Ale nieraz te parę punktów many przesądza o być albo nie być gracza.
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 26.09.2012, Ostatnio modyfikował: Hayven
Ale nieraz te parę punktów many przesądza o być albo nie być gracza.
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 26.09.2012, Ostatnio modyfikował: Hayven
Jeśli w takim razie będziesz miał te x punktów many więcej i przez to wygrasz to wtedy ta mana przesądzi o zwycięstwie. Trochę bez sensu rozumowanie. Ktoś i tak musi wygrać, te kilka many więcej poprzez Mistycyzm to żaden balans. Rzekłem.
- Zamiana w rozwoju bohatera: Najpierw awansujemy, potem wybieramy bonus.
- Poprawione kilka niedopatrzeń.
Pierwsze publiczne wydanie KOMPENDIUM Areny Heroes 2
Jak zwykle, wszelkie sugestie, uwagi, zażalenia mile widziane :).
Widać, że arena się rozwija. Kolejność wyboru umiejętności oraz bonusów do statystyk bardzo dobra.
Pod względem estetycznym cieszy możliwość wyboru terenu, na którym przyjdzie nam stoczyć bitwę.
Co do kompendium... Świetne! Jasne i czytelne. Pomysł skserowania kilku sztuk na czas konwentowego turnieju też trafiony. Być może zachęci kogoś do udziału.
A teraz tradycyjnie czas na jakieś nagranie.
Tym razem to potyczka z Fieldem na najnowszej wersji areny.
Ostateczna rozgrywka odbyła się na pustkowiu. Walka była niesłychanie zacięta. Pod koniec dosłownie każda jednostka była na wagę złota! Mam nadzieję, że nie odstraszy was fakt, że video po obróbce i przyspieszeniu trwa około 28 minut.
A, zapomniałem dodać muzyki dlatego sugeruję odpalenie czegoś z własnego arsenału.
Rozsiądźcie się w fotelach, popcorn w dłoń!
Pozdrawiam i jeszcze raz zachęcam do obejrzenia! :)
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 26.09.2012, Ostatnio modyfikował: Mateusz
Posty nie-na-temat zostauy spalone na popiół. Magmol, masz moje ostatnie ostrzeżenie...
Hellburn vs Hayven - Czarnoksiężnik po raz kolejny podejmuje niecną próbę zaciukania pięknej Czarodziejki! Czy mu się to uda? Wszak wiadomo, że Czarodziejka ma ogromne szczęście...
EDIT:
F!eld vs. Hellburn - Walka tych samych frakcji, jednakże prowadzą je inni generałowie. Warto oglądnąć do samego końca... :P
Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 30.09.2012, Ostatnio modyfikował: Hellburn
Kilka merytorycznych uwag co do mapki i kompendium:
1. Nie rozumiem dlaczego magom dano do ręki gigantyczny przywilej jakim jest gwarantowany deszcz meteorytów, jeden z lepszych czarów obrażeniowych. W ten sposób człowiek i barbarzyńcza są całkowicie pozbawieni strategii osłony strzelca bo zostaną po 3 kolejkach przerobieni na masło ( średnia moc na mapie oscyluje wokół 15 co daje 375 dmg których w żaden sposób nie da się zredukowac poza antymagią ). Czarujący mają i tak dużo większy dopał do statów, 2x tyle czarów i jeszcze ten prezencik? Too much...
2. Scroll z leczeniem ma rozumiem zapobiegać sytuacji gdy jednostka stoi jak kloc, reszta ją leje a gracz patrzy. Ok, pomysł dobry ale zamiast leczenia dałbym jednak rozproszenie magii:
- po pierwsze leczenie jest ciutkę zbyt dobre bo zostawia pozytywne efekty więc jednostka, która ma na sobie jakiś haste albo bless po obudzeniu znów będzie nieźle szalała
- po drugie czar jest tańszy ( kosztuje 5 a nie 6 mana, które leci dziesiąstkami ) więc mniejsze prawdopodobieństwo gdy czarujący bohater zwyczajnie "wymanuje" tego o mniejszej ilości many
- po trzecie można go wykorzystać także na rywalu więc unika się sytuacji gdy jakiś czarodziej wskrzesza w nieskończoność a jego jednostka ma dodatkowo pozytywne efekty, można je wtedy zdjąć
- po czwarte jest artefakt blokujący to zaklęcie aby nie było zawsze tak pięknie i ładnie
3. Do zbanowanych artów czyli tam na środek trzeba dorzucić sakiewkę klejnotów bo o niej zapomniano
4. Niezbyt rozumiem decyzję zbanowania Kosturu Czarodziejstwa (+5 moc) oraz pojedynczych przedmiotów z zestawu Andurana (+5 kazdy) pozostawiając jednocześnie przykładowo Łamacza Mieczy (+4 def i +1 att) czy najlepszego zwoju od wiedzy bo statystycznie dodają one tyle samo, kilka artefaktów dających dopał +4 jest tylko nieznacznie od nich słabsza
5. Z tego co czytałem próbowaliście dać więcej ścieżek z artami. Luźna propozycja, dać jedną dodatkową i wsadzić do niej losowy Ultimate Artefakt. W ten sposób biorąc jeden kozacki art można ukierunkować bohatera na szybki atak, przetrwanie siłowe, koszenie czarami, przetrwanie czarowe nie mając jednocześnie bonusów wynikających z wzięcia 8 innych artefaktów czyli raczej na pewno niższe morale i szczęście, brak ochron, brak tańszych czarów itd
6. Trzeba usunąć tą kapliczkę demona. Jeśli zabije się oddział chłopów i w tej kapliczce wylosuje akurat 1k doświadczenia to można nabić dodatkowy level - po co kusić nieuczciwych:)
7. Jeśli się da to zamienić numerację zamków aby te dwa, które sa najważniejsze były na samej górze listy. Jeszcze gdyby podstawowy był ten pierwszy to ok ale jest ostatni co wprowadza pewne zamieszanie, szczególnie dla nowych osób a z doświadczenia wiem, że jeśli interfejs nie jest najlepszy z możliwych to niektórych ludzi od razu zniechęca do grania
8. Jeżeli przepis o poznaniu drugiej pełnej wieży TYLKO gdy wybieramy staty magiczne nadal obowiązuje to sugeruję dodać przed tym drugim zamkiem wrota tego samego koloru co na przejściu do tych statów. Blokada przed łamaniem zasad. Ten przepis jest nieco nie fair moim zdaniem. Bohaterowie, którzy nie załapią mądrości powinni mieć jak największe spektrum czarów poziomów 1-2 bo w przypadku trafienia słabej wieży są na 99% pozamiatani...
9. Za mało partyjek zagrałem aby skupić się na większej liczbie jednostek ale nekromanta ma zdecydowanie za mało szkieletów. Owszem jednostka czasem fajnie uderzy ale ginie jak 1 poziom czyli w mgnieniu oka. Nie widzę rekompensaty dla nekromancji więc sugeruję podnieść ich liczbę do 500. Odnośnie Liczy. Za mało jest ich w wersji nieulepszonej. Ta jednostka ma punkt obrony, 10 hp, poziom szybkości oraz aż 12 strzałów mniej niż wersja ulepszona a jest ich zaledwie o 6 więcej. To jest automatycznie do korekty. Różnica conajmniej taka jak w przypadku wampirów.
10. Zamiast samego Xanadu (nie wiem czemu kolejna premia dla nich...) dla czarujących dałbym im to na ścieżce wyboru między Xanadu a np. premią do morale, szczęścia i dwoma szkieletorami. Wiadomo, że losówki mogą okazać sie decydujące a magiczni mają zwykle problem z dostaniem tych umiejek. Albo zakombinował jeszcze coś innego
11. Feniks nie tylko jest odporny na czary ognia ale też i powietrza.
12. Stalowy golem owszem ma 50% ale tylko na czary żywiołów ( w H2 nie ma jako tako żywiołu ziemii) więc z takiego deszczu meteorytów otrzyma pełną pulę
Teraz odnośnie repków:
1. Słabo stoi poziom zbierania kontraataków, są po prostu nieprzemyślane.
2. Jeszcze gorzej pozycjonowanie i znajomość zasady bicia przez dwa pola. Nie ma chyba ani jednej walki, w której byście się sami nie okaleczali. Proponuję każdemu na sucho sobie włączyć bitwę i popróbować z małymi i dużymi jednostkami z różnych stron. Nie ma sensu tego rozrysowywać. To nie jest skomplikowane.
