Imperium

Behemoth`s Lair

Frakcje w Heroes VII

Permalink

Swoją drogą, te kroki w stronę Rzymu i Egiptu zdecydowanie mi się nie podobają. O ile jeszcze Ród Wilka da się znieść, to wprowadzanie mumii, czy innych egipskich maszkaronów wydaje mi się nie na miejscu. Osobiście Nekropolię lubię właśnie za ten mrok i pseudogotycki klimat (wszak stu procentowy gotyk to nie jest).

Wracając do tematu, jeśli już chcecie odświeżenia, to dlaczego nie dacie szansy krasnoludom? Większość z wypowiadających się tu użytkowników głosowała za Sylwanem, czyli czymś, co od dawna jest w świecie HoMM i staje się monotonne. A gdyby tak przyjrzeć się innym rasom? Wziąć na fabularny celownik krasnoludy, istoty z bagien, czy choćby te z podziemia (tak, nie pamiętam nazw miast, musicie mi to wybaczyć)? Przecież w takiej bagiennej frakcji można tyle nowości wprowadzić! Naprawdę hydry i ważki to nie jest wszystko, co da się z niej wycisnąć. A mnie osobiście męczy, że zazwyczaj na pierwszym miejscu jest zawsze to samo: Przystań, jakieś Inferno i czasem także Nekropolia.

Albo pójść w kompletnie inną stronę... Wydobyć na powierzchnie Ashanu całkiem nowe rasy, których dotąd nie uświadczyliśmy w Heroes. I nie mam tu na myśli pojawienia się czegoś na wzór Wrót Żywiołów. Światy fantasy nie tylko tymi kanonicznym rasami stoją - na które przecież właśnie narzekacie. Trolle, nagi, satyry, murlocki, koboldowie, gobliny. Wszystko to można rozwinąć, a nie stereotypowo wrzucać, np: gobliny z orkami, ot bo człekopodobne, dzikie, czy zielone.


Permalink

Ale sprawa jest taka, że na Ashanie jest określona ilość miast, a rolę tego "bagiennego" sprawuje Nekropolia.

Permalink

Określoną ilość miast można zmienić. W przeciwnym razie w ogóle nie pojawiłoby się żadne DLC z nowymi miastami (były teorie spiskowe, że krasnoludy nie wejdą do podstawki ale pojawią się w dodatku).

A nawet jeśli nie, to dlaczego akcja HoMM nie może się przenieść w inne miejsce? Gdzieś dalej w Ashanie lub w ogóle Ashan opuścić? Przecież ta seria już wiele razy skakała pomiędzy planetami, czy nawet wymiarami.


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 17.08.2014, Ostatnio modyfikował: Silveres

Permalink

Powodzenia w przekonywaniu Erwana do tego.


Permalink

Jedyne, co można zrobić w tej kwestii, to prosić o unifikację uniwersów (pierwsze kroki poczynione w M&M X, można też spodziewać się większych działań na tym polu w przypadku stworzenia pierwszego sequela Heroes of Might & Magic V i Dark Messiaha, mógłby wystąpić postęp techniczny, nawiązanie łączności, przybycie tajemniczych ludków z kosmosu, albo wielkie wyjście demonów i desperackie prośby o pomoc z zaświatów), albo o wprowadzenie "klasycznych" jednostek do ashanowskich zamków. Nie widziałbym problemu w umieszczeniu Behemotów w Twierdzy, ale Cyklopy są pewnie zbyt podobną gabarytowo jednostką (jedno wielka kupa mięcha i drugie to też wielka kupa mięcha).

Permalink

Silveres

nie sądzę jednak, żeby jakiś serial, film, czy dobra seria książek skończyły się przez niewymieszany kanon postaci.

Oczywiście - od kanonicznych ras do końca serii jest jeszcze daleka droga; przez skrót myślowy mógł Ci umknąć trzeci element: nadmierna zachowawczość producentów przejawiająca się między innymi w braku innowacji we frakcjach :) Jeśli rasy zostaną te same, a zmieni się wiele innych rzeczy, to z pewnością gra przetrwa, to nie ulega wątpliwości.

Nicolai

jak zrobimy zamek Elfów i Orków to duża część graczy straci swoją ulubioną frakcję na rzecz jakiejś hybrydy. Nie mówię, że takie podejście byłoby złe, tylko jak wiemy, przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka.

