Imperium

Behemoth`s Lair

Miasta

Permalink

Icarium

Wiem że prawdopodobnie mam dziwne podejście, ale ja lubię grać cytadelą(co prawda tylko wtedy gdy nie czuję żądzy pewnej wygranej) ;)
Ogólnie rzadko grywam zamkiem albo bastionem- nie wiem czemu, ale nie przepadam za tymi zamkami, jednostki niby fajne ale czegoś im brak. Preferuję raczej zamki typu Tower, Necropolis albo Cytadela, gdzie dużo jednostek ma jakieś bonusy ;)
Jednostki w tych zamkach nawet jeśli niektóre słabe to jednak "przemawiają do mnie":)

Broniłbym jednostek Tower. Tak naprawdę słabych jest tam raptem dwie(Gremliny, które jednak strzelają - Po ulepszeniu rzecz jasna i Dżiny, które jednak są najszybsze w zamku(Chyba) i po ulepszeniu rzucają błogosławieństwa). A reszta - Gargulce niby przeciętne, ale nadrabiają przyrostem, Golem - Tank, Mag to dla wielu najlepsza jednostka 4 poziomu, Naga - Której komentować chyba nie trzeba(Aczkolwiek warto je ulepszyć, bo dopiero wtedy pokazują pazury) oraz Tytani - Dla mnie najlepsze jednostki siódmego poziomu.

BTW - W Necropolis każda jednostka ma umiejętność "nieumarły". Też się zalicza? :)

@Filus - Ach, wiedziałem, że coś pochrzaniłem. My bad. Co nie zmienia faktu, że Gryfy Królewskie są ex sequo z Cerberami.

Pozdrawiam.


Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 23.05.2009, Ostatnio modyfikował: Filus

Permalink

Jaszczurzy Golem

BTW - W Necropolis każda jednostka ma umiejętność "nieumarły". Też się zalicza? :)

Tej zdolności raczej nie brałem pod uwagę;p
Jeśli już, to w przypadku szkieletów jako specjalną zdolność potraktowałem nekromancję. Bo jakby nie patrzeć nekromancja jest konieczna przy grze Nekropolią;)

Nie miałem na myśli że wszystkie są słabe, tylko niektóre(np gargulce i golemy w tower to jednostki które są konieczne, ale dla mnie są najmniej ważną częścią armi).
Osobiście uważam Tower za najsilniejszy zamek, a gremliny są moją ulubioną w nim jednostką:P


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 23.05.2009, Ostatnio modyfikował: Reldi

Permalink

Nekropolis nadrabia specjalnymi umiejętnościami, każda jednostka co najmniej jedną (nie licząc "nieumarłości").

Kościej - wskrzeszany przy zdolności nekromancja.
Zombie - choroba.
Upiór - kradzież many i regeneracja.
Alp (Wampirzy lord) - wysysanie życia.
Arcylisz - trująca chmura.
Rycerz śmierci - klątwa, podwójne obrażenia.
Upiorny smok - postarzanie.


Permalink

Icarium

gremliny są moją ulubioną w tower :P

O.o zdziwienie.

Pentacz

Nekropolia jest najsilniejszym miastem, znacznie przesadzonym.

Nekropolis nadrabia umiejętnościami wszystkich jednostek - prawda, ale w Castle też wszystkie jednostki mają umiejętności (wcale nie gorsze) i do tego lepiej się sprawdzają w walce zwykłej, dlatego Pentacz - failed.


Permalink

Setish

Icarium: gremliny są moją ulubioną w tower :P

O.o zdziwienie.