3. No i uwagi co do ostatnich dwóch zamieszczonych bo reszty już nie pamiętam:
- wybór zielonego smoka przeciwko czarodziejce z dwoma szybkimi strzelcami to piękny samobój (kosztowało jakieś 40 parę gryfów) :)
- chowa się to jednak przy frajerskim zapomnieniu o ponowieniu antymagii na feniksa:D
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 30.09.2012, Ostatnio modyfikował: Tlaloc
Tlaloc
Kilka merytorycznych uwag co do mapki:
1. Nie rozumiem dlaczego magom dano do ręki gigantyczny przywilej jakim jest gwarantowany deszcz meteorytów, jeden z lepszych czarów obrażeniowych. W ten sposób człowiek i barbarzyńcza są całkowicie pozbawieni strategii osłony strzelca bo zostaną po 3 kolejkach przerobieni na masło ( średnia moc na mapie oscyluje wokół 15 co daje 375 dmg których w żaden sposób nie da się zredukowac poza antymagią ). Czarujący mają i tak dużo większy dopał do statów, 2x tyle czarów i jeszcze ten prezencik? Too much...
Zauważ, że każdy punkt ataku (o czym Hell mówił jakiś czas temu) nad obroną zwiększa obrażenia aż o 10%, podobnie na odwrót. Dlatego te punkciki Atk/Def są na wagę złota. Jeśli chodzi o SP i wiedzę - trochę dużo, ale jest tu balans między mocą a magią, przynajmniej według mnie. A jeśli moc oscyluje wokół 15 i mamy dość many, by miotać czarami jak berserker, znaczy to, że nasza armia legnie przy starciu jednostek.
2. Scroll z leczeniem ma rozumiem zapobiegać sytuacji
Jakiej sytuacji? O.o
Liczba modyfikacji: 6, Ostatnio modyfikowany: 30.09.2012, Ostatnio modyfikował: Hayven
Stary, na prawdę sądzisz, że pisałbym rzeczy które pisze nie znając wzorów na dmg? Błagam Cię, nie ripostuj do moich postów.
Okay, let's begin. :)
Tlaloc
1. Nie rozumiem dlaczego magom dano do ręki gigantyczny przywilej jakim jest gwarantowany deszcz meteorytów, jeden z lepszych czarów obrażeniowych. W ten sposób człowiek i barbarzyńcza są całkowicie pozbawieni strategii osłony strzelca bo zostaną po 3 kolejkach przerobieni na masło ( średnia moc na mapie oscyluje wokół 15 co daje 375 dmg których w żaden sposób nie da się zredukowac poza antymagią ). Czarujący mają i tak dużo większy dopał do statów, 2x tyle czarów i jeszcze ten prezencik? Too much...
Wszyscy magowie mają słabsze staty ataku, defensywy, a te, w przeciwieństwie do Heroes 3 dają kolejno 10% i 5% bonus. Wysokie szczęście (a to wchodzi zaskakująco często) - sieje spustoszenie.
Można dyskutować nad tym, czemu akurat ten czar ofensywny, można dla próby zmienić na coś innego (na co?), ale po tych kilkunastu - kilkudziesięciu grach wydaje mi się, że postawienie tego zwoju to dobry pomysł. Z reguły takie czary jak masówki, blind, paraliż są bardziej preferowane.
Aczkolwiek przyznam, że usunięcie/zmiana czaru na inny (np. błyskawicę), wprowadziłoby nieco więcej różnorodności do rozgrywki.
Tlaloc
2. Scroll z leczeniem ma rozumiem zapobiegać sytuacji gdy jednostka stoi jak kloc, reszta ją leje a gracz patrzy. Ok, pomysł dobry ale zamiast leczenia dałbym jednak rozproszenie magii:
- po pierwsze leczenie jest ciutkę zbyt dobre bo zostawia pozytywne efekty więc jednostka, która ma na sobie jakiś haste albo bless po obudzeniu znów będzie nieźle szalała
- po drugie czar jest tańszy ( kosztuje 5 a nie 6 mana, które leci dziesiąstkami ) więc mniejsze prawdopodobieństwo gdy czarujący bohater zwyczajnie "wymanuje" tego o mniejszej ilości many
- po trzecie można go wykorzystać także na rywalu więc unika się sytuacji gdy jakiś czarodziej wskrzesza w nieskończoność a jego jednostka ma dodatkowo pozytywne efekty, można je wtedy zdjąć
- po czwarte jest artefakt blokujący to zaklęcie aby nie było zawsze tak pięknie i ładnie
To pomysł Mateusza. Główną ideą było danie graczowi narzędzia do skontrowania mass slow, blinda, paraliżu bo te czary są bardzo potężne, mogą zaważyć na wygranej/przegranej. Przyznam, że sam rozważałem nad zamianą tego na rozproszenie magii dochodząc do dokładnie takich samych wniosków i argumentów jak Ty.
Z drugiej strony, kiedy nasza jednostka ma na sobie jakiś ważny czar (bless/steel skin) i zostanie ona oślepiona, to zależnie od sytuacji, możemy sobie nawet zaszkodzić takim rozproszeniem magii.
Jednak zbierając wszystkie za i przeciw, bardziej opowiadam się za rozproszeniem, ale poczekam jeszcze trochę - może ktoś się jeszcze wypowie w tej sprawie.
Tlaloc
3. Do zbanowanych artów czyli tam na środek trzeba dorzucić sakiewkę klejnotów bo o niej zapomniano
Dzięki za zwrócenie uwagi! Nie wiem jakim cudem jeszcze jej tam nie ma.
Tlaloc
4. Niezbyt rozumiem decyzję zbanowania Kosturu Czarodziejstwa (+5 moc) oraz pojedynczych przedmiotów z zestawu Andurana (+5 kazdy) pozostawiając jednocześnie przykładowo Łamacza Mieczy (+4 def i +1 att) czy najlepszego zwoju od wiedzy bo statystycznie dodają one tyle samo, kilka artefaktów dających dopał +4 jest tylko nieznacznie od nich słabsza
Wszystkie przedmioty +5 decydowały o zwyciężcy. A jeżeli trafiły ci się 2 w zestawie to już kaplica. One musiały zniknąć.
Łamacz mieczy nie jest aż tak potężny, co innego gdyby dawał +4 ataku i +1 defa, wtedy na pewno zostałby zbanowany.
Wiedza jest tu bardziej istotna niż w H3 i równie istotna co w H5 (w moim odczuciu). W sumie można pomyśleć nad usunięciem tego zwoju +5, ale wg mnie nie jest to aż tak istotne. Anyway - suggestion noted.
Tlaloc
5. Z tego co czytałem próbowaliście dać więcej ścieżek z artami. Luźna propozycja, dać jedną dodatkową i wsadzić do niej losowy Ultimate Artefakt. W ten sposób biorąc jeden kozacki art można ukierunkować bohatera na szybki atak, przetrwanie siłowe, koszenie czarami, przetrwanie czarowe nie mając jednocześnie bonusów wynikających z wzięcia 8 innych artefaktów czyli raczej na pewno niższe morale i szczęście, brak ochron, brak tańszych czarów itd
Problem w tym, że Ultimate'a nie da się położyć na mapie - trzeba użyć graala, a więc gracz nie będzie wiedział co znajdzie. Jeżeli trafi - może mu to pomóc, ale nie gwarantuje wygranej. A jeżeli nie trafi - od razu może poddać grę.
Dzięki za propozycję, ale odpada.
Tlaloc
6. Trzeba usunąć tą kapliczkę demona. Jeśli zabije się oddział chłopów i w tej kapliczce wylosuje akurat 1k doświadczenia to można nabić dodatkowy level - po co kusić nieuczciwych:)
To prawda, całkowicie zbędna. Ale nie usunę, bo na Konwencie nie oszukujemy. Poza tym co to za zwycięstwo, kiedy oszustwo wyjdzie na jaw :)?
