Imperium

Behemoth`s Lair

Twoje początki z edytorem map

Permalink

Każdy kartograf starszy bądź młodszy pamięta swoje początki z edytorem map. Tutaj każdy chętny może podzielić się swoimi wspomnieniami.

Sam osobiście z edytorem zetknąłem się dopiero w H3. Tak jak przygodę z hirkami zacząłem od tej samej części. Na początku zaimponowała mi wiedza na temat artefaktów posiadana przez znajomego. Na pytanie skąd zna takie szczegóły odpowiedział, że z edytora map. Więc w moim przypadku z początku edytor map służył jako dobra informacja, co jaki artefakt daje. Dopiero po dość dłuższym czasie zacząłem tworzyć swoje pierwsze mapy. Niestety, dobrze zapowiadającą się karierę kartografa przerwał niezamierzony format dysku i utrata kilku projektów, nad którymi spędziłem trochę czasu. Od tego czasu porzuciłem tworzenie map na rzecz grania w turniejach, bądź ich oceniania. Na chwilę obecną pozostało mi oceniania map ew. testowanie mapek tworzonych przez Tilogoura.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 14.09.2013, Ostatnio modyfikował: Tabris

Permalink

Ja zacząłem grę od H2. Przygodę z edytorem też. Moje pierwsze mapki... ehhh, może nie były tragiczne pod względem wizualnym, ale ustalanie warunków porażki/ zwycięstwa to była dla mnie czarna magia :D Latami (gimnazjum/ liceum) grało się w trójkę, a mapy od czasu do czasu się próbowało, choć nie wychodziło nic sensownego. To samo było z kampaniami. Raz zrobiłem jedną o Nighonie, ale wszystkie mapy były przerobionymi losowymi, więc wygląd siłą rzeczy był okropny :D Prosperity osiągnąłem w tym roku, gdy się trochę rozegrałem i zacząłem analizować moje i cudze twory. Myślę, że dopiero od 2009 roku zacząłem tworzyć coś sensownego, a to co było na początku i w środku... lepiej niech odejdzie w zapomnienie.


Permalink

Czy dozwolone jest też mówienie o edytorach z innych gier? np. Warcraft albo Disciples?


Permalink

Ja zacząłem się bawić edytorem do H2 już bardzo dawno temu, ale słowo bawić nie jest przypadkowe. Potrafiłem przy swoim zamku nawstawiać masę artefaktów, kopalni, do zamku czarne smoki a komputera na pustkowiu zostawiałem. No co, ze 7 lat miałem. :)
Poważnej zaczęło się ze 2 lata temu, w wakacje. Zacząłem pewnego wieczora robić mapkę do WoGa, moją wizję Erathii (grałem w Might and Magic VII ale za cholerę nie potrafiłem sobie przypomnieć jak ta mapa wyglądała - więc nazmyślałem :) ). I powiem, że grało się zaje..fajnie, była to najlepsza moj mapa, ale niestety z biegiem czasu gdzieś się straciła. :/
Potem była druga mapka do WoGa.. Robiłem ją chyba z rok z przerwami. Oczywiście była gotowa do grania gdzieś po paru miesiącach, ale ciągle coś zmieniałem, przerabiałem (kilkakrotnie np. zmienialem wartosc złota jakie pozostawiaja potwory po pokonaniu, od cholery roboty było, ale ciągle mi sie wydawalo, ze a to za mało a to za dużo..). Po roku wysłałem ją tu, do jaskini ('Kolonizacja upadłego państwa'). Do dziś nie jestem z niej zadowolony, coś bym pozmieniał ale.. za późno. Trudno, wyslalem ja do jaskini i koniec. :)
Potem w krótkim czasie były 2 mapy do H2, jedna jest tutaj zamieszczona (mi sie podoba, jak gram w H2 to najczesciej w nią) a druga się straciła. A, i od dłuższego czasu zajmowałem się też jedną mapką do WoGa, ale też zniknęła. I to na razie tyle.. Od jakiegoś czasu już nic nie robię, ale jestem pewien, że jeszcze mi kiedyś przyjdzie ochota na stworzenie czegoś.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 6.12.2009, Ostatnio modyfikował: Luck

Permalink

Kordian

Czy dozwolone jest też mówienie o edytorach z innych gier? np. Warcraft albo Disciples?