No, ja z tych co nigdy nie mieli ulubionego zamku. Rozumiem tą siłę przyzwyczajenia, chociaż dla mnie by to było po prostu urozmaicenie ulubionej frakcji. Trzeba być otwartym na zmiany, było już tyle edycji, w których można się było cieszyć tą swoją ulubioną nacją, raz rzymską, raz średniowieczną, raz bajkową, jak sam zresztą zauważasz.

Nicolai

Teraz takie wymiany są ciężkie do wprowadzenia... a naprawdę szkoda.

A tam, dla chcącego nic trudnego :) Ten wilk jest dobrym przykładem, zawsze był kojarzony z Twierdzą.

Nicolai

twórcy nie mają zbytniej wizji na rozwój serii

Lub nie chcą jej mieć, wybierając zachowawczość i podążanie za opiniami graczy. A demokracja nie jest dobra. To tak, jak ja bym miał namalować piękny obraz i robił ankietę wśród znajomych, co miałoby się na nim znaleźć, jakich kolorów użyć itp.

Silveres

Wziąć na fabularny celownik krasnoludy, istoty z bagien, czy choćby te z podziemia (tak, nie pamiętam nazw miast, musicie mi to wybaczyć)? Przecież w takiej bagiennej frakcji można tyle nowości wprowadzić! Naprawdę hydry i ważki to nie jest wszystko, co da się z niej wycisnąć. A mnie osobiście męczy, że zazwyczaj na pierwszym miejscu jest zawsze to samo: Przystań, jakieś Inferno i czasem także Nekropolia.

Zgadzam się w całej rozciągłości. Właśnie takiej innowacji tu trzeba, rozwinięcia nowych ras.
Do krasnoludów mam trochę awersję, bo uważam, że ich nacja jest cała robiona na siłę. O ile w zamku elfów zawsze były i rusałki, i druidzi, i jednorożce, i smoki itd, to w krasnoludach znajdziemy krasnoluda wojownika, krasnoluda maga, krasnoluda miotacza płomieni, krasnoluda jeźdźca, krasnoluda berserkera.. i jakiegoś wymyślanego na siłę smoka, bo "jest smok jest okejka", czasem się ma takie smutne wrażenie.
Ale gdyby się faktycznie przyłożyli i zrobili naprawdę ciekawy, zróżnicowany zamek nazwijmy to ogólnie nordycki, to w zasadzie czemu nie?


Permalink

Bubeusz

w krasnoludach znajdziemy krasnoluda wojownika, krasnoluda maga, krasnoluda miotacza płomieni, krasnoluda jeźdźca, krasnoluda berserkera.. i jakiegoś wymyślanego na siłę smoka, bo "jest smok jest okejka", czasem się ma takie smutne wrażenie.
Ale gdyby się faktycznie przyłożyli i zrobili naprawdę ciekawy, zróżnicowany zamek nazwijmy to ogólnie nordycki, to w zasadzie czemu nie?

Nasze rozważania, Bubeuszu, zaczynają iść w podobnym kierunku.
Nordycki zamek nie byłby zły, lecz i do samych krasnoludów dałoby się coś wymyślić. Myślę, że wiele zależy od samej nazwy - jeśli stwierdzimy "Zamek Krasnoludów" to rzeczywiście niewiele da się dodać. Jeśli jednak wyobrazimy sobie potężne zamki, ulokowane gdzieś wysoko w górach bądź - dokładnie odwrotnie - podziemne miasta, to pomysły same przychodzą do głowy. Przykładowo, ucieszyłbym się na widok niewielkiego krasnoluda, który - w formie kawalerii - osiodłałby niedźwiedzia albo ogromną kozicę górską (mam na myśli naprawdę wyrośnięte bydle, a nie takie hopsające po górskich łączkach).
Idąc dalej - kwestia gryfów. Zawsze kojarzyły mi się one z... krasnoludami właśnie. I w tym mieście powinny zostać ulokowane. Jeśli już zależy komuś na ciągłości fabularnej, to można stworzyć całkiem nową gałąź gryfiego rodu. Zamiast złotego umaszczenia, dajmy na to, brązowe. A jednostka ulepszona byłaby odziana w wspaniałą zbroję wykutą w krasnoludzkich kuźniach.

Naprawdę, wiele można dodać i zmienić na lepsze, nawet bez ruszania tych dobrych elementów gry.