Tlaloc
7. Jeśli się da to zamienić numerację zamków aby te dwa, które sa najważniejsze były na samej górze listy. Jeszcze gdyby podstawowy był ten pierwszy to ok ale jest ostatni co wprowadza pewne zamieszanie, szczególnie dla nowych osób a z doświadczenia wiem, że jeśli interfejs nie jest najlepszy z możliwych to niektórych ludzi od razu zniechęca do grania
Mam pewną hipotezę jak można to osiągnąć. Spróbuję, ale jeżeli to nic nie da, to i tak jest pewien skrót na szybkie sprawdzenie obu gildii. Zamierzam to pokazać na filmiku instruktarzowym, który zrobię gdy arena będzie w wersji 1.0.
Tlaloc
8. Jeżeli przepis o poznaniu drugiej pełnej wieży TYLKO gdy wybieramy staty magiczne nadal obowiązuje to sugeruję dodać przed tym drugim zamkiem wrota tego samego koloru co na przejściu do tych statów. Blokada przed łamaniem zasad. Ten przepis jest nieco nie fair moim zdaniem. Bohaterowie, którzy nie załapią mądrości powinni mieć jak największe spektrum czarów poziomów 1-2 bo w przypadku trafienia słabej wieży są na 99% pozamiatani...
Pomysł z bramą - dzięki, pewnie to dodam.
Co do przepisu że odwiedzamy drugą gildię wyłącznie w przypadku wyboru magii - sam mam mieszane uczucia co do tego, ale nie wpadłem na lepsze rozwiązanie. Jeżeli ktokolwiek ma jakąś sugestię w tej dziedzinie, z chęcią jej wysłucham i poddam pod rozwagę.
Tlaloc
9. Za mało partyjek zagrałem aby skupić się na większej liczbie jednostek ale nekromanta ma zdecydowanie za mało szkieletów. Owszem jednostka czasem fajnie uderzy ale ginie jak 1 poziom czyli w mgnieniu oka. Nie widzę rekompensaty dla nekromancji więc sugeruję podnieść ich liczbę do 500. Odnośnie Liczy. Za mało jest ich w wersji nieulepszonej. Ta jednostka ma punkt obrony, 10 hp, poziom szybkości oraz aż 12 strzałów mniej niż wersja ulepszona a jest ich zaledwie o 6 więcej. To jest automatycznie do korekty. Różnica conajmniej taka jak w przypadku wampirów.
Ze szkieletami jest ten sam problem co z większością jednostek 1 poziomu. Tutaj jeszcze nie znaleźliśmy liczb, które by satysfakcjonowały. Poza tym - 500 jest również goblinów, które są 2x słabsze od szkieletów, więc trzeba by zwiększyć i zielonych knypków.
Lisze - można dać ich nieco więcej, ale nie za dużo, ponieważ obrażenia które będą zadawać będą czynić Ulepszonego lisza słabą alternatywą. Z różnicą podobną do wampirów PRZEGIĄŁEŚ i to bardzo.
Tlaloc
10. Zamiast samego Xanadu (nie wiem czemu kolejna premia dla nich...) dla czarujących dałbym im to na ścieżce wyboru między Xanadu a np. premią do morale, szczęścia i dwoma szkieletorami. Wiadomo, że losówki mogą okazać sie decydujące a magiczni mają zwykle problem z dostaniem tych umiejek. Albo zakombinował jeszcze coś innego
Hm. Ciekawa propozycja. Chciałbym aby inni się wypowiedzieli na ten temat.
Z Xanadu też można coś pomyśleć, aczkolwiek mając w pamięci wszystkie walki które widziałem, wydaje mi się, że to działa na korzyść balansu.
Tlaloc
11. Feniks nie tylko jest odporny na czary ognia ale też i powietrza.
Nie powietrza, ale błyskawic. Będzie dodane.
Tlaloc
12. Stalowy golem owszem ma 50% ale tylko na czary żywiołów ( w H2 nie ma jako tako żywiołu ziemii) więc z takiego deszczu meteorytów otrzyma pełną pulę
Słuszna uwaga. Będzie dodane.
Tlaloc
1. Słabo stoi poziom zbierania kontraataków, są po prostu nieprzemyślane.
Co masz na myśli.
Tlaloc
2. Jeszcze gorzej pozycjonowanie i znajomość zasady bicia przez dwa pola. Nie ma chyba ani jednej walki, w której byście się sami nie okaleczali. Proponuję każdemu na sucho sobie włączyć bitwę i popróbować z małymi i dużymi jednostkami z różnych stron. Nie ma sensu tego rozrysowywać. To nie jest skomplikowane.
Niestety H2 to nie H3, tutaj ataki przez dwa pola są "zepsute", jeśli chodzi o jednostki 2hexowe, i trudno wyczuć jakie pola się uderzy. Niemniej jest to ciekawe zagadnienie, które zamierzam dokładnie poznać, być może dodać do kompendium.
Tlaloc
3. No i uwagi co do ostatnich dwóch zamieszczonych bo reszty już nie pamiętam:
- wybór zielonego smoka przeciwko czarodziejce z dwoma szybkimi strzelcami to piękny samobój (kosztowało jakieś 40 parę gryfów) :)
- chowa się to jednak przy frajerskim zapomnieniu o ponowieniu antymagii na feniksa:D
I tutaj przestanę być miły, drogi panie.
Wybór zielonych smoków był na dłuższą metę jak najbardziej słuszny, ponieważ zadają one o niebo większe obrażenia, a giną niewiele szybciej. Większe straty w jednostkach na początku bitwy były wliczone w ryzyko. Szczególnie, że błyskawicznie wsparłem linię frontu hydrami.
Nie zapomniałem o antymagii - po prostu nie zorientowałem się, że czar się skończył. Szczególnie, że niezbyt skupiałem się na walce. Poza tym ludzka rzecz popełniać błędy.
I o ile jest to ewidentny fail, z którego sam się śmieję, to nie pozwolę sobie na wyzwiska z Twojej, panie kolego strony. I widzę po Twoich wypowiedziach na forum, że nie jest to pierwszy raz kiedy mówisz za dużo o jedno słowo. Na przyszłość radzę się zastanowić dwukrotnie co się pisze.
Od razu dodam, żebyś darował sobie odpowiedź na powyższy fragment. Doceniam Twój wkład i chęć pomocy przy Arenie i na tym się skupmy.
I tym nie do końca pozytywnym akcentem zakończę.
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 30.09.2012, Ostatnio modyfikował: Hellburn
Hellburn
Wszyscy magowie mają słabsze staty ataku, defensywy, a te, w przeciwieństwie do Heroes 3 dają kolejno 10% i 5% bonus.
Please, nie schodźmy na ten poziom... Wiem co i ile daje, z czym się je i o co kaman, naprawdę nie potrzebuję tego typu wyjaśnień ( zauważyłeś, że wskrzeszenie na tytanie działa nieco inaczej niż na innych jednostkach?:) ) Czytałem też cały topic bo jeśli się już biorę za wypowiedzi na forum to robię to rzetelnie a nie na pałę.
Hellburn
Wszystkie przedmioty +5 decydowały o zwyciężcy.
No nie bardzo. O zwycięzcy decydowały niestety błędy, których jest w każdej walce po kilkanaście albo i -dziesiąt.
H2 to mało skomplikowana gierka, która nie wybacza błędów. Serio, widziałem niemal wszystkie zamieszczone tutaj walki i nie ma ani jednej czystej na poziomie 90% czyli takiej, w której błędy jednego lub drugiego nie przesądzałyby o wygranej.
Hellburn
Poza tym co to za zwycięstwo, kiedy oszustwo wyjdzie na jaw :)?
Ty tak myślisz i ja tak myślę, ale nie myślą tak niestety wszyscy... Po sieci można bezproblemowo to wykonać a to będzie główny tryb gry na tej mapce.
Hellburn
Mam pewną hipotezę jak można to osiągnąć.
Pewnie kwestia kolejności umieszczenia zamków w edytorze albo ich plasingu podług wysokości mapy gdzie zamek położony najbardziej na północ czy też u góry jest pierwszy w kolejności i dlatego podstawowy jako najniższy jest ostatni...:)
Hellburn
Ze szkieletami jest ten sam problem co z większością jednostek 1 poziomu.