Po prostu wzbudzają moją sympatię, radośnie idą do boju rzucając kulami wielkości ich głów i po chwili giną dziesiątkami(setkami).
Jak ich można nie lubić?:)

Setish

Nekropolis nadrabia umiejętnościami wszystkich jednostek

A do tego nadrabiają nekromancją, czasem liczba szkieletów może przytłoczyć. Jednak nie można powiedzieć że to zamek bardzo trudny do pokonania, to taka mocna klasa średnia;)


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 24.05.2009, Ostatnio modyfikował: Reldi

Permalink

Icarium

Jednak nie można powiedzieć że to zamek bardzo trudny do pokonania, to taka mocna klasa średnia;)

Nie mogę się z tym zgodzić. Nekropolia JEST bardzo przesadzona. Pomijając przegiętą na większości randomek nekromancję, przez przegięte alpy, świetnych rycerzy śmierci i bardzo dobre klasy, jakimi są rycerze śmierci i nekromanci. Nekropolia we wprawnych rękach jest w stanie BEZ magii wygrać z większością jednostek neutralnych BEZ jakichkolwiek strat, do tego neutrale dają nekropolii kolejnych żołnierzy, których ilość idzie w grube setki. To, że komputer jest głupi i nie potrafi dobrze pokierować nekropolią, nie oznacza, że zamek jest słabowity. Zagrajcie sobie na nekropolię z kimś dobrym w HoMM 3, a raz dwa odszczekacie własne słowa.


Permalink

Filus

Nie mogę się z tym zgodzić. Nekropolia JEST bardzo przesadzona. Nekropolia we wprawnych rękach jest w stanie BEZ magii wygrać z większością jednostek neutralnych BEZ jakichkolwiek strat, do tego neutrale dają nekropolii kolejnych żołnierzy, których ilość idzie w grube setki. To, że komputer jest głupi i nie potrafi dobrze pokierować nekropolią, nie oznacza, że zamek jest słabowity. Zagrajcie sobie na nekropolię z kimś dobrym w HoMM 3, a raz dwa odszczekacie własne słowa.

Hmm z większością neutralnych i innym zamkiem można wygrać na tych zasadach wg mnie;P
Do tego wydaje mi się że Nekropolia nie jest silniejsza od Zamku, Fortecy czy Lochów. Dlatego uważam że jest mocną klasą średnią(4 miasto na 9ogolnie), akceptuje jednocześnie że jeśli gracz lepszy będzie grał Nekropolią to pewnie wygra;P
A bez tych przesadzonych zdolności Nekropolia niestety byłaby zapewne najsłabsza...


Permalink

Icarium

Hmm z większością neutralnych i innym zamkiem można wygrać na tych zasadach wg mnie;P

Tutaj się mylisz. Forteca bez magii leży i kwiczy (zwłaszcza na początku, no chyba, że ktoś ulepszy gremliny na początku, ale kto normalnie grający to robi?). Zamek też nie ma szans, by wygrywać z dużo silniejszymi od siebie jednostkami bez strat. Dlaczego? Bo Nekropolia posiada alpy, które posyła się do przodu, by blokować, ściągać ataki wrogów. Co z tego, że zginie 10? I tak się odrodzą;). TO jest siła. Bez alp nekropolia faktycznie nie miałaby czym się pochwalić. Jednak alpy + liche zabijają praktycznie wszystko, bez ŻADNYCH problemów i ŻADNE inne miasto tego bez pomocy magii nie osiągnie.

Icarium

Do tego wydaje mi się że Nekropolia nie jest silniejsza od Zamku, Fortecy czy Lochów.

Wszystko zależy jak leży. Gdy gra jest dłuższa nekros rozniesie każdego (sporo alp to problem nawet do jednostek 7 poziomu, a alpy łatwo powskrzeszać sobie atakując najsłabsze jednostki, nie mówiąc już o użyciu np. kontrataku na alpach). O ile na początku faktycznie Nekropolia ma problem, o tyle od momentu ulepszenia alp atakuje praktycznie każdego neutrala (w granicach rozsądku ofc.),a co za tym walcząc zyskuje doświadczenie tak ważne w późniejszej fazie gry, jak i spore ilości szkieletów. Myślisz, że Nekropolia bez żadnych przyczyn została zakazana w grach turniejowych?