Permalink

Skoro o frakcjach temat to pewnie i o zdolnościach frakcyjnych też warto wspomnieć. Miło było by zobaczyć coś podobnego jak w części V Herosów. Z tym, że powinny być to zdolności kluczowe i bez których pomocy trudno się obejść coś jak przywoływanie demonów i nekromancja czy osłona (Przystań w części VI). Natomiast takie coś jak rzemieślnik było raczej mało praktyczne.

Ulepszenia alternatywne jeśli będą powinny być tak zbalansowane aby oba warianty miały cechy niepowtarzalne. Za trafiony przykład z piątki podam upgrejd licza, gdzie oba warianty były mile widziane w armii. Przykładem złym jest wybór "upa" łucznika gdzie decyzja była oczywista.

Liczba modyfikacji: 3, Ostatnio modyfikowany: 17.08.2014, Ostatnio modyfikował: Jich

Permalink

Bubeusz

No, ja z tych co nigdy nie mieli ulubionego zamku. Rozumiem tą siłę przyzwyczajenia, chociaż dla mnie by to było po prostu urozmaicenie ulubionej frakcji. Trzeba być otwartym na zmiany, było już tyle edycji, w których można się było cieszyć tą swoją ulubioną nacją, raz rzymską, raz średniowieczną, raz bajkową, jak sam zresztą zauważasz.

Zgoda, ale nie wszyscy są tacy otwarci na zmiany. Osobiście chętnie zobaczyłbym reinterpretację pewnych frakcji, ale jednak, jak słusznie zauważyłeś, Ubisoft patrzy na zdanie większości fanów, więc szybko Muszkieterzy nie wyprą Kuszników z Przystani. Poza tym niestety budowa Ashanu trochę nam związuje ręce. Nie zobaczymy już śnieżnej Akademii w stylu antycznym, chociaż kto wie? Może kiedyś uraczą nas architekturą egipską albo mezopotamską u Magów? To byłoby ciekawe.

Bubeusz

A tam, dla chcącego nic trudnego :) Ten wilk jest dobrym przykładem, zawsze był kojarzony z Twierdzą.

Niby tak, ale taki Krasnolud już nie pojawi się u Elfów, albo Czarodziejów.

Bubeusz

Lub nie chcą jej mieć, wybierając zachowawczość i podążanie za opiniami graczy. A demokracja nie jest dobra. To tak, jak ja bym miał namalować piękny obraz i robił ankietę wśród znajomych, co miałoby się na nim znaleźć, jakich kolorów użyć itp.

Z biznesowego punktu widzenia ma to sens, robią wszystko co zmaksymalizuje ich zysk.

Bubeusz

Zgadzam się w całej rozciągłości. Właśnie takiej innowacji tu trzeba, rozwinięcia nowych ras.

Nawet nie musieliby wysilać się na nowe rasy, wystarczy wziąć przykład z HotA. Wzięli takich Piratów i stworzyli cały zamek obracający się wokół nich. Tutaj mogliby zrobić coś podobnego, nawet mają Morskie Elfy w razie potrzeby. Do tego czemu nie mogliby zrobić coś wzorem Cytadeli z H3? Wszak przydaliby się wyznawcy Ylatha, więc czemu nie mieliby być Jaszczuroludźmi z bagien?

Bubeusz

Do krasnoludów mam trochę awersję, bo uważam, że ich nacja jest cała robiona na siłę. O ile w zamku elfów zawsze były i rusałki, i druidzi, i jednorożce, i smoki itd, to w krasnoludach znajdziemy krasnoluda wojownika, krasnoluda maga, krasnoluda miotacza płomieni, krasnoluda jeźdźca, krasnoluda berserkera.. i jakiegoś wymyślanego na siłę smoka, bo "jest smok jest okejka", czasem się ma takie smutne wrażenie.

