiecznie. - Nie jest źle - pomyślał, widząc rozmawiających Islingtona i Sharwyn....
" Pan raczy żartować, panie Feynman ! " - Richard P. Feynman Ostatnio się dałem namówić na przeczytanie autobiografii Richarda Feynmana - fizyka. Od razu chciałbym wyjaśnić, że nie jestem fanatykiem przedmiotów ścisłych i z własnej woli nie czytam o dyfrakcji elektronów czy...
- Tańce, hulanki, swawole... - mruknął Nabu, popijając przyniesiony przez Ilnessa napar z ziela werbeny. - Ja tam wolę, aby w głowie się kręciło od kilku Kuszących Syrenek, taniec zdecydowanie nie mieści się w kręgu moich zainteresowań. Przybycie nowego gościa nie uszło uwadze...
- No i wreszcie spokój będzie - ucieszył się Nabu, wychodząc spod jednego z nielicznych ocalałych stołów. Druid otrzepał szatę i rozejrzał ciekawie dookoła. - Hmm... Wystrój się trochę zmienił, jak widzę. Nie, żebym miał coś przeciwko zmianom - rzekł, drapiąc się po...
Nabu skinął głową nieznajomej na przywitanie, a ponieważ był nad wyraz towarzyski, postanowił zaproponować kolejkę Syrenek. I gdy już otwierał usta, żeby złożyć zamówienie, usłyszał złowrogie słowa : " ... byle nie Syrenki... " Ręka druida, sięgająca już po złoto,...
Cios Hisime wyrwał druida z niebezpiecznego odrętwienia. Rumieńce powoli powracały, a oddech normował się. Aby poczuć się jeszcze lepiej, postanowił zamówić kufelek Syrenek. Po chwili siedział już z powrotem na ławie i popijał swój ulubiony trunek. Przy okazji spoglądał co...
Podczas gdy wszyscy miło sobie gawędzili, Nabu sięgnął do kieszeni, aby zapłacić za wypite Syrenki, i ze zdziwieniem wyciągnął złożoną na pół kartkę. [i:c2f8351c61]Jak śmiałeś wkroczyć na mój teren ! Twa bezczelność drażni mnie i nie pozostawiasz mi wyboru. Zatem...
Druidowi znudziło się siedzenie w pokoju i studiowanie swojej tajemnej księgi szachowej. - //Dlaczego moi korespondencyjni partnerzy nie odpowiadają // - pomyślał, schodząc ze schodów. // - Czyżby znów poczta konna zawiodła ? I kolejny raz nie pogram sobie w szachy - //zmartwił...
- Cóż za gra piekielna ! - rozemocjonowany druid otarł pot z czoła - Ileż w niej ekspresji, wyrazistości i tej niepowtarzalnej nutki dekadencji ! Aż ludzie mdleją z wrażenia ! Pal licho mój mózg ! Gramy ! Gramy ! Tymczasem Mastorious ze zdecydowaną miną trafiał do kufla raz po...
Druid głośno wciągnął powietrze i zamknął oczy. //Pięć... Jestem spokojny i odprężony.... Cztery... Moje ciało nie zamierza wykonywać żadnych gwałtownych ruchów... Trzy... Jestem przyjaźnie nastawiony do wszystkich żywych istot... Dwa... Nigdy się nie denerwuję... Jeden......
- Dobra. Może i przypadkiem użyłem magii - przyznał Nabu. - Niech już będzie... Ze zmniejszeniem wyniku też się jakoś pogodzę. ALE TWOJE DZIESIĘĆ MINUT TO PRZESADA ! Przeca w regulaminie Międzynarodowego Bractwa Miłośników Gry w Pyłki wyraźnie pisze, że czynniki...
Nabu obszedł pana Józia dookoła, przyjrzał mu się dokładnie i już otwierał usta, aby zadać pytanie, gdy raptem ożywiony przez Nagasha osobnik odwrócił się, odepchnął stojącego obok Fristrona, podbiegł do okna i zerwał białą ( teoretycznie ) zasłonę. - ŁAPAĆ ŁOBUZA ! -...
- Spokojnie ! Spokojnie ! - Nabu zasłonił nieszczęśnika swym pokaźnym brzuchem. - Jak tak można ! Przecież on chce się tylko napić ! I rzeczywiście. Józio drżącymi rękoma opróżnił kufelek, wylewając przy okazji połowę na stół i z głośnym westchnieniem ulgi pozwolił...
- Ale się porobiło - podrapał się po głowie Nabu. - Zaraz zacznie się totalna rozróba. Obawy druida nie były płonne. Atmosfera w oberży gęstniała od nagłego wzrostu adrenaliny, dymu z fajek i podejrzanych zapachów, wydobywających się z zaplecza. Na szczęście z pomocą...
Nabu zastanowił się przez chwilę, powiedział coś do Ilnessa i po aprobującym skinieniu głowy, poszedł na zaplecze. Po kilku minutach wyszedł, trzymając w ręku pergamin zapieczętowany czerwonym woskiem. //- To powinno załatwić sprawę -// pomyślał i skierował swe kroki w...