Icarium

jednocześnie że jeśli gracz lepszy będzie grał Nekropolią to pewnie wygra;P

Wiesz, teoretycznie w każdej grze wygrywa gracz lepszy;). Jak dla mnie taki argument należy odrzucić. Bo równie dobrze można to skontrować, że jeszcze lepszy gracz zagra cytadelą np. i wygra bez problemu z nekropolią. Zawsze wygrywa lepszy, przy czym przy grze równych sobie nekropolia daje sporą przewagę, od pewnego momentu (do którego praktycznie w każdej grze udaje się jej dojść bez problemu).

Icarium

A bez tych przesadzonych zdolności Nekropolia niestety byłaby zapewne najsłabsza...

Ponownie argument do wyrzucenia z dyskusji. Gdyby zamek nie miał najlepszej jednostki w grze (archanioły) i np. gryfy były słabsze, czy nadal uważałbyś, że zamek jest najlepszy? To, że suche statystyki przemawiają na korzyść zamku nie oznacza, że jest najlepszym zamkiem w grze online np. Gdy się gra na AI dochodzi się do takiego momentu, że kasy na jednostki w wybranych miastach jest aż za dużo, więc rekrutacja najlepszych jednostek nie nastręcza problemu. Ale w grze z żywym oponentem już tak nie jest. Dlatego należy brać pod uwagę łatwość użycia umiejętności i możliwości by stosunkowo szybko było nas na nie stać. W zamku (który jest jednym z najdroższych miast) jest to wyraźną bolączką.


Permalink

Zapewne zabraknie mi umiejętności w prowadzeni dyskusji i wyszukiwaniu argumentów, jednak jeszcze chwilkę popisze;)
Na początku każdy zamek może mieć lekkie straty w walce. Natomiast o ile na etapie gdy 4 poziom jest już ulepszony Nekropolia faktyczni ma łatwiej ze względu na odradzające się Alpy, to taka Forteca też daje radę(golemy są dość wytrzymałe, magowie i gremliny też swoje zrobią).
O grach turniejowych niestety nie mam pojęcia, grałem co najwyżej z bratem lub kumplami, więc dysponuję jedynie wrażeniami odnośnie rozgrywki dla przyjemności. Na randomkach także rzadko grywam(preferuje scenariusze).
Argument "lepszy gracz" zostaje wyrzucony ;)

Hmm mój brak doświadczenia znów daje o sobie znać... Jako że rzadko grywam na poważnie nie koncentruje się na najlepszych jednostkach, tylko na tych którymi najlepiej mi się gra. Szczerze mówiąc wciąż pewnie bym uważał że jest najsilniejszy(no chyba że na miejsce aniołów pojawiła się jednostka o sile czempiona), bo moja gra(mocno amatorska) koncentruje się na kusznikach i czempionach;)
- ten akapit pokazuje mój brak doświadczenia, i nie ma na celu przekonania nikogo do moich racji;P


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 24.05.2009, Ostatnio modyfikował: Reldi

Permalink

Icarium

Zapewne zabraknie mi umiejętności w prowadzeni dyskusji i wyszukiwaniu argumentów, jednak jeszcze chwilkę popisze;)

Nikt Ci nie broni dyskutować, nawet jeśli nie masz zbyt wielkiego doświadczenia w grze online.

Icarium

Na początku każdy zamek może mieć lekkie straty w walce. Natomiast o ile na etapie gdy 4 poziom jest już ulepszony Nekropolia faktyczni ma łatwiej ze względu na odradzające się Alpy, to taka Forteca też daje radę(golemy są dość wytrzymałe, magowie i gremliny też swoje zrobią).

