Hej,
jakiś rok temu pisałem o speedrunach w Might and Magic, zrobiłem też ankietę i wielu przyznało, że jest raczej „perfekcjonistami” i woli „czyścić” grę niż się ścigać. Czy grając w Heroes (nie tylko III – ale temat musiał gdzieś być) macie podobnie? Osobiście bardzo lubię rozbudować miasta do maksimum, odwiedzić wszystkie obiekty, zebrać i oflagować co się da, pokonać neutrale, a na koniec zrobić wielką bitwę z połączonych wojsk gromadzonych miesiącami. W kampaniach takie pedantyczne końcówki mogą b. pomóc – jest zazwyczaj ograniczenie na poziom, na który bohater może awansować, ale nie ma podobnych ograniczeń dla umiejętności podstawowych (atak itp.), drugorzędnych (które można też zbierać od wiedźm i z uczelni) ani dla czarów.
Czasami „wymaksowanie” bohaterów jest prawie konieczne do przejścia następnych map. Pamiętam ze 3 osoby, które skarżyły się np. na zbyt trudną 4. misję o rdzawych smokach z Heroes Chronicles Szarża Smoków („HC4"), co jest raczej wyjątkiem, bo HC słynie z łatwości. Kluczem do przejścia było właśnie wymaksowanie bohaterów w poprzednich 3 mapach – tak żeby już na starcie mogli uderzyć np. potężnymi zaklęciami (bo wróg ma większy przyrost). Oprócz tego w kampaniach czasami trzeba zwlekać z ostatnią bitwą, zanim się pojawią ostatnie teksty fabularne – Acid chyba przyznawał, że tak robił w HC, a obecnie grając w AB spotykam np. komunikaty w 3. miesiącu, mimo że gra mogłaby się skończyć dużo krócej.
Jak wolicie grać? Jak najszybciej czy jak najdokładniej?