Nad formą tego posta zastanawiałam się dość długo i dzięki sugestii Ingiego wywalę prosto, co mi się nie podoba.
Temat jest o Stowarzyszeniu, zatem jego też będzie sprawa dotyczyła, mianowicie…
Na Konwencie pięknie sobie pogadaliśmy, wybraliśmy nowe władze, świetlną przyszłość wszyscy widzieliśmy, bo w końcu Tarband zrobi porządek tylko mam wrażenie, że ponad miesiąc po konwencie absolutnie nic się nie zmieniło.
Z tego, co mi wiadomo Gren dostaje maile, co tydzień i pozostają one bez odpowiedzi, nasuwa mi się tu pytanie jak wyglądają sprawy Stowarzyszenia?
13 grudnia 2008 roku było Walne, na którym zmieniliśmy Zarząd i Komisję Rewizyjną, papiery podobno zostały wysłane, na Konwencie znowu nastąpiły zmiany i ja na przykład bym chciała wiedzieć czy nadal jestem w Komisji Rewizyjnej czy nie?
Jeśli papiery do KRSu poszły to, czemu nie zostały wprowadzone zmiany i nadal sprawdzając na stronie KRS widnieje 5 osobowy Zarząd i 3 osobowa Komisja, w której jest Ra-V, Ann i Way?
Czy taka sytuacja i praktycznie zerowy kontakt z Grenem nie jest zastanawiająca?
Czemu o tym jak wyglądają sprawy dowiaduje się w prywatnych rozmowach z osobami poinformowanymi?
Zdaje się, że każdy członek Stowarzyszenia ma prawo wiedzieć jak wyglądają sprawy.
Może by tak te, co tygodniowe maile wysyłać do Wszystkich członków Stowarzyszenia a nie tylko do Zarządu i Kom Rew?
A na koniec najlepsze pytanie czy przy kompletnym braku zainteresowania działalnością stowarzyszenia jest sens prowadzenia go? Ja bym się zastanowiła czy wesoło będzie jak na koniec roku Tar rzuci sprawozdania i powie dziękuje bardzo za współpracę