Zgoda, ale forteca ma jedną bolączkę, z jednostkami szybkimi to oni nie powalczą, alp doleci ma 9 szybkości, a to całkiem przyzwoicie, bo wolniejsze jednostki można ładnie w walce wręcz zatrzymać. Przykładowo przyśpieszenie na alpy i heja na wroga, jeszcze lepiej połączenie Charmy (taktykę na starcie ma) i wysunąć się do przodu alpami i bez magii się (jak rzekłem wcześniej) można bawić w walkę i nikt się do lichy praktycznie dostać nie ma prawa. Fortecy głupie oślizgi, gargulce, gryfy, i każde inne szybkie, choć słabe paskudztwo zrobi kuku. Co prawda alpy mają swoje ograniczenia, gargulców, nieumarłych, żywiołaków i golemy nie wyssią z krwi, ale i tak większość jednostek na mapie żyje, a więc jest na kim pasożytować.

Icarium

Na randomkach także rzadko grywam(preferuje scenariusze).

Randomki są lepsze, bo nie ma mowy o tym, żeby ktoś oszukiwał, choćby znajomością mapy, na której toczy się gra.


Permalink

Filus

Zgoda, ale forteca ma jedną bolączkę, z jednostkami szybkimi to oni nie powalczą, alp doleci ma 9 szybkości, a to całkiem przyzwoicie, bo wolniejsze jednostki można ładnie w walce wręcz zatrzymać. Przykładowo przyśpieszenie na alpy i heja na wroga, jeszcze lepiej połączenie Charmy (taktykę na starcie ma) i wysunąć się do przodu alpami i bez magii się (jak rzekłem wcześniej) można bawić w walkę i nikt się do lichy praktycznie dostać nie ma prawa. Fortecy głupie oślizgi, gargulce, gryfy, i każde inne szybkie, choć słabe paskudztwo zrobi kuku. Co prawda alpy mają swoje ograniczenia, gargulców, nieumarłych, żywiołaków i golemy nie wyssią z krwi, ale i tak większość jednostek na mapie żyje, a więc jest na kim pasożytować.

Taktykę może mieć i wrogi bohater kierujący fortecą więc umiejętności się znoszą. A szybkie jednostki zrobią kuku także Nekropoli, może mniejsze(biorąc pod uwagę np armie samych lichy i alpów), ale jednak i tu straty mogą być. Tak mi się wydaje tylko co prawda, a sprawdzać nie ma nawet sensu według mnie;)
Zgadzam się że randomki są bardziej uczciwe, ja w sumie do tej pory po prostu ściągałem nowe scenariusze, więc nie było problemu znajomości mapy;)


Permalink

Icarium

Taktykę może mieć i wrogi bohater kierujący fortecą więc umiejętności się znoszą.

Nie czytasz uważnie, co ja piszę. Mówię o walkach z neutralami, na których nekro TYLKO zyskuje. Po pierwsze alpy mają aż 9 szybkości, więc będą mieć w większości przypadków pierwszy ruch (bez czekania, tylko przesz do przodu, by związać NAWET szybsze jednostki (ale takie, które pola walki nie przelecą) w walce wręcz i uniemożliwić im atak na tyły (szkielety, zombie, liche) etc. walczysz prawie że samymi alpami + ostrzał od lichy.

Icarium

A szybkie jednostki zrobią kuku także Nekropoli, może mniejsze(biorąc pod uwagę np armie samych lichy i alpów), ale jednak i tu straty mogą być.

Walczymy rozsądnie, czyli nie walczymy z pegazami ulepszonymi czy ważkami, które to jednostki bez czekania są przy nas w pierwszej turze. W przeciwnym wypadku, atak do przodu i walczymy przy krawędzi pola walki od strony wroga. Czytaj nekro pokona bez strat wszystkie jednostki, które normalnie walczą operacją czekaj:, poruszenie, początek tury atak na nas. Inaczej mówiąc nie tracimy NIC na takich jednostkach, bo pokonujemy je sprytem. Przemyśl to.

Icarium

Tak mi się wydaje tylko co prawda, a sprawdzać nie ma nawet sensu według mnie;)

Chyba jednak lepiej sprawdź, żebyś wiedział o czym mówisz w stu procentach;P.


