Slovik
Wg. mnie najpotężniejsza na planszy może być twierdza.
Grałem kiedyś z bratem i ojcem na podobnej mapie. Ja grałem twierdzą, brat zamkiem. Grałem perfekcyjnie, ale i tak przyszedł i złoił mi skórę, a zostało mu jeszcze na tyle dużo wojska, że rozwalił tatę, który grał nekromantą; w sumie nic dziwnego, skoro miał więcej archaniołów niż ja behemotów. Jakim sposobem? Na tamtej mapie był ten sam problem co tutaj: za dużo niestrzeżonych surowców. I pewnie jeszcze startując zamkiem otrzymał od autora bonusowe konserwatoria, bo przecież wpasowują się w klimat strefy ;P
Na próbę pograłem tydzień w "Osiem Królestw" czerwonym (zamek), startując bez żadnych surów (level impossible). Założyłem sobie przedtem, że mogę jedynie zbierać leżące luzem surowce i nie mogę zaatakować żadnych stworzeń na mapie. W dniu 7 zbudowałem portal chwały. To plus dwa siedliska aniołów i dwa konserwatoria w strefie vs jedno siedlisko behemotów u gracza z twierdzą. Ciekawe jaki tym razem byłby rezultat Zamek vs Twierdza ;P
Ale i tak obstawiam jasnoniebieskiego. Płaszcz Nieumarłego Króla broniony przez losową liczbę tytanów i hydr, 2 tury od startowego zamku to lekka przeginka. Taki pomarańczowy co najwyżej pomacha mu przed nosem Rogiem Obfitości i puści inferno z Księgii Magii Ognia (notabene strzeżonej przez całkiem konkretną liczbę 10 archaniołów).
Tak sobie przypominam, że najczęściej błędy na mapie wywołuje nadmiar obiektów jakiegoś typu. Widzę, że osiągnąłeś limit kopalni, generatorów stworzeń, kamieni wiedzy i i tych kół od mocy. Spróbuj zabrać z mapy po jednej sztuce każdego, żeby w razie czego gra miała ten margines błędu. Na razie tyle mi przychodzi do głowy.