Really? Według mnie nie ma najmniejszego problemu bo tylko w przypadku nekromanty wzięcie 1 poziomu zamiast 2 ma w ogóle sens... Areny to mapki odzwierciedlające siły armii po danej liczbe tygodni gry na mapach. Nekromanta będzie miał zawsze więcej szkieletów niż pozostali swoich cieniarzy. Głównie dlatego, że reszta nie będzie w ogóle z nimi podróżować:) Ze świecą szukać takiego co to weźmie goby zamiast świń, duszki zamiast krasi czy uszatków, nizioły zamiast dzików, centy zamiast gargów o chłopie nie wspominając. Wystarczająco dużo repków jest tutaj zamieszczonych aby to potwierdzić. Ci, którzy się odważyli na ten nieco głupawy pomysł to także widać jak na tym wspaniale wyszli:) I nie pomoże tutaj multiplikowanie liczb pierwszopoziomowców bo takie duszki czy goby zamiast być na hita jak w tej Twojej ostatniej walce to będą na dwa a ich obrażenia będą i tak śmieszne bo laska ma iluzoryczne szanse dobić z atakiem do choćby 8 punktów... Drugi strzelec u barba wymusza blokowanie tej jednostki a nie bicie kogoś innego. Ci, którzy podlecą blokować są narażeni na ostre cięgi od cyklopów, piesków i ogrów. Goblin pozwala na poczekanie i zajęcie się jedynie trolem co jest zdecydowanie na rękę rywalowi bo nie zarwie strzału a zielony i tak dojdzie za minimum 2 tury dopiero. Na czarodzieja i tak się najeżdża od razu więc nizioł ma marne szanse zaistnieć mając szybkość jedynie 3.
Hellburn
Lisze - można dać ich nieco więcej, ale nie za dużo, ponieważ obrażenia które będą zadawać będą czynić Ulepszonego lisza słabą alternatywą. Z różnicą podobną do wampirów PRZEGIĄŁEŚ i to bardzo.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że licz nawet raz nie strzeli:) To, że upgrade ma szybkość na poziomie 6 jest piekielnie istotne bo wszystkie pozostałe zamki mają albo szybsze albo więcej niż jedną tej szybkości. No i nie wiem czy zauważyłeś choć Ci to wypisałem ale różnica w statach między zwykłym a upem jest po prostu kolosalna... Nic nie przegiąłem, armia nekromanty poza smokiem zwyczajnie smyra zamiast bić a fakt, że nie można tym jednostkom dać błogosławieństwa jest gwoździem do trumny bo czy się to komuś podoba czy nie masowe błogosławieństwo w obecnej konfiguracji mapy rulezzz...
Hellburn
Nie powietrza, ale błyskawic.
Nie błyskawic, ale piorunów. Jak zwał tak zwał, chciałeś tutaj nabić punkty czy o co chodzi bo na 100% wiadomo o czym w tym miejscu rozmawiamy. Swoją drogą Lightning Bolt to z pewnością jest piorun więc ewentualne zażalenia do kiepskiego tłumaczenia.
Hellburn
Tlaloc
1. Słabo stoi poziom zbierania kontraataków, są po prostu nieprzemyślane.
Co masz na myśli.
Myślę, że to dosyć oczywiste co mam na myśli no ale skoro nie bardzo to jedziemy... Fajnie wiedzieć ile procent daje nadwyżka ataku czy też obrony ale trudniej o tym pamiętać i zastosować w praktyce między poszczególnymi jednostkami:) W zdecydowanej większości walk są popełniane błędy zbierania multikontrataków zamiast gnębić do oporu jednostkę, która już oddała. Jest sporo walk gdzie jakaś resztka oddziału czeka zamiast uczynić honory i zginąć, odbierając w ten sposób kontratak. Jest też sporo gdzie znaczenie komendy czekaj odkrywane jest przez graczy dopiero pod koniec walki gdy nagle olśnieni zauważają, że zabkranie im hp do przetrwania - niestety kompletnie na to nie zważają na samym początku walki gdzie jednostek jest dużo i jeśli mają w zasięgu tylko jedną to nie ważne, że ona odda dosyć boleśnie, ważne, że JA ją uderzę pierwszy:) Zamiast zbierać kontrę jednorożca smokiem ( jedyną w armii warlocka odporną na jego zaklęcie jednostką ) lepiej ryzykować oślepienie pozostałymi - brzmi znajomo?:) Powinno bo w ten właśnie sposób poległeś... Chyba dość co?
Hellburn
Niestety H2 to nie H3, tutaj ataki przez dwa pola są "zepsute", jeśli chodzi o jednostki 2hexowe, i trudno wyczuć jakie pola się uderzy.
Zawsze wiadomo jakie pola się uderzy tylko trzeba tę wiedzę posiąść a ta kosztuje, w Waszym przypadku kolejne wtopy lub straty jednostek:) Te uderzenia także obowiązują reguły, nie działają one sobie na chybił trafił dlatego polecam zastosować się do serdecznej i szczerej porady z gatunku "sprawdź to sam".
No i teraz przechodzimy do najciekawszej części posta czyli podrażnionej ambicji :D
Hellburn
Od razu dodam, żebyś darował sobie odpowiedź na powyższy fragment.
Wybacz, że Cię rozczaruję ale rozmijasz się z prawdą a to jest forum, którego jedną z podstawowych zasad konwersacji jest wymiana argumentów. Może być początkowo boleśnie ale postaram się to nieco osłodzić końcówką.
Hellburn
Wybór zielonych smoków był na dłuższą metę jak najbardziej słuszny, ponieważ zadają one o niebo większe obrażenia, a giną niewiele szybciej.
Czyżby? Sory Vinetou ale mając 6,9 nadziałeś się na (wyjątkowo!) dowaloną lasencję 7,11. Przypomnij sobie teraz swoją bajeczkę o 10% i 5% za atak oraz def, zastanów się chwilę nad tym i sam udziel odpowiedzi czy faktycznie była to słuszna decyzja w tym konkretnym przypadku. 11 smoków zabiło piorunującą liczbę 16 druidów!:) Te "ginięcie niewiele szybciej" skończyło się na pięciu sztukach w pierwszej kolejce. Gdyby nie błąd przeciwnika w drugiej turze, w której powinien zacząć feniksem właśnie od walenia w smoka a nie gryfa to po ruchu druida i jeszcze konia nie miałbyś kolejnej piątki. 4 smoki to już nawet żal mówić co by robiły ale mniej więcej tyle co nic...
Już pomijając liczby to na zwykłą logikę: wziąłeś jednostkę przed którą rusza się 80% armii przeciwnika. Warlock leci do przodu bo takie ma jednostki więc w drugiej turze jesteś wystawiony na to, że Twój smok będzie okładany jak zboże przez kogo tylko można. Ktoś kto o tym wie i zdaje sobie sprawę, że to jednostka bijąca przez dwa pola oraz jest świadomy posiadania dwóch strzelców, których kryć prędzej czy później trzeba będzie, położy Ci Twojego dragona do piachu zanim się nim nacieszysz. W tym osobliwym przypadku tym bardziej czarny smok byłby lepszy bo uderzałby pierwszy zbierając mało bolesną kontrę a pozostali mogliby sobie bić zamiast zbierać w czerep w każdej turze. Zielony smok będzie zawsze fatalnym wyborem przeciwko babce a w tym konkretnym zestawieniu statów okazał się wręcz katastrofalny w skutkach. Dosyć analogicznie ma się sprawa z minotaurem gdyż wersja nieulepszona potrzebuje turę więcej na dojście a liczba nieulepszonych jest także nieco nieadekwatnie dobrana ( różnica 10 hp i 2 pkt szybkości to podobna historia do licza...)
Hellburn
Większe straty w jednostkach na początku bitwy były wliczone w ryzyko.
Mówisz tak jakbyś miał super plan i ten plan wypalił:) Nie to żeby się znęcać ale Ty tę walkę mistrzu przegrałeś dosyć wyraźnie a nie o włos. Dodatkowo Twój rywal dwukrotnie użył klonu w sposób, który lepiej pozostawić bez komentarza... przyjarał sobie 9 koni (1/5 stanu początkowego najlbardziej efektywnego oddziału) oraz źle spozycjonował krasnala atakując smoka bo przyklejając go do tyłka konia nie narażałby się na bicie przez dwóch.