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 24.05.2009, Ostatnio modyfikował: Filus

Permalink

Filus

Walczymy rozsądnie, czyli nie walczymy z pegazami ulepszonymi czy ważkami, które to jednostki bez czekania są przy nas w pierwszej turze. W przeciwnym wypadku, atak do przodu i walczymy przy krawędzi pola walki od strony wroga. Czytaj nekro pokona bez strat wszystkie jednostki, które normalnie walczą operacją czekaj:, poruszenie, początek tury atak na nas. Inaczej mówiąc nie tracimy NIC na takich jednostkach, bo pokonujemy je sprytem. Przemyśl to.

Walcząc rozsądnie, czyli z grupami nie będącymi znacznie silniejsze od naszej armii raczej zawsze się wygra bez strat. Nie jest trudne pokonanie jednostek neutralnych, prawie zawsze da się przewidzieć co zrobią i temu zapobiec. Po prostu w wykonaniu innych zamków trzeba zaplanować więcej ruchów niż w wypadku grą nekropolią, w której alpy przyjmują na klatę główny atak i śmieją się w twarz wysysanemu wrogowi ;P


Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 24.05.2009, Ostatnio modyfikował: Reldi

Permalink

Cóż mogę Wam powiedzieć? Otóż Zamek jest lepszy od Nekro, bo:
- Wasi "świetni" Rycerze Śmierci otrzymują zwiększone obrażenia od pikinierów ^^
- Masz w armii jednostki neutralne? Świetnie! Wasz Lich z chęcią zrobi z nich kamikaze!
- Życzę powodzenia z moralami...
- Skończyły się naboje, a Twój Lich został sam na sam z moim mnichem? Mnich ma brak kar za walkę w zwarciu.
Nie twierdzę, że Nekro jest słabe, bo jest silne, ale nie przesadzone i nie najsilniejsze.


Permalink

Setish

Cóż mogę Wam powiedzieć? Otóż Zamek jest lepszy od Nekro, bo:
- Wasi "świetni" Rycerze Śmierci otrzymują zwiększone obrażenia od pikinierów ^^

Prawda li to?

- Masz w armii jednostki neutralne? Świetnie! Wasz Lich z chęcią zrobi z nich kamikaze!

A jak często w armii nieumarłych przygarniasz jednostki neutralne? Chyba do szkieletorni...

- Życzę powodzenia z moralami...

Swego czasu rozgorzała bardzo mocna dyskusja pomiędzy Filusem a Dagonem, na temat przydatności moralii. Wychodzi na to że morale nie przesądzają o wyniku bitwy.

- Skończyły się naboje, a Twój Lich został sam na sam z moim mnichem? Mnich ma brak kar za walkę w zwarciu.

Kup se wózek z nabojami i strzelaj do woli!


Permalink

Kordan

Setish: Cóż mogę Wam powiedzieć? Otóż Zamek jest lepszy od Nekro, bo:
- Wasi "świetni" Rycerze Śmierci otrzymują zwiększone obrażenia od pikinierów ^^

Prawda li to?

W żadnym razie. Widzę, że Setishowi albo wyobraźnia płata figle, albo pomylił sobie WoGa, ze zwykłą trzecią odsłoną herosów, o których tutaj rozprawiamy. W HoMM 3 absolutnie nie ma takiej zależności, w WoGu i owszem.

Kordan

- Masz w armii jednostki neutralne? Świetnie! Wasz Lich z chęcią zrobi z nich kamikaze!

A jak często w armii nieumarłych przygarniasz jednostki neutralne? Chyba do szkieletorni...

Po pierwsze istnieje dość sporo grupa jednostek, na które chmura nie działa (żywiołaki, golemy, gargulce), a po drugie Twój przeciwnik musiałby być idiotą, żeby strzelać w taki sposób, by ranić własne jednostki... Co do szkieletorni, raczej rzadko spotykane, wielu woli wyrżnąć wroga i mieć te 40%, aniżeli martwić się, co wywalić z armii, by dodać jednostki (niskiego levelu zazwyczaj) do armii bohatera. W 90% przypadków się to zwyczajnie nie kalkuluje i lepiej zabić;).

