GRUPA 86
Sokole Oko vs alpaca
Mapa: Balance 2.0
Sokole Oko (czerwony) - Twierdza, Dessa, bonus artefakt
alpaca (niebieski) - Inferno, Calh, bonus artefakt
Wygrał: alpaca, 226
Przebieg gry:
Grę zacząłem od tradycyjnego odsłaniania mapy i expieniu Calh'a. Tak się złożyło, że pandora pod moim zamkiem dala mi 5k expa, no i to znacznie ułatwiło dalszą grę. W 131 wszedłem do treżaka i zacząłem czyścić wiwkarnie i cyckarnie, co zaowocowało finalnie 120 wiwernami i 50 cyklopami. Sokole Oko, z naprawdę sporą armią, przeszedł swojego strażnika około 211 (tak mi się wydaje, o ile dobrze pamiętam) i ruszył na moje zamki. Ja natomiast w ramach rewanżu udałem się do niego i zająłem jego latyfundia. Potem portalami przedostałem się do siebie i zacząłem proces rekonkwisty. Sokole Oko zajmował mój zamek za zamkiem, a ja je odbijałem i tak radosny proces trwał do 224, kiedy to zajął mój startowy zamek i nie miał gdzie uciekać, tam też dokonała się ostatnia walka, (226) w której to Sokole Oko bronił się dzielnie, ale jak to mówią: "I Herkules dupa, kiedy ludzi kupa", a jak już pisałem Wiwern miałem sporo..., a i inne jednostki także robiły robotę. Walka z mojej strony nie była skomplikowana i opierała się na taktyce: "Kupą mości Panowie", z umiejętości taktyki ustawiłem jednostki pod murem, zacząłem z spowolnieniem na wszystkie jednostki i wbiłem się wiwernami, aniołami, arcydiabłami i ifrytami do środka, a cyklopy ciskały kamieniami w co popadnie.
Walka zakończyła się moim zwycięstwem
Dziękuję bardzo Sokolemu Oku za grę i mam nadzieję, że jeszcze nie raz zagramy ze sobą, bo ta gra była po prostu super. ;)