Ja podobną awersję mam do ashanowego Lochu, bo do tej pory nie dostarczono mi żadnego dobrego pomysłu na tę frakcję. Brakuje im jakiegoś wzornictwa, czy chociażby stylu. Akademia z H5 była arabska, Nekropolia z H3 pomimo braku bezpośredniej inspiracji miała iście cmentarny klimat... i tak dalej, i tak dalej, a co z Mrocznymi Elfami? W Piątce jeszcze jakoś się broniły, ale Szóstka? Szaro-fioletowa papka bez ładu i składu negatywnie odstająca od reszty.
Co do Krasnoludów to pojawili się tylko raz, więc nie spisywałbym ich na straty i dałbym ich na szansę. Dla nich widzę pewną ścieżkę rozwoju, można dać do ich armii istoty górskie i śnieżne. Olbrzymy, Roki, Yeti i Gargantuany według mnie pasowałyby do nich. Jak to nie przemawia do Ciebie to może ugryźć ich od strony technologicznej? Smocze Golemy, machiny oblężnicze czy coś w stylu Dwemer Centurionów? Tylko bez klimatu steampunk... mam go powyżej dziurek w nosie, ile można go wciskać do fantasy? Jeśli to też nie pasuje to może klimaty nordyckie? Fenrir albo Walkirie? Jak dla mnie szanse na sensowne ukazanie Fortecy istnieją tylko Soft:Ubi poszedł na łatwiznę i ogłosił "Krasnoludy wszystkich rozmiarów łączcie się".


Permalink

Dokładnie taki zamek nordycki by mi pasował. Jest jeszcze dużo nieodkrytych przez nich mitologii i o ile grecka została ze swoimi meduzami i minotaurami wyeksploatowana do granic możliwości, o tyle nordycka skrywa jeszcze wiele ciekawych smaczków, które mogłyby ubarwić taki zamek krasnoludów. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego się na to nie zdecydowano od razu.

Ta bagnista cytadela o której mówicie - wypadła by super np. w połączeniu z mitologią aztecką. W H6 były próby nadania im takiego właśnie klimatu, ale ograniczyły się tylko do "azteckiej mody". A tam też jest bogata mitologia. Można sięgnąć do wierzeń Aborygenów, ludów afrykańskich, naprawdę fajne rzeczy z tego wydobyć.

Z drugiej strony, nie obraziłbym się też, gdyby pójść z tą cytadelą w stronę słowiańską. Były już w niej Wiedźmy, więc zrobić taki krok dalej - dać wiedźmę jako jednostkę, jakieś licho, złe oko, południcę, latawca, topielca, błędne ogniki, koboldy... Bo dlaczego nie?

Nicolai

awersję mam do ashanowego Lochu

Myślę, że ideą była "dziwność i magiczność". A to faktycznie, trochę mało. Na bardzo ciekawy kierunek zwróciliście uwagę mówiąc o krasnoludach podziemnych. Może te krasnoludy właśnie trochę umrocznić? Może zrobić takie lochy krasnoludzkie właśnie? Taką Morię?

Jich

i o zdolnościach frakcyjnych też warto wspomnieć

Pomysł był fajny w tym sensie, że nikt poza nekromantami nie mógł się uczyć nekromancji. Ale inne rasy nie miały już tak wyrazistej zdolności unikalnej, skutkiem czego odniosłem wrażenie, że zdolności innych ras są trochę na siłę. Nie wiem, czy bym z tego jakoś nie zrezygnował w ogóle. Nekromanci mogliby np mieć jednostkę, która zamienia umarłych w szkielety na bieżąco, na polu walki. Nie musi być to koniecznie zdolność bohaterów. Ewentualnie można pomyśleć nad nowym systemem magii, który jakoś zgrabnie zawarłby w sobie tą nekromancję (czary unikalne dla każdej z frakcji + czary wspólne?)

Silveris - Tak, właśnie! Dzięki Tobie nareszcie zrozumiałem, co mi zawsze nie leżało w gryfach :) One nie pasują do ludzi. One są dzikie, górskie, niedostępne, a ludzie z podziwu dla nich wrzucali je tylko na herby. Nigdy nie powinni ich oswoić. Gryf powinien być mniej więcej taki jak ten z Czarnoksiężnika w H2. Działający dla jakichś tajemnych sił potwór, którego ludzie się boją i nie ogarniają. Krasnoludy, jako mieszkańcy gór, mogliby mieć lepszy kontakt z gryfami, które tam budują swoje gniazda. Mogliby mocą run się z nimi zbratać jakoś, ale nigdy dosiadać, i raczej też nie oblekać w zbroję (w ogóle ciężka zbroja na jednostkach latających to jakieś nieporozumienie).


Permalink

Jich

Skoro o frakcjach temat to pewnie i o zdolnościach frakcyjnych też warto wspomnieć. Miło było by zobaczyć coś podobnego jak w części V Herosów. Z tym, że powinny być to zdolności kluczowe i bez których pomocy trudno się obejść coś jak przywoływanie demonów i nekromancja czy osłona (Przystań w części VI). Natomiast takie coś jak rzemieślnik było raczej mało praktyczne.