Kordan

- Życzę powodzenia z moralami...

Swego czasu rozgorzała bardzo mocna dyskusja pomiędzy Filusem a Dagonem, na temat przydatności moralii. Wychodzi na to że morale nie przesądzają o wyniku bitwy.

To, co powiedział Kordan to raz, dwa, że niskie morale trzonowi armii (czyli nieumarłym) zwisają mówiąc kolokwialnie. Poza tym, mało kto przyłącza się w grze do nekromantów czy rycerzy śmierci. Jakoś ich nie lubią neutralne jednostki.

Kordan

- Skończyły się naboje, a Twój Lich został sam na sam z moim mnichem? Mnich ma brak kar za walkę w zwarciu.

Kup se wózek z nabojami i strzelaj do woli!

Poza tym jeszcze jedno. Zdecydowana większość gier rozstrzyga się, gdy walczą jednostki poziomów 1 - 6. Czyli zamek prawdopodobnie NIE będzie miał archaniołów (a jeśli nawet, to kosztem znacznie mniejszej ilości innych wojsk), a słabość kościanych smoków z kolei nie będzie tak boleć nekromantów. Poza tym, idąc dalej tym tropem czarni rycerze rozniosą kawalerie, alpy im pomogą, liche skutecznie osłabią np. kuszników a resztę armii rozniesie co najmniej pięciokrotna ilość, w stosunku do ilości halabard, kościei (jak nie więcej). Poza tym im dłuższa gra, tym więcej zyskuje nekro. Więc Twoje rozumowanie Setish jest niezrozumiałe do mnie i w ogóle do mnie nie przemawia. Ja nie twierdzę, że nekro zawsze wygra z każdym, ale w dobrych rękach daje zdecydowaną przewagę temu, kto kieruje jej poczynaniami.

Icarium

Walcząc rozsądnie, czyli z grupami nie będącymi znacznie silniejsze od naszej armii raczej zawsze się wygra bez strat. Nie jest trudne pokonanie jednostek neutralnych, prawie zawsze da się przewidzieć co zrobią i temu zapobiec. Po prostu w wykonaniu innych zamków trzeba zaplanować więcej ruchów niż w wypadku grą nekropolią, w której alpy przyjmują na klatę główny atak i śmieją się w twarz wysysanemu wrogowi ;P

Nie o to mi chodziło. Miałem na myśli, że alpy mogą naprawdę wiele znieść i zatrzymać wrogów daleko od naszych, potencjalnie zagrożonych jednostek. Ja nie przeczę, że każdym zamkiem da się to osiągnąć. Jednak w przypadku nekropolii pokonanie znacznie liczniejszych i niebezpieczniejszych (dla każdego miasta poza nekropolii z alpami w armii) neutralnych jednostek jest znacznie szybsze do osiągnięcia, co rzutuje na wypracowanie sobie wręcz miażdżącej przewagi, tak w liczebności szkieletów, jak i w doświadczeniu.

Reasumując całą moją polemikę. Ja nie twierdzę, że biorąc pod uwagę suche statystyki jednostek, ich wady i zalety (rozumianą jako całą kompozycję jednostek z danego miasta) nekropolia jest najlepsza, sporo zamków można uznać za lepsze. Ale IMHO TYLKO nekropolia posiada w sobie potencjał, by odpowiednim stylem gry wypracować sobie przewagę, przed którą ugnie się każde inne miasto praktycznie. Tyle na teraz;).


Liczba modyfikacji: 4, Ostatnio modyfikowany: 25.05.2009, Ostatnio modyfikował: Filus

Permalink

Filus

Reasumując całą moją polemikę. Ja nie twierdzę, że biorąc pod uwagę suche statystyki jednostek, ich wady i zalety (rozumianą jako całą kompozycję jednostek z danego miasta) nekropolia jest najlepsza, sporo zamków można uznać za lepsze. Ale IMHO TYLKO nekropolia posiada w sobie potencjał, by odpowiednim stylem gry wypracować sobie przewagę, przed którą ugnie się każde inne miasto praktycznie. Tyle na teraz;).