Jeżeli ma to jakiś związek z edytorami do sagi HoMM to można. Jeżeli nie sądzę że odpowiednim miejscem byłoby forum Kresów.

Luck

Po roku wysłałem ją tu, do jaskini ('Kolonizacja upadłego państwa'). Do dziś nie jestem z niej zadowolony, coś bym pozmieniał ale.. za późno. Trudno, wyslalem ja do jaskini i koniec.

Generalnie nie jest za późno. Jeżeli podrasujesz swoją mapkę jest możliwość zamienienia ją na nowszą wersję w Krypcie.


Permalink

Ze mną było podobnie, najpierw ze trzy razy zaczynałem nowe mapki (za każdym razem XL-ki :P ), ale zawsze ostatecznie brakowało zapału, bo przerażał ten bezmiar pustej przestrzeni. Jakiś rok temu dopiero zabrałem się tak na serio za stworzenie scenariusza do HOMM III, po kilku miesiącach był w miarę gotowy do grania, no ale wiadomo: kosmetyka zabrała następne kilka miesięcy, bo zdecydowałem zamieścić to w Krypcie a nie chciałem stworzyć szitu który po kilku turach gry trzeba wyłączyć i usunąć z dysku (bo niestety natknąłem sie tu na wieeele takich "perełek") W końcu po kilku testach się udało!
Podsumowując : Cierpliwość, samokrytyka, i dobrzy znajomi testerzy którzy lubią spędzić całą noc na piwku, heroesach i wytykaniu błędów kartografowi ;)

Widze że temat coś nie idzie, ale zachęcam do pisania


Permalink

Ja swoją przygodę na poważnie zacząłem w HoMM3 jakieś 3 lata temu, gdy miałem 11 lat. Wcześniej robiłem jakieś tam mapy, ale nie miały one większego sensu. Pierwsza mapa, którą ukończyłem w tym swoim "poważnym" etapie kariery, okazała się słabym tworem. Teraz nabrałem duże doświadczenie w tym fachu i jestem w trakcie robienia wielkiej kampanii, różniącej się w wielu rzeczach od normalnych map do HoMM3. Po pierwsze jest bardzo rozbudowana fabuła, cały czas się coś dzieje. Najbardziej wzoruję się przy tworzeniu scenariuszy do kampani mapą "Wojna z władcami chaosu" którą serdecznie polecam, bo moim zdaniem jest to najlepsza mapa jaką grałem i wątpię, żeby ktoś potrafił stworzyć coś lepszego od tego. Być może to co ja zrobie, będzie w stanie się równać z tą mapą? Kto wie, ale na pewno gdy tylko ją ukończę, wstawię ją tutaj.

PS Przepraszam, jeśli łamię część regulaminu mówiącą o zabronieniu reklamowania czegoś (jeśli takowa istnieje).

Permalink

Moja przygoda z edytorami map zaczęła się od kartki papieru...
Gdy byłem smarkaczem poznałem HoMM II, tyle, że po angielsku i na dodatek miał go kolega. A, że gra mi się podobała zacząłem tworzyć mapy do niej, ale na papierze, radośnie rysując miasta, kopalnie, góry lasy i drzewa. Sensu to nie miało, ale w wieku w jakim byłem nie jest to istotne kryterium.
"Na poważnie" zająłem się tworzeniem map po zagraniu w HoMM III, ale w tym wypadku polegało to głównie na modyfikowaniu map poprzez dawanie wielkich bonusów, albo chroniczne niedokańczanie scenariuszy. Tym niemniej mijały lata i moje mapy stawały się lepsze, kilka nawet do dziś pamiętam. Niestety szlag je trafił, kiedy odinstalowywałem SoD...
Pojawienie się H4 spowodowało, że bardzo szybko zainteresowałem się tamecznym edytorem. Niestety jego subtelności powodowały, że wykonanie mapy większej od S-ki, albo takiej, której 60% nie stanowiła woda przekraczało moje siły. Z biegiem lat (tak, lat) ich standard poprawiał się powoli, choć były przeraźliwie puste. Chyba przełomem był trwający rok okres przerwy, kiedy to, wdrażając w życie słowa marszałka Lin Biao: "Zniszczcie Cztery Stare Rzeczy: stare myśli, starą kulturę, stare zwyczaje i stare nawyki" odrzuciłem dawne metody tworzenia map i zacząłem tworzyć Systemmę, której początki widać już w "Ciekawych Czasach"
Początki z edytorem map były trudne, a potem było już tylko gorzej. Edytor z H5 był trudny w obsłudze, niewdzięczny i W oGóle. Po tym jak z nieznanych mi przyczyn zablokował mi mapę nad którą pracowałem kilka dni i miałem skończone 60% stwierdziłem, że skoro nie chce abym tworzył w nim mapy robić tego nie zamierzam. I mam cichą nadzieję, że edytor z H6 będzie oparty na tym z H4, który łączy wszechstronność z łatwością obsługi.