Wiadomo, każdy chciałby coś takiego tylko wszystko rozbija się o balans i pomysłowość zespołu tworzącego. Nie jest w cale tak prostym stworzyć zestaw talentów rasowych równie przydatnych i ciekawych. W H5 wyszło im to lepiej i różnorodniej, w Szóstce w dużej mierze posiłkowali się czarami, które ufrakcyjnili.

Jich

Ulepszenia alternatywne jeśli będą powinny być tak zbalansowane aby oba warianty miały cechy niepowtarzalne. Za trafiony przykład z piątki podam upgrejd licza, gdzie oba warianty były mile widziane w armii. Przykładem złym jest wybór "upa" łucznika gdzie decyzja była oczywista.

Ognisty Ogar był lepszy, potrafił wszystko to co Cerber tylko jeszcze przy okazji zionął ogniem ;)

Bubeusz

Dokładnie taki zamek nordycki by mi pasował. Jest jeszcze dużo nieodkrytych przez nich mitologii i o ile grecka została ze swoimi meduzami i minotaurami wyeksploatowana do granic możliwości, o tyle nordycka skrywa jeszcze wiele ciekawych smaczków, które mogłyby ubarwić taki zamek krasnoludów.

Dokładnie, MM czerpie całymi garściami z mitologii greckiej i zapomina o tym, że są inne jak aztecka, nordycka i afrykańska. Potem mamy takie kwiatki z gigantycznymi Krasnoludami, bo nikt nie wpadł na to, by wstawić kogoś z wierzeń Wikingów.

Bubeusz

Ta bagnista cytadela o której mówicie - wypadła by super np. w połączeniu z mitologią aztecką. W H6 były próby nadania im takiego właśnie klimatu, ale ograniczyły się tylko do "azteckiej mody".

Dokładnie, Jaszczuroludzie i prekolumbijskie klimaty... to byłoby coś. Tylko pewnie prędko to nie ujrzymy.

Bubeusz

Z drugiej strony, nie obraziłbym się też, gdyby pójść z tą cytadelą w stronę słowiańską. Były już w niej Wiedźmy, więc zrobić taki krok dalej - dać wiedźmę jako jednostkę, jakieś licho, złe oko, południcę, latawca, topielca, błędne ogniki, koboldy... Bo dlaczego nie?

Koboldy to bardziej niemieckie wierzenia, ale w każdym razie słowiańskie rytmy? Czemu, by nie? Chociaż na moje one najbardziej pasowałyby do barbarzyńskich ludzi z czasów przedcesarskich.

Bubeusz

Myślę, że ideą była "dziwność i magiczność". A to faktycznie, trochę mało.

Pomalowanie Minotaura fioletową fosforyzującą farmą to trochę za mało, by mówić o klimacie, a architektura? Budynki Lochów wyglądają jakby budowano je po ciemku... hej, to ma sens! A tak na serio to mogliby nad nimi popracować ;)

Bubeusz

Na bardzo ciekawy kierunek zwróciliście uwagę mówiąc o krasnoludach podziemnych. Może te krasnoludy właśnie trochę umrocznić? Może zrobić takie lochy krasnoludzkie właśnie? Taką Morię?

Jak sam widzisz wystarczy trochę się zastanowić i mamy tuzin pomysłów na Krasnoludy ;)

Bubeusz

Pomysł był fajny w tym sensie, że nikt poza nekromantami nie mógł się uczyć nekromancji. Ale inne rasy nie miały już tak wyrazistej zdolności unikalnej, skutkiem czego odniosłem wrażenie, że zdolności innych ras są trochę na siłę.

Czy na siłę? Niektóre pomysły, jak tworzenie miniartefaktów dla oddziałów, były niewypałem, ale nie przesadzałbym z mówieniem, że lepiej zrezygnować z tego ficzeru ;)

Bubeusz

Silveris - Tak, właśnie! Dzięki Tobie nareszcie zrozumiałem, co mi zawsze nie leżało w gryfach :) One nie pasują do ludzi. One są dzikie, górskie, niedostępne, a ludzie z podziwu dla nich wrzucali je tylko na herby. Nigdy nie powinni ich oswoić. Gryf powinien być mniej więcej taki jak ten z Czarnoksiężnika w H2. Działający dla jakichś tajemnych sił potwór, którego ludzie się boją i nie ogarniają.

Mnie osobiście Gryfy najbardziej pasowały u Elfów jak w H4.