I z tym się zgadzam całkowicie;P
Ja uważam Zamek, Fortecę i Loch za lepsze od Nekropolis(co jest moją subiektywną oceną), i zgadzam się też że przy odpowiednim podejściu ma spory potencjał. I wiem że przy ODPOWIEDNIM(a co też umiem pisać duże litery ;p ) sposobie gry może być nie do ruszenia;P


Permalink

Fakt jest taki, że czas pracuje na korzyść Nekro. Im dłużej gramy z takim przeciwnikiem tym bardziej pewna jest nasza przegrana.
Jednak na krótką metę z necro też ciężko wygrać. Bodajże Pentacz kiedyś pokazywał screena jak to w 3tygodniu ktoś ma około 1000szkieletów. W takiej sytuacji każda armia ugnie się pod przewaga liczebna... A szkielety to jednostki, które ma się praktycznie za darmo - co dopiero jak dojdzie do tego jeszcze przyrost innych jednostek z zamku.
Do tego dochodzi jeszcze zdolność: Nieumarły - jedna z ich największych zalet. Oślepienie, Szał, Hipnoza(i tak słaba) stają się bezużyteczne.
Bohater Isra(jest jeszcze jeden ale nie pamiętam nazwy), artefakty poprawiające zdolność nekromancji, które też często można znaleźć na mapie, animacja i fala śmierci...
Dlatego w moim mniemaniu Necro rządzi. Może na mapkach typu S ktoś byłby w stanie coś zwojować, ale na większych już nie bardzo...

EDIT:
W kwestii Germlinów
To jest tak, że jeśli ktoś nie ulepszy tych jednostek i nie jest genialnym strategiem może zapomnieć o jakiejkolwiek ekspansji w pierwszym tygodniu. Tawerna -> Ul.Siedlisko Gremlinów - połączone armie dwóch bohaterów i dzięki ulepszonym Gremlinom wychodzimy z większości początkowych walk bez strat.


Liczba modyfikacji: 4, Ostatnio modyfikowany: 25.05.2009, Ostatnio modyfikował: Dagon

Permalink

Hmmm, nie wiem co mogę Wam powiedzieć :/ Może i macie rację, ale może i nie :P
Tak już podsumowując te wszystkie swoje wypowiedzi i chcąc wyjść obronną ręką powiem, że wszystko zależy od umiejętności gracza w H3 xD


Permalink

Widzę, że trwa zażarta dyskusja na temat nekropolii.

Dagon

Fakt jest taki, że czas pracuje na korzyść Nekro. Im dłużej gramy z takim przeciwnikiem tym bardziej pewna jest nasza przegrana.

A co byś powiedział na starcie w 5 miesiącu gry z przeciwnikiem, który ma 60 feniksów?
Grałem z komputerem na najwyższym poziomie, ale i tak wielkie było moje zdziwienie. Posiadając dwa bastiony nazbierałem coś koło 30-40 złotych smoków.
Nie wiem co by zostało gdyby taki feniks huknął te 1000 szkieletów. A po rozwaleniu feniksów niespodzianka - zmartwychwstanie z 20 i zabawa się zaczyna od nowa.

Z pewnością jest racja w tym, co mówisz, ale najwięcej i tak zależy od umiejętności gracza.
Grając bastionem nie wiemy co to znaczy brak złota, grając wrotami żywiołów mamy gwarancję rozpoczęcia bitwy, grając lochami nie zabraknie nam many.
Według mnie nie istnieje miasto najlepsze, jednak do tych trzech, oraz do zamku, mam jakiś taki sentyment. Za nekropolią nie przepadam, choć jest to bez wątpienia ciekawe miasto.