Imperium

Behemoth`s Lair

Coyote

O ile co pamiętam z seksmisji to był Albert lub przez "d" :P no, więc zgadłem?:D Pozdrawiam
<[Rabican: Nareszcie! Już myślałem, że to nigdy się nie skończy! Gwoli uściślenia: moje imię pisze się przez "t" (Albert), w "Seksmisji" miałem na myśli Alberta Einsteina, który został w jednej scenie nazwany kobietą (razem z Kopernikiem i Curie-Skłodowską ]> Lol, a...
Nagle cała oberża zamilkła, choć dało się słyszeć pewne dźwięki. Było to na zapleczu. Widniał tam wielki mrok, od tego miejscu rozprzestrzeniał się wielki chłód. Ilness wraz z nowymi uczestnikami wyprawy cicho i bacznie obserwowali mroczne zaplecze, okrywając się w tym czasie...
Widocznie twoja gildia nie posiadała wiedzy o kilku pozostałych, aczkolwiek ważnych rodzajów magii. Powiem krótko. Z mitów o sile i magii wynika, że są magie typu: Magia Śmierci, magia życia, magia umysłu, magia ducha, magia światła. Powstały dzięki tylko modlitwie. Niektórym...
-Phi...! - zwątpił Gollum. Nie bez powodu. Mapa była poplamiona kawą, nieczytelna. Iscandel nie czekając na dalszy przebieg akcji, wypuścił magiczny pocisk w mapę. Mapa się zapaliłai został z niej mały czarny proszek, a ręcę Golluma zaczęły płonąć.
Po kilkugodzinnym sprzątaniu, oberża wyglądała czysto i zadbanie. Gollum niosąc miotełkę w obu dłoniach spojrzał na schody (prowadzące do pokoi gości), ujrzał nagle spadającego ze schodów Iscandela. Upadek na szczęście nie uczynił mu dużej krzywdy, po chwili Isc czuł się...
Nagash i inni spostrzegli Ilnessa, któremu ogólna atmosfera nie podoba. Więc rzucił czar "podpalenie" i wszyscy obok zaczęli się jarać i dostali nauczkę. -Dość tych bzdur! - wykrzyknął Ilness. Wszyscy odrazu ucichli i się uspokoili.
-Hey! Przybódówka Gildii Magów zamknięta do odwołania, proszę stąd wyjść - wykrzyknął dumnie Ilness. //Nie schodźcie z tematu, gadamy o magii, nie kto?skąd?co? :P Na te dysputy został stworzony temat "Leniwe Pogawędki". //
- Oberżysto! Guineasa RAZ!!! - wykrzyknął Gollum, wtem wszyscy przesiadujący w karczmie spojrzeli się nań irytująco. - No co? - wykrzyknął ponownie Gollum, tym razem ludzie nie spojrzeli się na niego. Olali i wrócili do leniwych pogawędek...
Jeśli wierzyć plotkom to dania z oślizgów są spożywane na pustyni bracada...:) A może... Sałatka z głów hyder połączona z ogonem wiwerny, a to wszystko polane sosem reptilionowym(tak jak sos żurawinowy z żurawia tak reptilionowy z reptiliona..) ;).
<[Bubeusz: A swoją drogą ta sałatka z GŁÓW Hydr, to razem z oczami, mózgami itp? Hmmm... Jakoś mi nagle się odechciało jeść ;) ]> Ze wszystkim :) Ale by zjeść np. bez mózgu to dopłacamy kucharzowi, dosyć drogo, bo ciężka robota, ale jeszcze lepiej smakuje ;).
el coyote przysiadł się do stolika, gdzie siedział Fristron i rzekł, popijając przepyszną herbatką Giater Gray: - Życie jest okropne... - wziął kubek herbaty do ręki i powtórzył - życie jest okropne - Po tym, dopił herbatkę...
- Nie ma się czego obawiać. Mamy silną gwardię obronną, złożoną z dwunastu krzyżowców, patrolujący ów okolice oberży - po tym Coyote, westchnął i ciągnąl dalej - a jabky co, to postraszym ich Impkiem ;P. - Skończył.
- Ha! - wtrącił Coyote. - Trzeba było przewidzieć, że w oberży także przesiadują smoki i nie należy ich lekceważyć, ot tak. Moim skromnym zdaniem, to Drag zabił tego smoka, wiele razy się słyszało o jego wyczynach. - Radzę uspokoić nerwy - ciągnął Nabu. - Z pewnością Drag,...
<[Bubeusz: [list:bf42550e2b] [*:bf42550e2b] najlepiej oddający charakter właściciela (ponury, tajemniczy, wesoły, dziki, dziwny itd) [/list:u:bf42550e2b]]> Szczególnie Twój bardzo, oddaje charakter sympatycznego i rozgadanego starca ;P A Ty własnie taki jesteś ;P. <[...
A ja chciałem tylko rzec, że wałęsające się mrówkojady na terenah osady, w pełni wytępiły mrówki. To duży plus dla imperium, jak i mieszkańców, którzy zostali masowo zaatakowani przez przeklęte legiony mrówek. Ale to tylko plotki...
- Toż to jakby odgłosy jakich armat! - mówił Coyote - Jak na wojnie! Ale zaraz. Gdzie tu wojna, w przybódówce? To tylko eksperymenty. Choć szczerze powiem, że mnie trochę przestraszyły - Uspokoił Bubeusza, po czym rzucił magiczny pocisk w pana od eksperymentów - NIGDY więcej...