Permalink

Jich

Przykładem złym jest wybór "upa" łucznika gdzie decyzja była oczywista.

Naprawdę? W takim razie kogo byś wybrał? :D

Nicolai

Ognisty Ogar był lepszy, potrafił wszystko to co Cerber tylko jeszcze przy okazji zionął ogniem ;)

Nie do końca, bo chociaż zionął ogniem, to zadawał niższe obrażenia, a poza tym trudniej kontrolować jego atak.

Permalink

Ja myslałem nad systemem misat "podwójnych" w których miasta kanoniczne i niestandardowe mogły by sie ze sobą nie ort!. Podajac przykład krasnoludów jeżeli miał bym w nich umiejścić jakieś elementy steampunku to były by to najwyżej poziomy 6 i 7. O ile nie sam 7.
Frakcje mogą być przecież z 2 różnych gór połozonych na dwóch róznych krańcach świata. Ewentualnie mogą być połozone pod ziemią tak jak w H5. To daje ogromne pole manewru co do jednostek znajdujących sie w danym mieście.
Kanoniczność czyli krasnoludy + niedzwiedze + większe krasnale mozna urozmaiciac o np. Yeti. Frakcje mogą być przecież z 2 różnych gór połozonych na dwóch róznych krańcach świata. Ewentualnie mogą być połozone pod ziemią tak jak w H5. To daje ogromne pole manewru co do jednostek znajdujących sie w danym mieście.
Ja nie jestem zbyt wielkim fanem mitologii jeżeli coś mam wymyślać to wole nie zapożyczać róznych rzeczy z mitologii.
Co do smoka u krasnali to szybko został moim ulubieńcem w całej serii. Gdy pierwszy raz go zobaczyłem autentycznie ort! sie uśmiechać co połączone z jego niezabijalnością sprawiło że strasznie fajnie mi się nim grało pomimo niskiej jego użyteczności na polu walki. :D
Ogólnie uważam frotece krasnoludzką z H5 za bardzo klimatyczna ponieważ nie wyobrażam sobie nagle wyrastającej na równinie samotnej góry siegającej nieba.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 25.08.2014, Ostatnio modyfikował: Silveres

Permalink

Ja mam nadzieję, że Loch jednak wygra drugie głosowanie (chociaż mając wybór, to wolałbym by druga frakcja pojawiła się w dodatkach).
Zacznę od tego, że w H6 nie grałem (jeszcze) i nie mogę powiedzieć nic na temat prezentacji Lochu w tej części. W H3 i H5 była to jednak moja ulubiona frakcja i chociaż wersja z H5 jedzie drowami na kilometr i do mega oryginalnych nie należy... to jednak spodobała mi się taka odmiana po przedstawieniu z trójki.

Przyznam, że ciężko mi sobie wyobrazić Hirołsy bez Inferno (i owszem, wiem że były części w których nie występowało), ale to też kolejny powód, dla którego wolę Loch - ciekawi mnie jak pójdzie fabuła gdy nie będzie tych, którzy zawsze byli Złymi.


Permalink

Nicolai

Nie mogliby trochę zaszaleć, wybiec trochę w przyszłość i dać Przystani z Muszkieterami i Husarzami? Albo Krasnoludów z technologią parową jak Dwemerzy w TES? Mroczne Elfy mogliby bardziej "spodziemnić", by byli podobni do chociażby Falmerów ze Skyrimu. Takie coś byłoby według mnie odświeżyłoby serię i nie wymagałoby jakichś radykalnych scaleń.

Jako casualowy fan serii zwykle unikam wypowiadania się w tematach tak mocno heroesowych, jednak tutaj chyba zbyt ciężko mi nic nie mówić...
Przez cały temat przewija się myśl, że fani serii znudzeni są powtarzalnością i nieoryginalnością frakcji i oczekują czegoś innowacyjnego. Po co więc upodobniać HoMM do TES? Wystarczająco już złego wyrządziło serii zbliżenie się do najbardziej sztampowego schematu high fantasy, czyli klasycznego D&D.
Mieszanka sprawdzonych elementów może być i dobra, ale nigdy nie będzie odświeżająca, a wielu potencjalnych graczy może wręcz odrzucić jako tania kopia czegoś lepszego.

