Imperium

Behemoth`s Lair

Leryn

I ja się zgadzam... Zakończenie beznadziejne. Niby wszystko ok - ale rozdziału w Shire - nie było. Poszli na skróty. No i co? Rozwalili koniec. A szkoda.
Coś mi się zdaje, że na Ognisku lub w dziale o książkach ;)
Koronacja Elessara? No... Może mam kamienne serce, ale mnie to nie wzruszyło. Wcale, a wcale ;) Jeśli już, to raczej ta scena, kiedy Arwena ma odejść za morze. I tyle. ^^ O tak, ten zakład między Legolasem a Gimlim był świetny. Fragment z olifantem przyprawił mnie o łzy śmiechu. A...
Leryn zaczęła płakać ze śmiechu. -Dobre to jest, dobre! - Otarła łzy. - Ale się dałeś nabrać. Ach... - Wyleciała na zewnątrz. - Ja czytałam regulamin... Nie mówiłam ci tego, chciałam popatrzyć na twoją minę, Kordanie. Ale się ubawiłam. -Nie będzie zniszczeń. - Nagle...
-Nie muszę kraść - Uśmiechnęła się Leryn złośliwie. - Zabrałam tylko twoje magiczne umiejętności... Na jakiś czas. O tak, magia, którą posiadam, może odebrać ci zdolności. W tym przypadku zabrałam je tylko na te kilka minut. Chętnie z nich skorzystam następny raz. -...
Oj, dużo mi się w Jaskini podoba. Najbardziej - ognisko. Co do zmian, nie widzę powodu, by coś zmieniać. Jest dobrze, jak jest, przynajmniej moim zdaniem...
-Może mały sparing? - Pyta czarodziejka. - Chyba, że chcesz jeszcze posłuchać mojego ględzenia na temat magii Śmierci czy innych dziedzin... A może ty coś ciekawego mi opowiesz?
-Interesuje mnie wszystko, co ma związek z magią. No, może czarna magia bardziej... - Uśmiechnęła się czarodziejka. - A ty, w czym się specjalizujesz?
Opcja twórczości? Bardzo ciekawe pytanie. Lubię pisać, ale felietony? Tego raczej nie potrafię. Wolę opowiadania. Dlatego, jeśli już, działałabym w Misternych Rękopisach. Nie ma jak radosna twórczość. - Leryn uśmiechnęła się szeroko. - Jeśli chodzi o Mistyczne Obrazy, owszem,...
-W magii śmierci? - Dziwi się czarodziejka. - Odniosłam wrażenie, że jest to raczej forma podstawowa, ale może się mylę. Słyszałam o tobie nawet w Szarych Graniach. Hmm, opowiedz mi coś o magii umysłu. Ciekawie brzmi...
Którą? Muszę przyznać, że najbardziej - trzecią. Może nie jest na czasie, ale... Uwielbiam panujący tam klimat.
-Hmmm... - Czarodziejka zmarszczyła brwi. Zamyśliła się na chwilę, kołysząc na krześle. W końcu zaczęła: - Ale widzę, że to ma dużo wspólnego z naszą magią śmierci. My też tak robimy. Aha, przypomniało mi się twoje wcześniejsze pytanie, o nekromantów... Spotkałam ostatnio...
-Może dlatego, że nigdy nie umiałabym stać się elfem? - Śmieje się Leryn. - Najwygodniej być po prostu sobą. Po co mam udawać członka innej rasy, niż ludzkiej? Tak jest najprościej. Chociaż, wpisałam "człowiek" - czyli nie do końca ustalono... Po prostu tak jest wygodnie. Jest...
Co do Sienkiewicza, niektóre jego dzieła są nawet ciekawe. Podobali mi się "Krzyżacy". Ale niektóre książki są po prostu okropne. Cóż, moim zdaniem Sienkiewicz pisał jako tako. Czyli - średnio. Ani dobrze, ani źle.
-Kiedyś u nas - Zaczęła Leryn, ponownie kołysząc się na krześle - tak wysadziło. Pół Nevendaaru poszło z dymem! A wszystko przez to, że arcykapłan świątyni księżyca pokłócił się z tym ze słonecznej... No, wystarczy mniej niż 20, trzeba by tylko było, by mieli moc równą...
-Na to pytanie chyba nie muszę odpowiadać? - Leryn unosi brwi. - Takie już było. I na nie odpowiedziałam. Ale powtórzę jeszcze raz. Trzecią.
-Oj, sorry, zamyśliłam się... Seria? I tu nie mogę odpowiedzieć, bo już ich nie pamiętam. Może kiedyś w nie grałam? Ale raczej nie przypominam ich sobie. Chyba żadna.
-I na czym ona polega? - Czarodziejka uniosła brwi. - Jakoś nie wygląda na szczególnie pożyteczną... No, może pod względem militarnym. Mógłbyś mi opowiedzieć coś więcej?