Swego czasu bardzo lubiłem tę grę, jednak dawno już w nią nie pocinałem, także proszę o wybaczenie za ewentualne błędy merytoryczne mej nieskładnej wypowiedzi. :P
Zagłosowałem na elfy. Z tego co pamiętam miały silne regularne wojska i niezłe ulepszenia. Poza tym elfickich bohaterów było dość sporo i byli nieźle zbalansowani i urozmaiceni ( np. niezbyt mocna, ale bardzo tania i dysponująca ciekawymi zdolnościami Arwena; bardzo potężny, choć drogi Legolas; czy też wszechstronny wojownik Haldir). Do tego dochodzą silne czary ( Przywołanie Toma Bombadila :D) i możliwość rekrutacji entów.
Na drugim miejscu, według mnie, plasują się ludzie. Wahałem się nawet, czy to nie na nich głosować, ale jednak czary mają słabsze i trochę brak im potężnych jednostek specjalnych. Niemniej jednak regularne wojska mają co najmniej tak dobre jak elfy ( Rohirrimowie rządzą ;)), a bohaterów też ciekawych (zwłaszcza Gandalfa), po za tym zdecydowanie wygrywają na polu ulepszeń twierdzy.
Na trzecim miejscu Mordor. Co prawda, podstawowe wojska ma strasznie kiepskie, choć tanie, a bohaterów, poza Nazgulami, też średnich, na jeża, ale nadrabia potężnymi czarami niszczącymi i świetnymi jednostkami specjalnymi.( Zwłaszcza trollami i mumakilami, ale też "skromniejszymi" siłami, jak na przykład haradrimami)
Z czwartą lokatą krasnoludy. Bardzo solidna armia, ale trochę mało urozmaicona. To samo tyczy się bohaterów. No ale przynajmniej mają niezwykle przydatnych ludzi z Dali ( i wozy, zaprzężone w tapiry :D).
Na miejscu piątym Isengard. Najbardziej osobliwa ze "złych nacji" w grze, moim zdaniem. Dużo tracą przez brak silnych jednostek niszczących, typu trolle ( Urukowie Berserkerzy niestety nie rekompensują tego braku), bohaterowie ( poza oczywiście Sarumanem) nie są zbyt mocni, a czary, o ile dobrze pamiętam, też, w większości nie powalają. Przynajmniej, w odróżnieniu, od innych przedstawicieli sił zła, mają, naprawdę mocne regularne wojska.
Szóste miejsce przypadło Goblinom. Co prawda, ich górskie olbrzymy potrafią być bardzo skuteczne, ale są drogie i ciężkie do kupienia. Regularne wojska są dość cienkie, a bohaterów jest niewielu( choć trzeba przyznać, że są całkiem do rzeczy).
Na szarym końcu mojej "listy osobistej" Angmar. Jakoś zawsze frakcja ta wydawała mi się nieco nieudanym połączeniem Mordoru i Goblinów. Mało co mi się w niej podobało, choć przyznam, że jej oddziały trolli były naprawdę skuteczne.