Hellburn
Szczególnie, że błyskawicznie wsparłem linię frontu hydrami.
Zamiast oczywiście rzucić masową klątwę przy całkiem solidnych statach bojowych czarodziejki i dobrym morale oraz szczęściu. Przez całą walkę nie wpadłeś na to aby użyć zaklęcia, które praktycznie z miejsca dałoby Ci wygraną ( Feniks 20-40, Konik 7-14, Krasnal 2-4 i to wszystko schodzi do minimum ). Podobnie sprawa ma się z antymagią na hydry i biciem łańcuchem aby Cię nie oślepiał ( żeby w ogóle mieć jakikolwiek ruch ), abyś sam nie dostawał czarem oraz aby nie strzelali sobie jak w cyrku do kukiełek...
Hellburn
I o ile jest to ewidentny fail, z którego sam się śmieję, to nie pozwolę sobie na wyzwiska z Twojej, panie kolego strony.
Wskaż mi miejsce, w którym rzuciłem w Twoją stronę jakąś inwektywę. Napisałem "frajerskie zapomnienie" co nie jest jednoznaczne z nazwaniem Cię frajerem, tak przynajmniej było za czasów kiedy uczęszczałem do podstawówki na lekcje polskiego i o ile mi wiadomo to się to nie zmieniło. Twierdzisz, że się z tego śmiejesz co implikuje iż masz do siebie i do tego dystans ale mimo to się unosisz więc coś tu nie halo z Tobą jest. Owszem było to śmieszne bo przez bite 5 minut latałeś po mapie sukcesywnie wybijając te hydry i kiedy już zwycięstwo było w zasięgu ręki i chciałem to wyłączyć z ciekawości przewinąłem na koniec a tu na ekranie jest wtopka ze strony laski. WTF? Okazuje się, że zapominasz antymagii:) Ponieważ było to niegramotne i zabawne zakończyłem te zdanie ujmującą to wszystko w nawias emotką bo sam tego typu wpadek zaliczyłem w swojej Hereosowej karierze dziesiątki i wyszedłem na frajera, JA sam żeby nie było niedomówień.
Hellburn
I widzę po Twoich wypowiedziach na forum, że nie jest to pierwszy raz kiedy mówisz za dużo o jedno słowo. Na przyszłość radzę się zastanowić dwukrotnie co się pisze.
Powiedz to tym wszystkim, którzy wypisują bzdury na temat serii gier Heroes. Jak to mówią - cel uświęca środki, więc jeśli ktoś sadzi banialuki na tematy, o których ma niewielkie pojęcie to chyba lepiej to naprostować aby widniały rzetelne informacje a nie wprowadzające w błąd. Stronę czy dwie wcześniej została uwieczniona mniej więcej identyczna reakcja z Twojej strony na rewelacje, które przedstawił Hayven. Jednym wolno a innym nie?
Nie ukrywam, że mam zapędy do ironii i sarkazmu no ale naprawdę ciężko sobie odmówić kiedy się tu czyta niektóre rewelacje ( głównie chodzi mi o H5 bo z tym jest najgorzej a do innych tematów to tam okazyjnie zajrzę ).
Ponadto co drugi zamieszczony rep ( przy okazji duży plusior dla wszystkich za wrzucanie tego na YT ) ma hasełka typu: "zachęcam do komentarzy", "uwagi mile widziane" itp. Nieproszony bym się nawet nie odezwał.
Mogę Cię zapewnić, że po tym poście już definitywnie większość będzie nastawiona do mnie antypatycznie ale jestem przekonany także o tym, że zdecydowana większość zwróci uwagę przy następnych potyczkach na poruszane tutaj kwestie.
Obie te walki rozegrałeś po prostu nie do końca dobrze i powinieneś je wygrać ze sporym zapasem. Szczególnie szeroko tutaj omawianą pierwszą gdzie jest natłok złych decyzji, począwszy od wyboru ulepszeń poprzez nietrafiony dobór i timing zaklęć a na nierozważnych atakach kończąc. Uniknęlibyśmy tego posta gdybyś po prostu przyjął na klatę, że spartoliłeś tę bitwę a jej głównymi czynnikami były nie te smoki oraz ta wtopka z antymagią dlatego się wcześniej nie rozpisywałem i tylko uśmiechnąłem. Wchodzisz w polemikę odgryzając się więc ripostuję bo wiem, że mam w tym przypadku rację.
Nie przejmuj się jednak bo w każdej jednej zamieszczonej walce można wytknąć takie błędy albo i gorsze. Mogę wziąć na paletę dowolną powtórkę i ruch po ruchu wskazać zagranie znakomite, dobre, poprawne, złe, tragiczne. Robię to od 4 lat na lidze H5, przy którym H2 jest jak kaszka z mleczkiem. Zawodowo zajmuję się optymalizacją więc balans i wyrachowane posunięcia mam po prostu we krwi. Przygodę z Hirkami zacząłem 18 lat temu i mam na koncie setki gier po sieci czy hot seat w każdą jedną część a ta jest akurat moją drugą ulubioną, od niej zacząłem i póki nie wyszła H3 to żaden inny tytuł nie istniał. Potem i tak często wracałem do niej bo ma super klimat. Mogę nie znać na blachę fabuły, wszystkiego tego co się w okół gry działo i inne tego typu rzeczy ale w kontekście strategicznym czyli dokładnego i poprawnego rozegrania oraz wszelkich kruczków i ciekawostek jestem naprawdę z pierwszej półki.
Nie mylisz się co do tego, że moją intencją było głównie pomóc w poprawieniu tej mapy. Rozumiem, że to Twój czy Wasz projekt i ostateczne decyzje należą do Was ale po tylu latach praktyki na wysokim poziomie i stworzeniu samemu kilku aren czy szablonów RMG pewne rzeczy od razu rzucają się w oczy i są dla mnie z automatu oczywiste i przejrzyste jak łza co innym może zabrać nieco więcej czasu aby to zauważyć i załapać. Nie lubię jednak gdy ktoś próbuje mi coś wmówić gdy dowody ( w tym przypadku powtórki z walk ) wskazują ewidentnie na coś zupełnie innego albo ( to ten gorszy i częstszy przypadek ) gdy nie mając odpowiedniego zaplecza i expa potwierdzonego empirycznie bierze się za teoretyzowanie i domysły. Niestety to jest TBS ( jak cała seria ) oparty na matematyce, szacowaniu, przewidywaniu i obłożony pewną dozą prawdopodobieństwia, które jako stricte ścisłe dziedziny kłócą się z podejściem typu może, a może nie, a może tak, a może siak, kto wie, skąd wiesz... W bitwie, w każdym jednym ruchu jednostki jest opcja dobrego i złego zagrania w kontekście krótko czy też długoterminowym.
Zauważ, że praktycznie zawsze dochodzi do tarć na linii ligowcy vs jaskiniowcy i na forum każdej części można znaleźć tego typu burzliwe dysputy. Problem w tym, że Wy nie potraficie zaufać ludziom, dla których gra to chleb powszedni i tajemnic raczej nie ma a My natomiast zwykle reagujemy nader alergicznie na Wasze teorie czego efektem są różnego typu spięcia w różnym tonie. Ja tam do tego podchodzę lajtowo dlatego zwykle wyśmiewam i nie uważam abyś był w końcówce posta niemiły i wiedz, że nie musisz się krępować przy odpowiedzi a takowa raczej będzie:)
Z mojej strony to tyle a raczej aż tyle. Gratki za sam pomysł i zapał w zrobieniu Arenki ale przed Wami sporo trenowania bo dużo rzeczy jest jeszcze do poprawienia w Waszej grze.
PS. Nie wiem ile jesteście w stanie wyliczyć jednoznacznych i klarownych zwycięstw rycerza lub barbarzyńcy ale ze świecą ich tu szukać w tych repach. Są natomiast ich sromotne porażki dlatego nie wywyższałbym aż tak mocno wartości bojowych ponad pakiet magiczny, który czasem można trafić. Jeśli barbarzyńca nadzieje się na berserkera to jest kaplica krótko mówiąc. Człowiek jest w nieco lepszej sytuacji ale poza paladynem jego jednostki szału nie robią i można je okiełznać.
