Mnie nie będzie, ponieważ następny weekend muszę spędzić we Wro. Przejazdem natomiast (do Konina) pojawię się na dworcu, albo i na dłużej jeśli ktoś chciałby mnie zobaczyć w sobotę 30 września.
Poznań:).
Samuel /
Pomijając fakt, że zlot odbędzie się za tydzień, informuję:
W Poznaniu pojawię się o godzinie 14:14 pociągiem pospiesznym, jednak nie wiem, który peron ;)
Jak kogoś (Mollach?) interesuje... wyjadę o 7:17 z Kraków Główny
PS. Chyba będę mieć ciasto ;)
Jakbym był złośliwy to bym stwierdził, że Apocalyptica ma słabe teksty.
Edgar Allan Poe:
I have great faith in fools; My friends call it self-confidence.
Jeśli uda mi się dokonać roszady pewnych planów to również się zjawię.
W niedziele planowałem przeprowadzkę, ale nie tylko ja decyduje o jej terminie.
Wiecie, ze zrobie wszystko, by sie stawić :)
"Ty wiesz swoje, ja znam prawdę"
"Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień"
Maquina /
Proszę się spodziewać, iż niejaka wiedźma przybędzie w towarzystwie niejakiego maquiny [vel Krzysia tudzież Ptaszyny ;p]
prawdopodobnie przyjadę tym samym podłużnym wehikułem co Morg
YOU WILL BE ASSIMILATED.
RESISTANCE IS FUTILE.
Tarnum /
Odpadłem. Z powodów finansowych, ale i tak bym nie mógł, bo w niedzielę ksiądz rozdaje indeksy. Muszę iść do bierzmowania.
Ingham /
Mahadeva Ci odpuści, jeśli w sobotę wieczorem wypijesz piwo i pomyslisz o nas.
Najprawdopodobniej też przyjadę :) pewnie tym samym pociągiem co Van i Morg.
Faramir /
Fajnie:). Z tego, co rozumiem, to raczej nocujemy u Sandro, co mnie cieszy, bo przynajmniej będzie mniejszy syf u mnie :p A poza tym moje mieszkanie wcale nie jest znacząco dalej od centrum niż sandrowe (tylko minimalnie), a taka opinia Sandro wynika z jego braku orientacji w Poznaniu :p
Poza tym to do zobaczenia, niektórych już w piątek:].
Blagam o odpuszczenie mi mojego grzechu nie przybycia do Poznania.
Niektore sprawy musialy pozostac takie jakie sa, bo ja w pewnych kregach "tylko sprzatam" Bawcie sie dobrze, a zreszta... na pewno bedziecie sie bawic dobrze :-)
"Ty wiesz swoje, ja znam prawdę"
"Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień"
Morgraf /
Będziemy o 14:14 (w myśl rozkładu) na dworcu w Poznaniu. Faramirowi już przykazałem by opracowano szczegółowy plan zlotu ;).
Do Vana i wszystkich innych wyruszających z Wrocławia: będę na dworcu koło 11:00 lub nawet wcześniej (prawdopodobnie koło 10:00 i będę się nudził, Van można by jeszcze na pifo skoczyć przed podróżą ;) ).
W jego prawdzie i w jego złudzie;
Ale człowiek dąży ku zgubie,
Wiedzieć o tym nie chcą ludzie.
Behemoth /
Pojawię się o 21.10 na dworcu w Poznaniu (pociąg Rzeszów - Gorzów Wlkp.) Wsiadam w Opolu o 17.30. Będzie ktoś:
a.) tak późno jechał?
b.) na siłach wpaść po mnie na dworzec? :-)
Do zobaczenia.
Ingham /
10:55 - 12:28 pośpiech do Kutna
13:35 - 16:17 osobowy na Poznań Główny
W niedzielę wybywam dość wcześnie (koło południa bym chciał, bo jeszcze z parką znajomych na piwo i potem do Torunia!)
kto jeszcze będzie jechał tym pociągiem z Samem? Gren?
YOU WILL BE ASSIMILATED.
RESISTANCE IS FUTILE.
Sandro /
Moi rodzice przyjeżdżają w niedzielę około 14, także to jest graniczny termin użytkowania mojego mieszkania przez szanownych zlotowiczów :-). Mam dostęp do internetu, bieżącą wodę, czajnik i mikrofalówkę. Dwie rozkładane kanapy pomieszczą maksymalnie 6 osób, reszta na podłodze.
Ktoś tam Cię Behu odbierze :-).
Hexe /
Do ekipy wrocławskiej: nie zapomnijcie na dworcu rozglądać się za mną i Maquiną - jakby nie było, jedziemy z Wami :>.
PeeS: Ustalmy jeszcze jedno - najpierw była mowa o ciapongu ok. 08.40 - czyżbyśmy przenosili się na ten o 11.40?
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 22.09.2006, Ostatnio modyfikował: Hexe
tak, przenieśliliśmy się na ten późniejszy. Sam nim jedzie z tego co ja wiem. I Cod chyba też?
YOU WILL BE ASSIMILATED.
RESISTANCE IS FUTILE.
Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 22.09.2006, Ostatnio modyfikował: Vandergahast
Hexe /
No to skoro nikt się nie pokwapił, to ja parę słów naskrobię.
Poznań został zwizytowany przez grupę w postaci Vandergahasta, SAM-UeLa, Morgrafa, Sandro, Faramira, Behemotha, Maquiny, Guinei, Inghama i mojej skromnej osoby. Pogoda dopisała nad wyraz. Samo miasto.. cóż, trochę inne :]. Ekipa wrocławska doszła do wniosku, że Poznaniacy lubują się w fontannach i pomnikach, które upychają gdzie tylko się da. Poza tym sympatycznie i przyjemnie - bardzo ciekawe lokale pozwiedzaliśmy. Na nocleg udaliśmy się do Sandro, gdzie po skomplikowanym procesie kompresji udało nam się ulokować w całości. Ja padłam dość szybko, ale towarzystwo zdaje się, że wytrwało nieco dłużej :). Następnego dnia zaś powoli się rozchodziliśmy na swoje pociągi.
Cieszę się, że miałam okazję spotkać Was wszystkich ponownie :).
Faramir /
Ja nie rozumiem o co chodzi z tą innością Poznania:). Serio. Co do lokali to przyznaję, że było z tym trochę improwizacji i tak w sumie to zapomnieliśmy was zaprowadzić do lokalu zwanego "Behemot" :) Nie bić proszę :).
Ja czekam niecierpliwie na zdjęcia od Sandro.
Samuel /
Faramir
Ja nie rozumiem o co chodzi z tą innością Poznania:). Serio.
Poprostu... Poznań to dziwne miasto :)
Jakbym był złośliwy to bym stwierdził, że Apocalyptica ma słabe teksty.
Edgar Allan Poe:
I have great faith in fools; My friends call it self-confidence.