Witam
Jako, że już niedługo przyjdzie mi się rozstać ze stolicą, proponuję takie pożegnalne spotkanie w najbliższy weekend.
Ktoś zainteresowany spotkaniem z Diabłem? :D
Pozdrawiam
Witam
Jako, że już niedługo przyjdzie mi się rozstać ze stolicą, proponuję takie pożegnalne spotkanie w najbliższy weekend.
Ktoś zainteresowany spotkaniem z Diabłem? :D
Pozdrawiam
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 23.07.2009, Ostatnio modyfikował: MiB
Na konwent niestety nie mogłem przybyć, ale co powiecie na jakieś spotkanko warszawskie w przyszłym tygodniu typu kino + Pub (lub coś w tym stylu.... w razie czego piszcie swoje propozycje).
Jak kino to można pójść albo na jakąś nowość typu: "Ostatni dom po lewej" albo na coś lekkiego typu "Ice Age 3" czy "Prawdziwa Historia Kota w Butach".
A Puby to przykładowo Paradox czy Pracownia?
//Ewentualnie jakiś grill w supermarkecie: http://halbot.haluze.sk/images/2009-08/5077_TescoXgrilXzaX50Xcentov.jpg
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 18.08.2009, Ostatnio modyfikował: Zagubiony
A ja chętnie wpadłbym do Warszawy w jakiś weekend we wrześniu (możliwe, że z Anią), jeśli tylko znajdziemy gdzieś nocleg. Jacyś skorzy do poświęceń?
Dla dwójki osób nocleg znajdę, z tym, że ja nie mieszkam stricte w Warszawie, tylko w Ożarowie Mazowiecki, który jest rzut kamieniem od stolicy.
W tym wypadku pozostają jedynie dzienno-wieczorne wypady do Wa-wy (ostatni autobus Wawa-Ożarów jest o 23:58 ) tudzież późnonocne (pierwszy autobus jest o 4:45)
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 19.08.2009, Ostatnio modyfikował: Zagubiony
12.12.09 spotkanie? ktoś chętny?
jak najbardziej, ale dzien wczesniej, tzn w piatek ;) akurat bede wtedy w wawie
Będę :) Piątek, sobota - bez różnicy.
Codi w jakich godzinach i na jak długo będziesz?
W sobotę od 14ej do północy i w niedzielę mam teatrzyk, nie da rady.
W piątek natomiast nie widzę przeciwwskazań.
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 6.12.2009, Ostatnio modyfikował: Ingham
Ja nie dam rady w piątek, pierwotny termin mi pasuje.
Rabbit również będzie w sobotę.
Potwierdzam, w Sobotę wpadnę, a czy zostanę do Niedzieli to zależy jak sprawa noclegu będzie wyglądać. Jakoś płacić za hotel tam u Was nie mam zamiaru ;), wolę komuś odstąpić za te kilka godzin nieco grosiwa niż majątek na nic nie warty hotel wydać :P. A jak się nie da to w nocy z Soboty na Niedzielę wrócę na Śląsk.
Arvilla
Codi w jakich godzinach i na jak długo będziesz?
Od popołudnia (okolice 17) do rana - śpię u Wojrada ;)
w piątek mi prawie na pewno pasuje, na sobotę niestety mam już plany.
Ja też się jutro (11 XI) pojawię w Hubertusie razem z Lechem i Wawrzyńcem.
Mnie nie będzie :( ani w piętek,ani w sobotę.
Choróbsko rozłożyło na łopatki diablice tak że musiała się udać w rodzinne strony na dłuższa rekonwalescencje.
Pozdrawiam wszystkich, bawcie się dobrze.
Green, nie wyciągaj więcej takich rzeczy z piwniczki pełnej niespodzianek...
Za późno zajrzałem - szkoda :(
A tak w ogóle to tradycja pisania relacji ze spotkań już całkiem zdechła?
Co jest - aż taka masakra była? :p
Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 15.12.2009, Ostatnio modyfikował: Melkior
Ja skrócę spotkanie, dawno żadnego sprawozdania nie pisałam :D Ingi pewnie miał na myśli jakieś przypadkowe odwiedziny u Greena ;)
Bawiłam się świetnie - na nocleg zawitałam 2 godziny później niż planowałam (i tak ciężko było się oprzeć, by nie wędrować dalej z jaskiniowcami...) W sumie odnaleźliśmy się dopiero koło godziny 18.00, gdyż niezawodny zazwyczaj Hubertus (knajpa oczywiście ;) zawiódł tym razem. Rozmowy jak zwykle toczyły się o wszystkim i o niczym. Najlepszą opowieścią wieczoru było jednak sprawozdanie Greena z Londynu, który przypadkiem wpadł tam na Sandro "idącego po bułki". Słyszałam tę historię pierwszy raz, zatem do tej pory nie mogę nadziwić się jakie to przypadki chodzą po jaskiniowcach :) Lista obecności dla zainteresowanych: Arvi, Behu, Far, Codi, Ingi, Hubi, Green, Tarband, Wojrad, Lech (+1) i Wawrzyniec.
Tyle ode mnie.
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 15.12.2009, Ostatnio modyfikował: Sulia
Witam warszawiaków!
Mam pytanie. Czy ktoś był by skłonny przechować mnie jedną noc z piątego na szóstego lutego? Planowo mam przybyć na Okęce o 18:40 piątego, a szóstego o 7:40 mam z Okęcia samolot do Wrocławia.
Był bym bardzo wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam Morgraf
Luksusów nie będzie, ale dach nad głową się znajdzie.