Imperium

Ostatnio zajmowałem się tworzeniem własnej mapy do H2. W czasie testów zaciąłem się, nie umiem pokonać komputerowego bohatera. Sytuacja naprawdę zadziwiająca ponieważ to nie był początek gry, bohatera mam już doświadczonego i ze sporą armią, szczerze mówiąc myślałem, że na tym etapie będzie to już tylko rajd od zamku do zamku. A tu taki.. taka niespodzianka. :-) Wiele razy podchodziłem do tej walki ale.. nie daję rady. Próby zawsze kończą się przekleństwami rzucanymi na bohatera wroga. Czasem aż mam wrażenie, że komputer się ze mną bawi, czekając do ostatniej chwili ze wskrzeszaniem swoich jednostek haha. Tym bardziej na moją hirołsową dumę razi to, że komputer ma tam tylko 2 jednostki... :))

Wiem, że jest tu wielu doświadczonych graczy, jeśli ktoś miałby chwilę czasu i odrobinę chęci żeby zerknąć na sytuację to poniżej podaję link do save'a. Wymaga dodatku.

http://rapidshare.com/files/1293805645/ARGH.GX1

Ta bitwa jest do wygrania. U mnie wyglądało to tak:

1) Orki na samej górze blokowane przez cyklopy tak, aby roki do nich nie doleciały.

2) Trolle na samym dole, blokowane przez wilki.

3) Moja tura: pomijam wilki i cyklopy, rzucam promień osłabienia na roki i strzelam. Komp rzuca berserkera na cyklopy i atakuje rokami ogry.

4) Ściągam berserkera rozproszeniem, a komp dalej go rzuca. I tak w kółko, aż roki nie zostaną wybite. Gdy to się stanie, należy ogrami wejść na zwłoki, by komp nie mógł ich wskrzesić.

5) Do tego czasu golemy powinny zbliżyć się do rozwalonego muru. I tu może być różnie. Najważniejsze by zablokować strzelców tak długo jak się da wilkami i rzucić antymagię na trolle. Inaczej komp rzuci burzę żywiołów i zrobi siekę.

6) Moim zdaniem najlepiej jest rzucać promień osłabienia na golemy i strzelać. Ale to też zależy od sytuacji, co rzuci komp i gdzie pójdzie.

7) Po walce zostały mi 22 trolle, 22 orki i 9 ogrów. Myślę jednak, że da się to znacznie poprawić. Ciekawa walka. No i fajnie było ubić Tuska JKM-em :D

Taro, ubiegłeś mnie o parę minut. Ja tę walkę przeszedłem nieco inaczej:

1. W pierwszej turze tworzę "Żywy mur", tzn. upycham obu strzelców w prawym górnym rogu mapy i blokuję dostęp roka do nich cyklopem. W następnych turach dopycham resztę stworów.

2. Za każdym razem kiedy komp rzuca berserka, ja kontruję antymagią. Gdy wszystkie moje stwory mają na sobie antymagię, osłabiam golema Promieniem Osłabienia.

3. Strzelcy powoli wykańczają roka, a piechurzy tykają się go tylko wtedy, kiedy wilk zdejmuje mu kontrę.

4. Ostrzeliwuję golema i osłabiam go.

5. Kiedy golem wpada do miasta, wykańczam niedobitki, jednak pozostaję w defensywie, tzn. nie atakuję piechotą. Roki u mnie przeciwnik wskrzesił tylko raz i szybko je ubiłem.

Zostało mi 146 Orków, 74 Trolle, 21 Cyklopów i 35 Ogrów :D

PS. Walkę wygrałem za drugim... no dobra, za trzecim razem - tyle że za drugim po prostu zapomniałem zmienić ustawienie stworków i nie mogłem zrobić muru :D Wszystko zajęło z 10 minut :)

Haha dzięki, po waszych radach znowu mam chęć żeby odpalić tego sejwa ;) Popróbuję to rozegrać tak jak mówicie. Teraz wydaje się to dość proste ;-)
Myślę też, że tu wychodzi kto gra zawsze z komputerem (ja) a kto ma doświadczenie z gry z innymi (zakładam, że macie spore). Np nie wiedziałem, ze jak staniesz na trupie to nie można go wskrzesić (a to w sumie logiczne.. hehe dzięki Taro). Komputer tak rzadko używa tego czaru, że nie było nigdy potrzeby żebym kombinował w taki sposób. Dzięki. Ogólnie - lekcja dla mnie. ;)

PS
1) Jasne, wygrać się da, mi zostało 79 troli, 64 ogry, 217 orków, 15 cyklopów. Taktyka zerżnięta od was ;P Pod koniec szczęśliwie same trafienia krytyczne waliłem zasłoniętymi strzelcami w golemy.
2) Co do JKM-a to, Taro, a taką se króciutką fabułę wymyśliłem w czasie mozolnego zapełniania tej XL-ki.. a właściwie wprowadzenie. ;D Żebym mógł się identyfikować ze swoim głównym herosem hehe. Mnie zawsze cieszy ten opis bohatera: "D.Tusk, Czarodziej".