Permalink

No tak ! Przecież ja też zaczynałem na papierze.
Jeszcze gdy nie miałem komputera a moi koledzy już grali w heroesy, to rysowałem mapki na kartkach, rozpisywałem wszystkie zamki... Miałem plansze do walki i w ogóle. Heh kiedyś znalazłem te papiery i sentymentalnie przypomniałem sobie tamte czasy :) Może dzięki temu teraz nigdy nie brakuje mi pomysłów i fantazja mnie nie zawodzi przy tworzeniu map w edytorze. Ale to były inne czasy... Więcej trzeba było sobie wyobrazić, nie wszystko podawali nam na tacy :)


Permalink

Swoje początki kojarzę z edytorem H2. Bardziej to była zabawa w kolorowanie mapy niż prawdziwe tworzenie. Jednak dawało mi to jakąś frajdę pomimo tego, że praktycznie żadna nie była ukończona. Prawdziwym Mapmakerem odkryłem się dopiero w H4. Zaczynałem skromnie - jedna S-ka, prosty warunek zwycięstwa - ubicie stwora na mapie, a i to posiadała kupę błędów. Jednak uwielbiałem w nią grać. Potem próby tworzenia kampanii. Stworzyłem kilka kampanii, jednak były nie dokończone i poszły jedynie "do szuflady". Na bazie jednej stworzyłem krótszą - "The Astral Romance", która jest w Krypcie. Od razu zacząłem tworzyć drugą - o wiele lepszą i dłuższą, i po polsku. Po 2 latach (niecałych) pracy jestem u schyłku jej ukończenia. Jednak ostatnie 3 miesiące zajmuje mi jej tłumaczenie na angielski - gdyż doszedłem do wniosku, że tylko na angielskich forach mogę dostać pożądany przeze mnie odzew.

I tak pamiętam, że zaczynając tworzenie kampanii rozrysowywałem sobie jak każda mapa ma wyglądać. Tego teraz nie robię, gdyż i tak wychodzi to w praniu :)


Permalink

Jeśli o mnie chodzi, to jak większość zaczynałem od H2. Zaczęło się od tworzenia map do gry "hot seat" ze starszym bratem. Oczywiście dawałem sobie dużą przewagę, ale i tak brat zawsze znajdywał jakiś błąd w mojej mapie. Oczywiście w ten sposób moje mapy się udoskonalały :) . Z czasem były już nawet na poziomie. Niestety to było bardzo dawno i już raczej żadnej z tych map nie zachowałem.

Edytor H3 niczym mnie nie zaskoczył. Wtedy przerwałem tworzenie map.

Niedawno (kilka miesięcy temu :p ) załatwiłem sobie H4 złotą edycję. Wcześniej grałem bez dodatków. Najpierw zrobiłem kilka map, wykorzystujących błąd pozwalający mieć po dwa budynki każdego poziomu jednostek w mieście, które prawdopodobnie trafiły do pomiętych rulonów. Od początku maja robię L-kę, na której są wyspy (które zajmują mniej niż 1/4 mapy :p ) z licznymi "labiryntami"*. Cztery mniejsze są własnie takimi "labiryntami", cztery większe mają po jednym zamku i sporo takich "labiryntów". Dwie ostatnie to wyspy startowe, gdzie bohaterowie zaczynają grę. Mapa jest na ukończeniu i wkrótce ją wstawię.
To chyba tyle. Pewnie coś ominąłem, ale chyba mam prawo. W końcu to było dawno.