Tak bardziej na temat – pewnie jestem w mniejszości, ale tęsknię za śnieżną wersją Akademii. Klimaty arabskie nie są złe (i bardzo lubię rakszasy), ale trochę mi się przejadły.
Mrocznych elfów natomiast pozbyłabym się z Heroesów na stałe, więc z drugim głosowaniu na pewno wybiorę Inferno.

Permalink

Aerilien

Mrocznych elfów natomiast pozbyłabym się z Heroesów na stałe, więc z drugim głosowaniu na pewno wybiorę Inferno.

Jak możesz? :P A pamiętasz M&M8? Mroczne Elfy w M&M były od początku jak ich "leśni" bracia, z tym że mało znani i niewykorzystywani....Baa w M&M Mroczne elfy były oryginalne, z brunatną skórą o włosach biały i czarnych....więc nie były Drowami z D&D. Poza tym Heroes od dawna, bardzo przypomina mitologię Nordycką z podziałem na rasy/zamki/frakcje. Taki Tower(lub starożytni) - Asgard, Jothunheim , Castle- Midgard, Rampart- Alfheim, Mroczne Elfy z H5 - Svartalheim, Inferno - Muspelheim, Krasnoludy z h5 - Nidavellir, Necropolis - Nilfheim, Hel, nawet Tolkienowski Stronghold lekko pasuje też do Vanaheim gdzie mieszkały trolle i ogry.
Więc nie pozbywajmy się tak szybko tych mrocznych elfów....inna sprawa że w h5 czy h6 niestety zbyt mocno przypominają Drowy z D&D.


Permalink

Zamek podziemny byłby spoko, ale bez mrocznych elfów. Czyli max jedna jednostka o prezencji przypominającej drowa i koniec. Piękne były Lochy z H3.
Mógłby to być zamek właśnie z meduzami, potworami typu mantikory, nietoperze, węże, pająki... Ale może niech nie jest w totalnej otchłani, że wisi na stalaktytach, bo nic innego już nie ma, tylko niech będzie tak przy samej powierzchni, ze światłem przebijającym przez sufit, z korzeniami, jakimś przedostającym się w dół bluszczem, może podziemnym jeziorem... Można by go wtedy ładnie połączyć z omawianą wcześniej cytadelą i zrobić taki półdziki zamek wiedźm, rytuałów (zdolność frakcyjna?), przywoływanych zmor, wyjących topielców, sunącego między nimi złego oka...

Czy wy też uważacie, że drowy to ogromne spłycenie możliwości?


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 21.08.2014, Ostatnio modyfikował: Bubeusz

Permalink

Cytadela bardziej mi pasuje do klimatu Twierdzy. Czemu? W nowych częściach nie spodziewał bym się już raczej bazyliszków i gorgon. Mamy za to cały wachlarz alternatyw dla Twierdzy: gnole i jaszczuroludzie mogą z powodzeniem zastąpić np. gobliny lub jednostki orków z wyższych poziomów. Wystarczy je odrobinę przerobić i przestać patrzeć na nie jak na jednostki poziomów 1/2. Do tego dostajemy wiwierne czyli już mamy 3 stare jednostki z cytadeli i ogromną różnorodność frakcyjną w tym zamku.
Dawny loch kojarzy mi się z jednym czarnoksiężnikiem trzymajacym silną ręką całą resztę istot w tym zamku. Jednocześnie będący jedyną w miarę inteligentną istotą w nim.

Permalink

Podobał mi się kontrast między Fortress a Stronghold z H3. Jedni nastawieni na defensywę i różne efekty (zdolności) stworzeń, drudzy na atak w czystej postaci.
Bardzo chciałbym jeszcze raz ujrzeć Jaszczuroludzi z własnym miastem. Ogólnie jeśli stworzą łącznie chociaż te 8 miast to będę bardzo zadowolony. Wszystko zależy od "polityki" gry i jej sukcesu. Powinni tak zakombinować aby napędzać sobie klientów na produkt poprzez elementy uatrakcyjniające rozgrywkę.

Permalink

Na własne miasto jaszczuroludzi raczej nie ma co liczyć. Co prawda jak ja bym zasiadł na fotelu członka ekipy kreatywnej to zrobił bym dużo żeby ich wkręcić wraz z gnolami jakoś w to universum. O ile gnole można wpakować po zmienieniu desingu do twierdzy o tyle jaszczuroludzie musieli by naprawdę się po postarać żeby być w tym samym mieście. Ew. Możliwy jest też koncept zbudowania cytadeli od nowa i oparcia jej na właśnie jaszczuroludziach.