Tlaloc
Please, nie schodźmy na ten poziom... Wiem co i ile daje, z czym się je i o co kaman, naprawdę nie potrzebuję tego typu wyjaśnień ( zauważyłeś, że wskrzeszenie na tytanie działa nieco inaczej niż na innych jednostkach?:) ) Czytałem też cały topic bo jeśli się już biorę za wypowiedzi na forum to robię to rzetelnie a nie na pałę.
Nie podałem tych danych, ponieważ zlekceważyłem Twój stan wiedzy. Podałem je jako argument.
Tlaloc
No nie bardzo. O zwycięzcy decydowały niestety błędy, których jest w każdej walce po kilkanaście albo i -dziesiąt.
H2 to mało skomplikowana gierka, która nie wybacza błędów. Serio, widziałem niemal wszystkie zamieszczone tutaj walki i nie ma ani jednej czystej na poziomie 90% czyli takiej, w której błędy jednego lub drugiego nie przesądzałyby o wygranej.
Błędy są. Wiem o tym doskonale. Ale my nie jesteśmy ligowcami (no, w zdecydowanej większości), którzy trenują 48 godzin na dobę, tylko zwykłymi graczami mającymi ochotę na Heroes 2 na Konwencie. Okej? Jedni są lepsi w te klocki, drudzy są gorsi.
Nie grałeś w wersję areny, na której nie było zbanowanych przedmiotów +5, więc wierz mi na słowo, że bitwy nie trwały tam nawet 30-40 minut, tylko 10 minut max. A to o czymś jednak świadczy.
Tlaloc
Pewnie kwestia kolejności umieszczenia zamków w edytorze albo ich plasingu podług wysokości mapy gdzie zamek położony najbardziej na północ czy też u góry jest pierwszy w kolejności i dlatego podstawowy jako najniższy jest ostatni...:)
Dokładnie tak.
Tlaloc
Really? Według mnie nie ma najmniejszego problemu bo tylko w przypadku nekromanty wzięcie 1 poziomu zamiast 2 ma w ogóle sens... Areny to mapki odzwierciedlające siły armii po danej liczbe tygodni gry na mapach. Nekromanta będzie miał zawsze więcej szkieletów niż pozostali swoich cieniarzy. Głównie dlatego, że reszta nie będzie w ogóle z nimi podróżować:) Ze świecą szukać takiego co to weźmie goby zamiast świń, duszki zamiast krasi czy uszatków, nizioły zamiast dzików, centy zamiast gargów o chłopie nie wspominając. Wystarczająco dużo repków jest tutaj zamieszczonych aby to potwierdzić. Ci, którzy się odważyli na ten nieco głupawy pomysł to także widać jak na tym wspaniale wyszli:) I nie pomoże tutaj multiplikowanie liczb pierwszopoziomowców bo takie duszki czy goby zamiast być na hita jak w tej Twojej ostatniej walce to będą na dwa a ich obrażenia będą i tak śmieszne bo laska ma iluzoryczne szanse dobić z atakiem do choćby 8 punktów... Drugi strzelec u barba wymusza blokowanie tej jednostki a nie bicie kogoś innego. Ci, którzy podlecą blokować są narażeni na ostre cięgi od cyklopów, piesków i ogrów. Goblin pozwala na poczekanie i zajęcie się jedynie trolem co jest zdecydowanie na rękę rywalowi bo nie zarwie strzału a zielony i tak dojdzie za minimum 2 tury dopiero. Na czarodzieja i tak się najeżdża od razu więc nizioł ma marne szanse zaistnieć mając szybkość jedynie 3.
Primo, jeżeli liczby w armiach byłby doładnie takie jak po kilku tygodniach gry na mapie, to warlock/wizard by wszystkich kosili hands down. W arenie Heroes 3 tych szkieletów nie ma jakoś dużo, dużo więcej, mimo, że też są trzonem armii w tej części.
Nie umieszczamy tutaj wszystkich replayów, a zdarzyło się, że w ruch poszły centaury, niziołki, goble i dawały sobie radę całkiem nieźle. But nevermind.
Chcę (chcemy?) uczynić jednostki 1 poziomu dobrą alternatywą, jeżeli nie we wszystkich bitwach to przynajmniej w pewnych matchupach lub specyficznych sytuacjach. A jeżeli i tak ich nikt nie wybierze? Cóż, przynajmniej będzie ta możliwość.
Tlaloc
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że licz nawet raz nie strzeli:) To, że upgrade ma szybkość na poziomie 6 jest piekielnie istotne bo wszystkie pozostałe zamki mają albo szybsze albo więcej niż jedną tej szybkości. No i nie wiem czy zauważyłeś choć Ci to wypisałem ale różnica w statach między zwykłym a upem jest po prostu kolosalna... Nic nie przegiąłem, armia nekromanty poza smokiem zwyczajnie smyra zamiast bić a fakt, że nie można tym jednostkom dać błogosławieństwa jest gwoździem do trumny bo czy się to komuś podoba czy nie masowe błogosławieństwo w obecnej konfiguracji mapy rulezzz...
Wyobraź sobie, że przeczytałem wszystko, od deski do deski. Nie wiem skąd u Ciebie te zgryźliwości.
Nie bierzesz pewnie pod uwagę... Och. Na pewno bierzesz. W takim razie - bagatelizujesz umiejętność lisza ataku obszarowego. W połączeniu z dużo wyższym dmg od ulepszonej wersji, wybór może stać się jasny.
Nie mówię: "NIE!!!". Mówię tylko, że zwiększenie różnicy miedzy Ul. a Nieul. z 6 do 15 to niezły overkill.
Tlaloc
[...]chciałeś tutaj nabić punkty czy o co chodzi
Chciałem nabić szacun na dzielni... Szacunek ludzi ulicy... Joł ziom.
Sheesh. Whatever.
Tlaloc
Myślę, że to dosyć oczywiste co mam na myśli no ale skoro nie bardzo to jedziemy... Fajnie wiedzieć ile procent daje nadwyżka ataku czy też obrony ale trudniej o tym pamiętać i zastosować w praktyce między poszczególnymi jednostkami:) W zdecydowanej większości walk są popełniane błędy zbierania multikontrataków zamiast gnębić do oporu jednostkę, która już oddała. Jest sporo walk gdzie jakaś resztka oddziału czeka zamiast uczynić honory i zginąć, odbierając w ten sposób kontratak. Jest też sporo gdzie znaczenie komendy czekaj odkrywane jest przez graczy dopiero pod koniec walki gdy nagle olśnieni zauważają, że zabkranie im hp do przetrwania - niestety kompletnie na to nie zważają na samym początku walki gdzie jednostek jest dużo i jeśli mają w zasięgu tylko jedną to nie ważne, że ona odda dosyć boleśnie, ważne, że JA ją uderzę pierwszy:) Zamiast zbierać kontrę jednorożca smokiem ( jedyną w armii warlocka odporną na jego zaklęcie jednostką ) lepiej ryzykować oślepienie pozostałymi - brzmi znajomo?:) Powinno bo w ten właśnie sposób poległeś... Chyba dość co?
Chciałem się tylko upewnić, bo nie do końca zrozumiałem Twoją wcześniejszą wypowiedź. To wszystko. Dzięki za wyjaśnienie.
Tlaloc
Zawsze wiadomo jakie pola się uderzy tylko trzeba tę wiedzę posiąść a ta kosztuje, w Waszym przypadku kolejne wtopy lub straty jednostek:) Te uderzenia także obowiązują reguły, nie działają one sobie na chybił trafił dlatego polecam zastosować się do serdecznej i szczerej porady z gatunku "sprawdź to sam".
Tak, zawsze *wiadomo*, bo mechanika jest jedna i ta sama cały czas, ale zwykły gracz, który nie zna wszystkich szczegółów technicznych może tego *nie wyczuć*, ponieważ kursor w chwili ataku nie pokazuje tego dokładnie.
Tlaloc
No i teraz przechodzimy do najciekawszej części posta czyli podrażnionej ambicji :D
Szkoda, że straciłeś tyle czasu na taki kawał tekstu.