*chodzi mi oczywiście o ułożenie przeszkód terenowych tak, aby było przejście grubości jednej kratki, gdzie na początku są strażnicy (wrogowie), lub ewentualnie zdarzenie wymuszające walkę. Wewnątrz oczywiście są skarby i artefakty, lub inne rzeczy będące pożyteczne (np. kaplice).

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 5.06.2011, Ostatnio modyfikował: Pikodragon

Permalink

Eh :( , może nie jestem tu zbyt długo i nie chce pyskować, ale wydaje mi się, że ten temat nie powstał aby reklamować tu swoje mapy. Jak sama nazwa mówi chodzi o "początki" i wrażenia jakie dało nam narzędzie umożliwiające możliwość tworzenia nowych i ewentualnego edytowania istniejących już map.
Jeśli kogoś uraziłem to przepraszam a administratorów proszę o wybaczenie za to, że pcham się w wasze pole obowiązków


Permalink

Jak pewnie większość też zacząłem zabawę z edytorem map. Niestety trudno mi jakąkolwiek stworzyć do końca. Czasem jestem zbyt szczegółowy, potrafię nad jedną niewielką wysepkę przesiedzieć godzinę. Efektem jest długotrwałość prac nad scenariuszem co kończy się totalną klapą. Postanawiam sobie skończyć jakąś mapkę i nie docieram do końca. Nie brakuje mi weny, staram się stworzyć coś klimatycznego ale jak wiadomo - najważniejszy jest pomysł. Przelanie go na edytor jest trudne, zwłaszcza jak chcę się być zadowolonym ze swej pracy. Obecnie staram się ukończyć mapę, której tematem przewodnim będą gorgony i bagna. Czy się uda, czas pokaże.

Permalink

Dragonias

Jak pewnie większość też zacząłem zabawę z edytorem map. Niestety trudno mi jakąkolwiek stworzyć do końca. Czasem jestem zbyt szczegółowy, potrafię nad jedną niewielką wysepkę przesiedzieć godzinę. Efektem jest długotrwałość prac nad scenariuszem co kończy się totalną klapą. Postanawiam sobie skończyć jakąś mapkę i nie docieram do końca. Nie brakuje mi weny, staram się stworzyć coś klimatycznego ale jak wiadomo - najważniejszy jest pomysł. Przelanie go na edytor jest trudne, zwłaszcza jak chcę się być zadowolonym ze swej pracy. Obecnie staram się ukończyć mapę, której tematem przewodnim będą gorgony i bagna. Czy się uda, czas pokaże.

Pamiętaj ze wytrwałość to klucz do świetnej mapy/ kampanii. Szczegółowość popłaca. Spróbuj rozplanować sobie swoje działanie na dłuższy okres. Ja jedną kampanię robiłem 2 lata, właśnie dlatego, że porzucałem projekt na długie miesiące. Każdy kto mówi ze zrobi dobrą mapę w kilka dni po prostu kłamie.

A ja myślę, że robimy mapy tylko dla własnej satysfakcji więc możemy się nimi pochwalić i za darmo reklamować.


Permalink

Moje początki to Herosi III setki spędzonych godzin, i kilkanaście niedokończonych projektów. Kilka skończonych nad którymi spędziło się sporo czasu grając.
Potem Heroes IV i podobnie setki spędzonych godzin, niedokończone projekty. Parę mapek ukończonych w które grało się długi czas.
Teraz HoMM VI zamierzam skupić się na jednym projekcie i go ukończyć choć mam obawy co do "udźwignięcia" tego podczas wczytywania przez system.

Zwykle bawienie się edytorem było często wypełnianiem czasu czyli jako sposób na zajęcie się czymś podczas słuchania dwugodzinnych setów muzycznych.

Podczas długich godzin doszedłem do podobnych wniosków:
- Jak coś się tworzy to warto sobie zrobić przerwę. Dłuższa praca w edytorze sprawi, że zaczniemy tworzyć mapę nie zadowalającą nas pod względem rozplanowania i od strony wizualnej.

W HOMM-III bardzo podobały mi się kampanie i bardzo często tworzyłem alternatywne scenariusze wzorowane na istniejących rozbudowane i większe. I prawie udało mi się ukończyć kampanię z Mutare (choć jeszcze wiele do zrobienia).