Pozdrawiam i czekam na kolejną część jakże cennego (bez sarkazmu) feedbacku o Arenie :).
Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 1.10.2012, Ostatnio modyfikował: Hellburn
Ja tylko w kwestii formalnej
Hellburnie - mapy wrzucaj do kopalni (masz tam swój folder), a stamtąd linkuj tutaj. Zewnętrzne hosty plików wymierają.
Hellburn
Wymierają, bo ja je usuwam ze swojego serwera, a tutaj w miarę czasu i możliwości przekreślam linki zaznaczając, że są martwe.
No człowieka chwilę nie ma, a tu nagle zaczyna się ożywiona dyskusja.
Cóż...
Tlaloc
2. Scroll z leczeniem ma rozumiem zapobiegać sytuacji gdy jednostka stoi jak kloc, reszta ją leje a gracz patrzy. Ok, pomysł dobry ale zamiast leczenia dałbym jednak rozproszenie magii:
- po pierwsze leczenie jest ciutkę zbyt dobre bo zostawia pozytywne efekty więc jednostka, która ma na sobie jakiś haste albo bless po obudzeniu znów będzie nieźle szalała
- po drugie czar jest tańszy ( kosztuje 5 a nie 6 mana, które leci dziesiąstkami ) więc mniejsze prawdopodobieństwo gdy czarujący bohater zwyczajnie "wymanuje" tego o mniejszej ilości many
- po trzecie można go wykorzystać także na rywalu więc unika się sytuacji gdy jakiś czarodziej wskrzesza w nieskończoność a jego jednostka ma dodatkowo pozytywne efekty, można je wtedy zdjąć
- po czwarte jest artefakt blokujący to zaklęcie aby nie było zawsze tak pięknie i ładnie
Hellburn
To pomysł Mateusza. Główną ideą było danie graczowi narzędzia do skontrowania mass slow, blinda, paraliżu bo te czary są bardzo potężne, mogą zaważyć na wygranej/przegranej. Przyznam, że sam rozważałem nad zamianą tego na rozproszenie magii dochodząc do dokładnie takich samych wniosków i argumentów jak Ty.
Z drugiej strony, kiedy nasza jednostka ma na sobie jakiś ważny czar (bless/steel skin) i zostanie ona oślepiona, to zależnie od sytuacji, możemy sobie nawet zaszkodzić takim rozproszeniem magii.
Jednak zbierając wszystkie za i przeciw, bardziej opowiadam się za rozproszeniem, ale poczekam jeszcze trochę - może ktoś się jeszcze wypowie w tej sprawie.
Jak dla mnie to jałowa dyskusja. Najlepszym i najprostszym rozwiązaniem będzie dołożenie zwoju z Rozproszeniem magii. Wtedy gracz będzie miał możliwość zostawienia na swojej jednostce pozytywnego czaru oraz usunięcie czaru z jednostki przeciwnika.
Tlaloc
10. Zamiast samego Xanadu (nie wiem czemu kolejna premia dla nich...) dla czarujących dałbym im to na ścieżce wyboru między Xanadu a np. premią do morale, szczęścia i dwoma szkieletorami. Wiadomo, że losówki mogą okazać sie decydujące a magiczni mają zwykle problem z dostaniem tych umiejek. Albo zakombinował jeszcze coś innego.
Hm... Nice try but no. Kompletnie nie podoba mi się ten pomysł. Jak na razie Xanadu jest w porządku. Zwiększanie losowości poprzez kościotrupy moim zdaniem nie wchodzi w rachubę. Co do szczęścia. Czarodziej i czarodziejka mają duże szanse na trafienie tych umiejętności. Czarnoksiężnik i Nekromanta dokładnie takie same szanse jak rycerz. Poza tym premie do morali i luck'a bardzo często goszczą w artefaktach.
Tlaloc
1. Nie rozumiem dlaczego magom dano do ręki gigantyczny przywilej jakim jest gwarantowany deszcz meteorytów, jeden z lepszych czarów obrażeniowych. W ten sposób człowiek i barbarzyńcza są całkowicie pozbawieni strategii osłony strzelca bo zostaną po 3 kolejkach przerobieni na masło ( średnia moc na mapie oscyluje wokół 15 co daje 375 dmg których w żaden sposób nie da się zredukowac poza antymagią ). Czarujący mają i tak dużo większy dopał do statów, 2x tyle czarów i jeszcze ten prezencik? Too much...
Fakt. Barbarzyńca jest nieco ograniczony poprzez właśnie ten czar. O ile Rycerz z jednym strzelającym nie musi się tak bardzo przejmować jego osłoną, to Barbarzyńca z Łucznictwem i strategią polegającą na ciągłym ostrzale ma dosłownie przechlapane. Niby nie musi tak grać. Może ruszyć od razu do przodu. No właśnie... Czy może? Raczej musi. Szczerze powiedziawszy to dokładnie rozpatrzyłbym bonus dla magów w postaci zwoju. Bohater z dużą ilością many i mocy może właściwie przy pomocy samego Deszczu wykosić masę jednostek przeciwnika. Alternatywa dla tego czaru? Błyskawica (Piorun)? A może po prostu nic? Toż to i tak mag pozna czary z drugiego zamku...
Tlaloc
4. Niezbyt rozumiem decyzję zbanowania Kosturu Czarodziejstwa (+5 moc) oraz pojedynczych przedmiotów z zestawu Andurana (+5 kazdy) pozostawiając jednocześnie przykładowo Łamacza Mieczy (+4 def i +1 att) czy najlepszego zwoju od wiedzy bo statystycznie dodają one tyle samo, kilka artefaktów dających dopał +4 jest tylko nieznacznie od nich słabsza
5. Z tego co czytałem próbowaliście dać więcej ścieżek z artami. Luźna propozycja, dać jedną dodatkową i wsadzić do niej losowy Ultimate Artefakt. W ten sposób biorąc jeden kozacki art można ukierunkować bohatera na szybki atak, przetrwanie siłowe, koszenie czarami, przetrwanie czarowe nie mając jednocześnie bonusów wynikających z wzięcia 8 innych artefaktów czyli raczej na pewno niższe morale i szczęście, brak ochron, brak tańszych czarów itd
Co do punktu czwartego. Kiedyś powiedziałem Hellburnowi to samo o Łamaczu mieczy. Teraz dochodzę jednak do wniosku, że ten artefakt nie jest aż tak przegięty i wydaje się, że powinien zostać na swoim miejscu. Zwój +5. Hm, podobnie jak w przypadku Łamacza. Po usunięciu go zmniejsza się szansa na artefakty od wiedzy. O ile magowie jako tako sobie poradzą, bo dużo tych punktów otrzymają w trakcie awansu to uderzy to w Rycerza i Barbarzyńcę, którzy i tak już dość często cierpią z powodu notorycznego braku many.
Apropos tych dających plus 5. Wykluczenie ich spełnia ważną rolę. Stonowanie rozgrywki. W przeciwnym razie uwypuklone zostałyby te przepaści w statystykach i zwiększyłaby się rola szczęścia w losowaniu zestawu artefaktów. Raczej nie do tego dążymy.
By the way. Wpierw mówisz o potężnym Deszczu meteorów i jego dużych obrażeniach a potem przeszkadza Ci brak kostura? Te kolejne punkciki mocy będą co raz bardziej dokuczliwe w połączeniu z wymienionym czarem. Owszem, powiesz, że przecież gdy nie będzie tego zwoju to kostur nie będzie aż tak dobry. Zauważ, że mimo wszystko Deszcz może wypaść w Gildii. Poza tym zaklęcia ofensywne już mają bardzo dużą wagę. Nawet zwykła błyskawica może namieszać gdy mamy do czynienia z jednostkami, które w porównaniu do Heroes 3, punktów HP nie mają prawie wcale.
Tlaloc
9. Za mało partyjek zagrałem aby skupić się na większej liczbie jednostek ale nekromanta ma zdecydowanie za mało szkieletów. Owszem jednostka czasem fajnie uderzy ale ginie jak 1 poziom czyli w mgnieniu oka. Nie widzę rekompensaty dla nekromancji więc sugeruję podnieść ich liczbę do 500. Odnośnie Liczy. Za mało jest ich w wersji nieulepszonej. Ta jednostka ma punkt obrony, 10 hp, poziom szybkości oraz aż 12 strzałów mniej niż wersja ulepszona a jest ich zaledwie o 6 więcej. To jest automatycznie do korekty. Różnica conajmniej taka jak w przypadku wampirów.
Z pierwszopoziomowymi jednostkami niestety tak jest. Zgodzę się, że trzeba znacznie podnieść ich liczbę. Właściwie wszystkie padają niczym muchy. Przykład z jakiejś nienagranej walki: 1200 chłopów na hita.
Z ilością liczy lekka przesada. Wiem, że w HoMM2 zablokowanie strzelców jest banalne. Tyle, że trzeba brać pod uwagę styl gry Nekromantą. Powiedziałbym, że gra w obronie nim nie ma sensu. Zwykle trzeba rzucić wszystkich do ataku. Na czele ze Smokami i Wampirami. Lisze to ciągłe wsparcie. Gdy nieumarli zapukają do Twoich drzwi będziesz miał inne zmartwienia niż lisze na drugim końcu planszy. Gdy liczba nieulepszonych tak drastycznie wzrośnie to nie będzie nad czym się zastanawiać. Dodanie jeszcze około dwóch liszy (Rzecz jasna, w podstawowej formie) moim zdaniem dobre rozwiązanie.
Kilka luźno rzuconych przemyśleń:
Tlaloc. Wydajesz się ogarniętym człowiekiem. Mam nadzieję, że jeszcze wspomożesz rozwój areny. Już pomogłeś poprawić kilka prostych niedopatrzeń (Patrz: Odporność feniksów, golemów, Sakiewka od klejnotów). Dodatkowo jesteś w stanie podawać konstruktywne argumenty (Z którymi nie zawsze się muszę zgadzać). Mógłbyś dołączyć do którejś z sieci Hamachi i od czasu do czasu rozegrać partię tudzież dwie.
Co do ataku przez dwa pola. Ośmielę się nazwać dobrym graczem, choć głównie przez pryzmat Heroes 3. Być może jestem jakiś ograniczony intelektualnie, ale dość późno ogarnąłem mechanikę zionięcia ogniem (Ewentualnie "laserowania okiem"). W drugiej części serii jest to wykonane jakby mniej intuicyjnie i do tej pory muszę się trochę zastanowić czy aby na pewno dobrze celuję kursorem.
Jak najbardziej trafione pomysły to dodanie bramy przed drugim miastem oraz ułożenie ich w innej kolejności. Co prawda to drugie nie ma dla mnie żadnego znaczenia to faktycznie, nowi gracze mogą mieć pewne trudności z przyswojeniem sobie tegoż.
No, tyle natenczas. Pozdrawiam.
Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 1.10.2012, Ostatnio modyfikował: Mateusz
Dobra, teraz moja kolej. Po pierwsze, Tlaloc, mówisz, że grasz w Hirki już 18 lat. A pierwszą częścią, w którą grałeś, było H2 z 1995 roku (17 lat). Ale to tylko nieistotny szczegół, więc idę dalej.
Po drugie, mówisz, że grasz zawodowo, że wyrachowane posunięcia masz we krwi, że niektóre zagrania stosujesz automatycznie (czy coś w tym stylu - posta czytałem wczoraj, a nie mam ochoty zmarnować kolejnych cennych minut na przypominanie sobie tego). I wiesz, co? To mnie właśnie najbardziej boli jeśli chodzi o ligowców. Bo tam nie ma miejsca na przyjemność czerpaną z samej gry. Nie. Tam gra się tylko po to, żeby wygrać. Wolicie wyliczyć ile obrażeń zada Goblin przy ataku 5 Gryfowi o Obronie 6 i ile otrzyma w kontrze zamiast obserwować piękne pola bitwy i (szczególnie w Heroes 5) piękne animacje. Gdzie to jest? Na pewno nie w Lidze :(
Jeśli mówię źle, to wyjaśnij, co i jak to jest naprawdę.
Po trzecie - sam chciałem zgłosić tą sakiewkę :D Ale byłeś pierwszy i niech ci będzie.
Po czwarte - tą "lasencję" sam dopakowałem artefaktami, jak zapewne wiesz i widzisz (a przynajmniej tak myślę) na tym przykładzie, jak ważne są punkty atak/def.
Powiedz mi może, co ja zrobiłem źle, to się nad tym zastanowię.
I nie chciałem nikogo prowokować. Może tak to wygląda ale tak nie jest.
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 2.10.2012, Ostatnio modyfikował: Hayven
Hayven, proszę Cię, po co prowokujesz? 18 a 17 lat to nie różnica, Tlaloc mógł rzucić tą liczbą z rozbiegu. Nie mogłeś się przyczepić do czegoś *bardziej* merytorycznego?
Długiego akapitu o ligowcach nie skomentuję, bo każdy jak przeczyta to sam sobie wyciągnie wnioski... albo skomentuję, żeby uzmysłowić Ci, co tak właściwie napisałeś.
Czy gracze szachów podziwiają szachownicę, rozczulają się nad kolorem pól, lakierem, kształtem pionków i materiału z którego zostały wykonane? Pomyśl czasem, zanim klikniesz "odpowiedz"...
I proszę Cię, Tlalocu, nie daj się sprowokować i nie odpisuj na powyższego posta, chyba że prywatnie, przez pocztę jaskiniową.
Ten temat miał służyć tworzeniu areny a nie dyskusji na temat ligowców i "jak dobrze grać".
Od tej pory każda treść niezgodna z tematem będzie lecieć w niebyt.
EDIT:
- Niestety kolejność bohaterów/zamków zostanie taka jaka jest - nie da się tego naprawić.
- Uleczenie zamieniłem na rozproszenie.
- Dodałem bramę przy mieście z drugą gildią
- Xanadu odwiedzają teraz tylko Nekromanci
- Zaklęcie "Szał bojowy" zostaje zbanowane.
Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 2.10.2012, Ostatnio modyfikował: Hellburn
No to coś bardziej "merytorycznego":
1. Jak koniecznie chcesz te miasta zmienić, przerzuć mapę w pionie - bohater zaczynałby na północy, a sektor bitewny byłby na południu. Ale to bardzo karkołomne i męczące zadanie.
2. Czy dałoby się tych chłopów zapakować do chatki? W sensie, że dać Chłopską Chatę i w niej określoną ilość Chłopów?
Hayven
2. Czy dałoby się tych chłopów zapakować do chatki? W sensie, że dać Chłopską Chatę i w niej określoną ilość Chłopów?
Po co pytać skoro wystarczy sprawdzić w edytorze? Nie, nie da się tak zrobić.
Hayven
1. Jak koniecznie chcesz te miasta zmienić, przerzuć mapę w pionie - bohater zaczynałby na północy, a sektor bitewny byłby na południu. Ale to bardzo karkołomne i męczące zadanie.
W ten sposób kolejność miast i bohaterów byłaby najzwyczajniej odwrócona, a nie posortowana, co nie zmieni praktycznie niczego. Poza tym mowa tutaj o zrobieniu całkowicie nowej mapy.
Wiem. Dlatego nie nalegam.
Poza tym, proponuję dodanie do Kompendium informacji na temat innych, nie tylko tych przydatnych na Arenie umiejętności. Pozwoliłoby to na wygodniejsze rozwijanie bohatera (mówię tu braniu tych umiejętności, które najczęściej wchodzą, "na odczepkę", żeby nie naprzykrzały się).
Nie do końca rozumiem sens dodawania umiejętności, które na arenie nie mają żadnego znaczenia.
A teraz sedno mojego posta.
Dawno nie dodawałem żadnych nagrań. Pewnie bardzo za tym tęskniliście...
Tym razem rozegrałem partię z Taro. Czy potężny Barbarzyńca z marną wiedzą na temat zaklęć zdoła przełamać opór
dobrze przeszkolonego Rycerza?
Oto relacja świadków tejże bitwy
Przepraszam za jakość nagrania. Nie do końca wiem dlaczego tak wyszło.
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 3.10.2012, Ostatnio modyfikował: Mateusz